Komentarze do Brazowego Uroczyska

[Maluszek]

o żesz cholera - powariował facet czy co ja nawet nie wiem gdzie jest wlew oleju - wszystkie dupereliki albo mój małż sprawdza albo serwis.

 

braza - zrób tak jak pisze Agduś, leć na skargę i proś o nowy egzamin. Tego tak nie można zostawić. Nie wiem jak jest teraz ale kiedy po trzecim niezdanym egazaminem trzeba było brać dodatkowe lekcje jazdy przed następnym egazminem a to cholerka są dodatkowe koszty

[Agduś]

No!

[braza]

Nie muszę brać, ale to nieoficjalnie. Instruktor mi wypisze zaświadczenie, że wyjeździłam te 5 godzin!! Już mi to obiecał!! Jutro ma mnie zapisać na kolejny!!! Mam 7 dni na odwołanie i ... muszę to przemyśleć. Oby się nie okazało, że sobie totalnie przechlapię - egzaminatorzy są solidarni jak lekarze

[Maluszek]

to tyle dobrze

pogadaj ze swoim instruktorem co on by zrobił na Twoim miejscu - powinien znać przecież egazminatorów więc będzie się orientował co i jak.

[braza]

Uwierz mi, że on sam zgłupiał, jak mu powiedziałam o tym sprawdzaniu poziomu oleju!! W całej jego karierze żaden jego kursant nie musiał tego robić!!!

[Nefer]

Brazunia, wybacz, wypowiem się niepopularnie.

Nie rozumiem, jak ktoś kto chce mieć prawo jazdy nie umie wyjąć bagnetu.

Sorki, ale rozumiem, że po kursie nie umie się jeździć. Ale umie sie chociaż pokazać, gdzie jest silnik :)

 

Przykro mi, że trafiło na Ciebie .

A może Twój instruktor przyłoży się trochę do roboty i pokaże CI co i jak jest pod maską, zanim uwalisz kolejny raz na płynie do spryskiwaczy ?. Może to instruktor powinien się zastanowić , że nie nauczył cię podstaw ?

[AmberWind]

braza,

 

Jak przecztalam Twoja relacje to mnie zatrzeslo I na egzaminatora - patalacha i na Ciebie Na egzaminatora to wiadomo, ale moja droga zycie to nie je bajka, to je bitwa jak mawia moja Babcia wymachujac tluczkiem do miesa

 

Po pierwsze przestudiuj to Forum http://www.prawojazdy.com.pl/ ... alebowiem nie samym Muratorem czlek zyje Po drugie, sa tam posty o odwolaniach i zasadach egzaminowania.

Pierwsze pytanie, czy egzaminator moze zadac kwalifikujace pytanie z praktycznego majtania tym wskaznikiem od oleju? Jesli tak, to odwolanie jest niezasadne, bo i tak nic nie wskorasz. To, ze arogant jeszcze nie uczyni Cie kierowca Niestety ...

Jesli natomiast takie pytanie pasc nie powinno w tej czesci egzaminu, to wysmaruj im takie pismo i uzasadnij je konkretnymi paragrafami z zasada egzaminowania.

 

braza, a z drugiej strony mimo, ze mam assistance to z tym wskaznikiem oleju to zadna filozofia, aby to praktycznie przyswoic ... i zmiane zarowek tez i bezpiecznikow i takie tam ... no brazunia ... wez sie zastanow. Tyle roboty i kasy wkladasz w to krecenie kierownica, a jakis palant wyklada Cie na patyku do oleju Kuzwa ... jemu to w zeby, ale Ciebie to przez kolano.

I Kochana, w kazdej sytuacji walcz ... walcz do konca.

 

A tak poza tym, to mi przykro ze na takiego trafilas ... no cholernie mi przykro Ide po Martini, chcesz?

[Maluszek]

ja też pierwszy raz o czymś takim słyszę.

chodziło mi o to, żebyś wypytała go czy warto składać skargę, czy w tamkim wypadku egazminatorzy będą się czepiali czy np. na następnym egazminie oprócz egazminatora będzie ktoś kto będzie go pilnował i czy w takim wypadku gorzej się zdaje czy nie (bo wtedy mogą się wszystkiego czepiać)

[AmberWind]

No i z Nefer zderzylam sie postami

[braza]

Macie rację kochane dziewczyny, całkowitą rację!!! Ja wiedziałam, gdzie jest ten bagnet, ja nie wiedziałam gdzie ten bagnet włożyć po odkręceniu!!! Jak pragnę zdrowia, w życiu tego nie robiłam!!! Mój instruktor obecny nie ma z tym nic wspólnego, bo nie miał zielonego pojęcia o moim braku umiejętności. To tego pierwszego powinno się w gębę lać A ja nie sądziłam, że taka umiejętność będzie mi potrzebna na egzaminie!

