Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Brazowego Uroczyska


braza

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 44k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • braza

    10541

  • Agduś

    4690

  • DPS

    3621

  • wu

    2676

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Plany wakacyjne zaczynają nam się klarować (dopiero), ale pojawia się coroczny problem z szukaniem chętnych na zamieszkanie u nas. W tym roku jakby większy, bo znajomi z różnych powodów nie mogą (np. niedawno wrócili do pracy po przestoju koronawirusowym). Stąd moje pytanie, a właściwie dwa pytania:

1. Czy nie znacie kogoś ogarniętego i uczciwego, kto w zamian za pobyt u nas (dom, ogród, 300 metrów do puszczy, 20 km do Krakowa) zaopiekowałby się kotami? Koty potrzebują odźwiernych oraz karmicieli. Bywa że przychodzą na mizianie.

2. Czy nie macie ochoty na wakacje w Gdyni (tam to już za zrzutkę na pierwszą ratę kredytu)? Tu jeszcze nie wiem, jak z terminami w lipcu, bo musimy się dogadać z właścicielami, kiedy się wyprowadzą, ale sierpień cały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 2 weeks później...

Wy będziecie opychać się knedlami, a ja dziś pierwszy poważny zbiór z tegorocznych truskawek zrobiłam i... dałam się nieźle podgryźć komarom.

U nas tego leje średnio 2 razy na dobę. Poziom wód gruntowych mamy od wczoraj 20 cm poniżej powierzchni trawnika. Trochę się zdziwiłam, że dojrzały te truskawki w takich warunkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy będziecie opychać się knedlami, a ja dziś pierwszy poważny zbiór z tegorocznych truskawek zrobiłam i... dałam się nieźle podgryźć komarom.

U nas tego leje średnio 2 razy na dobę. Poziom wód gruntowych mamy od wczoraj 20 cm poniżej powierzchni trawnika. Trochę się zdziwiłam, że dojrzały te truskawki w takich warunkach.

 

a w której części kraju? Bo u mnie (Uć) po pierwsze truskawki już się skończyły a ogólnie były bardzo krótko i w mizernej ilości a po drugie już znowu wróciło podlewanie :(

Najdziwniejsze, że pomidory nie chcą rosnąć w szklarni. W poprzednich latach miałam dżunglę i musiałam ich pilnować bo się rozkrzaczały a teraz nic, po 2 pomidorki wiszą na nędznych krzaczkach :confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EZS, mazowieckie, 30 km samochodem na płd (z lekkim skozem na wsch) od Pałacu Kultury.

 

Wczoraj i dziś bez deszczowo i słonecznie jak dotąd, ale woda niżej zaledwie o 10 cm.

 

A truskawki nowy zbiór przygotowały :)

Mam nowo sadzoną tej wiosny setkę sadzonek od Niewczasów. Zawsze u nich kupuję i są niezawodne.

 

Pomidorki od 2 lat sadzę wyłcznie koktailowe. Inne u mnie jakoś nie chcą dobrze owocować. Szklarni nie mam :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koktajlowe też mam i rosną, choć przedwczorajsza nawałnica je trochę uszkodziła. A zwykłe w szklarni, bo mi kwaśne deszcze załatwiały na zewnątrz. A w tym roku nie pomogło.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

siemka Kochani! Ja sobie cywilizacją wielką odetchnęłam przez dwa tygodnie za towarzystwo mając cudne koty (a czy są "niecudne"?) a od tygodnia w domciu. Wczoraj było SPA...matko! Jak cudownie!

Pomidory rosną na krzakach nabytych przeze mnie osobiście drogą kupna i wsadzonych do ziemi również osobiście. Reszta to już problem Szanownego Pana i...niedługo będą czerwone (pomidory, nie problemy Szanownego Pana).

Spokojności Wam życzę w ten porąbany czas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie cię poniosło?

 

U nas tylko koktailowe. Za to w obfitości. I dynia z cukinią mi się po ogrodzie panoszy strasznie. Poza tym naściągałam roślin do posadzenia i złapałam na bukszpanach 4 gąsiennice ćmy bukszpanowej, a tu od wczoraj pada równym prysznicem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

siemka Kochani! Ja sobie cywilizacją wielką odetchnęłam przez dwa tygodnie za towarzystwo mając cudne koty (a czy są "niecudne"?) a od tygodnia w domciu. Wczoraj było SPA...matko! Jak cudownie!

Pomidory rosną na krzakach nabytych przeze mnie osobiście drogą kupna i wsadzonych do ziemi również osobiście. Reszta to już problem Szanownego Pana i...niedługo będą czerwone (pomidory, nie problemy Szanownego Pana).

Spokojności Wam życzę w ten porąbany czas

 

Czyli już wróciłaś... a gdzieś SPA zażywała? Pomidorków własnych zazdraszczam :rolleyes:

Pozdrówka dla Was wszystkich:bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...