DPS 29.10.2007 07:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 Eeee, gołąbki to mały pikuś. Tylko, że roboty z nimi dużo, więc nie biorę się za nie - no chyba, że od wielkich dzwonów. W dodatku mojez córeczki-niejadki gołąbków nie papu, więc nie mam motywacji. Zbieranie konia, który jest do tego przyzwyczajony to też nie sztuka. Byle mieć spokojną rękę. Na pewno szybko się tego naumiesz. Za to jaka przyjemność z jazdy! Gorzej z takim rozbestwionym szkółkami, ale z reguły też się da. Najgorzej, jak robi "łabędzia" i bierze na kieł. Jeździłam na takiej jednej folblutce - masakra! Na padoku jeszcze jakoś się dało ją poskaładać do kupy, ale w terenie na plaży, kiedy zobaczyła tyyyle miejsca, to tylko można było uwiesić się na wodzach i zatrzymywać jak na kreskówkach - piła po zębach i chamska siła. Tylko pod właścicielem szła spokojniej, ale kobyłka filigranowa, czego o właścicielu nie można było powiedzieć, więc pod jego ciężarem traciła ochotę do wyścigów. Galop na zebranym koniu to sama radość - zobaczysz, jak miękko nosi! I to poczucie, że masz go w ręku, możesz zrobić ciasną woltę, zmienić nogę, zagalopować ze stania nawet. Agduś, a gdzieżeś Ty się chińskiego nauczyła?! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 29.10.2007 07:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 Brazunia, ja to Ciebie normalnie podziwiam. Nic nie rozumiem, co Wy tu gadacie. Ty lepiej pisz, jak tam idzie Ci prawko. Tyle rzeczy naraz ciągniesz, że szok! Przygotowania do budowy, prawko, konie, no i cały dom na głowie. Normalnie renesansowa kobieta jesteś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 29.10.2007 09:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 Depeesiu nie wiem, czy warta jestem podziwu. No bo nie pracuję, czasu mam aż za dużo (no, chwilami...) więc pewne rzeczy można robić! A że przy tym sprawia mi to przyjemność to już tylko dodatkowy plusik tego szaleństwa Czy renesansowa ... hm... kształty się nie zgadzają Ja natomiast jestem od początku pełna podziwu dla kobiet takich jak Ty!!! Wzięłaś sprawy w swoje ręce, a ja nie mam na to odwagi - jeszcze nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 29.10.2007 09:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 Agduś, a gdzieżeś Ty się chińskiego nauczyła?! ???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 29.10.2007 09:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 Eeee, gołąbki to mały pikuś. Tylko, że roboty z nimi dużo, więc nie biorę się za nie - no chyba, że od wielkich dzwonów. W dodatku mojez córeczki-niejadki gołąbków nie papu, więc nie mam motywacji. Zbieranie konia, który jest do tego przyzwyczajony to też nie sztuka. Byle mieć spokojną rękę. Na pewno szybko się tego naumiesz. Za to jaka przyjemność z jazdy! Gorzej z takim rozbestwionym szkółkami, ale z reguły też się da. Najgorzej, jak robi "łabędzia" i bierze na kieł. Jeździłam na takiej jednej folblutce - masakra! Na padoku jeszcze jakoś się dało ją poskaładać do kupy, ale w terenie na plaży, kiedy zobaczyła tyyyle miejsca, to tylko można było uwiesić się na wodzach i zatrzymywać jak na kreskówkach - piła po zębach i chamska siła. Tylko pod właścicielem szła spokojniej, ale kobyłka filigranowa, czego o właścicielu nie można było powiedzieć, więc pod jego ciężarem traciła ochotę do wyścigów. Galop na zebranym koniu to sama radość - zobaczysz, jak miękko nosi! I to poczucie, że masz go w ręku, możesz zrobić ciasną woltę, zmienić nogę, zagalopować ze stania nawet. Agduś, a gdzieżeś Ty się chińskiego nauczyła?! No prosto chińszczyzna! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 29.10.2007 09:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 Agduś no u mnie właśnie z ręką nie bardzo, chociaż i lepiej znią niż z łydkami Ale byle do przodu, właśnie dzisiaj na Calvie miałam okazję sprawdzić, jak fajnie galopuje się na zebranym I wreszcie ćwiczebny galop przestaje być męczący (to zresztą zależy od konia - na moim ulubionym kłusaku orłowskim można było i w terenie ćwiczebnym jechać, bo tak miękko galopował - oczywiście tego mu nie robiłam). Znam dwie teorie na temat zbierania konia: 1. Koń ma być zawsze zebrany - od pierwszej do ostatniej chwili jazdy. 