mayland 25.02.2008 17:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2008 Pisz, pisz dalej Jakie bułeczki jedliscie? W domu pieczone? W czym? Jak? jakieś specjalny piekarnik? Jak z przepisem, składnikami? Ja też chcę sobie wypiekać bułeczki!!!!!!!! Buuuuu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 25.02.2008 18:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2008 Maylandziu, o bułeczki pytaj drugą połowę Agdusi, ja nie mam bladego pojęcia, jak to się robi (co wcale nie przeszkodziło mi pochłonąć tych bułeczek w rekordowych ilościach ) Po prostu: cud, miód, ultramaryna!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 25.02.2008 19:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2008 Misiunia śliczna na fotce! A bułeczki domowe moja Teściowa też robi - pyszne są, naprawdę. Mam nadzieję, że nie zbraknie tej weny na zachodnie rubieże kraju... Umieram z ciekawości, co też delikwentka zapamiętała najbardziej. Brazunia, ten Wasz kawałek świata to ten, który razem oglądałyśmy? Byliście, obwąchaliście? Mów szybko, możesz na priva. Bo mnie rozerwie z ciekawości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 25.02.2008 19:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2008 Mów szybko, możesz na priva. Bo mnie rozerwie z ciekawości. A ja to niby nie jestem ciekawa , tak ? Misia cudna na tym zdjeciu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 25.02.2008 19:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2008 Moja druga połowa jeszcze zajęta czytaniem swojemu przydziałowi dziecków nieczytających samodzielnie, ale, gdy tylko skończy, każę podyktować przepis. Niczego specjalnego mieć nie trzeba. Mąka, drożdże i woda. On potrafi np. wstać w sobotę wcześniej, gdy mój zewłok jeszcze smacznie chrapie i... zrobić ciepłe bułeczki. Że o pizzy, racuchach i naleśnikach nie wspomnę - zdolna bestia!Marzy nam się chleb, taki na prawdziwym "wiecznym" zakwasie. Tylko zakwasu nie mamy. U nas też dzisiaj poranek był piękny. Tak piękny i wiosenny, że aż mnie zaczęło pchać do porządków (no dobra, przyznam, że poranny brak połączenia z internetem też miał niejaki wpływ na moją decyzję). Pchnęło mnie najpierw w stronę okien. Umyłam dwa kuchenne od środka i rzuciłam się do tarasowych drzwi. Wypucowałam od środka, otworzyłam zaczęłam szorowanie i... zachmurzyło się i wionęło zdrowo. Dokończyłam więc dzieła już w mniej wiosennym nastroju i poszłam po dziewczyny a z nimi na karate.Na fali wiosennych porządków, postanowiłam zacząć rpbić też porządek z sobą. W planach gruntownej reformy poczesne miejsce zajmował aerobik. Już od dawna zajmował to miejsce, ale jakoś brakowało mi mobilizacji. Dzisiaj uznałam, że już nie mam więcej wymówek i... poddałam się torturom. Trafiłam... nie wiem właściwie, czy dobrze, czy źle. Nie ma w tym tygodniu pani, która normalnie te zajęcia prowadzi, a jej zastępczyni dała nam takiego czadu, że po 10 minutach zaczęłam się zastanawiać, jak wytrzymam kolejnych 50 minut, jeżeli pani nie zwolni tempa. Nie zwolniła. Wytrzymałam. Trzeba jednak przyznać, że po wszystkim wyglądem przypominałam upiora. Takiego podgotowanego na parze. Już czuję, że jutro będę miała modelowe zakwasy. Nawet nie wiem, czy bardziej po szorowaniu okien (okropnie się ubrudziły), czy po aerobiku. W dodatku chyba zaczynam mieć katar, pewnie mycie okna w bluzce bez rękawów nie było najmądrzejszym pomysłem. Może się zabejcuję specyfikiem, którym leczyliśmy Brazę. Ona sama się wypowie, jaka to przyjemność! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 25.02.2008 19:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2008 Mów szybko, możesz na priva. Bo mnie rozerwie z ciekawości. A ja to niby nie jestem ciekawa , tak ? Misia cudna na tym zdjeciu No właśnie! Ja też jestem ciekawa!!! Bardzo!!! Misia jest nazywana przez swojego pana (jedynego) "najbrzydszym kotem Układu Warszawskiego". To chyba przez kontrast z jej przybraną siostrzyczką Carmen. