Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Brazowego Uroczyska


braza

Recommended Posts

Dlatego ja kupuję tylko trochę PŁATÓW z karpia. Jakoś te płaty są odczłowieczone, tfu, odrybione. Ale i tak ich nie jem. Mamy z Zuzą po kawałku łososia. też ryba i też biedna.

Pierniki robię i będzie to jedyne ciasto u nas w tym roku. Ale piernik to piernik- litr miodu, 20 jajek, masa korzeni i miesiąc leżakowania. Dobry jest.. choć fakt, po jakimś czasie. Za to jakby miał nogi, to by i rok wytrzymał. Bez nóg gorzej- moczymy go w herbacie i zwykle zjadamy zanim całkowicie zmięknie :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 44k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • braza

    10541

  • Agduś

    4690

  • DPS

    3621

  • wu

    2676

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

karpia zamowilam tuz obok w stawach rybnych, juz sprawionego (karpia jem tylko ja w wersji gotowanej) dla reszty beda smazone filety z pstraga, na przystawke tatar z pstraga, domowilam tez lososia wedzonego i maja garmaz to wzielam 2 polmiski rybki w galarecie. bigos mam swoj, tesciowa przywozi barszczyk, pierogi i paszteciki. ja zrobie tez salatke jarzynowa i sledziki no i dodatki: groszek z marchewka, buraczki od mamy i cos tam jeszcze. no i ugotuje zupe grzybowa. na deser piernik swiezy i sernik i tez styknie, wiecej nie robie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię piernika. Ani takiego dużego, ani pierniczków. Piekę pierniczki na choinkę, coby dziecka je ozdobiły i powiesiły. Później jakoś te pierniczki znikają, więc najwyraźniej ktoś je lubi. A twarde są niezmiennie bez względu na to, czy ciasto robię na czas, czy za późno i na to, jak długo wiszą, zanim zostaną zjedzone.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osoś czeka :wiggle:

 

Dlaczego miałoby być normalnie? Akumulator zdechł. A dlaczego? Bo coś się sknociło na styku zamknięcia drzwi i chociaż były zamknięte to kontrolka i tak się paliła no i ... nie zdzierżył. Nienawidzę cokolwiek robić przy aucie, przegląd techniczny czy wymiana opon to dla mnie koszmar, nie znoszę tego a tu qrna przyszło mi prostownik podłączać i do tego klemę jedną odpiąć żeby naładowanie miało jakiś sens. Zaraz po świętach szykuje mi się wizyta u ulubionego mechanika. Dlaczego miałoby być normalnie, pytam jeszcze raz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie obrażam, teraz już wiem. Bardzo uważnie słuchałam mojego p. Demolki (bo on to w osobie własnej przyjechał i podłączał) i zapamiętałam :)

 

Pogoda wredna! Nie lubię narzekać na coś, na co nie mam wpływu ale to co za oknem to przegięło, naprawdę przegięło!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie duje! Duje jak cholera do tego leje! I właśnie chyba złamałam sobie małego palca u prawej stopy, bo przygrzmociłam tak, że mi sie ciemność ukazała a w tej chwili spuchł i boli jak cholera!

 

Jest mi strasznie przykro z powodu śmierci George'a Michael'a.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję!

 

Sosna zawalidroga leży sobie i pachnie (jeszcze) na mojej drodze. Nie ma tego złego...palec nie pozwolił jechać do mechanika więc dałam spokój a tu się okazuje, że i tak bym nie wyjechała. Ciekawe, czy jutro też będzie tam leżała czy jej się znudzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...