Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Brazowego Uroczyska


braza

Recommended Posts

Ja tam się nie szczypię tylko z miną naiwnej blondynki wysiadam z samochodu i proszę miłych panów o wjechanie w ten kanał czy co tam.

 

A pogoda to u nas dziś też okropna. Generalnie to były 4 pory roku w ciągu ostatnich paru godzin, zmieniające się losowo. Raz świeci piękne słońce i jest dość ciepło, za chwilę sypie śnieg, wieje wiatr, pada deszcz. To chyba tylko w Anglii może być tak pokręcone.

 

Braza: i co z tych telefonów wyszło? Coś co nas powinno interesować czy tylko babskie ploty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 44k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • braza

    10541

  • Agduś

    4690

  • DPS

    3621

  • wu

    2676

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Z telefonów nie wyszło nic, poza dwoma: jeden - nowa decyzja emerytalna bez obciążenia już w drodze :D dw: sąd zwolnił nas z opłat za sprawę przeciwko dłużnikom :D Jeden tysiączek w kieszeni :D

 

Reszta czeka do jutra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeee, to może nie ja jedna jestem winna dużej ilości PW. :D

Brazunia, fajnie, że jeszcze ktoś. :lol:

Dobrze, że jednak udało się Tobie cos załatwić. Zawsze to grosz w kieszeni. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień Dobry

Agduś dobrze że pojechałaś do tego mechnika. Pewnie Ci poszedł wahacz co?

Jeżdzenie z czym takim mogłoby sie źle skończyć

Wpadłam na chwilkę, ale zaraz dziecka się zejdą po kolacji do łazienki i trzeba będzie się zajać wieczornym obrządkiem.

Nie mam pojecia, co poszło. Wyobraź sobie coś, co jest najmniej prawdopodobne. Mechanik naprawdę wyglądał na zdziwionego i był niepocieszony, że ja nie podzielam tego jego zdumienia (nie podzielałam, bo o flakach samochodu wiem niewiele i nie potrafiłam docenić niezwykłości tego, co zaszło). Zawołał sobie kolegę nawet, żeby się razem z nim podziwić. Coś o jakimś wybiciu czegoś powtórzył kilkakrotnie. I chyba o jakiś trzpień chodziło czy coś w tym stylu (ja w każdym bądź razie coś takiego sobie wyobraziłam). Andrzej wie, o co chodzi, ale teraz siedzi w pomieszczeniu gospodarczym i układa płytki. Później mogę zapytać.

Fakt - dobrze, ze pojechałam. A tak mi się nie chciało! Ale Andrzej bardzo dobitnie powtarzał za każdym razem, kiedy wsiadaliśmy do samochodu, ile to kilometrów temu ten olej trzeba było wymienić. Wyrzuty sumienia wzbudzał, no to pojechałam, coby na świeta z tym starym olejem nie jechać. I pomyśleć, że moglibyśmy po drodze koło zgubić!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z telefonów nie wyszło nic, poza dwoma: jeden - nowa decyzja emerytalna bez obciążenia już w drodze :D dw: sąd zwolnił nas z opłat za sprawę przeciwko dłużnikom :D Jeden tysiączek w kieszeni :D

 

Reszta czeka do jutra.

To znów nie tak mało załatwiłaś! Tysiączki piechotą nie chadzają. Ja w każdym bądź razie żadnego nie spotkałam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pieniądze to ja lubię, nie powiem, tym bardziej, że jakoś na nadmiar ostatnimi czasy nie narzekałam. A skoro sąd ich nie chce, to ja z całym ciepłem i serdecznością zrobię im miejsce w swojej kieszeni :D

Witam wieczornie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z telefonów nie wyszło nic, poza dwoma: jeden - nowa decyzja emerytalna bez obciążenia już w drodze :D dw: sąd zwolnił nas z opłat za sprawę przeciwko dłużnikom :D Jeden tysiączek w kieszeni :D

 

Reszta czeka do jutra.

To znów nie tak mało załatwiłaś! Tysiączki piechotą nie chadzają. Ja w każdym bądź razie żadnego nie spotkałam.

 

Ani ja :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień Dobry

Agduś dobrze że pojechałaś do tego mechnika. Pewnie Ci poszedł wahacz co?

Jeżdzenie z czym takim mogłoby sie źle skończyć

Wpadłam na chwilkę, ale zaraz dziecka się zejdą po kolacji do łazienki i trzeba będzie się zajać wieczornym obrządkiem.

Nie mam pojecia, co poszło. Wyobraź sobie coś, co jest najmniej prawdopodobne. Mechanik naprawdę wyglądał na zdziwionego i był niepocieszony, że ja nie podzielam tego jego zdumienia (nie podzielałam, bo o flakach samochodu wiem niewiele i nie potrafiłam docenić niezwykłości tego, co zaszło). Zawołał sobie kolegę nawet, żeby się razem z nim podziwić. Coś o jakimś wybiciu czegoś powtórzył kilkakrotnie. I chyba o jakiś trzpień chodziło czy coś w tym stylu (ja w każdym bądź razie coś takiego sobie wyobraziłam). Andrzej wie, o co chodzi, ale teraz siedzi w pomieszczeniu gospodarczym i układa płytki. Później mogę zapytać.

Fakt - dobrze, ze pojechałam. A tak mi się nie chciało! Ale Andrzej bardzo dobitnie powtarzał za każdym razem, kiedy wsiadaliśmy do samochodu, ile to kilometrów temu ten olej trzeba było wymienić. Wyrzuty sumienia wzbudzał, no to pojechałam, coby na świeta z tym starym olejem nie jechać. I pomyśleć, że moglibyśmy po drodze koło zgubić!

 

poszedł Ci trzpień na wahaczu

Dobrze że tek mechanik był pod ręką bo rzeczywiście mogło Ci się koło urwać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uskuteczniłam telefony, a do tego popełniłam salon z kuchnią wirtualnie!!! Ślicznie wyszedł i wiecie co??? Wcale nie musiałam ślęczeć nad nim do późnych godzin nocnych, jak to drzewiej bywało, bo mogłam spokojnie zapisać to, co już stworzyłam!!!! :D Mówię Ci Maksiu, jakie to fajne uczucie jest :D :D

 

No Ciesze się że nie musisz zarywać nocek

spokojnego dnia

m.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...