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 25.02.2008 19:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2008 On potrafi np. wstać w sobotę wcześniej, gdy mój zewłok jeszcze smacznie chrapie i... zrobić ciepłe bułeczki. Że o pizzy, racuchach i naleśnikach nie wspomnę - zdolna bestia!! W ramki i na ścianę, kurze ścierać 3 razy dziennie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 25.02.2008 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2008 Nooo mój małż to jest jednak z innej planety Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 25.02.2008 19:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2008 Ja bym sie podpiela pod ten przepis na buleczki i jeszcze na ciasto na pizze ,bo moj Mlody chce taka polska pizze zjesc. Jesli Gospodyni pozwoly Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 25.02.2008 20:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2008 Bułki robi się z mąki, jej ilość uzależniona jest od apetytu potencjalnych zjadaczy. Od ilości mąki zależy też ilość zużytych drożdży. Te najlepiej dobrać zgodnie z instrukcją na nich zapisaną, czyli paczka suszonych (chociaż lepiej 7 g) na 1/2 kg mąki. Jak się ma ich tylko jedną paczkę a chęć na duuuużo bułek, to po prostu można wsypać taką paczkę do miski, dodać trochę wody lub mleka, szczyptę cukru (jako pożywki) i mąki, i dać im czas na rozmnożenie się. Suche drodże teoretycznie można sypać od razu do mąki, ale jak się je rozmnoży to ciasto ma ciekawszy drożdżowy aromat, równiej rośnie.Kiedy się drożdże rozmożą, to należy wsypać mąki wedle uznania, soli 5 g na 1/2 kg (używam miarki do mleka Bebiko itp.) dodać wody, raczej według uznania niż przepisu - mąki bywają różne, i wyrabiać. Na koniec dodać oliwy lub oleju ze dwie łyżki na 1/2 kg, najlepiej z wyczuciem, a wyczuć można pod koniec wyrabiania, bo dobrze skomponowane ciasto powinno zebrać wszystkie drobiny mąki z naczynia, w którym się wyrabia i nie powinno się kleić do rąk. (No i oczywiście powinno w dotyku przypominać pierś Pani Jolanty Kwaśniewskiej - zgodnie z radą byłego Prezydenta).Pozostawić do wyrośnięcia - z pół godziny, po czym podzielić na porcje, powytaczać z nich bułki i dać wyrosnąć przez przynajmniej pół godziny - lepiej przez godzinę (zależy jak ciepło jest w domu i jakie ciepłe jest ciasto).Po wyrośnięciu włożyć do piekarnika na 20-25 minut w temp. 180-200 stopni - nie przejmowac się zbytnio czasem, a tym co widać przez szybkę, bo z własnych doświadczeń wiemy, że niby te same ustawienia w różnych kuchenkach dają czasem odmienne efekty (ponadto niektórzy ze zjadaczy w naszym domu lubują się w czasem nawet nielekkko brązowych skórkach).Używając podobnego ciasta do pizzy można do niego dodawać czosnku czy innych dodatków (cebulka), ciasto zyska ciekawy aromat. Można też dodawać żytniej mąki (co prawda wolniej rośnie, ale ma trochę bardziej kwaskowaty posmak).Cisto na bułki nie może być za rzadkie, nie mogą sie one zlewać w packi, a mają sobie rosnąć w przyjemnie wygladające kopułki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 25.02.2008 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2008 To powyżej pisał, oczywiście, Andrzej, a ja się pośliniłam czytając. Oj, czuję, że niedługo będą bułeczki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 25.02.2008 20:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2008 Gospodyni nie będzie ta, co ryje i pozwoli!!!! Kobiety, jaką ten Facet pizzę robi!!!!!!!!!!!!!!!! Ja normalnie to tego nie jadam, a w wykonaniu Andrzeja ... zeżarłam calusieńką!!!!!!!!! A ile bułeczek wrąbałam, to już nie powiem, bo wstyd... Kasica ma rację - w ramki, na ścianę, kurz wycierać i jeszcze kołderką przykryć, co by się nie przeziębił!!!!! Agduś za ten aerobik to ja Cię normalnie na całego podziwam!!! Mam nadzieję, że wytrwasz - nie waż się nawet myśleć