Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Brazowego Uroczyska


braza

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 44k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • braza

    10541

  • Agduś

    4690

  • DPS

    3621

  • wu

    2676

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Proszek na mrówki działa na mrówki. Nie wiem co prawda, jak i czy działa na inne owady, również pożyteczne, ale mrówek dzięki niemu się pozbywam na czas jakiś, przynajmniej. Cholery można dostać gdy się widzi te rujnujące wszystko sfory mszyc, niestety!

 

Jakoś tak bleee jest na dworze i spac mi się straszliwie chce. Chyba sobie utnę komarka ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maxi - jakbyś miała berberysowe bździnki to ja chętna jestem na każdą ilość, absolutnie każdą - potrzebuję zasieki kolczaste wokół grządek na polu posadzić, a grządek na polu jest baaaardzo dużo.

Tak więc absolutnie każda bździnka znajdzie miejsce i troskliwą opiekę! :D

 

Nie ma sprawy Depsiu( jest kolegium;)).

Jutro wybiorę się na obchód i jak pozbieram towarzycho zaraz Ci umyślnym prześlę.

 

U mnie też słońce zabrali ale w miarę ciepło, to nie apeluję;)

A żółte mrówki nie dość że szpetne to jeszcze strasznie piecze po ugryzieniu.

Tak jak Braza pisze, proszek na mrówki zabija mrówki, nie tyka roślin.

Edytowane przez Maxtorka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj mnóstwo... Mrówki i ślimory nie dawały za wygraną u mnie na początku marca...:( kurcze ale powiem szczerze, że jestem w szoku bo u mnie z kolei tylko Bros na takie że tak powiem męczydła zawsze działał. A czego używałaś? ja na mrówki używałam w tamtym sezonie Mrówkofonu (trochę barwi kostkę ale skuteczny) w tym sezonie kupiłam proszek na mrówki bo mrówkofonu akurat nie było i zobaczymy jak będzie, a na ślimaki od niedawna używam snakolu i zauważyłam, że jest ich mniej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ślimaki ekspediuję za płot, z mrówkami żyję w zgodzie - one mi nie wadzą, ja im. No czasem, kiedy przekopuję grządki, rozwalę przy okazji jakieś gniazdo, ale myślę, że jakoś sobie potem radzą. Nie zauważyłam, żeby w okolicach opanowanych przez mrówki było więcej mszyc, więc mogę mieć ogród bez chemii przeciwmrówkowej. Chyba mój jest najbardziej eko!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem na pewno, że lanie wrzątkiem to ściema, w nosie to mrówy mają.

Staramy się po prostu rozkopywać im gniazda i wywalać larwy z matką, żeby nie mogły się odnaleźć.

Czasem proszek do pieczenia podziała, ale nie na długo...

Nie cierpię mrówek, NIE ZNOSZĘ ICH!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mszyce miałam jednego roku na łubinach. Potraktowałam je płynem do garów, ale chyba przegięłam, bo padły i mszyce i łubiny. Mszyce chyba przekazały wiedzę o nieprzyjazności tego miejsca innym, bo nie wróciły. Natomiast wracają czasem zielone gąsieniczki - wielbicielki wierzb. Szare mydło rozprawia się z nimi skutecznie, ale to ich niczego nie uczy. Na szczęście wierzby są przed domem, a wszystko, co jadalne, za domem, więc ta "chemia" mydlana nie dociera do jedzenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gąsienniczki to mam na agreście. I niestety, to mój ulubiony krzak a albo nie ma agrestu bo nie taki rok, albo motyle. Tylko, że ja z pęsetą siedzę i wybieram! Slimaki też zbierałam pęsetą w ubiegłym roku i w piwie topiłam. Czyli ja jestem najbardziej eko :o
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę wreszcie agrest posadzić. Miałam już, ale zmarniał. Za to porzeczki owocują pięknie! I czerwone i białe. Czarnych nie lubię - tylko przetwory, ale tych nie umiem robić.

Nie wiem, czy szare mydło (takie zwykłe w kostce) nie jest eko.

 

PS Braza, dla sąsiada: http://www.niepolomice.eu/pl/news_show.php?readmore=6309

Edytowane przez Agduś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem na pewno, że lanie wrzątkiem to ściema, w nosie to mrówy mają.

Staramy się po prostu rozkopywać im gniazda i wywalać larwy z matką, żeby nie mogły się odnaleźć.

Czasem proszek do pieczenia podziała, ale nie na długo...

Nie cierpię mrówek, NIE ZNOSZĘ ICH!!!

 

 

No coś Ty Depsia???

 

Przecież to sama natura:rolleyes:... jak ten pier...ony kret co mi borówki wykopał!!!:mad::rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...