Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Brazowego Uroczyska


braza

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 44k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • braza

    10541

  • Agduś

    4690

  • DPS

    3621

  • wu

    2676

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Chciałam napisać "melduję, że żyję", ale coś się tu jakoś tak wojskowo zrobiło, DPS się "odmeldowała", to ja się meldować nie będę.

Takoż uprzejmie informuję, że żyję. Widocznie ten kremik MIAŁ być zielony. Niemniej jednak ciastek tam więcej kupowała nie będę.

Ilość dzisiejszych zajęć zredukowała mi się o jedno ("kolegium redakcyjne"), zaliczyłam targ, basen i właśnie siadłam do śniadanka. A śniadanko najlepiej smakuje przy klawiaturze! Jeszcze tylko karate po południu i można świętować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że się wpisałaś, jestem spokojna!

Ja po powrocie córci ze szkoły na konie sie wybieram, ale szczerze mówiąc coraz mniej podoba mi się ta stadnina!! Facet zaczyna przeginać jak ta lala - nie mam prądu, nie mam światła, zimno w budzie jak w psiarni - bo podobno 2800 za prąd zapłacił!!! Chyba za 4 miesiące!!!! Jarzeniówy (stare, pamiętające PRL) w hali i w 3 stajniach, stare maszyny - to co się dziwić, że za prąd płaci dużo!!! Ale grubas uważa oczywiście, że to wina szkółkowiczów!!

Eeee, szkoda gadać!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brazunia koło mnie jest kilka miejsc gdzie można pojeździc konno. Jak nie tu to w innym miejscu. Przejażdżki po puszczy to fajna sprawa :wink:

Zapraszam :lol:

 

:D :D

 

Dzięki, obawiam się jednak, że to dłuższa wyprawa!!! Ale ta puszcza kusi!!! Oj kusi!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasz klub w Opolu (porządny budynek, hala, szatnia, kóra mogłaby nawet być ciepła i czysta) kiedys też popadł w kłopoty finansowe (pewnie, jak skończyło sie dofinansowanie). Wyłączyli nam prąd. Latem to by był mały pikuś, bo i na hali jasno (okna) i jazdy można robić na padoku, łące, w terenie, ale to była zima. Prowadziłam wtedy jazdy, byłam jedyną instruktorką w danym dniu w klubie, więc musiałam nauczyć się obsługiwać agregat, taki wielki, na kołach, ropniak (jak kiedyś przy remontach dróg miewali). Zimno było, bo nie pozwalali włączać piecyka w szatni... Nie wspominam tego najlepiej. Chyba parę koni, takich lepszych - sportowych poszło na eksport, żeby ten dług spłacić.

Ale rzeczywiście teraz, żeby zacząć koński biznes i prowadzić go z powodzeniem, trzeba mieć na starcie kupę kasy. Widziałam już kilka "ośrodków jeździeckich" zakładanych z minimalnym kapitałem, na zasadzie "jak konie zarobią, to się coś kupi, poprawi, zbuduje". W jednym nawet prowadziłam przez jakiś czas jazdy. Padały jak kawki. Ludzie nie przyjdą dziś do stajni, której jest zimno, ciemno i, nie powiem "brudno", bo tak w ogóle nie powinno być, ale "nieelegancko". Bo konie to drogi sport (niestety! :cry: ), a nikt, kto płaci kupę kasy, nie będzie się przebierał dzwoniąc zębami.

Jeden taki klubik z średniej jakości warunkami i bez hali nawet sobie jakoś radził, ale tam facet z charyzmą pociągnął za sobą wiele osób odchodząc z naszego opolskiego klubu. I tam jeździli dla towarzystwa i koni, a nie dla luksusu. Tylko, że atmosferę też trzeba umieć zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, tak, kuście mnie dalej!!! Lato niedługo i wakacje!!!!! :wink:

No, końmi to Cię nie skuszę, niestety. Tzn konie są, nawet dużo, kilka ośrodków. I puszcza też jest. Tylko że konie + puszcza to połączenie nieosiągalne, bo mamy tu ogólnie lubianego pana nadleśniczego, który zabronił jeździć po lesie konno (ustawa o lasach państwowych - niestety). Wyznaczył ścieżkę długości 3 km (na całą puszczę tylko tyle), z tym, że żeby do niej dotrzeć, trzeba najpierw zasuwać asfaltową drogą niezły kawał, więc nikt tam nie jeździ.

