Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Brazowego Uroczyska


braza

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 44k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • braza

    10541

  • Agduś

    4690

  • DPS

    3621

  • wu

    2676

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Brazunia a wiesz, że najwięcej wrzeszczą o "dołach" te "nawrócone" nie 8) 8) 8)

buziaki

Ja też wrzeszczę, a nawracać się nie musiałam. "Dzięki" tatusiowi tyle "Sportów" wypaliłam w dzieciństwie, że mi do końca życia wystarczy! Z ojcem walczyłam długo i bezskutecznie, ale dzięki temu sama nie zapaliłam nigdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, to po kolei, bo Agduś mnie do tego zmusza - ciekawe, czy uszyłaś firanki :-? :wink:

Firanki uszyłam!!! Dumna jestem z siebie, bo Madzia wymysliła sobie calkiem ciekawy sposób upiększenia okna. Pracochłonny, niestety. No ale efekt wart był tej pracy! Oczywiście, zgodnie z Zasadą Westheimera ("Aby oszacować czas potrzebny na wykonanie jakiegoś zadania, należy przewidywany czas pomnożyć przez dwa i przyjąć jednostkę o rząd większą") spędziłam nad firankami pół dnia (nie licząc wyprawy na rowerze w solidnym deszczu do pasmanterii i zostawienia tamże prawie 60 zł). Zdążyłam jednak jeszcze biegusiem wyzdajać sobie prześcieradełko, bo przy okazji znalazłam kawałek materiału o odpowiednich rozmiarach. Firanki Weroniki jednak muszą poczekać. Za to zaczęłyśmy przekopywać się przez jej szafę. jesteśmy w połowie drogi do sukcesu...

Po pierwsze primo: nic na piśmie na mnie nie macie!!!!

Czyżbyś już zapobiegliwie usunęła ten wpis z komentarzy lub dziennika (nie pamiętam, gdzie tę obietnicę składałaś)?

Po drugie primo: jakie ławy fundamentowe :o

O płycie chyba wspominałaś, składając przysięgę... Ja tam na sklerozę na razie nie narzekam...

Po trzecie primo: a czy ja mówię, że dla konia brakuje???? Ja mam ciągle jakieś potrzeby, np. nie mam butów :wink:

A to sorki. Zasugerowałam się wcześniejszymi wypowiedziami. Mea culpa.

Po czwarte primo: nie było zawieruchy, nie było deszczu i wcale nie co pół godziny, i dla przyjemności, bo Emi tak fajnie grzała mi kolanka :D

Jasssne! W naszym klimacie luty to miesiąc łagodnych podmuchów ciepłego wiatru, delikatnej mżawki i przyjemnej temperaturki...

 

A w ogóle to mam zamiar nie dotrzymać słowa i popalać dalej.... :D

Czyli jednak słowo dawałaś...

Marjucha, no qurna nie lubię piwa tak jak i nie znoszę whisky i koniaków :oops:

Piwko jest pyszne (nie każde, oczywista). Whisky lubię tylko w piosence Dżemu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, to po kolei, bo Agduś mnie do tego zmusza - ciekawe, czy uszyłaś firanki :-? :wink:

Firanki uszyłam!!! Dumna jestem z siebie, bo Madzia wymysliła sobie calkiem ciekawy sposób upiększenia okna. Pracochłonny, niestety. No ale efekt wart był tej pracy! Oczywiście, zgodnie z Zasadą Westheimera ("Aby oszacować czas potrzebny na wykonanie jakiegoś zadania, należy przewidywany czas pomnożyć przez dwa i przyjąć jednostkę o rząd większą") spędziłam nad firankami pół dnia (nie licząc wyprawy na rowerze w solidnym deszczu do pasmanterii i zostawienia tamże prawie 60 zł). Zdążyłam jednak jeszcze biegusiem wyzdajać sobie prześcieradełko, bo przy okazji znalazłam kawałek materiału o odpowiednich rozmiarach. Firanki Weroniki jednak muszą poczekać. Za to zaczęłyśmy przekopywać się przez jej szafę. jesteśmy w połowie drogi do sukcesu...

 

Wyrazy szacunku skłądam niniejszym za powyższe!!!!

 

Po pierwsze primo: nic na piśmie na mnie nie macie!!!!

Czyżbyś już zapobiegliwie usunęła ten wpis z komentarzy lub dziennika (nie pamiętam, gdzie tę obietnicę składałaś)?

 

Hmmmmyyyy ..... :roll:

 

Po drugie primo: jakie ławy fundamentowe :o

O płycie chyba wspominałaś, składając przysięgę... Ja tam na sklerozę na razie nie narzekam...

 

A co to jest płyta fundamentowa :roll: :wink:

 

Po trzecie primo: a czy ja mówię, że dla konia brakuje???? Ja mam ciągle jakieś potrzeby, np. nie mam butów :wink:

A to sorki. Zasugerowałam się wcześniejszymi wypowiedziami. Mea culpa.

 

Właśnie! A buty ważna rzecz :D I jeszcze pasty do kopyt Absorbine dla Księżniczki, wcierki chłodząco-rogrzewające, bo zima idzie; derka zimowa, z tego samego powodu i ... no dobra, daruję sobie dłuższe wyliczanie.

 

Po czwarte primo: nie było zawieruchy, nie było deszczu i wcale nie co pół godziny, i dla przyjemności, bo Emi tak fajnie grzała mi kolanka :D

Jasssne! W naszym klimacie luty to miesiąc łagodnych podmuchów ciepłego wiatru, delikatnej mżawki i przyjemnej temperaturki...

