Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Brazowego Uroczyska


braza

Recommended Posts

Napisz...

Na drugi raz powiedz panu, że nie możesz wyjść do furtki, bo jesteś ...... właściwe wstaw... i on ma obowiązek dostarczyć do domu..

Ja tak robię, albo jak wychodzę do furtki to proszę aby mi w wiatrołapie zostawili.... Zawsze wnoszą... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 44k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • braza

    10541

  • Agduś

    4690

  • DPS

    3621

  • wu

    2676

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Napisze tak. Jako facet i czlowiek to zwykly cham i burak ale...i tak niestety jest zrobil zgodnie z obowiazkiem. Usluga jest zazwyczaj od drzwi do drzwi jesli go nie wpuscilas samochodem na teren to zostawia gdziekolwiek w wejsciu. Zazwyczaj kurierzy sa spoko, trafil ci sie prostak i tyle. Zanim go zglosisz to przeczytaj warunki dostawy i uslugi, bo moze niepotrzebnie pojdzie para w gwizdek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TARcia, ale ja napisałam: nie żądałam od niego doniesienia mi tych pakunów pod dom. Poprosiłam tylko o zaczekanie z druga paczką żebym tę pierwszą mogła spokojnie zawieść, bez szarpania się.

Następnym razem po prostu otworzę bramę i niech wjeżdża, zajmie mu to o wiele więcej czasu niż ta chwila poczekania! A towar ma dostarczyć pod dom!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz mi facet wywalił ciężki jak jasna cholera kawał złomu na ulicę i pojechał. Gdyby to nie było podczas budowy i nie miałabym na podorędziu którejś ekipy (nie pamiętam, która to była), to bym z tym drogim jak szlag majdanem na ulicy została i chyba bym tam musiała obóz rozbić, czekając na powrót Andrzeja z pracy. Pan nie był uprzejmy nawet za płot tego wstawić, bo... on nie ma takiego obowiązku. Żarcie dla zwierząt kurierzy wnoszą mi pod drzwi. To mi zazwyczaj wystarcza, bo tam rozpakowuję i pojedyncze worki wtaczam do domu (chrzanię podnoszenie ciężarów - zmądrzałam, kiedy kręgosłup dał mi nauczkę). A jeden pan ma taki wózek dwukołowy i wwozi do wiatrołapu uprzejmie.

Następnym razem otwórz bramę i zażycz sobie wywalenia tego ładunku na taras.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam uraz do DPD. Choć chyba źle trafiam, bo ci, ci, co jeżdżą do domu są OK, tylko taki jeden, co do pracy przyjeżdża, to taki wredny jakiś :)

 

Właśnie przeżyłam kataklizm mały. Siedzę sobie, piszę, mysz mam na podkładce z taką żelową podpórką pod nadgarstek. I nagle czuję, ze się lepię. Pomyślałam, że miód ktoś na górę przywlókł a tu okazało się, że pękła poduszeczka żelowa a w środku jakiś klej był błeee. Całe biurko, cała ja i cała podłoga ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem problem z Siódemką.

Notorycznie w systemie było że doręczono a przesyłka trafiała dzień lub dwa później.

Po informacji mailowej skontaktowano się ze mną i po wewnętrznym śledztwie kurier pożegnał się z pracą.

Od tego czasu żadnych problemów. Na czas, z telefonem poprzedzającym dostawę i z uśmiechem.

Miałem małe wyrzuty sumienia że zwolniono kolesia, ale już nie mam.

Polecam przy następnym problemie z dostawą jednak skontaktować się z kimś z siedziby firmy.

Jak będziesz miała wyrzuty sumienia to pomyśl o swoim kręgosłupie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DPD "myli Państwo"! Dopóki jeździło pewne małżeństwo kurierskie nie było problemów. Facet zawsze jakoś pomógł, chociaż sam schorowany. Ale ten sraluch mnie wkurzył i już. Następnym razem po pierwsze otworzę mu bramę i ma wjechać pod sam dom po drugie ... sprawdzę każdą przesyłkę pod względem zabezpieczenia i czy nie uległa uszkodzeniu. Tak mu się qurde śpieszyło, 3 min, nie chciał pooczekać to teraz sobie 15 spędzi. Szanuje ludzi, szanuje ich pracę ale w takich sytuacjach wyłazi ze mnie zołza i już!

 

Ewa, jakim cudem tak po prostu mogła pęknąć podkładka? Pytam poważnie, bo kiedyś myslałam nad tymi żelowymi właśnie!

 

Marjucha, i znowu fajnie Cię czytać! Siódemkę właśnie chyba jakaś inna firma przejęła tylko nie pamiętam, czy K-Ex czy DPD właśnie.

 

Znowu się ochłodziło, słoneczka niet ... no jakoś ten marzec "cza" będzie przetrwać!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano pękła, sama z siebie. W zasadzie zrobiła sobie maleńką dziurkę. W środku miała jakiś klej, który wypływał i wypływał i robiło się go coraz więcej. Aż dziw, że taka mała poduszeczka pomieściła tyle tego. I się mazał, lepił i nie chciał domyć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O matko Ewa, toż to opis jakiejś klęski klejożywiołowej :D Ja chyba sobie w takim razie daruję ....

 

TARciu miałam okazję kilkakrotnie natknąć się w internecie na nieciekawe opinie o DPD z tym, że nie miałam do tej pory takich przykrych doświadczeń. Właśnie wyczytałam, że to usługa door to door i kurier ma obowiązek dostarczyć przesyłke o wadze do 31,5 kg pod same drzwi bez względu na wysokość i odległość, powyżej może poprosić o pomoc odbiorcę. Nie daruję sraluchowi, trudno. Zawsze byłam miła w stosunku do kurierów, nie wymagałam rzeczy niemożliwych, wręcz potrafiłam czekać np. w Czaplinku 15-20 min aż kurier dojechał z trasy, żeby nie musiał specjalnie do mnie jechać a tu qrna taki zonk. Guzik, nie dam się więcej, nie będę bardziej poprawna politycznie niż to potrzeba!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw to sobie Pana "wypożyczę" za miesiąc ...

 

Wzięło mnie na pracę. Od kilku dni mnie bierze, bo drewno przywieźli, pocięli, porabali, ale samo nie poszło - muszę mu pomagać.

Tyle ułożone

12.03 (8) (Kopiowanie).jpg

 

Tyle zostało

 

12.03 (9) (Kopiowanie).jpg

 

Psy oczywiście pomagały ... ale koty ....

 

12.03 (10) (Kopiowanie).jpg

 

12.03 (11) (Kopiowanie).jpg

 

Najbardziej pracowite istoty świata!!

 

(narzuty sof w czyszczeniu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DAL-u nie miałam, bo sobie trochę pocięłam, trochę poszyłam, ale to wszystko dla przyjemności.

 

Mam uraz do Siódemki, bo nam jedną przesyłkę zgubili (na szczęście sprawę załatwiał z nimi nadawca, ale nam trochę plany się pokrzyżowały), często się spóźniali i w ogóle jakoś niemiło wspominam kontakty z tą firmą. W DHL-u pracuje sąsiad, wiec mamy przesyłki zawsze pod dom, z uśmiechem i w ogóle komfort.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...