Gość 21.07.2008 20:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2008 Ja w swoim zyciu wypaliłam tylko jedno cygaro, było to 2 tygodnie temu. Nie liczę żałosnej próby zapalenia Malbora w wieku licealnym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 21.07.2008 20:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2008 No i dobrze, że z tym trawertynem się uspokoiło. przepraszam, co so chodzi??????? No nie tutaj mi się wkleiło... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 21.07.2008 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2008 Ja w swoim zyciu wypaliłam tylko jedno cygaro, było to 2 tygodnie temu. Nie liczę żałosnej próby zapalenia Malbora w wieku licealnym Och, jak ja te Marlbora kochalam... Czerwone... A najlepiej setki... Ale wole bez nich 1000 razy. Ale tez nie zaluje, ze palilam - przynajmniej bylam wsrod tych cool ludzi w liceum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anjamen 21.07.2008 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2008 nie wiedziałem że palisz cygara 30 dziennie zawsze mam humidor pelny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 21.07.2008 20:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2008 Rzucajta dziewczyny i chlopaki, zanim zakaza palenia w knajpach... jestem za zwłaszcza za wprowadzeniem zakazu palenia w restauracjach. Po prostu nie cierpię jeść w pobliżu jakiegoś palacza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 21.07.2008 20:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2008 Ja w swoim zyciu wypaliłam tylko jedno cygaro, było to 2 tygodnie temu. Nie liczę żałosnej próby zapalenia Malbora w wieku licealnym Moja żałosna próba skończyłaby sie wylotem z 4 piętra Otóż, moja przyjaciółka serdeczna do dziś dnia (Ola, buziaki ) jarała jak dzika. No i mnie kiedyś na jednego namówiła. Myślałam, ze się uduszę A że był to czas bardzo nasilonych rewizji w jej domu( nerwowi rodzice czuli, że pali więc szukali papierosów) więc poprosiła mnie o przechowanie paczki. No czego się nie robi dla przyjaciół. Pech chciał, że zaginęły jakieś arcyważne klucze od piwnicy i moi też szukali po wszystkich kieszeniach, itp. No i zamiast kluczy znaleźli paczkę Pall Malli Chryste, chryja była na cały blok Dostałam szlaban do końca życia na wszelkie wyjścia I takie tam No jaja. Przy jakichś większych imprach rodzinnych zawsze przypominamy to sobie. Ubaw po pachy. Oczywiście, tatulo musiał zrobić próbę mikrofonu i kazał mi zapalić, jak się porzygałam to uwierzył, że nie palę, ale kara miała być Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 21.07.2008 20:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2008 U mnie za to pelna tolerancja. Ojciec palil namietnie, wiec nic nie mogl powiedziec, a mama - oaza tolerancji... Ale dobrze, bo przynajmniej nie musialam 20 razy dziennie z psem chodzic... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anjamen 21.07.2008 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2008 u mnie podobnie jak u Malgosi, w 50 metrowym mieszjaniu niepalacy rodzice nie czuli, ze corka pali w swoim pokoju Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 21.07.2008 20:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2008 U mnie za to pelna tolerancja. Ojciec palil namietnie, wiec nic nie mogl powiedziec, a mama - oaza tolerancji... Ale dobrze, bo przynajmniej nie musialam 20 razy dziennie z psem chodzic... U mnie ojciec jarał jak lokomotywa. I nic Nie było zmiłuj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 21.07.2008 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2008 Najlepsi to sa ci rodzice, co kaza dzieciom przylapanym na fajkach palic az sie porzygaja. Superniania opowiadala u Drzyzgi, ze jej mama tez tak zrobila jak ona miala z 7 czy 8 lat. A ze twarda byla, wypalila cala paczke i padla nieprzytomna, szpital, ciezkie zatrucie, te rzeczy. Piekna metoda wychowawcza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 21.07.2008 20:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2008 Najlepsi to sa ci rodzice, co kaza dzieciom przylapanym na fajkach palic az sie porzygaja. Superniania opowiadala u Drzyzgi, ze jej mama tez tak zrobila jak ona miala z 7 czy 8 lat. A ze twarda byla, wypalila cala paczke i padla nieprzytomna, szpital, ciezkie zatrucie, te rzeczy. Piekna metoda wychowawcza. Ojciec mojego męza tez zastosował tę metode i nie pomogło Rzucil dopiero jak siie córka urodziła. Po 15 latach znowu zaczął palic jak mu się w pracy nerwowo zrobiło. Teraz popala okazyjnie, zwykle na imprezach. U mnie w klasie w liceum była moda na niepalenie . Cool byli ci ci co nie palą, ale picie juz było cool Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 21.07.2008 20:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2008 U mnie w klasie w liceum była moda na niepalenie . Cool byli ci ci co nie palą, ale picie juz było cool W sumie u nas było podobnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 21.07.2008 20:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2008 U mnie w klasie w liceum była moda na niepalenie . Cool byli ci ci co nie palą, ale picie juz było cool W sumie u nas było podobnie A nie, to u nas wszyscy cool zwiewali na fajke podczas przerwy. W szkole byl absolutny zakaz palenia, jak kogos przylapali, to wzywali rodzicow takie tam, wiec my tym bardziej mielismy impuls do wyskakiwania na fajke przy kazdej najblizszej okazji. Och, ten dreszczyk adrenaliny... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 21.07.2008 21:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2008 Witam. My piliśmy i palilismy Teraz nie palimy, malo pijemy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DarioAS 21.07.2008 21:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2008 Spokojnie, przez dwa tygodnie to można niejeden ból głowy przeżyć Braza, Ty przeciez nie pijesz! Ale palę, myślisz że po fajach głowa nie boli A nie wstyd Ci palic? Rzucaj natychmiast! Ale juz! a Ty rzuciłaś?? Jasne. 7.5 roku temu! no wiem, wiem o ile pamiętam to razem z monszem dobrze pamiętam? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 21.07.2008 21:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2008 Spokojnie, przez dwa tygodnie to można niejeden ból głowy przeżyć Braza, Ty przeciez nie pijesz! Ale palę, myślisz że po fajach głowa nie boli A nie wstyd Ci palic? Rzucaj natychmiast! Ale juz! a Ty rzuciłaś?? Jasne. 7.5 roku temu! no wiem, wiem o ile pamiętam to razem z monszem dobrze pamiętam? Dobrze pamietasz. Monsz chcial rzucic, ja nie chcialam, ale mama kibicowala, wiec jakos tak dalam sie przekonac. Bez niego palenie nie byloby takie przyjemne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 21.07.2008 21:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2008 Spokojnie, przez dwa tygodnie to można niejeden ból głowy przeżyć Braza, Ty przeciez nie pijesz! to nauczymy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 21.07.2008 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2008 Spokojnie, przez dwa tygodnie to można niejeden ból głowy przeżyć Braza, Ty przeciez nie pijesz! to nauczymy Ale ona mowila, ze juz nie pije... Na odwyku znaczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 21.07.2008 21:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2008 Spokojnie, przez dwa tygodnie to można niejeden ból głowy przeżyć Braza, Ty przeciez nie pijesz! to nauczymy Ale ona mowila, ze juz nie pije... Na odwyku znaczy. to ja już konia nie dosiądę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 21.07.2008 21:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2008 Spokojnie, przez dwa tygodnie to można niejeden ból głowy przeżyć Braza, Ty przeciez nie pijesz! to nauczymy Ale ona mowila, ze juz nie pije... Na odwyku znaczy. to ja już konia nie dosiądę KLACZKI, kochany, KLACZKI! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.