Arctica 18.02.2015 18:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2015 A co w nocy??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 18.02.2015 19:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2015 Też się zastanawiam co w nocy? Moje zimą wracają na noc do domu i żadna siła ich nie wyrzuci Na szczęście jest coraz cieplej, może i młoda w końcu to zauważy ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 18.02.2015 20:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2015 Nasze mają kuwety. Latem z nich nie korzystają, ale zimą i owszem. Przecież nie będę ich wyrzucała zimą na noc, ani wymagała, żeby całą noc wytrzymały! Zresztą i tak by nie wytrzymały, a ja musiałabym sprzątać. To już wolę kuwety... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 18.02.2015 21:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2015 Nie wiem, jak to robią, ale wytrzymują... Znaczy teraz to już tylko Misiek, jeśli zostaje na noc w domu.Najczęściej na noc chcą wyjść. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 18.02.2015 21:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2015 Nasze tylko latem wychodzą na noc. Zimą śpią w domu. U nas nie ma żadnego ciepłego miejsca dla kotów na polu, więc wołam je wieczorem, jeżeli same zapomną wrócić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 19.02.2015 12:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2015 Robie tak samo -wołam. Dzisiejszæ noc młodsza spędziła na dworze i straszliwie rozżalona przybiegła rano do domu ... A to ja jej kazałam nie słyszeć wołania??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 19.02.2015 17:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2015 Z kotami najczęściej tak już jest, że mają swoje ścieżki.Między innymi dlatego tak nas tak fascynują, są trochę tajemnicze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 19.02.2015 17:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2015 Mnie nie fascynują. Ja widzę jedyny plus kotów w tym, że są miękkie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 19.02.2015 18:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2015 A MASZ kota? Bo jeśli nie, to po prostu jeszcze tego nie wiesz, że Cie fascynują. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 19.02.2015 18:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2015 Są miękkie, ciepłe i ładne, mruczą, miauczą, łaszą się i przytulają. Są fascynujące. Trochę śmieszne, kiedy tak poważnie traktują same siebie. Niby dzikie i niezależne, a tak naprawdę delikatne i wymagające opieki...Lubię i psy i koty i nie widzę w tym żadnej sprzeczności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 19.02.2015 19:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2015 Też lubię i psy i koty Zwierzaki są super !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 19.02.2015 19:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2015 Nooooo, i jedne i drugie sa jedyne w swoim rodzaju. Nasz obie np. w chwili zagrożenia (dzik, sarna, obcy człowiek) natychmiast wskakują na parapet okna! Dla mnie to jedno oznacza: w domu czują się bezpiecznie i jestem z tego dumna! "Mówią" wyraźnie czego chcą, co o Tobie w danej chwili myślą - szczególnie, gdy myślą niezbyt ciepło:yes: - a jednoczesnie potrafią znienacka przyjść na kolana i mrucząc doniośle ułożyć się do snu! Gdy nie mają ochoty na towarzystwo wyraźnie i bez ogródek nam to pokazują! Psy natomiast nie odstępują nas na krok, reagują na każdy ruch, każdy gest i są najszcżęśliwsze, gdy moga być przy nas! I zawsze mają ochotę na nasze towarzystwo!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 19.02.2015 19:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2015 Nie mam Nie wiem, czy to skutek, czy przyczyna. Teraz to Zuza uczulona i nie mam szans, ale jakoś nawet w przeszłości nie chciałam "mieć" kota. Owszem, czasem pogłaskać jest miło ale na stałe jakoś mnie nie ciągneło. Nie wiem, dlaczego. Jakoś ja i kot nie pasujemy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 19.02.2015 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2015 Nie mam kota bo:Jestem uczulonachodzi swoimi drogami i ja go nie rozumiemchodzi po blatach w kuchni i stołach, skacze wszędzie i po firanach też...drapie...Nie merda ogonkiem i nie cieszy się jak wchodzę do domu... Nie informuje jak ktoś wchodzi do domu... PlusyJest miękki , podobno "wyciąga" korzonki (nie sprawdzałam)... podoba mi się jak skacze... klasa... (Kot sąsiadki to skoczył nawet z 8 piętra... jeden przeżył.. drugi popełnił samobójstwo)... z niskiej wysokości są genialne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 19.02.2015 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2015 Przywiązanie do człowieka z jednej strony a podkreślanie swojej niezależności z drugiej - kot i pies. Dziwne, ale właśnie te przeciwstawne cechy bardzo mi się podobają w nich. Podobno dla równowagi psychicznej każdy powinien mieć psa, który będzie go bezkrytycznie wielbił i kota, który będzie nim pogardzał. Coś w tym jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 19.02.2015 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2015 To ja wolę psa... Kotu krzywdy nie zrobię... ale mieć nie będę... uszanuję u innych... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 19.02.2015 21:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2015 To tak jak ja yorka mieć nie będę, krzywdy nie zrobię, u innych mi nie przeszkadza (chyba, że mi po nogawkach skacze). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 19.02.2015 21:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2015 Ale ten ma włos... a ja na sierść też jestem uczulona... Mój też jazgocze... ale włos ma.. więc jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 19.02.2015 21:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2015 Nie lubię jazgotliwców... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 19.02.2015 21:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2015 I jeszcze koń jako dodatek, który będzie traktował człowieka jak równego sobie Ja to chyba bardzo stabilna emocjonalnie i psychicznie jestem Tez nie lubię jazgotliwców. Jako młode dziewczę miałam yorka - takiego prawdziwego, nie miniaturkę. Cudo pisnka ale wychodząc na dwór tak darłapyska, że nawet ja tego nie wytrzymywałam!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.