Komentarze do Brazowego Uroczyska

[DPS]

Jakby ze śniegiem to nie tak strasznie, rośliny będą okryte.

Najgorsze byłyby mrozy bezśnieżne.

[TAR]

tez bym ten mroz ze sniegiem chciala, bo cebulki wylazly i by je zzarlo porzadnie i szans na kwitnienie zadnych. a ze sniegiem jest szansa, ze przezyja

[Agduś]

A pogoda i tak zrobi, co będzie chciała, mając głęboko nasze chciejstwa.

[EZS]

moja sąsiadka stwierdziła filozoficznie oglądając kiełki tulipanów - przyniesie poduszkę.... Ma tulipany z samej Holandii sprowadzane wg klucza kolorów i obie jesteśmy strasznie ciekawe, co z tego wyjdzie. Powiedziałam, ze jakby co mam też stare psie legowiska

[Moose]

Ja tam za zimą nie tęsknię... wcale a wcale:no:

[braza]

Od początku grudnia obok rabat leżą w pełnej gotowości gałązki świerka ... i tak sobie nadal leżą. Nie obrażę się, gdy będę musiała spalić je wiosną (prawdziwą) bez używania;)

[Agduś]

U nas leżą śmieci na trawie. Usiłuję namówić dzieci na "sprzątanie świata", ale najwyraźniej ten świat nie budzi w nich żadnych pozytywnych uczuć. W lesie można sprzątać świat, a w ogródku nie! Śnieg śmieci nie chciał litościwie przykryć i tak sobie leżą... Może mnie weźmie na sprzątnięcie ich...

Na razie mamy pogodę w kratkę. Nad ranem lało jak z cebra. Tak tłukło po oknach, że mi się wstawać nie chciało. I już myślałam, że z biegania dzisiaj rano nici, już popadłam w lenistwo, a tu o 7.30 przestało i jednak na rowerach pojechałyśmy do szkoły. A już poganiałam dziecka, że musimy wcześniej wyjść, bo na piechotę wolniej. (Na rowerach mokną spodnie, bo nie umiemy jeździć z parasolem w ręce, a idąc na piechotę można wziąć parasol, czego zresztą nie lubię.) No i trening też był. Bardzo fajny, chociaż mało nie zdechłam pod koniec biegu i zostałam z tyłu. To frustrujące, że inni tak sobie pomykają lekko, a ja umieram ciągnąc za nimi resztkami sił! Za to ćwiczenia z taśmami były świetne.

[jamles]

.... Nie obrażę się, gdy będę musiała spalić je wiosną (prawdziwą) bez używania;)

nie lepiej posiekać i wrzucić pod rh, azalie, wrzosy, hortensje i takie tam co kwaśne żrą

[braza]

Lesiu, serio:jawdrop: No pewnie, że posiekam ... tzn. Szanowny posieka, bo ja się z nimi kopać nie będę

[DPS]

Gałązki niekoniecznie, suche igliwie lepsze, bo szybciej się rozłoży, a co drewniane to do spalenia.

[braza]

Ooo, to już brzmi lepiej, jakby łatwiej:yes: Borówki zasilę, a co!!!

[Moose]

U nas zimno... pizga jak w kielcowni... może wreszcie przyda się to nasze ogacenie tujek

[TAR]

wszedzie zimno chyba i wszedzie pizga do tego leje bleeee:sick: maly bialy kicha, przeziebion?

[braza]

No właśnie, pizga wszędzie. Mam nadzieję, że do jutra zelży - o 14-ej trening z Tyrionem, wygwizda nas jak piorun!!!! A w niedzielę do Brazki chcemy jechać!!!

[DPS]

Na pewno się uspokoi, u nas już się uspokoiło.

Dacie radę, Braza.

[EZS]

U mnie wieje jak nieszczęście, na wiadukcie samochód mi chciało zdmuchnąć

Ale jutro ma być podobno lepiej...

[Chef Paul]

u mnie nic a nic nie pizga ... jest już tak jak lubię, czyli normalnie

[Moose]

No właśnie, pizga wszędzie. Mam nadzieję, że do jutra zelży - o 14-ej trening z Tyrionem, wygwizda nas jak piorun!!!! A w niedzielę do Brazki chcemy jechać!!!

Życzę coby się pogoda poprawiła... wymiziaj gnidę

 

Na pewno się uspokoi, u nas już się uspokoiło.

Dacie radę, Braza.

 

Jasne... bo do mnie przylazło... wietrznajegomać

 

Ale jutro ma być podobno lepiej...

Tia... śnieg z deszczem

u mnie nic a nic nie pizga ... jest już tak jak lubię, czyli normalnie

Pawełku nie drażnij...

[braza]

No paczta Państwo, tylko Cheffiemu temperaturka podskoczyła od razu się pyskaty zrobił

 

Niby ucichło .... ostatnio, przy Ksawerym też tak było - kilka godzin spokoju i jak znowu pizgło ...!!!

[Moose]

Właśnie... ledwie Szefuńcio się kaleson pozbył to już szczuje...