Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Brazowego Uroczyska


braza

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 44k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • braza

    10541

  • Agduś

    4690

  • DPS

    3621

  • wu

    2676

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A więc (bo od "więc" zdania się nie zaczyna; po humanistyce jestem) jest tak:

- Brazylka "pompuje", pylenie wszelkiej maści roślinności właśnie do niej dotarło. Wet zamówił leki, wizyta w przyszłym tygodniu;

- Tyrion uciął sobie opuszkę. 4 szwy (krawcową artystyczną to nasza wetka nie jest ale zszycie łapy będącej końcówką 40 niezbyt zadowolonych z tego co się dzieje, kilogramów wymaga poświęceń (pozycja szycia) i cierpliwości.

- kicia prawdopodobnie spadła z jakiejś wysokości. Kopnięcie przez jakiegoś zwyrodnialca jest mało prawdopodobne, bo ona jest wyjątkowo nieufna w stosunku do obcych i natychmiast włącza się u niej dar znikania. Kości całe, stawy całe (jedynie w jednej rzepce jest zwyrodnienie i chyba trzeba będzie to naprawić).

Odbyłam pogadankę z Taryą i Julką... Zapewniłam je pełnym miłości głosem, że niech je Swaróg, Perun i inne bóstwa i bożyszcza mają w swojej opiece, jeśli...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozwala, wyobraź sobie! Jestem pod wrażeniem, bo w sumie to on się nawet tym nie interesuje. Zrobię mu chyba zdjęcie w tej skarpecie, którą obecnie nosi...

 

Napisz mi, proszę, jeszcze raz nazwę tej maści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No przetrzymałam, Agduś, ale jak bony dyny jakos nie miałam weny do siadania przed monitorem...

 

Czy ja tego balsamu moge na szwy używać? A zresztą, jakby co zapytam jutro wetkę, z kicią na zastrzyk jadę.

 

Tyrion chorować nie umie, biega jak oszalały, znęca się nad miską i kamieniami. Kicia zresztą też, łazi po krzaczorach, wskakuje na krzesła ale wyżej nie daje rady chociaż i tak próbuje - a wtedy jest wrzask, bo boli. No żesz kurde, pewnie, że boli!!!

 

Od dwóch dni piździ jak w kieleckim. Nic to, słońce świeci, roślinki przyszły i sadzę. A właściwie dzisiaj skończyłam sadzić ostatnie. Nie mam pojęcia, co z tego będzie ale w nosie. Duże nie są, można przesadzać.

 

Gorzej, bo mi wiciokrzew żółknie. Na razie tylko niewielka ilość liści ale to chyba przędziorek: znalazłam na jednym liściu malusiego pajączka... Zlałam to "Targetem" na mszyce i przędziorki i jutro chyba powtórzę zabieg.

 

Agduś - kiedy kadzimy!?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ino litość miej dla owadów pożytecznych i nie lej, kiedy coś kwitnie! Wiciokrzewy to ulubiona pożywka mszyc. Obsiadają kwiatki i łodyżki pod nimi tak gęsto, że załatwiają je na amen. U mnie jedną odmianę lubią bardziej niż inne i ta w zeszłym roku nie zakwitał - wszystkie kwiaty uschły oblepione gęsto mszycami. W tym roku wydałam im wojnę totalną i leję mydłem. Już trzy razy opryskiwałam i są efekty - mnóstwo martwych mszyc. Jednak wciąż się pojawiają nowe. Mydło załatwia tylko te, które nim dostaną, nie działa prewencyjnie. Chemii się boję, ale róże przed domem Andrzej musiał nią zlać, bo ma tarczniki, a na nie mydło chyba nie poradzi. Oczywiście kwiatków jeszcze nie mają, więc się nie bałam o pszczoły. No i lał wieczorem.

 

Miałam zamiar kadzić dzisiaj, ale jakoś mi zeszło. Może jutro się uda, chociaż mam całe popołudnie i wieczór zajęte. Najpóźniej pojutrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...