Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Brazowego Uroczyska


braza

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 44k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • braza

    10541

  • Agduś

    4690

  • DPS

    3621

  • wu

    2676

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ja właśnie pije czwartą ... U mnie bez względu na ciśnienie to norma:)

 

Jutro czeka mnie pełzanie z nosem przy ziemi prawie w poszukiwaniu jakiejś dziury w ogrodzeniu, którą moja gnida wyszła dzisiaj na zewnątrz. Przed kilkunastoma minutami wołałam wredne futro do domu i ni hu hu. Coś mnie tknęło, ubrałam kurtke i wylazłam ... Wołam, pomstuję jak cholera a gnida ucichła. Nagle słyszę jakiś ruch za ogrodzeniem podchodzę i co ...??? Oczywiście, gnida machająca ogonem za furtką, przeszczęśliwy, że w końcu ją otworzyłam :bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprzestałam na dwóch kawach i pojechałam na ploty. Fajnie było. Obstalowałam sobie ciekawe wdzianko i niedawno wróciłam. Chyba jednak ciśnienie na mnie nie wpływa w żaden sposób, bo nie czułam się inaczej niż zwykle. Ba, nawet śpiąca w dzień nie byłam, a normalnie padam na pysk wczesnym popołudniem.

 

Braza, powodzenia życzę w poszukiwaniach. Podejrzewam, że raz zakosztowawszy wolności, gnida szybko nie odpuści i czeka Cię wiele godzin spędzonych na poszukiwaniu i łataniu dziur. I obym złym prorokiem byłą...

Pocieszę Cię jednak, że koleżanka ma od paru miesięcy szczeniaka wilczaka i chyba ma jeszcze bardziej przegwizdane niż Ty. Moim następnym psem będzie mops...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że jak niskie ciśnienie na zewnątrz, to rośnie to w środku? Ma gdzie rosnąć.. Ja dziś piję wszystko. Wodę, kawę, zioła, co wejdzie pod rękę. Pewnie wypełniam przestrzeń po tych cząstkach wokoło, co je ciśnienie zabrało :) Jest tu jakiś fizyk? Arctica?

Za to ruchliwa też byłam. W pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry o poranku.

A propos zimy.

Niezależnie od pory roku u mnie zawsze jest zielono, czasem mokro.Wczoraj wieczorem było zielono, ale teraz jest biało a rano będzie ponownie zielono.

I wszystko się tak kręci niezależnie od pory roku i temperatury.

Już wyjaśniam.Moje miejsce pracy jest zielone, czasem jest obsypywane czymś białym, ale po gruntownym myciu znowu jest zielone.

I jak tu się nie cieszyć.

Miłego dnia

Edytowane przez Szanowny Pan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. To gdzie ten mróz? I dlaczego się pije? Po co nam więcej wody wewnątrz, jak jest zimno? Przecież suche wolniej zamarza?

Szanowny, a co to za białe? Samo leci czy pracowicie sypiecie żeby było co sprzątać??

 

Mam fazę na dociekliwość :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny szybko pewnie nie odpowie, to ja za Niego ... Sypią specjalnie, takie hobby mają:)

 

Dziury nie znalazłam. Mam wrażenie, że młodego tak coś zaintrygowało, że znowu z rozpędu przelazł pewnie górą, sam później zdziwiony, że tak wyszło. Gdyby nie był tak zdziwiony i chyba przestraszony tym, co się wydarzyło, to nie czekał by pod furtką aż się domyślę, że trzeba ją otworzyć ... A może się tylko pocieszam ...? Mopsa nie chcę, może przeleźć dołem!!!

 

Dosypało białego! Tylko po co, ja się pytam?????

 

Nie wiem jak to jest z piciem i mrozem, ja dużo nie piję (poza kawą) a mróz i tak bywa wtedy, kiedy chce ...

 

Cheffie, jak to miło znowu Cię widzieć!!!!

 

P.S. Piekę skrzydełka ... matko, jak pachną!!!!!!

Edytowane przez braza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy piję więcej, kiedy jest zimno. Na pewno od imbiru się uzależniam i herbatę piję, a latem nie. Moja babcia też mówiła, że kiedy jest mróz, to jej się bardziej chce pić. Mama też, ale nie wiem, czy naprawdę, czy powtarzała po babci.

 

Za to pogodę mieliśmy dzisiaj przepiękną! Słońce i śnieg! Tylko ciepło, więc długo to białe nie posiedzi.

 

Mopsu by się nie chciało pod płotem. W ogóle nic by mu się nie chciało. A już na pewno skakać po ludziach i chwytać za ubrania ząbkami jak szpileczki. Ostatnio były babskie posiady u tej koleżanki i szczeniak gorzej niż małe dziecko przeszkadzał. No pogadać się nie dało!

 

A teraz właśnie Kaj usiłuje się dorwać do biszkoptów.

 

A mój laptok się zbiesił i jutro już na pewno muszę go w fachowe ręce oddać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...