pestka56 27.12.2018 22:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2018 A ja doprawiłam rosół resztką posiekanych grzybów z zupy grzybowej, więc zrobiło mi się tyle, że kompanię wojska mogłabym nakarmić i zapomniałam zabrać z zamrażarki uszek na wigilię. Z tego ostatniego ucieszyła się moja córka, która uwielbia uszka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 29.12.2018 16:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2018 Historia z serii: "Nosz k.rwa mać".Panele na dachu tkwią od listopada. Tak mniej więcej między 11 a 12 grudnia dzwonili z firmy montażowej z zapytaniem, czy Energa była uprzejma podłączyć. No nie była, nie dostałam żadnej informacji. 27.12.minęły 30 dni dane operatorowi na włączenie do sieci. 27.12 piszę maila i jednocześnie na stronie Energa poprzez formularz, że może by się jednak postarali... 28.12. po południu dostaję odpowiedź, że przecież 10 grudnia włączyli do sieci! Kufa, ludzie, a może by tak uprzejmie poinformowali o tym choćby za pomocą maila?! Dodzwonić się do nich nie można, bo telefon obsługi klienta od 13.12. służy jeno do zgłaszania awarii. 17 dni panele sobie leniuchowały a ja się zastanawiałam kiedy w końcu ruszą? Cholery można dostać. Aktualnie panele pracują, ledwo bo ledwo, bo jednak pogoda nie nastraja do żadnych czynności nawet techniki nie potrafię się jednak zaprzyjaźnić z aplikacją. Albo ja jestem za durna albo to jest takie skomplikowane... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 29.12.2018 21:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2018 Nos dla tabakiery jak zawsze Ale dobrze, że podłączyli w ogóle. Przyzwyczaisz się, nauczysz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 01.01.2019 10:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2019 Dobrego Roku wszystkim życzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 01.01.2019 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2019 wzajemnie Brazuniu najlepszego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 01.01.2019 11:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2019 Najlepszego, Kobitki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 01.01.2019 17:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2019 Dobrego Roku wszystkim życzę Oby i Wam się udał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 01.01.2019 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2019 Hej, pozdrawiam wszystkich w nowym roku. W sumie to tylko data i trzeba będzie przez jakiś czas pamiętać, że się zmieniła, ale szampan wypity, wolne było, więc niech będzie, że to jakieś święto. Takiego lenia miałam, że chociaż tu wpadłam poczytać, pisać mi się nie chciało. Pogodę mieliśmy kompletnie do kitu, więc się rozgrzeszyłam z bezczynności. Czytałam, oglądałam, jadłam, spałam, byłam... i tyle. Raz się wybraliśmy do muzeum. No i górę sprawdzianów poprawiłam. Niedługo klasyfikacja, więc będzie gorąco. Jutro jeszcze mam wolne, dyrektor dał, to bieremy. Jadę do Krakowa coby dziecko na pociąg odprowadzić i w kociej kawiarni poplotkować z ciocią. A pojutrze do roboty na dwa dni. Później tydzień i ferie. Wcale mi się to nie podoba, że ferie tak wcześnie, bo później będzie strasznie daleko do kolejnych wolnych dni. Mam tylko nadzieję, że nic głupiego mi w ferie nie wypadnie. Może się uda je aktywniej niż święta spędzić. No, takoż życzę Wam wspaniałego roku. Coby był lepszy od poprzedniego, ale gorszy od następnego, co jest logiczne, skoro co roku życzymy, żeby nadchodzący był lepszy niż poprzedni. Ja tam większych złudzeń nie mam - w szkole będzie trudniej niż w tym roku, co nam dyr zapowiedział na nauczycielskim opłatku (nie wiem, czy to rozsądne, bo już i tak kilka osób zapowiada ucieczkę), a latem upały nas wykończą. Tak, wiem, tryskam optymizmem... Co nie znaczy, że Wam szczerze nie życzę najlepszego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 01.01.2019 22:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2019 Taaak, optymizm to Twój znak rozpoznawczy. Panele działają, aplikację opanował spec a ponieważ na zewnątrz piździ i leje to DAL celebruję z dziką radością Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 02.01.2019 09:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2019 