Wiem, że dobrze jest wiedzieć i ja nie mam tak ogólnie pretensji o to, że mnie usadził!! Ja mam wątpliwości co do sposobu przeprowadzenia tego egzaminu!!! Czy facet nie powinien mi od razu powiedzieć, że jest po ptokach??? Mam prawo kontynuować egzamin po oblaniu placu, ale muszę wiedzieć, że go oblałam!!! A o tym fakcie dowiediałam się po bezbłędnym przejachaniu łuku i górki!!

[Nefer]

Powienien CI powiedzieć, że jest po ptokach. Nie jestem pewna, ale jak to opisujesz to mi wygląda, że gość chciał dostac w łapę. Szczególnie jak kazał Ci zjechać przed bramą.

[braza]

Nie wiem, czy chciał w łapę? Wyjazd z placu manewrowego jest na oczach wszystkich oczekujących. A właśnie, siedział tam znajomy i po moim egzaminie spytał wielce zdziwion, na czym pojechałam, bo wszystko wyglądało z zewnątrz bardzo dobrze!!

Eee, dobra. Kolejny egzamin przede mną, mam nadzieję tylko że trafię na normalnego egzaminatora. Ci dwaj pierwsi byli zupełnie w porządku!!

[Maluszek]

mialam napisać to samo co Nefer ale mnie ubiegła

[Agduś]

Brazunia, wybacz, wypowiem się niepopularnie.

Nie rozumiem, jak ktoś kto chce mieć prawo jazdy nie umie wyjąć bagnetu.

Sorki, ale rozumiem, że po kursie nie umie się jeździć. Ale umie sie chociaż pokazać, gdzie jest silnik :)

 

Przykro mi, że trafiło na Ciebie .

A może Twój instruktor przyłoży się trochę do roboty i pokaże CI co i jak jest pod maską, zanim uwalisz kolejny raz na płynie do spryskiwaczy ?. Może to instruktor powinien się zastanowić , że nie nauczył cię podstaw ?

 

Z całym szacunkiem, ale moim zdaniem jest odwrotnie! Wolę spotkać na drodze kierowcę, który nie umie wyjąć bagnetu, ale umie jeździć, niż tego, który potrafi silnik na części rozłożyć i poskładać tak, że nic mu nie zostanie, a samochód pojedzie, ale jeździć za grosz nie umie. No dobra, płyn do sprysiwaczy lepiej umieć dolać, bo to głupio w takiej sprawie pomoc drogową wzywać, a bez tego jeździć niewygodnie, ale reszta... Od tego są serwisy albo mężowie. No chyba, że ktoś lubi sam... chylę czoło!

[Agduś]

A tak w ogóle, to idę sobie pooglądać Indianę (nie wiem, który już raz, ale Harrison Ford jest niezmiennie przystojny w tym filmie. No i ten głos...)

[Nefer]

Agduś - to nie o to chodzi.

Chyba sama wiesz, że po kursie prawa jazdy nie umie się jeździć. NO BO SIĘ NIE UMIE, bo po 10.000 kilometrów dopiero wiesz czego nie wiesz.

Ale obsługa samochodu to nie jest czarna magia.

NIkt nie musi sam wymieniać oleju - a od wyjęcia bagnetu do wymiany oleju jeszcze baaaardzo daleko.

Więc skoro nie umie sie jeździć to może chociaż obsługiwać ten samochód, co ? To nie jest czarna magia ani wiedza tajemna. TO SĄ PODSTAWY.

[braza]

A tak w ogóle, to idę sobie pooglądać Indianę (nie wiem, który już raz, ale Harrison Ford jest niezmiennie przystojny w tym filmie. No i ten głos...)

 

Pewnie, że niezmiennie, ja na filmie ze ślubu też jestem śliczna

A na którym ten Indiana? Czy na dvd???

[Agduś]

Na jedynce.

[Maluszek]

Agduś - masz rację

W moim fokusiku żarówki muszę wymieniać w serwisie gdyż pół samochodu trzeba wyjąć, żeby malutką żaróweczkę założyć.

[braza]

Wiecie - każda z Was ma rację! Naprawdę! Dobrze jest wiedzieć, jak co zrobić, ale skoro już, to chyba bardziej nam, kobietom, przydałaby się umiejętność, przynajmniej teoretyczna, wymiany koła. No niech walnie taki badziew gdzieś na odludziu, gdzie nawet komórka zasięgu nie ma?? Czysta teoria, wiem, ale jednak! No i co??

A poza tym, nie sądzę aby w tej chwili od tego, czy ja umiem sprawdzić poziom oleju zależałoby czyjeś życie, toż w razie "W" zapali się kontrolka!! Bardziej włąśnie znajomość panelu kontrolnego powinni pytać na egzaminie, bo kiedy już się ma to prawko i jeździ to człowiek sam z siebie uczy się wielu dość zresztą pożytecznych, rzeczy!