Agduś 03.03.2014 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2014 O! To nie zdążyłam pozdrowić?Znaczy wiem, że jutro, ale w takim razie już dzisiaj się tu nie pojawisz... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 03.03.2014 21:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2014 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 04.03.2014 20:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2014 Pozdrowienia przekazane, Szanowny tez pozdrawia Was serdecznie!! O mamuniu, a tak miało być pięęęęęęknieeeee .... i dżówno, znowu muszę wstawać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 04.03.2014 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2014 A ona nie może jechać autobusem? Duża już przecie jest! Moi od początku gimnazjum, od pierwszego dnia, nie dość, że musieli sami wstać (konsekwentnie nie budziłam), to jeszcze musieli sami sobie śniadanie zrobić i kanapki do szkoły. Wyszłam z założenia, że rączki im do doopy nie przyrosły, a ja nie mam powodu, żeby wstawać, kiedy nie muszę. Dali radę, choć oczywiście na początku zaliczyli parę spóźnień. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 04.03.2014 22:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2014 Brazuniu, współczuwam... może tym więcej, że jutro też muszę wstać bladym świtem a może nawet środkiem nocy... przynajmniej dla mnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 05.03.2014 09:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 Depsia, ja juz kilka razy mówiłam o tym. Autobus jest o 06.45, w szkole byłaby o 07.20 po co? Poza tym przejście 350 m przez las samym świtem naprawdę nie należy do ogromnych przyjemności. Nie wpomne już o tym, że nie ma żadnego pobocza, sama zresztą widziałaś, kierowcy bardzo często jadą w tym miejscu z prędkością urągającą wszelkim przepisom. Dlatego Ją wożę do szkoły, ze szkoły zdarza się, że tak kończy lekcje iż może wrócić autobusem i wtedy nie ma sprawy. Taki jakiś smętny dzień mam. Szanowny właśnie wylądował w Paryżu, jedzie do Dunkierki a ja muszę autko odstawić do mechanika, bo trzeba sworzeń wymienić (cokolwiek by to nie znaczyło). Młoda kończy o 15 .... No, ale z fryzjerką jestem umówiona więc trochę mi się humor poprawi:wiggle: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 05.03.2014 11:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 Ha, widzisz, nie pomyślałam o dojściu do autobusu. W tej sytuacji to rzeczywiście lepiej ją wozić. No to pozostaje współczuć serdecznie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 05.03.2014 12:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 Depsia, ja juz kilka razy mówiłam o tym. Autobus jest o 06.45, w szkole byłaby o 07.20 po co? Poza tym przejście 350 m przez las samym świtem naprawdę nie należy do ogromnych przyjemności. Nie wpomne już o tym, że nie ma żadnego pobocza, sama zresztą widziałaś, kierowcy bardzo często jadą w tym miejscu z prędkością urągającą wszelkim przepisom. Dlatego Ją wożę do szkoły, ze szkoły zdarza się, że tak kończy lekcje iż może wrócić autobusem i wtedy nie ma sprawy. Taki jakiś smętny dzień mam. Szanowny właśnie wylądował w Paryżu, jedzie do Dunkierki a ja muszę autko odstawić do mechanika, bo trzeba sworzeń wymienić (cokolwiek by to nie znaczyło). Młoda kończy o 15 .... No, ale z fryzjerką jestem umówiona więc trochę mi się humor poprawi:wiggle: tez mialam smetny poczatek dnia, maly bialy od rana mnie podcurwil, duzy bialy cala noc haftał, do tego jestem tak zmeczona, ze wyc mi sie chce z bolu (tez tak czasem macie?) i pojechalam na zakupy do leroya. kupilam fajne nozyce do zywoplotu, nozyce do krzaczorow, sekatorek i nozyce do trawiszcza, szary dywanik do sypialni, dywaniki przed wejscie tarasowe, 8 Sansewierii cylindrycznych do moich zabudow k-g (dawno takich szabelek szukalam) a ze byly przecenione z 40 na 10 zł. to wzielam komplet i zaczal mi humor powracac. i zajrzalam jeszcze do dekatlona po chlonny recznik dla kurdupli i rzutem na tasme wzielam 2 bawelniane koszulki