braza 19.02.2015 22:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2015 Nie wiem która za to wiem, że jedna z tych kaszaneczek to nasza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 19.02.2015 22:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2015 Konie lubię ale mieć nie będę... raczej... chyba... chociaż.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 19.02.2015 22:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2015 Nie wiem która za to wiem, że jedna z tych kaszaneczek to nasza [ATTACH=CONFIG]305226[/ATTACH] No cudne maluchy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 20.02.2015 07:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2015 Słodziaki małe, wiadomo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 20.02.2015 10:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2015 Konie lubię ale mieć nie będę... raczej... chyba... chociaż.. Myśl ... myśl .... Fajne te serdelki! Ciekwe czy koty znowu będa lewitowały jak przy Tyrionie ..? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 20.02.2015 19:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2015 Fajnie tak poczytać o Waszych zwierzakach. Ja mam cudzego kota, któremu na ławce tarasowej na zimę położyłam ciepły koc. I on tam sobie nocą śpi, w dzień ucieka. Gruby jest okrutnie, więc pewnie jest czyjś, ale niezależny i akurat tu u nas nocą mu się podoba, czy nie wiem co. Mam Nestera, cudnego psa sąsiadów wziętego ze schroniska. Wiem że mnie kocha...z wzajemnością. Opiekowałam się nim tydzień, niedługo po tym, jak go wzięli do siebie (musieli wyjechać). Może stąd bierze się jego niezwykła sympatia do mojej skromnej osoby. Codziennie się z nim widuję, bo jak tylko wracam do domu, a on widzi moje autko, to wybiega z podwórka i pędzi do mnie na mizianko Oprócz tego mam swoje krewetki po trawnikiem...te już moje osobiste No i jak widzę z okna salonu stadka saren, kiedy tak mi migają białymi dupkami...to się wzruszam i już. A konie?...ech, najmądrzejsze stworzenia na ziemi. Swojej "Kameraty" z SKJ-tu nigdy nie zapomnę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 20.02.2015 19:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2015 Tola, może głupio zapytam ... przepraszam .... myślałaś kiedyś o własnym psiaku, np.? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 20.02.2015 19:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2015 Braza, to wcale nie jest głupie pytanie. Właściwie od chwili przeprowadzki do domu myślę cały czas. Wiem, że jeśli się zdecyduję, to z moim charakterem będzie to pełnoprawny członek rodziny. Nie chcę psa typu York...pies, to ma być pies A jeśli duże zwierzę, to nie ma ot tak...że wszędzie zabiorę ze sobą. A my jednak często wyjeżdżamy, w domu wtedy nie ma nikogo. I nie mam rodziny, która awaryjnie się nim zaopiekuje. To jest bardzo odpowiedzialna decyzja...inna być nie może. Więc jeszcze nie teraz...ale przyjdzie ten czas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 20.02.2015 20:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2015 Znam ten ból. My tez mamy problem, z kim zostawić zwierzaki bo jeśli nawet koty sobie poradzą z dochodzącą osobą to pies już nie, on musi mieć towarzystwo cały czas. Szacunek za zdroworozsądkowe myślenie (co zresztą w Twoim przypadku dziwne nie jest). Gdyby wszyscy biorący do domu zwierzaka tak myśleli .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 20.02.2015 20:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2015 My na wakacje wyjeżdżamy tylko dzięki temu, że ktoś chce spędzać wakacje u nas. A czasem dziecko pierworodne z chęcią zostaje w domu. Coraz częściej i coraz chętniej... Ba, wygania nas z domu wręcz! