Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Brazowego Uroczyska


braza

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 44k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • braza

    10541

  • Agduś

    4690

  • DPS

    3621

  • wu

    2676

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Piąteczko, dziękuję ślicznie za zaproszenie :D Wypić kawusię w takim dworku .... jassoooo, a czy ja się będę umiała tam zachować :roll: :wink: Już nawet to wypożyczenie konia Ci daruję, tylko nie zauważaj mojego plebejskiego zachowania :wink:

 

P.S. Podszkol się wreszcie w tym pruszkowkim... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie Kochani!! Z okazji Waszego Święta, dnia 10 marca A.D.2009 od wczesnych godzin nocno-porannych do północy zawartość tego sklepu jest do Waszej dyspozycji!!!!

 

http://naursynowie.pl/UserFiles/System/Mini/img_461994f0431cb.jpg_446x_.jpg

 

Wasze zdrowie!!!!!!

 

I bonusik :D :

 

http://www.k-2.com.pl/images/modecor2/ciasta_i_torty_6.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sieci gadajom, że to dzisiaj Dzień Chopa - no to niech będzie :D

 

Cześć i czołem :D

aaa, to muszę podziękować za życzenia :D

a z tego sklepu to ja mogę bez święta korzystać 8) :oops: :wink:

 

Jak to bez święta korzystać :o Skąd Ty masz klucz :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panom :) w dniu Ich święta :wink: :

 

GALAKTYCZNE BAJECZKI

 

Baba babie nierówna

 

Gdzieś we wszechświecie znajdowało się królestwo króla Turbinki. Doszedłszy do pełnoletności, postanowił poszukać sobie żony. Łatwo powiedzieć, ale ciężko wykonać. Cóż z tego że panien w królestwie było zatrzęsienie, skoro żadna w jego odczuciu nie nadawała się na żonę. Jako młody książę, Turbinka zaczytywał się namiętnie w romansach i powieściach przygodowych. Wszystkie białogłowy z tychże ksiąg, cały swój wolny czas poświęcały wybrańcom swego serca, dbały o nich, miały takie same zainteresowania, w myśl spełniały wszystkie kaprysy i zachcianki- całe swe życie poświęcały służeniu swemu panu. Mając nabitą głowę takim ideałem kobiety, królowi trudno było znaleźć właściwą kandydatkę. Co znamienitsze rody w czasie uczt na dworze, zabierały z sobą swoje latorośle w nadziei, że król je zauważy i poprosi o rękę. Daremne to były trudy. książę pozostawał ślepy na wdzięki niewieście. Turbinka postanowił udać się po radę do wielkiego czarodzieja. Wypolerował sobie na tą okazję nity, śrubki, napierśniki z orderami, włożył paradną koronę z żaróweczkami i zasapany stanął przed drzwiami maga znajdującymi się w wysokiej wieży. Huknął w nie królewskim berłem, aż blachy zadzwoniły.

 

-Otwieraj nicponiu- zagrzmiał!!

Wystraszony mędrzec wysłuchawszy prośby króla, tak mu rzekł :

- Musimy zrobić ci królu żonę .

- Ale skąd weźmiemy najlepsze części dla tak poważnego przedsięwzięcia- zapytał ?

- Każ mój panie, aby najwięksi kupcy sprowadzili je dla ciebie z najdalszych zakątków galaktyki. A rozumek to ja sam wykonam i uwieńczę dzieło, tu czarodziej skłonił się dwornie przed majestatem władcy, aż mu łożysko się zatarło i nie mógł się wyprostować. Zgięty więc odprowadził króla do drzwi.

 

Co bystrzejsi kupcy zwietrzyli dobry interes na dostawach do zamku. Oferowano pompki, które kręciły się w lewą / damską / stronę, najlepsze blachy- a tak delikatne i w takie wzory, że nigdzie takich dotąd nie widziano. Były też nity z łebkami ośmiokątnymi, wymienne dłonie na różne okazje np. dłonie do gry na fortepianie, dłonie do robótek domowych i prac w ogrodzie, a także kluczyk w kształcie korbki- który służył do nakręcania rozumku.

 

Czarodziej, co chwilę wysłuchując rad króla montował mu żonę. Ciężka to była praca, ponieważ Turbinka kaprysił strasznie i ciągle zmieniał zdanie . A to blacha ładnie się nie błyszczy, pompka skrzypi, smar nie jest o zapachu różanym, biodra za duże, usta za małe. Mag cierpliwie znosił fochy władcy, dyplomatycznie przyznawał mu rację, więc praca posuwała się naprzód. Pozostał tylko do zrobienia rozumek, a znając wymagania przyszłego męża, była to duża odpowiedzialność.