fitness przecenione na 9,90. akurat do lazenia po domu i do pracy w ogrodzie sie nadadza:wiggle: zeby jeszcze tylko odbebnic dzis te 2 godziny angielskiego:bash: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 05.03.2014 13:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 To jedyna dobra strona zakupów - czasem można sobie nimi nawet poprawić humor. Zwłaszcza takimi w LM, casto albo czymś takim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 05.03.2014 13:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 Ja zaobserwowałam taką zależność, że im mam gorszy nastrój tym lepsze zakupy mi się pod ręce nawijają. Uwielbiam szwędać się po takich sklepach jak casto, leroy, obi, ogrodnicze, gosp dom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 05.03.2014 13:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 zapomnialam o plynie do prania i wybielania firan i musze kupic jakies kwiatki do donic tarasowych: bratki/stokrotki najladniejsze i najtrwalsze w piatek podjade sbie na gielde Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 05.03.2014 16:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 Taaaak, zakupy bardzo poprawiają humor! Idąc od mechanika wstąpiłam po drodze do Rossmana, nabyłam 2 buteleczki zapachów, 2 paczki Haribo, kapcie (straszliwie kolorowe) i chusteczki, później u fryzjera wypiłam przy okazji kawę i jakos się zebrałąm, żeby pojechać dokończyć ten cholerny przegląd. W Netto zanabyłam swoja Gevalię ... a teraz zasiadłam przed komputerem zastanawiając się, dlaczego do cholery nie rozpaliłam wcześniej w kominku ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 05.03.2014 16:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 Na szczęście za stodołą nie mam sklepów, bo bym bankructwo zaliczyła. Zwłaszcza w gorszych dniach! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 05.03.2014 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 a czerep koleżanka szczygła czy malowała? Tyż mię to niebawem czeka, ale tak mnie się nie chce tam iść... i siedzieć tam 3 godziny... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 05.03.2014 20:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 Swojego czerepu do fryzjera nie zanoszę, a dzieciowy muszę! Małgo się opitoliła i bardzo ładnie jej z tym, ale teraz to już mamowe podcinanie końcówek nie wystarczy - fachowca trzeba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 05.03.2014 20:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 Osica, jakie 3 godziny? I strzygłam i malowałam, ale moja fryzjerka ma takie lampy co to pod nimi zamiast 40 minut można siedzieć tylko 20-25 a farba pieknie łapie! Byłam jakieś 1,5 godziny! Wiesz Depsiu, w lesie to ja też sklepów nie mam, no to jak wpadne do tego zaścianka (co to już cholera parę lubianych przeze mnie sklepów ma) to się wyżywam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 05.03.2014 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 Ja najbardziej lubię do galerii jechać sama. Rano, kiedy dziecka w szkole i nikt się za mną nie ciągnie znudzony... Jeszcze gdybym miała na to kasę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 05.03.2014 21:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 mnie jeszcze miesiac czeka do wizytacji u frycka, w weekend walne sobie tylko odswiezacz milk szejkowy dla wychlodzenia i zamaskowania lekkich odrostow:wiggle: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 06.03.2014 07:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2014 Noooo, a mnie oczyewoście musiałyście przypomnieć, że czas najwyższy do fryzjera pójść!Kurde, a tak mi się nie chce!A powinnam, już mam stanowczo za długie kłaki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 06.03.2014 09:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2014 Fryzjer to podstawa, jak mam włosy krótsze to i młodziej się czuję Ładną pogodę mam, z gnida mogłabym spokojnie na spacer iść ... tylko że mi się nieeee chceeeeee!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.