Komentarze do Brazowego Uroczyska

[wu]

może nie zauważy:rotfl:

[Agduś]

U nas, jak u Wusi - lało pół soboty, wczoraj prszczyło troszkę, dzisiaj pada umiarkowanie. Wszystko podlane. Wreszcie! I nawet nie jest bardzo zimno. Znaczy nie na sandały i krótki rękaw, ale jeszcze cienka kurtka wystarcza.

[braza]

Zero deszczu nadal!

 

A ja to taka nietypowa kobieta jestem: mam dosłownie kilka par butów i w zupełności mi to wystarcza! Za to obok skarpetek nie przejdę obojętnie

[Moose]

Buty lubię,z tym, że głównie sportowe/trekingowe i wojskowe i tych mam mnóstwo

Za to eleganckich u mnie 2 pary

Edytowane 20 Września 2016 przez Moose

[braza]

Otóż to. Pierwsze na co patrzę w obuwniczym to sportowe i tzw. trekingowe albo w stylu

 

Brama jest, jutro po nią jadę a w przyszłym tygodniu będzie montowana! Ło matko, czyżby przyszedł czas na nierobienie za pilota

[wu]

zobaczysz jaki to luksius:lol2:

[Moose]

Szczęściara

[braza]

Najbardziej to się moja córcia cieszy a zaraz po niej pewnie Agduś

[EZS]

Ja mam stada baletek, do każdej spódnicy inny kolor. Ale nie mam spódnic

Bramy gratuluję. Mam i wiem, jaka to wygoda..

[Agduś]

Ja też zaczynam oglądanie butów w sklepach od tych wyglądających sportowo albo turystycznie. Wszelkiego rodzaju "adidasy", trapery i inne takie, trampki i sandały sportowe (mam takie ulubione z Decathlonu - już drugą parę takich samych kupiłam, a są wyjątkowo odporne). Jednak przyznam się, że mam kilka par takich "do spódnicy". Życie mnie zmusiło do ich nabycia i pewnie będą mi służyły do śmierci, biorąc pod uwagę, jak często ich używam.

I też jestem nietypowa, bo nie cierpię kupować butów. A to dlatego, że dawniej wszystkie mnie obcierały przez czas dłuższy. Potem niektóre się "rozchadzały", a pozostałe wywalałam. Ale co ja się nacierpiałam, zwłaszcza, kiedy musiałam być elegancka, to moje!

 

Owszem cieszę się z bramy na pilota, ale mniej niż Wy, bo tylko sezonowo. Niemniej gratuluję szczerze!

[Moose]

Dekatlon rządzi

Jest to jedyny sklep po którym lubię chodzić... na resztę mam zaawansowaną alergię

Mój chop ma odwrotnie

[TAR]

niestety a moze i stety ja jestem zbieraczka butow. lubie po prostu miec. sa takie ktore tylko raz ubralam przy lustrze i poszly z powrotem do kartonu - moje perełki. kazdy ma jakiegos fisia:rolleyes:

[Agduś]

Ja lubię jeszcze Ikeę.

 

Mój małż kiedyś jeszcze miał nadzieję, że będę wchodziła do sklepu z butami i żeglowała w stronę uroczych czółenek, delikatnych balerin, seksownych szpilek, frywolnych sandałków. Tymczasem ja nie obrzucałam ich nawet spojrzeniem. Na delikatne napomknięcie zaczęłam oglądać jednak i te, stanowczo odrzucając jednak szpilki. No i co? No i one obcierały mnie w chwili, kiedy brałam je do ręki! Nie musiałam nawet mierzyć, żeby poczuć krew spływającą po pięcie! Trudno, nie w szpilkach mnie poznał i nigdy nie udawałam, że w takowych chadzam. Widziały gały, co brały!

[EZS]

Jak TARcia, mam kilka par butów dla samego posiadania ich. Jedne to czółenka Salamandry, nabyte w NRD a zrobione z safianu. Tzn safianowej skórki. Nigdy mnie nie obtarły, ba nawet nie czuje się ich na nogach, ale przez tą miękkość nie są stabilne a mają dość wysoki obcas. Nadają się tylko na dywan, najlepiej czerwony. Zresztą mają skórzaną podeszwę, jak w tym wyjść na ulicę? Mam 14 cm ślubne szpilki, wytrzymałam w nich całą noc! Kiedyś lubiłam obcas a i teraz lepiej się czuję na niewielkim obcasie, niż w płaskim. Mam szpilki mojej mamy - najcudowniejsze włoskie szpilki, jakie kiedykolwiek miałam. Całą młodość w nich przetańczyłam i nie wyrzucę. A mają już z 60 lat, starsze, niż ja! Ogólnie lubię buty, trapery to wakacje a nie codzienność.

 

Agduś, dlaczego bramę na pilota masz sezonowo? Zimą nie działa czy tylko zimą używasz?

[TAR]

no sezonowo bedzie u Brazy sprawdzac

 

szpilki kocham ale juz nie to zdrowie by nosic, musialam przesiasc sie na nizszy i stabilniejszy obuw ale nadal to bardziej wyjsciowy obuw jak turystyczny

szpilki jednak mam, zostawiam i czasem ciesze nimi oczy, wkladam na chwile, pokrece sie przy lustrze i z westchnieniem chowam do kartonu. takie buty ktorych nie chce i nie bede nosic, no i za bardzo mi na nich nie zalezy oddaje kuzynce meza. ona z radoscia przyjmuje wszystko buty, torebki czy ciuchy. malo zarabia, perspektyw nie ma i cieszy sie przy kazdym moim porzadkowaniu garderoby. jak maja ciuchy czy buty gnic w koszu pck to wole je oddac komus kto bedzie z tego korzystal a w mojej szafie zrobi sie luz na nowe.

 

z kolei moja kuzynka organizuje od czasu do czasu spotkania - wymiany ciuchow. jest pare lasek, kazda przynosi walize i mozna sobie powymieniac. za kilka nienoszonych bluzek udalo mi sie wyhaczyc fajne dzinsy i ponczo. takie wymiany to korzysci dla kazdej czesto w walizach znajduja sie ciuchy z metkami i niezlej marki.

[braza]

Chętnie bym poszła na taką wymianę jeno wszystkie moje dziewuchy wyższe ode mnie!

 

Bramę przywiozłam! Jest prosta i sliczna w tej swojej prostocie! I wysoka - 150cm. Tarya bedzie musiała się nieźle nakombinować, że ja przeskoczyć!

[wu]

dla ON-ka 150 cm to naprawdę niedużo:rotfl: widziałam takie, które 2 metry z miejsca bez rozpędu brały:rotfl:

[TAR]

Wusia nie strasz Brazy. Brazka moja kuzynka tez ze 180 ma a ja z metra cieta ale rozne dziewczyny przychodza na takie wymiany mozna fajne rzeczy czasem wyrwac. aaa i nie sa to jakies obce laski nie wiadomo skad zeby nie bylo.

[wu]

no skąd nie straszę po prostu przezorny ubezpieczony;)

[Agduś]

Myślisz, że Tarya nie połapie się, że płot obok jest niższy niż brama?