Czarodziej wielce się utrudził, aby wszystko wykonać jak należy . Po miesiącu rozumek był gotowy i umieszczono go w główce. Turbinka niecierpliwie przestępował z nogi na nogę, skrzypiał zawiasami, nie mogąc doczekać się uruchomienia ukochanej.

- Szybciej bęcwale nakręcaj moją żonę ! Rozsierdzonym głosem ponaglał maga.

- Już nakręcam panie, tylko trzeba robić to delikatnie i tylko siedem obrotów korbką. Mówiąc to czarodziej z cichym terkotem nakręcił pannę młodą. Ta, gdy tylko ożyła, zatrzepotała długimi rzęsami, po czym spojrzawszy sarnimi oczami na swego lubego rzekła :

- Witaj mój panie, jestem szczęśliwa mogąc ci służyć. Tu wykonała głęboki ukłon według najnowszej dworskiej mody. Turbinka, aż się zaślinił z wrażenia i zapomniał języka w gębie.

 

Nastały teraz szczęśliwe czasy dla króla. Mógł się przechadzać pałacowymi alejkami z żoną u swego boku, dyskutować na wielce interesujące tematy, słuchać gry żony na harfie przy kominku, wspólnie przeglądać kolekcję wierteł i śrubek, gromadzoną przez wiele lat przez Turbinkę. Patynka- bo tak nazwał król swoją żonę, wielce kochała swego męża, w lot podchwytywała jego wszelkie pragnienia, zachcianki, kaprysy, umilała mu każdą chwilę swoją obecnością. Król pokraśniał, rozpierała go duma, szczodrze wynagrodził czarodzieja i zaczął przemyśliwać o potomstwie.

Pewnego ranka, gdy jak zwykle nakręcał Patynkę pomyliły mu się rachunki. Zamiast jak zawsze przekręcić siedem razy korbką , zrobił osiem obrotów. Patynka spojrzała swymi sarnimi oczkami na męża i z wyrzutem rzekła :

- Może byś się tak trutniu wziął do roboty, a nie ciągle łaził bezczynnie ?! Śmieci nie wyrzucone, w pokoju bałagan, a ja nie mam w co się ubrać. Tu tupnęła nóżką i trzasnąwszy drzwiami wyszła z pokoju.

 

Króla zatkało z wrażenia- nigdy nikt tak z nim nie postępował. Odtąd wiele zmieniło się na zamku. Z miłej i spolegliwej królowej, zrobiła się kapryśna baba. Wszyscy schodzili jej z drogi i chowali po kątach. Sam Turbinka dostał się pod pantofel i większość służby patrzyła na niego z politowaniem, jak spocony spełniał coraz to nowe zachcianki Patynki- którą przezwano Katbaba. Przezornie schowała kluczyk i sama nakręcała swój rozumek. Czarodziej na wieść o tym, co się wydarzyło czym prędzej spakował manatki i wyprowadził z zamku, aby przypadkiem nie dosięgła go zemsta króla. - Zawezwij mi na jutro najlepszych ślusarzy, żeby zrobili mi przegląd blach- zarządziła Patynka.

- Ależ może to zrobić ochmistrzyni, próbował bronić się król.

 

- A ty będziesz bimbał sobie cały dzień nogami na huśtawce- co to to nie !! Już bierz się do roboty, bo każę przerobić cię na rondle !!!

Posmutniał król, przygarbił się, nic go nie cieszyło, przeklinał dzień, w którym wpadł na pomysł, aby umilić sobie życie żoną. Marzył, aby wszystko okazało się złym snem, a obecne przeżycia były tylko senną marą. Zamyślony przechadzał się pustymi korytarzami, aż dotarł do komnaty czarodzieja. Otworzył skrzypiące drzwi i wszedł do środka. W opuszczonym pokoju jedynym meblem był mały stolik, na którym leżała zakurzona dyskietka zaadresowana do niego. Machinalnie odczytał ją i aż strzelił iskrami z zachwytu. Czarodziej widocznie dręczony wyrzutami sumienia, zostawiał królowi ratunek- jak wyjść z kłopotu. Był to taki sam kluczyk do nakręcania rozumku, jaki miała Patynka - tylko miał wmontowaną małą bateryjkę, która sama kręciła bardzo szybko korbką. Turbinka postanowił zaraz przystąpić do dzieła.

 

Kiedy zbliżała się pora nakręcania rozumku i Patynka zamykała się na ten czas w pokoju, Turbinka udając, że coś znalazł na podłodze, podał kluczyk ze słowami:

- Żabuńko, coś znalazłem na podłodze, czy to przypadkiem nie twoje ?