Piździ...ale nie leje... Jedni goście pojechali... drudzy niebawem zawitają, Gruby się zdziwi...:lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 02.01.2019 10:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2019 A u nas wreszcie słońce i to bardzo ładne, ale wieje i ma się robić coraz zimniej, a w nocy już śnieg ponoś będzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 02.01.2019 13:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2019 Śnieg był uprzejmy spaść w nocy. Auto musiałam skrobać, przez furtkę za cholerę nie wyjdę bo klucz odmawia współpracy. Jest bosko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 02.01.2019 15:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2019 to przyjedz do nas, leje wodniście. Na termometrze zero. Mam na razie wolne, takie pseudo, bo tylko w zasadniczej pracy, ale zawsze mniej. I siedzę i piszę publikację, no bo wolne to czas na pracę, wreszcie. Na dworze jednak tak ponuro, że nawet się cieszę, że mogę sobie przy biureczku dziś posiedzieć i pomysleć. Jest fajnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 02.01.2019 16:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2019 słońce a co to takiego:o:rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 02.01.2019 16:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2019 Pojechaliśmy po płyn do spryskiwaczy i wróciliśmy z brokułami, a płynu nadal niet. Śnieg popadał, a jakże i wyszła z tego tęga breja. Więc może dobrze, że zapomnieliśmy o płynie, bo i tak by nie dał rady Teraz jak zmrozi, to już tylko z łopatą i piaskiem w bagażnku damy radę przez naszą mini góreczkę leśną przejechać. Braza, WD-40 w garść i niech klucz z zamkiem się boją. https://wd40.pl/ Nie chciałam wierzyć póki u nich na stronie nie przeczytałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 02.01.2019 23:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2019 Nadal leje, przed południem sypało, ale natychmiast się topiło. Ciekawe, co nas czeka w ferie. Mam nadzieję, że uda się na narty wyskoczyć. Jutro do roboty, na szczęście to czwartek, czyli dzień, kiedy nie mam na 7.30. Wprawdzie kończę późno, ale przynajmniej się wyspać można. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 03.01.2019 00:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2019 WD-40 nie pomoże, klucz był uprzejmy się chyba lekko skrzywić...tak się franca przyssał do zamka! Śnieg sypie i leży wiatr wieje...zima, mości państwo, zima Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 03.01.2019 22:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2019 Czajnik z wrzątkiem... U nas tak posypało, że wracałam na dwójce! Nie wiem, co się stało w tym roku. Dotychczas to nas zaskakiwał widok pługopiaskarki za oknem, kiedy dwie godziny po opadach podjeżdżała na naszą uliczkę i to od kiedy tu mieszkamy. W tym roku jakaś klęska kompletna - poprzednio nawet dwa dni po opadach w środku miasteczka była szklanka posypana symbolicznie i niewystarczająco piaskiem na ulicy wokół rynku. I tak sobie lśniły ulice lodem i bielały ugniecionym śniegiem póki nie przyszły roztopy. Dzisiaj rano nawet zastanawiałam się nad jazdą na rowerze, ale wizja powrotu po ciemku mnie zniechęciła. I dobrze, bo dosypało zdrowo - na piechotę bym wracała prowadząc rower. A ślisko było tak, że tylko na chwilę wrzuciłam trójkę na głównej przelotowej drodze i zrezygnowałam z niej na pierwszym zakręcie. Dobrze, że miałam Płotkę, bo Pegaz by na pewno się zbiesił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 03.01.2019 23:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2019 Będę próbować. U nas "solniarki" wyjechały ale i tak na zakręcie pod górkę w samej pipidówie jak zwykle o tej porze roku przy śniegu autko zatańczyło... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 04.01.2019 00:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2019 Mnie dzisiaj oszczędzono przyjemności ślizgania się na naszej lodowej górce Mój J postanowił skorzystać z autobusu i nie musiałam po nocy jechać po niego na stację. Już raz w grudniu zaliczyłam sprawdzian poślizgowy. Od tamtej pory wożę w bagażniku Fusionka łopatkę i skrzyneczkę z piaseczkiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.