2. Zaczyna się i kończy na luźnej wodzy, zebrany ma być "w pracy". Ja hołdowałam tej drugiej - niech konisko też ma coś od życia i wyciągnie sobie szyję chociaż w stępie na początku i na końcu jazdy. Jeżeli jazda była dłuższa, a koń łatwy do pozbierania, to i w stępie w środku jazdy pozwalałam mu się rozluźnić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 29.10.2007 09:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 Eeee, gołąbki to mały pikuś. Tylko, że roboty z nimi dużo, więc nie biorę się za nie - no chyba, że od wielkich dzwonów. W dodatku mojez córeczki-niejadki gołąbków nie papu, więc nie mam motywacji. Zbieranie konia, który jest do tego przyzwyczajony to też nie sztuka. Byle mieć spokojną rękę. Na pewno szybko się tego naumiesz. Za to jaka przyjemność z jazdy! Gorzej z takim rozbestwionym szkółkami, ale z reguły też się da. Najgorzej, jak robi "łabędzia" i bierze na kieł. Jeździłam na takiej jednej folblutce - masakra! Na padoku jeszcze jakoś się dało ją poskaładać do kupy, ale w terenie na plaży, kiedy zobaczyła tyyyle miejsca, to tylko można było uwiesić się na wodzach i zatrzymywać jak na kreskówkach - piła po zębach i chamska siła. Tylko pod właścicielem szła spokojniej, ale kobyłka filigranowa, czego o właścicielu nie można było powiedzieć, więc pod jego ciężarem traciła ochotę do wyścigów. Galop na zebranym koniu to sama radość - zobaczysz, jak miękko nosi! I to poczucie, że masz go w ręku, możesz zrobić ciasną woltę, zmienić nogę, zagalopować ze stania nawet. Agduś, a gdzieżeś Ty się chińskiego nauczyła?! No prosto chińszczyzna! Eee tam! Jak przyjedziemy z Brazą do Ciebie i trochę pogadamy o koniach, to wszystko zrozumiesz! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 29.10.2007 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 http://konie.pupile.com/pup/images/thm_35957.5.jpg Koń zebrany (albo tylko zganaszowany, ale zdjęcie za małe i nie widać dobrze). http://hestia.pupile.com/pup/images/thm_hestia.8.jpg Koń rozwleczony. Lepszych zdjęć nie miałam czasu szukać. Braza na pewno pokaże ładniejsze. Folblut to koń pełnej krwi angielskiej. (Braza pokaże na pewno, jak wygląda folblut ) "Robieniem łabędzia" nazywaliśmy wyginanie szyi do góry, czyli odwrotność "zebrania". Branie na kieł to przesunięcie wędzidła z pozbawionej zębów krawędzi dziąsła (konie taką mają przed trzonowcami) własnie na zęby. Wtedy wędzidło nie działa i jeździec przestaje za jego pomocą panować nad koniem. "Piła" to zupełnie niezgodny ze sztuką jeździecką sposób opanowywania konia, polegający na "piłowaniu" wędzidłem (no przecież wiesz, jak się piłuje!) z użyciem dużej siły. Najczęściej przejaw rozpaczliwej walki o życie, gdy koń poniesie, a jeździec traci nadzieję na zatrzymanie go w inny sposób. Na plaży niekonieczny, bo w najgorszym razie zatrzymają go po jakimś czasie słowami "stoj!" lub "halt!" Kreskówki oglądałaś zapewne, więc wiesz, jak tam kowboj zatrzymuje konia - staje w strzemionach, zawisa na wodzach i woła "prrr!". "POskładać do kupy" to absolutnie nie jest fachowy termin. Po prostu "pozbierać". Czy koń nosi miękko czy twardo łatwo się przekonać. Jeżeli jeździec siedzi bez wysiłku w siodle i nie miota nim od łęku do łęku lub w górę, to koń jest miękki w danym chodzie. Niektóre bywają miękkie w kłusie, ale wtedy zazwyczaj są twarde w galopie i odwrotnie. KOń niepozbierany nosi twardo, pozbierany jest miększy. Wolta to kółko. Ciasna - małe kółko. Im szybciej koń idzie, tym trudniej zrobić ciaśniejszą woltę. Jeżeli jest pozbierany, czyli skrócony, łatwiej się wygina. Zagalopowuje się najczęściej z kłusa. Można też ze stępa czy stania, ale to już wymaga posłuszeństwa i umiejętności ze strony konia. Łatwiej to osiągnąć, gdy jest zebrany. Proste? