Agduś 24.01.2016 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2016 Brzydko, ponuro, mokro, paskudnie. Spać mi się chce! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 24.01.2016 19:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2016 znaczy sie z Tyrionem na oczyszcznie gruczołów? Od momentu kiedy duzemu bialasowi usunelismy nie mamy problemow. No niestety u niego to juz byla koniecznosc zdrowotna bo przetoka mu sie zrobila. Ale komfort zycia jaki zapewnilo to bialasowi, zero bolow itp. to najwazniejsze mimo parawie 20 szwow. teraz jest bajka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 24.01.2016 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2016 Czyściliśmy w piątek... śmierdząca sprawa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 24.01.2016 20:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2016 Boszszsz... Kiedy Was czytam, wiem, że nigdy nie będę miała psa pci męskiej! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 24.01.2016 20:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2016 Pci żeńskiej też się czyści Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 24.01.2016 21:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2016 To ja mam drugą bezproblemową sucz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 24.01.2016 22:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2016 Sunie tez na to zapadają. Katma miała tylko raz czyszczone i to wystarczyło, nie wiem jak Tarya. Tez sie drapie więc lepiej sprawdzić. Matko, na samą myśl, że z tym adehadowcem mam jechac to mnie telepie! Każde auto jadące z naprzeciwka traktuje jak intruza. Dobrze, że mamy dobre szelki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 24.01.2016 22:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2016 Gruby szczeka jeno na konie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 24.01.2016 22:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2016 Emi siedzi w samochodzie spokojnie, nie reaguje na otoczenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 25.01.2016 08:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2016 u nas bylo juz calkiem dobrze. dopoki nie pojawil sie maly prowodyr Witek, w samochodzie jak jada to luz oba spia zazwyczaj ae jak sie zatrzymujemy - to zwariowac mozna, jeden szczeka a drugi jodłuje. ten jodlujacy zazwyczaj zaczyna:bash:chyba tego nie przewalczymy jak beda oba. jak ktorys jedzie sam, albo na spacerze tez jest sam - to do rany przyloz, jak sa w parze to jakby diably w nie wstapily. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 25.01.2016 09:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2016 Moja ruda spokojnie i z doskonałą obojętnością się wozi;) w czasie jazdy głównie leży za to jak staniemy na przykład na światłach to siada i wygląda i zakłóca ruch bo kierowcy obok zamiast jechać to się gapia;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 25.01.2016 11:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2016 Zazdroszczę Wam tych spokojnych w autach psów! Tyrion fijoła dosaje za to Tarya leży spokojnie i lekceważąco a wręcz z obrzydzeniem na niego patrzy! Odwilż trwa! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 25.01.2016 16:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2016 U nas też odwilż. Do do dupy! Paskudnie, mokro, ciemno, depresyjnie! Ja chcę mrozu (trochę) i śniegu (dużo)! W końcu zima podobno jest!!! Nasza Saba panicznie bała się jeździć, no ale wtedy nie mieliśmy auta i woziliśmy ją pociągiem. Histeria pełna - do pociągu ładowaliśmy ją na siłę. Potem leżała, dyszała i się śliniła. Nawet jeść nie chciała, a w jej wypadku to był objaw zaskakujący, bo normalnie jadła zawsze i wszystko. Z Emi nigdy nie było problemu, niczego nie musieliśmy robić - po prostu wskakuje do bagażnika, czasem siedzi, czasem leży i tyle. Denerwuje się, kiedy widzi, że się pakujemy, w chwili, kiedy pada komenda "do wozu" jest szczęśliwa, że jedzie z nami. Nauczyliśmy ją, że nie wyskakuje natychmiast po otworzeniu bagażnika, tylko czeka na polecenie. Niestety, kiedy czeka nas kręta trasa, musimy podać jej aviomarin. Na autostradę nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 25.01.2016 17:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2016 nasza też siedzi i czeka aż dostanie hasło do wsiadania i do wysiadania, ale ona to taka dzifna jest, że sama jakby kumała czego się od niej oczekuje i co ma zrobić bez uczenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 25.01.2016 18:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2016 Gruby kocha podróże autem... ale on podróżuje na tylnym siedzeniu, siedzi albo leży z łbem w górze i sprawdza czy dobrze prowadzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 25.01.2016 18:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2016 no u mnie z tyłu na siedzeniu albo pies albo dziecko:rotfl: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 25.01.2016 20:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2016 Nasze też jeżdżą z tyłu, od niedawna mają świetne szelki i zapięcia. Ale Tyrionkowi to nie przeszkadza w rzucaniu się na wszystko, co nadjeżdża z naprzeciwka! Przydałoby nam się autko z większą "paką" taką na dwa psy! Tyrion kocha jeździć, wręcz trzeba go przytrzymac, żeby za każdym otwarciem drzwi do auta nie wskakiwał/. Tarya podchodzi do tego bardzo spokojnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 25.01.2016 21:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2016 Wiadomo - kobieta nie ekscytuje się byle czym. Ja jednak wolę psa w bagażniku niż na siedzeniu.1. Jeżeli zabieramy psa, to tylko wtedy, kiedy jedziemy wszyscy, a wtedy tylna kanapa cała zajęta.2. Emi jest stanowczo za duża. 3. Tapicerka by długo nie wytrzymała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 25.01.2016 21:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2016 my zazwyczaj jezdzimy z psami, o poza zakupami i praca. nasz starszy na poczatku byl wozony z przodu na kolanach ale to makabra jakas, nauczylismy go jezdzic z tylu - przewalczylismy to przez ponad 2 miesiace, krotszej lub lekko dluzszej trasy, nasze mikruty maja kojce samochodowe z tylu, szelki i pasy. Witoldzik zazwyczaj spi, Kastosiek jak Gruś łebol co chwile pomedzy siedzeniami - taki kontrol na wszelki wypadek:rolleyes: nie potrzebuja awiomarinu i maja specjalne pojniki samochodowe montowane do foteli. choc one wola za postoju z michy siorbac ale zaden z nich w trakcie podrozy nie je w samochodzie, w dlugiej np. wakacyjnej do Włoch tylko żarłoczek Witus jadl w przerwach na postoju. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 25.01.2016 22:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2016 Na tapicerkę mamy pokrowiec zakładany na przednie i tylne fotele... W moich starych autach woziłam na tapicerce i zawsze rodzice mówili wsiadając, że psem śmierdzi.... a czym miało do cholery śmierdzieć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.