inaczej!!!!!! Depeesiu, nie byłam, nie obwąchałam ale i tak chcę to mieć!!!!! Pojedziemy tam w tygodniu, nie znamy jeszcze dokładnego adresu i drogi dojazdowej, ale jutro postaramy się wywiedzieć!!!!! W tej chwili tylko o palpitacje serca przyprawia nas obawa, że ktoś to może kupić przed nami, a ze szmalem stoimy bardzo krucho - wiadomo z jakich powodów Doradca działa - mam przynajmniej taką nadzieję, bo sprawdzić nie moge - kawał drogi od nas. Dorbie mi podesłała namiar na ta panią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 25.02.2008 20:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2008 To powyżej pisał, oczywiście, Andrzej, a ja się pośliniłam czytając. Oj, czuję, że niedługo będą bułeczki... Zaśliniłam klawiaturę, w mordę jeża.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 25.02.2008 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2008 Braza, wpadnij w sobotę na bułeczki. Andrzej kazał mi dodać, że kiedy sobie posiedzę w nocy na forum, to i potem w sobotni poranek dogorywam do 10 (trochę przesadził, czasem wstaję wcześniej!). I jeszcze, że skoro nie może się konsystencją czegoś innego nacieszyć, to chociaż bułeczki zrobi...Obiecałam dodać, to dodaję... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 25.02.2008 20:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2008 Chcialabym autograf od Andrzeja Dzieki za przepisy , poprobuje w tym tygodniu. Brazuniu Chyba przegapilam jakies newsy ,tak tylko tu biegiem wpadam ostatnio. Cos sie zmienia u Ciebie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 25.02.2008 20:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2008 Braza, wpadnij w sobotę na bułeczki. Andrzej kazał mi dodać, że kiedy sobie posiedzę w nocy na forum, to i potem w sobotni poranek dogorywam do 10 (trochę przesadził, czasem wstaję wcześniej!). I jeszcze, że skoro nie może się konsystencją czegoś innego nacieszyć, to chociaż bułeczki zrobi... Obiecałam dodać, to dodaję... To pogrubione - tak mi wyglda - ma ścisły związek z opisem wyglądu i rodzaju konsystencji ciasta według Prezydenta Kwaśniewskiego .... Macie jakieś znajomości w Siłach Powietrznych??? Śmigłowiec by się przydał na tę sobotę.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 25.02.2008 20:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2008 Ad. 1.: Tiaaaa... Ad. 2.: NIeeee Ad. wcześniejszych postów, to które miejsce w końcu wybraliście??? No i jeszcze Ad. czegośtam, to wytrwam. Jeżeli już zaczęłam, to będę się męczyła dalej. Ja już tak mam. Wiosna przyszła, czas znowu zrzucić to i owo. I w ogóle... Tak mam na wiosnę. I waga wychodzi spod łóżka, żeby mi przypominać, co i po co mam robić. W zeszłym roku trochę poooszło, ale zimą część z tego wróciła, więc do roboty! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 25.02.2008 20:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2008 Ad. wcześniejszych postów: ruinę!! Wybraliśmy ruinę!! Niech się dzieje wola nieba!!!! Ada. pozostałych - trzymaj się - nie będzie Ci jakaś głupia waga pluła w twarz!!!! Rrmisiu, niewiele mam w sumie do powiedzenia, ale znaleźliśmy coś, co już ze zdjęć powaliło nas na kolana. I teraz wszystkie siły natury, parapsychologiczne, i inne czary-mary wzywamy na pomoc, żeby nikt nam tego nie wykupił, bo ze szmalem jesteśmy na bakier Jeszcze Frosię poproszę wsparcie ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 25.02.2008 20:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2008 Uda się, na pewno!!!Tylko na oględziny zabierzcie kogoś trzeźwo patrzącego! I oglądnijcie oba gospodarstwa!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 25.02.2008 20:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2008 Z tym trzeźwo patrzącym lekki kłopot będzie ... ale zrobimy co się da! Mam nadzieję, że tym razem już w końcu dopniemy swojego, bo jeśli nie, to załamka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.