Moose 28.05.2017 20:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2017 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 28.05.2017 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2017 (edytowane) Ja dziś co nie co podlałam Zdziwię się jeśli jutro nie będzie padało Edytowane 28 Maja 2017 przez pestka56 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 29.05.2017 19:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2017 Wczoraj podlałam...a w 3 godziny później lunęło! Dzisiaj znowu gorąco ale za to Tyrionek ma juz zdjęte szwy. Część zdjął sobie sam i wiecie...nawet nie wiem kiedy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 29.05.2017 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2017 A jak Kicia? Mnie deszcz oszukał. Przeszla burza bokiem, więc podlałam dziś resztę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 29.05.2017 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2017 No Gruby parę lat temu zrobił to samo a resztę wyjęłam łosiobiście coby ich nie żarł Gruś od 12 dni uwięzion w chałupie i wielce nieszczęśliwy... korzystam z roweru ile mogę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 30.05.2017 08:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2017 Kicia kuleje. Rozmawiałam z wetką i na razie czekamy, co dalej. Nie chce jej faszerować lekami, wątroba mogłaby nas za to opier...ć. Starszyzna to twarda sztuka jest, radzi sobie, ale widac, że nie podoba jej się ten stan. Gorąco! Jeśli nie spadnie deszcz znowu będę musiała podlewać... Tyrion rulez. Właśnie pomaga chłopakowi gruz wrzucać na przyczepę.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 30.05.2017 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2017 Spinoza po ostatnim przypadku – nie wiemy czy ją jakiś dran pogryzł w tylną łapę/zad, czy poharatała się przełażąc przez płot siatkowy – miała poważny stan ropny. Przestała nawet siusiać. Zastrzyki i usuwanie ropienia. Wsio 2 tygodnie trwało. Potem przez prawie rok kulała po zagojeniu się rany. Ale dotąd nie doszła calkowicie do siebie. Widzę czasem jak oszczędza łapę. Siada też inaczej niż przed tym wypadkiem. Czasem nie pozwala dotnąć zadu. Przestała wskakiwać na parapet bezpośrednio z podłogi. Potrzebne jej po drodze krzesełko, a najlepiej schodki z IKEA Po schodach na poddasze też wchodzi inną metodą niż dawniej. Kiedyś zasuwała jak dragon krokiem marszowym, ale radzi sobie. Widuję jak wspina się po siatce do sąsiadów. Znika na całe dnie. Wczoraj, a raczej dziś wróciła dopiero po 3 w nocy, a o 6 rano już jej nie było. Jest jednak bardziej ostrożna. Wychodząc z domu zasiada na schodku i kilka minut wsłuchuje się w odgłosy. Jak na pannę w sile wieku – 12 lat, to chyba nieźle po takiej poważnej historii. U nas też upały. Stare, 11 lat temu sadzone wierzby płaczące gubią liście. Za sucho im. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 30.05.2017 19:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2017 Szacunek dla Spinozy!Nasza pierwszą od noc od zdarzenia spędziła na dworze! Chyba idzie ku lepszemu, bo do tej pory wracała do domu i ładowała się pod moje albo córci łóżko. Też się bałam o wypróżnienia, wetka raz z niej wycisnęła siusiu. Na szczęście zaczęła się załatwiać i odetchnęłyśmy. Straszyli burzami ale u mnie było luzik dobrze, że przynajmniej popadało! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 30.05.2017 20:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2017 U nas upały... Gruby nieszczęśliwy nadal... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 30.05.2017 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2017 Spinka dziękuje Moose, a co mu Burze idą na południe do Czech, czyli u mnie jak sucho było, tak będzie. Jutro muszę zastąpić deszcz. Koty jak sie źle czują, chore, słabe, to tak właśnie sie chowają. Nieszczęśliwy kot się nie myje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 01.06.2017 17:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2017 Starszyzna na szczęście się myje, czyli chyba ok. Nawet znowu na młoda zaczęła warczeć... Droga naprawiona na tyle, na ile może ją naprawić jeden chłopak. Odwalił kawał dobrej roboty, ciekawe kiedy znowu nadleśnictwo planuje w tym rejonie wyręby...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 01.06.2017 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2017 Upały wyjszły... zaczęły się wichury... karważ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 02.06.2017 20:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2017 Jak się myje i je, to wsio okey. Pomiziaj gdzie lubi A Tyriona poklep stosownie ode mnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 05.06.2017 18:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2017 Tarya skaleczyła sobie ogon... Kuźwa, co za pogięty rok! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 05.06.2017 20:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2017 Tego roku już serdecznie nie lubię... za wiele... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 05.06.2017 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2017 A ja mam kota z prawą przednią łapą w łupkach Gangster przylazł wczoraj w nocy z ewidentnie zlamaną łapą. Nie pojawiał się od 5 dni. Chudy, kleszczy co niemiara, bo zniknął w dniu kiedy miałam zakraplać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 06.06.2017 03:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2017 Zwierzaki pomiziać.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marjucha 06.06.2017 07:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2017 Tarya skaleczyła sobie ogon... Kuźwa, co za pogięty rok! To prawda, fatalny. Zaczęło się od Nowego Roku i tak się ciągnie. Boję się co dalej. Dzisiaj mijają trzy tygodnie od czasu pożegnania z Parysem a mi się dalej chce wyć jak o Nim pomyślę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 06.06.2017 09:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2017 Oj Marjucha. Ja tęsknię i za dogiem Timem, którego miałam xx-dzieści lat temu, za królikiem Tuptusiem, kotami: Cizią, ktora zaginęła i jej dziećmi, choć dały mi w kość i znalazlam im dobre domy, za Piratem, którego musiałam uśpić i za Pannącottą, choć ma dobry dom. Przywiazujemy sie do naszych sierściuchów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 06.06.2017 17:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2017 Oj Marjucha, wierzę bo mi nieraz chce się wyć i za Katmą i za Mocartem.... I chociaż mam te dwie gnidy to i tak brakuje mi czasami tamtych psiaków...U mnie też zaczęło się jakoś tak na początku roku i ...kufa, niech już sobie da spokój! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.