TAR 12.03.2014 13:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2014 powolutku robie ale rosliny juz ukorzenione i ciezko zmieniac, a ile musze sie nagadac by maz mi pomogl:rolleyes: musze tak pokierowac rozmowa by pomysl wyszedl od niego :D:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 12.03.2014 14:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2014 Oooo to tak jak u nas.. jak mąż wpadnie na pomysł to dobrze.. gorzej jak ja na ten pomysł wpadnę wcześniej.. No i w ogrodzie to jemu nie chce się robić... mnie oddaje.. a ja najlepiej lubię damskie zajęcie .. czyli koszenie trawy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 12.03.2014 16:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2014 Uff, u nas na szczęście jest tak, że jak ja coś chcę, to musi tak być i już, Sołtys wie, że nie dam mu spokoju. Poza tym bardzo lubi robić coś w ogrodzie, więc nie protestuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 12.03.2014 17:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2014 Depesiu moj tez by zrobil, tylko ja juz nie mam sumienia go o cos prosic, jest po prostu przemeczony praca, do tego ma zrypane oba barki i nie chce go jeszcze przytlaczac moimi fanaberiami ogrodowymi - on tez lubi popracowac w ogrodzie ale jak wraca codziennie o 18 zmeczony, to trudno bym go zaprzegala do pracy w ogrodzie, jak jest mnostwo innej biezacej roboty do zrobienia a i odpoczac tez trzeba, a weekendy za krotkie i nie bardzo chcemy tylko zapierniczac w ogrodzie. chcemy pojezdzic, poplazowac, odchamic sie i takie tam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 12.03.2014 18:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2014 tia mam podobnie z mojnym wraca po 12-13 godzinach i jedyne na co ma chęć to polatać za kosiarką aleeeeeee mam na szczęście kolegę któren bardzo chętnie łapie za szpadel w zamian za dobre żarełko:lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 12.03.2014 19:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2014 hmmm moze powinnam sobie jakegos kolege znalezc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 12.03.2014 19:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2014 no ale wiesz z tym trzeba uważać żebyś była w stanie go zadowolić bo mojemu dobre żarcie wystarczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 12.03.2014 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2014 ale to on mnie ma zadowolic:lol2: o zarcie sie nie martwie to najmniejszy pikus Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 12.03.2014 19:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2014 no mówimy o wynagrodzeniu za pracę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 12.03.2014 20:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2014 Ktoś dzisiaj wrzuciła nam do skrzynki reklamę firmy urządzającej ogrody. Oj, przydało by mi się... Tak bym sobie stanęła, paluszkiem pokazała, jak chcę mieć, a potem bym patrzyła, jak się robi... Marzenia... Ogród rewolucji potrzebuje i dojrzałam do jej przeprowadzenia, nie wiem tylko, czy fizycznie dam radę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 12.03.2014 22:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2014 Czytając Wasze wypowiedzi uspakajam się ... jestem w mocno doborowym towarzystwie Zdrowo Walniętych Juz mnie do ogrodnika ciągnie ... mam po drodze ... i pozmieniałabym to i owo ... to mi akurat nie bardzo po drodze .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 13.03.2014 06:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2014 Od rewolucji ogrodowych jestem jak najdalsza, uchowaj Panie! Za to mam wciąż miejsca, które chciałabym poprawić i sensowniej obsadzić. Zawsze jak jestem na kawie u koleżanki, która z mężem prowadzi sklep ogrodniczy, to mam takie myśli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 13.03.2014 11:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2014 No i pojechałam do ogrodnika. Dzięki temu mam: azalie japońską (czerwona), świerk bez nazwy kolumnowy, mocno kłujący i jodłę hiszpańską Pinapisco. Potrzebuję zadarniających w cień i na słońce. No i muszę zamówić sasanki .... Jestem nienormalna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 13.03.2014 11:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2014 ja tez , bo od razu poszukalam tej jodly, ładniusia tylko czy nie trzeba bedzie jej okrywac? aaa nie znalazlam pinapisco a pinsapo moze to przeklamanie na metce roslinki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 13.03.2014 12:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2014 Dlaczego forum pyta mnie, czy mam grzybicę??? To jakieś takie niedelikatne i w ogóle... Ja muszę przeprowadzić rewolucję, ponieważ ogród przed domem w takiej formie, jaką wymyśliłam kiedyś, wymaga dużego nakładu pracy, a latem, pod naszą nieobecność, i tak zmienia się w chwastowisko. Nie ma szans, żeby wyglądał inaczej, chyba, że zrezygnuję z wakacji. Oczywiście to niemożliwe, ogród przegrywa konkurencję, więc musi się zmienić na bezobsługowy. Jeszcze nie wiem, jak to zrobię. Nie chcę całego okrywać włókniną, sadzić iglaków i zasypywać korą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 13.03.2014 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2014 u nas najwiecej pracy i kasy wymaga trawnik:bash: dlatego po kawalku go likwidujemy, a plewienie rabat jest sporadycznie dla relaksu, jakos duzo chwastow nie rosnie mimo sasiedztwa łąk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 13.03.2014 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2014 Ja nie radzę sobie z chwastami. Najlepiej wygląda piaskowa rabatka pod brzozami - tam wymieniliśmy ziemię na bardziej piaszczystą, łatwiej wyrywać chwasty z korzeniami, więc nie odrastają. Wszędzie indziej jest perz, którego nie da się usunąć w żaden sposób. Na długiej i wąskiej rabatce za domem jeszcze jakoś sobie radzę, ale cały przedogródek, nawet pielony pilnie od wiosny do wakacji, pod dwóch miesiącach naszej nieobecności wyglądał jak dzika łąka. Posadzone tam roślinki albo były zagłuszane przez chwasty, albo walczyły z nimi dzielnie, ale i tak nie wyglądało to pięknie. Roślinki, które przetrwały, wykopię i przesadzę na rabatę za domem (powiększę ją), a z przodu muszę wymyślić coś łatwiejszego. Jakieś kwitnące krzaczki? Trawa posadzona na włókninie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 13.03.2014 13:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2014 A mnie wszystko marnieje w połowie lata i tam gdzie było ślicznie i zielono sterczą od ziemi gołe badyle i usychające liście a od góry ładne kwiaty. Nijak się tego zasłonić nie da. Chyba żeby co jakiś czas regularnie dosadzać z przodu zasłaniające nogi bylin niższe byliny.Róze też ładne - jak zdjęcia kwiatu się robi, bo cała roślinka to już nie koniecznie.W sumie ładnie przez cały czas wyglądają liliowce.Ooo i jeszcze przepięknie wyglądają dziewanny( u mnie). Nie dość że wielgaśne na 2 metry to jeszcze dlugo wygląd trzymają.Jeszcze jeżówka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 13.03.2014 14:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2014 liatry, gozdziki sa bardzo wdziecznymi bylinkami. plus rozchodniki, trawy, zurawki, funkie, lawendy. moze trzeba badylki podsadzic takimi nizszymi roslinami? tawuly tez dlugo zielone i nie ogolacaja sie od dolu lubie tez krzak tawliny, bo nawet jak nie kwitnie jest ozobna z lisci, podobnie kruszyna taki tani odpowiednik klona dissectum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 13.03.2014 17:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2014 Ja już nic nie dokupuję. Trawa rośnie jaka chce, jak da radę to dobrze, jak nie - trudno, jej strata. I nie plewię z trawnika kwitnących kwiatów, np. mniszków. W maju mam zółciutką łączkę. Lubię moją zarośniętą łączkę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.