braza 19.03.2014 10:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2014 Skargę do nadleśnictwa pisz i do właściciela drogi! Moją dojazdową tez zdewastowały samochody lasów, w moim akurat przypadku wystarczyło powiedziec leśniczemu, że za wszelkie uszkodzenia auta bedę rachunki wysyłać do gminy a ta juz będzie wiedziała od kogo ściągać! Miałam zamiar porobić coś na zewnątrz ... zimno, siedze w domu!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 19.03.2014 10:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2014 Miałach ścierę wew aucie ale w zgoła inszym kolorycie i nieco przechodzoną przez nadwornego GLUTNIKA Dopiero by spierniczał... i wtedy to już z komitywki NICI by były... na razie traktuje mnie jak średnioniebezpieczniemałogroźną i niech tak zostanie :rotfl::rotfl: Wiem jak wyglądają ścierki z auta dodatkowo oglucone przez Glutników, też mam - no taką to faktycznie trudno uwieść nawet najodporniejszego leśnika, szczególnie kiedy w takową zawiniesz mu łeb Może ... na wszelki zaś ... wozić jedną - białą i czystą.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 19.03.2014 10:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2014 Ja wożę prześcieradło ... flanelowe ... lekko ufaflane jest, ale widac jeszcze, że białe. Nada się??? Moge odciąć kawałek:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 19.03.2014 10:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2014 Ja wożę prześcieradło ... flanelowe ... lekko ufaflane jest, ale widac jeszcze, że białe. Nada się??? Moge odciąć kawałek:D Zarzuć najbliższemu leśnikowi i zobaczysz jak zareaguje. Gorzej jak mu się spodoba - najpierw więc się zastanów komu zarzucasz...może niech to jednak nie będzie pierwszy z brzegu leśnik... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 19.03.2014 11:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2014 No i masz, ja Ośce chcę kawałek udostępnić. Mój leśnik narazie jakoś ze mną współdziała i bez szmaty na łbie:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 19.03.2014 12:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2014 Skargę do nadleśnictwa pisz i do właściciela drogi! Moją dojazdową tez zdewastowały samochody lasów, w moim akurat przypadku wystarczyło powiedziec leśniczemu, że za wszelkie uszkodzenia auta bedę rachunki wysyłać do gminy a ta juz będzie wiedziała od kogo ściągać! DOKLADNIE TAK:yes: trzeba samemu z paszcza leciec wyzej i koniec, bo inaczej jak ktos nie wie to nie zadziala, a lesniczy coz to tylko czlowiek na posadce. jaki z niego lesniczy jak ma wywalone na las:rolleyes: :rotfl::rotfl: Wiem jak wyglądają ścierki z auta dodatkowo oglucone przez Glutników, też mam - no taką to faktycznie trudno uwieść nawet najodporniejszego leśnika, szczególnie kiedy w takową zawiniesz mu łeb Może ... na wszelki zaś ... wozić jedną - białą i czystą.... Ja wożę prześcieradło ... flanelowe ... lekko ufaflane jest, ale widac jeszcze, że białe. Nada się??? Moge odciąć kawałek:D wezcie mnie uswiadomcie po kija wozicie przescieradla w samochodzie:rolleyes: no kocyk rozumiem ale przescieradlo hmmmmm???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 19.03.2014 12:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2014 Bo prześcieradło łatwiej się pierze - pierwsze primo; jak prześcieradło stare to po totalnym ufajdaniu można po prostu wywalić - drugie primo; trzecie primo: dla szpanu, gdybym go nie woziła w życiu nie zadałabys tego pytania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 19.03.2014 12:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2014 trzecie primo rozumiem:lol2: latwiej pierze sie koc polarowy jak przescieradlo i schnie szybciej kurtka nie mam jak zaszpanowac mam tylko takie z gumka niepasujace, ktore do samochodu by sie nadaly Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 19.03.2014 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2014 TARcia, Ty masz maluszki to nie wiesz ..... ściera w aucie = chusteczka higieniczna dla naszych DUZYCH pupilków , kiedy sie podczas jazdy zaplują, co by nie obsliniły potem radośnie całego auta. No przecie nie będę glutowni z paszczy w kocyk wycierać . ja to raczej potem wywalam albo spalam, nie piorę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 