Miły pan nadleśniczy nie pozwala też trenować w puszczy jakiemuś facetowi, który ma ogromne osiągnięcia w powożeniu zaprzęgami, bo "zaprzęgiem po lesie nie wolno jeździć" (tak jest w przepisach, z tym, że nie ma tam określenia, czy chodzi o zaprzęg konny, czy każdy inny). Więc facet mieszkający pod puszczą ładuje psy i wózek lub sanie w samochód i jeździ gdzieś trenować.

Ciekawe, czy gdybym uwiązała Emi do sanek i posadziła na sankach dzieci, to też bym zapłaciła mandat. W końcu to psi zaprzęg by był.

Inna sprawa, ze w ustawie jest mowa o jeździe konnej po lesie, więc na wielbłądzie już chyba wolno...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że się wpisałaś, jestem spokojna!

Ja po powrocie córci ze szkoły na konie sie wybieram, ale szczerze mówiąc coraz mniej podoba mi się ta stadnina!! Facet zaczyna przeginać jak ta lala - nie mam prądu, nie mam światła, zimno w budzie jak w psiarni - bo podobno 2800 za prąd zapłacił!!! Chyba za 4 miesiące!!!! Jarzeniówy (stare, pamiętające PRL) w hali i w 3 stajniach, stare maszyny - to co się dziwić, że za prąd płaci dużo!!! Ale grubas uważa oczywiście, że to wina szkółkowiczów!!

Eeee, szkoda gadać!!!

A u nas w stadninie nie ma już krytej ujeżdżalni bo właściciel oddał ja za długi.

:( Tydzień temu chciałam pojeżdzic ale deszcz lał i nic z tego. Cięzko teraz będzie bez tej ujeżdżalni :( Konie też praktycznie już tylko prywatne zostały. Na szczęście u nas mozna jeździc po lesie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I o tę atmosferę właśnie chodzi. Ja uwielbiam konie z tej stadniny, co tajemnicą nie jeste dla nikogo - miałaś okazję zobaczyć je na żywo (z którego to powodu jestem niezmiernie szczęśliwa :D ) i chociaż krótko to było, ale na pewno możesz o nich coś powiedzieć. Ludzie też są fajni (nie wszyscy, ale pewnie o mnie też tak co niektórzy myślą). Jedną z poważniejszych bolączek jest sam właściciel stadniny, który chyba nie bardzo wie, czego tak naprawdę chce!!! Stworzył cudowne miejsce - ale sam na pewno cudowny nie jest: cham, prostak i nieobliczalny furiat!! Od pewnego czasu - odkąd przyjął do szkółki kilkanaście młodych, osieroconych po zlicytowanej stadninie - osóbek już nie jest fajnie!!! Jest nas po prostu za dużo, nie mamy swojego miejsca, a facio sprzedałby każdego konia, gdyby tylko dali mu odpowiednią kasę za niego!!! Przez ostatnie kilka miesięcy sprzedał chyba z 6 koni - rekreacyjnych, szkółkowych, a więc najlepszych nauczycieli!!! Nawet posiadanie w stadninie vicemistrzyni okręgu nie robi na nim wrażenia i dziewczyny nadal trenują ... bez trenera!!! Nikt przy zdrowych zmysłach długo z tym człowiekiem nie wytrzyma i poszuka sobie innej pracy!! Charyzmy to mu na pewno brakuje!!!! Ci którzy nadal tam jeżdżą robią to ze względu na konie!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poruszyłaś Agdusiu bardzo czułą strunę :oops: Marzy mi się właśnie taka nieduża, naprawdę nieduża - 6 może 8 koni - stadnina, gdzieś w jakimś miłym, pełnym konnych szlaków miejscu, bez wrednego nadleśniczego w tle!! Ale marzenia swoje, a życie swoje - kasa!!!! To jest to, co nas podnieca,kręci i nakręca, a jej brak ... wzyscy wiemy :-?

Piratowanie nie popłaca - za mało bezludnych, nieodkrytych wysp, na których można sobie spokojną przystań zrobić :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...