Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Brazowego Uroczyska


braza

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 44k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • braza

    10541

  • Agduś

    4690

  • DPS

    3621

  • wu

    2676

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Brazunia, co z Tobą? Co to za spadek formy? Proszę natychmiast przestać mi się mazać i zdrowieć! :evil: Bo jak tam pojadę do tego Kołobrzegu, jak Cię znajdę... to bez lampki czegoś dobrego się nie obejdzie! :D Będzie dobrze, bo musi być i już. Ja to wiem, więc Ci mówię. 8) I będę obrażona bardzo, jeśli mi na słowo nie uwierzysz. :evil:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Depeesiu moja kochana :D Z tą formą u mnie to w mordę jeża jakoś nie tak. I chociaż strasznie nie lubię się mazać, to sił nie mam. Głupio to brzmi, ale wejście na 4 piętro po bardzo króciutkim spacerku z psicą (biedna psiczka) graniczy z cudem :-? Próbuję się kurowac i się nie daję, chociaż narazie przegrywam z lekka tę walkę. Spacerki z psicą na pewno nie pomagaja, bo wieje tak, jak tylko nad morzem potrafi. Ale córcia za mała na wychodzenie z tym naszym bykiem, niestety.

Ale mając na uwadze Twoje grożby przyjazdu .... to będę się mazać dłużej :wink: Zawsze to okazja do spotkania :D

 

Będzie dobrzeeee :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Depeesiu moja kochana :D Z tą formą u mnie to w mordę jeża jakoś nie tak. I chociaż strasznie nie lubię się mazać, to sił nie mam. Głupio to brzmi, ale wejście na 4 piętro po bardzo króciutkim spacerku z psicą (biedna psiczka) graniczy z cudem :-? Próbuję się kurowac i się nie daję, chociaż narazie przegrywam z lekka tę walkę. Spacerki z psicą na pewno nie pomagaja, bo wieje tak, jak tylko nad morzem potrafi. Ale córcia za mała na wychodzenie z tym naszym bykiem, niestety.

Ale mając na uwadze Twoje grożby przyjazdu .... to będę się mazać dłużej :wink: Zawsze to okazja do spotkania :D

 

Będzie dobrzeeee :D

 

Słuchaj no, młoda damo - a czy Ty czosnku używasz w ogóle? :evil: Jeśli chora jesteś, to:

3 x dziennie ząbek czosnku, posiekany, na łyżeczkę, połknąć jak tabletkę, popić CO NAJMNIEJ SZKLANKĄ CZEGOŚ (WAŻNE!!!)

Codziennie co najmniej 3/4 dnia spędzić w łóżku - inaczej ciężko będzie Ci odzyskać formę. Musisz dać na wstrzymanie co namniej 4 - 5 dni i przeleżeć je w łóżku. Inaczej możesz sobie narobić biedy - wiesz, co znaczy przechodzona grypa lub przeziębienie? Mnóstwo ludzi to zlekceważyło i to się potem nie kończy dobrze. Nie chcę Cię straszyć, ale weź to sobie do serca. Poproś kogoś o spacerki z psem. Bo naprawdę w końcu przyjadę Cię sprawdzić, jak o siebie dbasz! :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Depeesiu jestem gotowa zalignąć całkowicie, jeżeli tego potrzeba do Twojego przyjazdu tutaj. :D

Jem czosnek, mało ja go pożeram w okrutnych ilościach, naprawdę!!! I łykam takie różne świństwa co to podobno pomagają. I pomagają, jest naprawdę lepiej, aczkolwiek to nie jest szczyt mojej formy. Siedzę w domu, wygrzewam stare kości i nie ruszam chyba, że muszę a i to na krótko.

Dziękuję Ci bardzo za troskę :p

Radosna strona tego siedzenia w domu - częściej zaglądam na Forum :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, posiedziałabym tak sobie w domku... No, niekoniecznie za cenę kiepskiego samopoczucia. Jak na razie nie mogę sobie pozwolić na takie ekscesy. Dwa lata temu odprowadzałam dzieci do szkoły i przedszkola a potem przyprowadzałam je kaszląc jak gruźlik, bo miałam zapalenie płuc, którego zresztą nie leczyłam, bo jako matka karmicielka nie chciałam łykać żadnych świństw. I jakoś za pomocą czosnku się z tego wygrzebałam, ale ciężko było... Przy okazji kiedyś po drodze kaszląc nadwyrężyłam jakieś mięśnie międzyżebrowe tak, że do tego wszystkiego zwijałam się przy każdym ruchu, o atakach suchotniczego kaszlu nie wspominając... Taaak, matka - Polka nie ma prawa chorować, dopóki dzieci nie zaczną się same przemieszczać w kierunkach niezbędnych.