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 20.02.2015 21:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2015 My jeździmy na raty, odkąd rodzice nie dają rady zajć się psem. Ja z Zuzą i mąż z Zuzą oddzielnie. I wiecie, to ma swoje zalety. W ubiegłym roku pojechaliśmy razem i... męczyłam się. Ja jestem aktywna a mąż mniej, mnie nosiło on wolał siedzieć. Przez pierwszy tydzień się "docieraliśmy" i po co komu kompromisy w tym wieku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 20.02.2015 21:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2015 A mi się już powoli zaczyna marzyć taki wpsólny wyjazd - mój i Szanownego - gdziekolwiek. Bez myślenia o psie, kotach itp. Młoda niby już dorosła a ja, przyznaję ze wstydem, jakoś nie moge sobie wyobrazić, że Ona tu zostaje zupełnie sama na jakiś czas.... Głupie, ale cóż ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 20.02.2015 22:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2015 Braza.. dorośniesz i Ty... zostawisz Młodą samą.... a Wy czmychniecie .. gdzieś... Tola.. i to jest bardzo zdrowe podejście Ja nie mogę i nie chce mieć dużego psa.... i z sierścią.. mam Lwiego Pieska.. 8kg szczęścia (bo utyła troszkę....) jest grzeczna , szczeka tylko jak ktoś przyjdzie, przez chwilę informując wszystkich, że ktoś wszedł.. Szczeka chyba na wszystkich.. ale na każdego inaczej..... najgłośniej i najdłużej na obcych.. na mnie tylko jak wchodzę się nie odzywa... Ale dla mnie to nie jest uciążliwe.. wiem, że ktoś wchodzi... Iśka robi za dzwonek... Potem już nie szczeka i jest grzeczna... Przyjdzie na kolana, pomiziać się... Jest pełnoprawnym członkiem rodziny.. jak to po adopcji... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 20.02.2015 22:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2015 U nas odwrotnie. Znaczy kiedy jesteśmy gdzieś w celu zwiedzania, to faktycznie mam ADHD większe niż reszta rodziny i ciągam ich za sobą, za to kiedy jesteśmy gdzieś stacjonarnie (czytaj: w Brazoczysku) to ja potrafię zasiąść na tarasie i poruszać się tylko wtedy, kiedy słońce mnie dopadnie, a Andrzeja już po dwóch dniach zaczyna nosić i łapie się za siekierkę albo inne takie. Braza, mi łatwiej dziecko pierworodne zostawić chyba dlatego, że u nas jakby cywilizacja bliżej jest. No i tak prawdę mówiąc, to ona sama nie zostaje. Już znam listę osób, które będą nocowały na podłodze w salonie z kotami. I wiem, że najpierw będzie seans Gwiezdnych Wojen (sześć części) i wieczór gier planszowych. Może gdyby Twoja Młoda zostawała z kimś to by Wam łatwiej było? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 21.02.2015 15:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2015 Ja tam i tak nigdzie nie pojadę... nie ma takiej osoby, stada osób nawet, które by zostało z moim zwierzyńcem:lol:I na razie jestem z tego powodu przeszczęśliwa! Więc jakby co to przywoźcie zwierze i lećta gdzie chceta;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 21.02.2015 15:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2015 Zdecydowanie łatwiej. Choć nigdy nie miałam takich dylematów, u nas w domu ZAWSZE ktoś był. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 21.02.2015 19:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2015 Agdus pewnie masz racje z tym towarzystwem dla Mlodej... Arni, ja doroslam w pewnym sensie, nie mialabym obaw w miescie albo w dzielnicy domkow ale my w lesie mieszkamy .... No i kolko sie zamyka. Bylysmy u Brazuni ... Nawet troche wyczyscic sie dala, nie obrazila sie!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 21.02.2015 20:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2015 Dlaczego dopiero teraz i to na fejsie dowiadujemy sie, ze odeszla na zawsze Legenda forum - ponury63?? Czy nikt z Redakcji nie wiedzial? Bedzie mi brakowalo tego Czlowieka.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 21.02.2015 20:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2015 Dlaczego dopiero teraz i to na fejsie dowiadujemy sie, ze odeszla na zawsze Legenda forum - ponury63?? Czy nikt z Redakcji nie wiedzial? Bedzie mi brakowalo tego Czlowieka.... podejrzewam, że Redakcja nie wiedziała jak my wszyscy PS. pierwszy wpis był nie na fejsie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 22.02.2015 09:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2015 Każdy kto choc raz rozmawiał z Wojtkiem wie, jak wspaniałe to były doświadczenia .... Eeehhh życie .... Dzień dobry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.