 

To był wyjątkowo ciepły luty, a poza tym po kołobrzeskich sztormach żaden wiaterek (może poza Halnym) straszny nie jest!!! I powtarzam: obok zawsze była Emi!!!!

 

A w ogóle to mam zamiar nie dotrzymać słowa i popalać dalej.... :D

Czyli jednak słowo dawałaś...

 

No może coś tam bąknęłam... :roll:

 

Marjucha, no qurna nie lubię piwa tak jak i nie znoszę whisky i koniaków :oops:

Piwko jest pyszne (nie każde, oczywista). Whisky lubię tylko w piosence Dżemu.

 

Nie dam się przekonać ani do piwa ani do whisky!!! Howgh!!!!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, to po kolei, bo Agduś mnie do tego zmusza - ciekawe, czy uszyłaś firanki :-? :wink:

Firanki uszyłam!!! Dumna jestem z siebie, bo Madzia wymysliła sobie calkiem ciekawy sposób upiększenia okna. Pracochłonny, niestety. No ale efekt wart był tej pracy! Oczywiście, zgodnie z Zasadą Westheimera ("Aby oszacować czas potrzebny na wykonanie jakiegoś zadania, należy przewidywany czas pomnożyć przez dwa i przyjąć jednostkę o rząd większą") spędziłam nad firankami pół dnia (nie licząc wyprawy na rowerze w solidnym deszczu do pasmanterii i zostawienia tamże prawie 60 zł). Zdążyłam jednak jeszcze biegusiem wyzdajać sobie prześcieradełko, bo przy okazji znalazłam kawałek materiału o odpowiednich rozmiarach. Firanki Weroniki jednak muszą poczekać. Za to zaczęłyśmy przekopywać się przez jej szafę. jesteśmy w połowie drogi do sukcesu...

 

Wyrazy szacunku skłądam niniejszym za powyższe!!!!

 

Dziękuję

 

Po pierwsze primo: nic na piśmie na mnie nie macie!!!!

Czyżbyś już zapobiegliwie usunęła ten wpis z komentarzy lub dziennika (nie pamiętam, gdzie tę obietnicę składałaś)?

 

Hmmmmyyyy ..... :roll:

 

Hmmmmyyyy??? Że co?

 

Po drugie primo: jakie ławy fundamentowe :o

O płycie chyba wspominałaś, składając przysięgę... Ja tam na sklerozę na razie nie narzekam...

 

A co to jest płyta fundamentowa :roll: :wink:

To nie czas ani miejsce, żeby o takich rzeczach gadać!

 

Po trzecie primo: a czy ja mówię, że dla konia brakuje???? Ja mam ciągle jakieś potrzeby, np. nie mam butów :wink:

A to sorki. Zasugerowałam się wcześniejszymi wypowiedziami. Mea culpa.

 

Właśnie! A buty ważna rzecz :D I jeszcze pasty do kopyt Absorbine dla Księżniczki, wcierki chłodząco-rogrzewające, bo zima idzie; derka zimowa, z tego samego powodu i ... no dobra, daruję sobie dłuższe wyliczanie.

 

No comments!

 

Po czwarte primo: nie było zawieruchy, nie było deszczu i wcale nie co pół godziny, i dla przyjemności, bo Emi tak fajnie grzała mi kolanka :D

Jasssne! W naszym klimacie luty to miesiąc łagodnych podmuchów ciepłego wiatru, delikatnej mżawki i przyjemnej temperaturki...

 

To był wyjątkowo ciepły luty, a poza tym po kołobrzeskich sztormach żaden wiaterek (może poza Halnym) straszny nie jest!!! I powtarzam: obok zawsze była Emi!!!!

 

Tylko dlaczego musiałaś się delektować citrokapkami?

 

A w ogóle to mam zamiar nie dotrzymać słowa i popalać dalej.... :D

Czyli jednak słowo dawałaś...

 

No może coś tam bąknęłam... :roll:

 

Tiaaa...

 

Marjucha, no qurna nie lubię piwa tak jak i nie znoszę whisky i koniaków :oops:

Piwko jest pyszne (nie każde, oczywista). Whisky lubię tylko w piosence Dżemu.

 

Nie dam się przekonać ani do piwa ani do whisky!!! Howgh!!!!

 

Taż ja nawet nie próbuję. Do piwka trzeba dorosnąć, do tych innych też, ale ja jeszcze nie dorosłam. Koniak mi śmierdzi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm doktor przez 3 dni u Depesi tak nas nazywał i nawet myślałam, że Jurkowi przegadał ale...d..pa blada :-?

ja dalej w tych dołach siedzę :lol: :lol: :lol:

 

Miłe to dołowe Towarzystwo :D

 

mam nadzieję że niedołowe też jest miłe :wink:

 

Aaaaa, oczywiście, że miłe ..... :D

 

... pod warunkiem, że się papierosków nie czepia :-? :wink: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja się odniosę do tych Citrokapek jeno: delektowałam się nimi, bo mnie taka jedna bez względu na pogodę po Krakowie ciągała :wink: :D

 

Reszta pozostaje milczeniem :)

Tak bardzo Ciebie ciągnąć nie musiałam..., ale obiecuję, że więcej nie będę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja się odniosę do tych Citrokapek jeno: delektowałam się nimi, bo mnie taka jedna bez względu na pogodę po Krakowie ciągała :wink: :D

 

Reszta pozostaje milczeniem :)

Tak bardzo Ciebie ciągnąć nie musiałam..., ale obiecuję, że więcej nie będę.

 

Dobra dobra, obiecanki cacanki .... :wink:

 

 

P.S. Chyba nie mówisz poważnie, toż ja nawet 1/100 nie widziałam tego, co powinnam!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...