A tak swoją drogą, to czyż nie jest prawdą, że gdy choruje facet, dom funkcjonuje normalnie: kobieta robi zakupy, zajmuje się dziećmi, gotuje, sprząta. Kiedy choruje kobieta też wszystko przebiega normalnie: kobieta robi zakupy, zajmuje się dziećmi, gotuje, sprząta... W dodatku nawet nie mam się czego uczepić, bo jak on może pracując 20 km stąd zajmować się tym wszystkim?

Ech... poleżało by się nawet martwym bykiem... Tylko sumienie zaraz zrzuciłoby mnie z wyrka do jakiejś roboty... Chociaż, kiedy, na szczęście rzadko, mnie zmoże, to w weekendy mogę się pobyczyć, wyrzuciwszy małża z dziećmi na spacer. Tylko, jak na złość, choróbsko do tego wyczekanego weekendu mnie opuszcza i sumienie nie pozwala się tak całkiem byczyć.

Naprawdę Twoja psica taka groźna? Nie wyglądała aż tak poważnie, chociaż te jej akcje w kierunku dziecińca...

Skoro siadujesz przy kompie zamiast leżeć martwym bykiem na łożu boleści, to już chyba wracasz do żywych. Jak już się tak objadasz czosnkiem, to profilaktycznie obchuchaj wszystkie kąty, zeby wygnać z nich bakterie. Potem będziesz miała sterylne mieszkanko i nic się nie przyplącze do Was!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agduś psica to groźna nie jest, chociaż czasami próbuje pokazać, kto rządzi. Dziecku krzywdy nie zrobi, to pewne, jedyne co, to pyska drze. Ale ja bardziej się boję o inne, szczególnie małe psy, namiętnie niestety biegające bez kontroli. Nasz sierściuch ich serdecznie nie znosi. A że waży tak kole 40 kilosów to córcia nie miałaby szans przekonać ją, że mają pójść w zupełnie inną stronę. No i dramat murowany :-? A kogoś innego "umoczyć" w jej wyprowadzanie? No cóż, zaparłam się, że jest dobrze i wychodziłam, to teraz mam :-? A w tej chwili to już na tyle jest w porządku, że bez sensu wołać pomocy. Chociaż to "w porządku" to tylko na krótkich dystansach. Wybrałam się po zakupy dzisiaj do południa i trochę się zdziwiłam wchodząc z nimi na 4 piętro :-?

Ale od leżenia martwym bykiem to już mi się odleżyny robią :wink:

 

W każdym razie Ciebie z tym zapaleniem płuc to ja raczej nie przebiję :wink: I pozwolę sobie tak nieśmiało zgodzić się z Tobą, co do tego normalnego funkcjonowania domu :wink: :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak to jest z tymi malymi psami :roll:

 

Ty wez jakiegos mlodego chlopaka do oklepania tych odlezyn :roll:

 

Sie już kolejka ustawiła tych młodych. Rrmisiu :wink: Tylko wybierać :wink:

 

Poczułam się lepiej i od poniedziałku ruszam do boju.

A wiecie, że wieszanie prania może być niebezpieczne :-? Mało oka nie straciłam :evil: Ehhh, szkoda gadać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że humor Ci dopisuje. Aktywność na forum też daje się zauważyć (nawet ja - rzadki, a właściwie często ale krótko przebywający tu gość to zauważam), więc chyba nie jest z Tobą tak źle. Jeszcze dzień - dwa i znowu ruszysz w teren w poszukiwaniu działki Twoich marzeń.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznaję szczerze, bez bicia, że mam taki delikatny dołek. Ale naprawdę malutki. Moją aktywność na forum można tłumaczyć tym, że bronię się przed całkowitą rezygnacją. Czytając o tylu budowach, przeżywając w jakiś jednak sposób perypetie innych budujących za każdym razem dochodzę do wniosku, że nie ma się co załamywać. Poważnie mówiąc Agduś czasami zastanawiam się, czy dobrze robię angażując się w to tak całkowicie, ale za każdym razem sama sobie odpowiadam, że dobrze. Chcę mieć ten swój prywatny raj i dla mnie, i dla Szanownego Pana i dla Karli, a i psica mam nadzieję załapie się na własne podwórko :wink: Chyba tzw. zmęczenie materiału u mnie występuje, co nie jest zarezerwowane tylko dla mnie.