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 29.10.2007 14:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 http://upload.wikimedia.org/wikipedia/pl/thumb/a/a0/Konie_angielski_small.png/300px-Konie_angielski_small.png Depeesiu to jest koń pełnej krwi angielskiej czyli folblut lub po prostu anglik. Agduś w piękny i niesamowicie przystępny sposób wszystko wytłumaczyła. Na pewno ne zrobiłabym tego lepiej. Przykład konia "rozwleczonego" widoczny jest na zdjęciach mojej córci (dotychczasowych; też zaczyna prowadzić tę nierówną walkę) i moich oczywiście też. Koń "zganaszowany" to nie to samo co "zebrany" - różnica widoczna jest tylko dla wtajemniczonych, niestety, ten pierwszy ma tylko opuszczoną głowę, ten drugi sprawia wrażenie, jakby miał sprężyny w zadzie, czyli po "końskiemu" podstawia zad pod siebie; "odbija się" przede wszystkim tylnymi nogami. Łatwiej już tego nie mogę ująć, bo nie umiem A w ogóle to o koniach mogę dłuuuuugoooo i lepiej mnie nie prowokować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 29.10.2007 18:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 Tiaaaaa... To ja może poczekam z tymi tłumaczeniami aż przyjedziecie. Niby teoretycznie wszystko jasne, ale... no... Ale zdjęcia ładne. Popatrzę sobie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 29.10.2007 18:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 Tiaaaaa... To ja może poczekam z tymi tłumaczeniami aż przyjedziecie. Niby teoretycznie wszystko jasne, ale... no... Ale zdjęcia ładne. Popatrzę sobie. ja też nic nie kumam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 29.10.2007 19:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 He he he!! Nie dziwota jednak, ja nie kumam kiedy o komputerach mówią A czy ktoś widział Anoleiz????!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 29.10.2007 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 Dzisiaj była w Przebudowach i remontach, na dobudowie poddasza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 29.10.2007 19:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 No to coś się u Niej zaczęło!!!!! Ale dlaczego się nie chwali Ja się tak nie bawię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 29.10.2007 19:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 Braza! To tutaj znikasz....................do dzienniczka............ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 29.10.2007 19:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 Tiaaaaa... To ja może poczekam z tymi tłumaczeniami aż przyjedziecie. Niby teoretycznie wszystko jasne, ale... no... Ale zdjęcia ładne. Popatrzę sobie. No, ja nie jestem tak do końca przekonana, czy Ty chcesz, żebyśmy Cię wspólnie oświeciły w końskich tematach. Koniarze (nawet niepraktykujący) mają to do siebie, że, gdy zaczną, to nie mogą przestać o koniach rozmawiać. Z każdej takiej opowieści wynika, że jazda konna to niezwykle niebezpieczna dyscyplina, że nie ma jazdy bez przygód, że każdy koń jest indywidualnością (to akurat prawda w 100%), że można o tym gadać bez końca... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 29.10.2007 19:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 Stuku zazwyczaj właśnie tutaj znikam ... bo ja bardzo lubię z moimi gośćmi rozmawiać Agduś masz pod ręką Weronię, Karla chce do niej zadzwonić!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 29.10.2007 19:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 Agduś jak zwykle mądrze mówi!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 29.10.2007 19:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 http://ramzes66.pupile.com/pup/images/thm_ramzes66.18.jpgTutaj zebrany koń rasy fryzyjskiej. Czyż nie wygląda, jakby był skupiony na poleceniach jeźdźca? http://konie.pupile.com/pup/images/thm_31146.5.JPGA ten kucyk jest zganaszowany, a nie zebrany, czyli ma wygiętą szyję i głowę ustawioną pionowo (linia nosa), ale poza tym jest rozwleczony, bo stoi sobie luźno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 29.10.2007 19:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 Agduś masz pod ręką Weronię, Karla chce do niej zadzwonić!!! Właśnie gadają, a Weronika oglądała ze mną zdjęcia koni, wśród których chciałam znaleźć jakieś ilustracje do naszych wywodów na temat zbierania i ganaszowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.