Komentarze do Brazowego Uroczyska

[Gagata]

No - ja wówczas miałam ochotę zagryźć.

 

Ale teraz - już bym chyba umiała się tym bawić.............:yes:

[Arnika]

Ja też nic nie owinęłam... Ale czy trzeba będzie czy nie... nie mam pojęcia...

[Agduś]

http://kulturadobra.pl/pocahontas/ - bądźcie czujni!

[braza]

O matko, to już Pocahontas na tapecie jest, HelloKitty nie wystarcza:eek: Aż zajrzałam dalej i znalazłam to

Po przeczytaniu ostatniego zdania w punkcie 2 zamarłam:jawdrop:

[Gosiek33]

To jest czas dostępu do internetu i każdy może pleść co mu ślina na język przyniesie - dzięki temu możemy z rozdziawionymi gębami czytać takie mądrości

 

 

 

Co najważniejsze, że niektórzy w to wierzą

[Agduś]

Co gorsza, niektórzy nie tylko sami w to wierzą, ale czują misję wpajania tej wiary innym. Niestety czasem mają po temu środki różnorakie (vide katecheta mojej średniej córki).

Inna sprawa, że wyjść ze zdumienia nie mogę, kiedy usiłuję sobie wyobrazić, jak można wierzyć w coś takiego. Przerasta to moją wyobraźnię.

[braza]

Moją wyobraźnie również ... Poza tym jestem zasmarkana, kichająca i kaszląca a w takim stanie nawet największa bzdura może mnie pokonać ...

[Agduś]

Mnie się też jakieś gówniane przeziębienie ciągnie od przedświąt. Biegałam w czwartek i nawet nieźle było, jak na po przerwie, a dzisiaj do kitu mi się biegało. Zdechłam po pięciu kilometrach. Dobrze, że w tym Biegu Sylwestrowym jest taki duży limit czasu, to będę mogła sobie spokojnie doczołgać się do mety przed jej zamknięciem. Małgo wciąż chrypi i zastanawiam się, czy pozwolić jej biec. Jeżeli będzie się miało ku lepszemu, to pozwolę, ale część trasy przejdziemy, żeby nie zasapała się za bardzo.

[Gagata]

http://kulturadobra.pl/pocahontas/ - bądźcie czujni!

 

Myślałam, że to portal satyryczny i chciałam się pośmiać...

 

Po namyśle stwierdziłam ......... że jest to właśnie to.

 

(...innej opcji nie dopuszczam..)

[Agduś]

Lepiej dopuść, bo to jest całkiem na serio!

[Gagata]

Nie mogą Agduś, bo musiałabym wówczas przedsięwziąć jakieś działania (jakie???), albo natychmiast emigrować.

 

....A może powinnam...?

[Agduś]

Emigrować? Pewnie tak. Ja na przykład jestem od dawna na emigracji... mentalnej. Inaczej bym tu nie wytrzymała. Jak zresztą chyba wiele osób.

[sipatka]

Oj dziewczyny, nawiedzonych niestety wszędzie pełno, czy tu czy tam....

Nie na darmo się mówi: wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma.

[Agduś]

Może odkryją jakąś planetę nadającą się do zamieszkania...

[Moose]

Emigrować? Pewnie tak. Ja na przykład jestem od dawna na emigracji... mentalnej. Inaczej bym tu nie wytrzymała. Jak zresztą chyba wiele osób.

Jak Ty to ładnie nazwałaś...

Mogę przygarnąć do swego słownika???

Do tych pór brutalnie mówiłam, że mam w zadniej części albo, że rokendrolę ( i to też zupełnie innymi słowy)

[Agduś]

Proszę uprzejmie.

Też często określam to mniej parlamentarnie, ale czasem się przydaje jakieś łagodniejsze określenie.

[braza]

Emigracja mentalna .... piękne!!! Też na niej jestem, ale do teraz nie wiedziałam, że tak to się nazywa:)

 

Nadal kicham, smarkam i kaszlę ... do doopy!!

[TAR]

łacze sie w smarkaniu, kichaniu i kaszleniu za to siersciuszki boczki mi grzeja

[TAR]

ale pomimo smarkow zrzucam siersci i idziemy na spacer, slonko wyszlo i pieknie swieci mi po oknach. dotlenie sie troche

[Gagata]

Przejawem emigracji mentalnej jest właśnie moja postawa - " to jest portal satyryczny i tej wersji się będę trzymać" (co by nie zwariować).

 

Ja co jakiś czas myślę o przeprowadzce na księżyc.