Będzie okej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brazusiu, oczywiście, że dobrze robisz! Pomyśl tylko, jaka byłabyś sama zawiedziona, gdybyś zostawiła te starania. Tyle pracy, biegania, załatwiania i ... nic? :o Musi być dobrze. Jeśli problem jest z lokalizacją, to widać trzeba przemyśleć kryteria wyboru działki. Jeśli banki... Walczyć i jeszcze raz walczyć. Dla dziecka i dla siebie. Dla podtrzymania własnej woary w to, że możemy coś dla siebie zrobić i że stać nas na to, aby pokonać trudności. I ja wiem, że Ty MOŻESZ pokonać trudności. Jesteś wspaniałą silną dziewczyną, dasz radę. A my Ci pomożemy. 8)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poważnie mówiąc Agduś czasami zastanawiam się, czy dobrze robię angażując się w to tak całkowicie, ale za każdym razem sama sobie odpowiadam, że dobrze.
Pooddychaj gleboko i przestan sie zastanawiac :D

Oczywiscie , ze dobrze robisz.

Po to sa marzenia , zeby je spelniac.

Co to za zycie , kiedy czlowiek mowi , ze mu sie juz nie chce , ze dobrze jest jak jest?

No wez pomysl :roll:

 

Do boju :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brazunia, ja się na swoją budowę turlam już od 4 lat i końca nie widać.

Ale nie mam zamiaru od tego osiwieć, czy dostać załamki.

Przeciwności losu po to są, by je pokonywać i czuć zapach zwycięstwa.

Po każdej wygranej walce stawaj na podium i mów, że jesteś wielka.

Bo jesteś, każda z nas jest, a co.

A choróbsko jak przylazło, tak i odejdzie, stałego meldunku u Ciebie nie ma.

Głowa do góry i do kolektury biegiem marsz. Ja tym razem kuponów nie wypełniam, by 6 była całkowicie Twoja. Pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :D No właśnie dlatego tak cholernie się cieszę, że jest to Forum, że wcześnie zaczęłam pisać i że miałam to ogromne szczęście, że te moje wypociny zaczęli czytać tak wspaniali ludzie :D Miewam chwile wątpliwości - to prawda, przyznaję i nie mam zamiaru udawać, że jest inaczej, miewam momenty, kiedy mam dość, bo coś się nie udaje a ja to jestem z tych takich "odrazuinatychmiastwtejchwili" :wink: Ale doskonale wiem, że gdybym w tej chwili zrezygnowała, to sama sobie dałabym w mordę :-? Nie mówiąc już o obrażeniach z Waszych rąk :wink: Od jutra ruszam ponownie w bój (tak się jakoś "frontowo" ostatnio mi układa :-? ) i zrobię wszystko, żeby ten nasz prywatny raj stworzyć. Bo kurczę warto. Wiem o tym. Bardzo Wam wszystkim dziękuję, wiele Wam zawdzięczam i wiem co mówię.

 

Tolu witam Cię serdecznie. Jestem pełna podziwu dla Ciebie i Męża, a przede wszystkim dla Ciebie za te cudowności, które stworzyłaś. Wiem, co mówię, bo bardzo często zaglądam do Twojego domku. Ogród jest dla mnie wzorem niedoścignionym, ale altankę to pewnie będę miała jeśli nie taką samą to bardzo podobną :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ech... wszyscy chyba mamy takie chwile zwątpienia ...

każdy by chciał, żeby teraz zaraz w tej chwili ;)

ale z drugiej strony jak się trochę poużeramy itd,

to zupełnie inaczej smakuje później,

to wywalczone wbrew wszystkiemu cokolwiek ...

będzie co opowiadać wnukom :)

 

ja też tak uważam, potem będzie co wspominać.

Długo zdobywane, zawsze lepiej smakuje :wink: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...