Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Brazowego Uroczyska


braza

Recommended Posts

Misia szuka Karli. :wink:

DPS szuka Brazy po swoim domu. :(

Mojny szuka zajęcia. :o

Czy Braza nie szuka czasem swojej Gevalii zostawionej w G.? 8) :lol:

 

A Karli brakuje futerka bardzo - nie ma kogo przytulać, bo nasze 40-to kilogramowe futro na kolana nie da się wziąć :D

 

Smutno mi, chociaż prawdą jest co gadają w przysłowiu, że wszędzie dobrze ... Brakuje mi tej ciszy i spokoju a najbardziej - kominka!!!! Gevalii nie szukam, bo na 4-tym piętrze mam zapas :D Jak Twojny będzie pił kawusię, pomyślcie przez chwilkę o mnie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 44k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • braza

    10541

  • Agduś

    4690

  • DPS

    3621

  • wu

    2676

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Misia szuka Karli. :wink:

DPS szuka Brazy po swoim domu. :(

Mojny szuka zajęcia. :o

Czy Braza nie szuka czasem swojej Gevalii zostawionej w G.? 8) :lol:

 

A Karli brakuje futerka bardzo - nie ma kogo przytulać, bo nasze 40-to kilogramowe futro na kolana nie da się wziąć :D

 

Smutno mi, chociaż prawdą jest co gadają w przysłowiu, że wszędzie dobrze ... Brakuje mi tej ciszy i spokoju a najbardziej - kominka!!!! Gevalii nie szukam, bo na 4-tym piętrze mam zapas :D Jak Twojny będzie pił kawusię, pomyślcie przez chwilkę o mnie :D

 

Jakimś szyfrem gadacie :roll: :wink: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja trochę rozszyfruję:

Braza wszędzie zostawia ślady po swoim pobycie. U nas zostawiła paczkę przysmaku świętokrzyskiego i dezodorant. Widocznie u Depeesi zostawiła ulubioną kawkę, z którą się nie rozstaje w obawie, że gospodarze mogliby nie mieć TAKIEJ własnie kawki (ja np, mam zawsze 4 rodzaje kawy, ale wyrafinowanego podniebienia Brazy zadowolić nie mogłam).

A co do futerek, sprawa jest prosta jak... kot! Otóż dysponujemy różnego rodzaju i wielkości futrami. Ja np. mam jedno wielkie (40 kg) rude, dwa mniejsze (czarne długie i łaciate biało-czarne normalnej długości, ale za to mięciutkie) i dwa najmniejsze trzykolorowe. Nie podam dokładnego spisu futer u Depeesi, ale jedno na pewno jest podobne do naszego łaciatego. Tymczasem Braza dysponuje tylko jednym z gatunku tych większych - niebieralnych na kolana. No i zapewne Karli brakuje futerka bieralnego na kolana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To Braza tak na mnie wpływa, że zaczynam szyframi się posługiwać. :o

Chyba zostanę asem wywiadu. :p 8)

Asem pik, czy może kier? No bo, skoro ja rozszyfrowuję Wasze szyfry, to też sobie jakiegoś asa rezerwuję. Czy trefl jest wolny?

 

To chyba efekt ciupania w karty do nieprzyzwoicie później nocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorąc pod uwagę ilość i siłę uzależnień, o których opinia publiczna już doskonale wie, ta maleńka słabość jest wręczo powodem do chwały! Oderwałyśmy się, bądź co bądź, od forum, żeby pograć w te karty! To tylko o sile charakterów świadczy!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorąc pod uwagę ilość i siłę uzależnień, o których opinia publiczna już doskonale wie, ta maleńka słabość jest wręczo powodem do chwały! Oderwałyśmy się, bądź co bądź, od forum, żeby pograć w te karty! To tylko o sile charakterów świadczy!

 

Amen!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko szkoda, że od razu się sypnęłaś z tym remikiem. Niechby trochę pozastanawiali się, w co tak namiętnie graliśmy nocami. Może poker (na pieniądze, czy inna wersja?), może błyskałyśmy intelektem ciupiąc w brydża (aż błyski naszych olśnień nie dawały spać mieszkańcom okolicy - czyli głównie bażantom, zającom i sarenkom)?

A tak, to mają jak na tacy prozaicznego remika... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczyny :D

 

I ciąg dalszy:

 

Zrobiłyśmy niezłych kilka kilometrów, nogi zaczęły wnikać nam w pewną część ciała a żołądki przypomniały o swoim istnieniu! Nasze latorośle wydały juz wszystkie zasoby finansowe, jakimi dysponowały toteż nadszedł czas na małe co nieco, jak mawiał najsłynniejszy miś świata. Polecam gorąco knajpke pod tytułem (chyba :roll: ) "Dookoła Świata" bo żarełko jest godne polecenia!! To było fajne doznanie!! Dawno nie wcisnęłam w siebie takiej ilości produktów za jednym zamachem, a jak się później okazało to był dopiero początek szaleństwa! Po powrocie w gościnne progi nie miałam za wiele sił na cokolwiek, ale też i gospodarze za wiele ode mnie nie wymagali 8) Córcia natychmiast zniknęła w przepastnych otchłaniach górnego piętra a ja z błogością ogromna zasiadłam w fotelu z przesympatycznymi futerkami w kolorze czarnym i czarno-białym na kolanach i filiżanką gorącej, parującej czarnej kawy w ręku. Jak już Agduś wspomniała od czasu do czasu wychodziłam pooddychać świeżym powietrzem i w owym to czasie za każdym razem towarzyszył mi ten oto terminator :wink:

http://images33.fotosik.pl/152/31d0c387b3e891b7med.jpg

Te 40 kilo szczęścia całym swoim słodkim ciężarem grzało mi dolne kończyny, bo wiatrzycho było zimne a ja oddychałam tak tym powietrzem kilka ładnych minut :wink: W tym miejscu serdeczne pozdrowienia dla mojego osobistego, mobilnego grzejniczka :D

Dzień trzeci rozpoczął się gorącą parującą czarną kawą, po czym nastąpiło przemieszczenie się trzech obiektów (obiekt czwarty wielce niezadowolny powrócił do szeroko pojętego edukowania się) z punktu A do punktu B - Stołeczne Królewskie Miasto Kraków. Celem nadrzędnym był oczywiście Zamek Królewski na Wawelu - cudo światowych zabytkowych zasobów, ale przed nim nastąpiła uczta dla oczu i ducha - Kościół Mariacki!!

http://images23.fotosik.pl/162/0b9235ff90ac753dmed.jpg

Ta perła naszej kultury - zabrzmi to straszliwie banalnie i teatralnie - trudno - napawa mnie ogromną dumą !!! I dobrze, że jest, bo ostatnimi latami jakoś tak coraz mniej powodów do tej dumy miałam :oops:

Jaki jest Wawel każdy wie - Pan swojsko zwany Tadziem przywitał nas przy wejściu a później to już było tylko coraz bardziej ciekawie i pięknie!!

http://images31.fotosik.pl/152/61ee92248517e97bmed.jpg

Ponieważ Tadeusz występuje tutaj na koniu, to i doznał zaszczytu uwiecznienia na naszych zdjęciach :wink:

Zdjęć wewnątrz robic nie można, pewnie i dobrze - flesze aparatów nie są przyjaciółmi starych mebli i obrazów.

Za to Smokowi aparaty i flesze nie przeszkadzają i oto i on w całej okazałości:

http://images23.fotosik.pl/162/d47f0c05476adbc6med.jpg

 

Na dzisiaj chyba wystarczy - wena mi wyparowała :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...