19.03.2014 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2014 aaa to chusteczka na gluty - to rozumiem, w swoim autku mam specjalny pokrowiec na siedzenia i na nim kocyk zeby przyjemnie w dupki bylo pieszczochom no i moje nie gluca to fakt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 19.03.2014 14:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2014 Kocyk swoją drogą - obowiązkowo! A jak jedzie na tylnych siedzeniach to na podłodze stoi moja dyżurna torba albo dwie co by piesio kochany nie spadł na podłogę przy hamowaniu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 19.03.2014 14:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2014 (edytowane) moje sa przypiete pasami, maly do tej pory jezdzil w kontenerku ale juz mu niewygodnie i chce do brata, wiec tez musielismy go przypiac. na tyle wygodne rozwiazanie, ze nie krepuje ruchow psiaka ale i pies nie poleci przy hamowaniu - wyprobowane a ten pokrowiec zaklada sie na tylno - przednie siedzenia / zagłowki zeby wlasnie nie bylo tej dziury. kiedys na aledrogo kupilam kurcze dobrze maja z nami te psiaki, jak pączulki w masle Edytowane 19 Marca 2014 przez TAR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 19.03.2014 14:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2014 Znam taki pokrowiec - dobra rzecz., przy Bazysiu mieliśmy. Jak wrócimy do dalszych jazd z Bazylią to chyba kupię.Na razie tylko do weta, niedaleko, więc generalnie bez pasów, ale też się przymierzamy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 19.03.2014 14:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2014 Gagatko przypinaj zawsze, my rok moze poltorej roku temu mielismy maly wypadek, na drodze remontowanej tir przewrocil betonowy pacholek, bylo ciemno i kilka samochodow na niego najechalo rozwalajac sobie kola, półośki, zawieszenia itp. nam sie udalo tylko rozwalic opone (maz ma opanowanie) ale i tak nie obylo sie bez gwaltownego hamowania, gdyby nie przypiecie pasami to Okruch na pewno wyladowalby w dziurze o ile nie na szybie przedniej a ledwie pare kilometrow tyle co nic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 19.03.2014 15:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2014 Tu TARcia ma rację - z tymi pasami - niestety ja też popełniam ten błąd i gnidę do weta wożę bez. A wisza w domu piekne szelki i pasujące do nich zapięcie do pasów jak byk. Jadąc do Gagatków gnida była właśnie nim przypięta. O pokrowcu myślę już od jakiegoś czasu, jednak ze względu na to, że raczej na krótkich trasach się z nim poruszam i nie codziennie więc na razie wystarcza duża płachta prześcieradła np. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 19.03.2014 17:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2014 Fakt - dojrzewam do skargi do nadleśnictwa, niech coś zrobią, bo do pola nie ma jak dojechać walka o przetrwanie tam jest. Piesa to najlepiej wozić w bagażniku, on ma wygodnie, a my spokojnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 19.03.2014 17:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2014 Pod warunkiem, że ma się duży bagażnik. Poza tym nawet w bagażniku nie zabezpieczony jest w niebezpieczeństwie. Znowu u mnie wieje, psia krew!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 19.03.2014 18:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2014 a ja piesów nie wożę... weta wożę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 19.03.2014 18:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2014 U nas najczęściej wet sam się wozi, zwykle i tak po coś leci na wioski, więc i do nas zajeżdża w razie potrzeby. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 19.03.2014 19:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2014 My Karola wozimy w szelkach, inaczej to włazi na biegi, żeby lepiej widzieć co się dzieje z przodu. Jak jest zapięty to można spokojnie prowadzić i ostre hamowania też ratują go przed rozbiciem pyska.Co się tyczy posłania na drogę, to u nas wszystko się ześlizguje bo mamy skórę. Przydałoby się jednak cosik, bo mały tak potrafi usmotruchać tylne siedzenia, jak prosiak normalnie. Nie nie glutami, mokrymi łapami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.