- Katbaba wyrwała mu kluczyk z ręki i prychnęła : nie nazywaj mnie żabuńcią ośle dardanelski, bo przetopię cię na złom. Trzasnęła drzwiami i nie sprawdzając czy ma swój kluczyk, zaczęła nakręcać rozumek kluczem otrzymanym od Turbinki. Kluczyk, gdy tylko został włożony do otworu, zaczął kręcić się jak szalony, aż przekręcił rozumek Patynki na drugą stronę.

 

Wielka była radość króla, gdy tylko pozbył się Katbaby. Kazał przetopić ją na rondle i rozdać poddanym. Cieszyły się one wielkim wzięciem, ze względu na bardzo dobry materiał z jakiego były wykonane. Każdy poddany mógł się cieszyć, że przebywa bliżej króla, jedząc z naczynia wykonanego z byłej królowej.

Królowi odeszła ochota do dalszej żeniaczki, pogodził się nawet z magiem, z którym przy zimnym kuflu oliwy wspominał niedawne czasy.

 

Krzysztof Zajdel

 

 

cześć :D

Brazunia nie gniewaj się, że u Ciebie..dobrego dnia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sieci gadajom, że to dzisiaj Dzień Chopa - no to niech będzie :D

 

Cześć i czołem :D

aaa, to muszę podziękować za życzenia :D

a z tego sklepu to ja mogę bez święta korzystać 8) :oops: :wink:

Jakiego sklepu? :o :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piąteczka, śliczne to opowiadanko!

 

A wiecie, dlaczego dzisiaj jest dzień facetów? Bo dzisiaj urodziny ma Chuck Norris!

 

I z tej okazji:

 

Przed kręceniem każdego odcinka "Strażnika Teksasu" Chuck Norris wstrzykuje sobie potrójną śmiertelną dawkę środków nasennych. To wszystko po to, aby ograniczyć śmiertelność wśród innych aktorów.

 

Chuck Norris wpadł kiedyś na pomysł sprzedawania swojego moczu jako napoju w puszkach. Obecnie jest on znany jako Red Bull.

 

Będąc jeszcze w łonie matki Chuck odciął pępowinę, bo nie potrzebował niczyjej pomocy.

 

Kiedy Chuck Norris ogląda telewizję TRWAM, zawsze leci porno.

 

Chuck Norris potrafi podnieść krzesło, na którym siedzi.

 

Ktoś kiedyś pozwał Chucka Norrisa do sądu. Chuck pomyślał, że może być zabawnie i poszedł. Nie mylił się. Najbardziej podobał mu się moment, w którym sędzia przyznał się do winy.

 

Chuck Norris potrafi jechać na stoku narciarskim pod prąd.

 

Znak miejsca dla inwalidów nie oznacza miejsca, gdzie mogą zaparkować inwalidzi. Oznacza miejsca, które należą do Chucka Norrisa i jeśli na nich staniesz zostaniesz inwalidą.

 

Chuck Norris umie przenosić prąd w wiaderku.

 

Chuck Norris jest tak hardcorowy że może skakać na bungie z krawężnika.

 

Chuck Norris potrafi grać w bierki rozgotowanym makaronem.

 

Pierwszy wytrysk Chucka Norrisa znany jest obecnie jako droga mleczna.

 

Samochody zostały wymyślone by szybciej uciekać przed Chuckiem Norrisem. Chuck Norris wymyślił wypadek samochodowy.

 

Diament był najtwardszą rzeczą na ziemi do czasu pierwszego wzwodu Chucka

 

Jedzie Chuck Norris autobusem i podchodzi do niego babcia. Przepraszam czy wysiada Pan przy Andersa... Nie. To Anders wysiada przy mnie

 

Czy Chuck Norris wychodząc z wody jest mokry? NIE! To woda robi się norrisowata

 

Diabeł do dziś się zastanawia jak przegrał z Chuckiem w szachy w pierwszym ruchu. Diabeł zaczynał...

 

Jedynie Chuck Norris potrafi pogadać z cyklopem w cztery oczy.

 

Chuck Norris wiele razy spoglądał śmierci w oczy. Za każdym razem śmierć traciła wzrok na godzinę.

 

 

Kiedy Chuck Norris spojrzy w niebo chmury pocą się ze strachu. My nazywamy to deszczem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie Kochani!! Z okazji Waszego Święta, dnia 10 marca A.D.2009 od wczesnych godzin nocno-porannych do północy zawartość tego sklepu jest do Waszej dyspozycji!!!!

 

http://naursynowie.pl/UserFiles/System/Mini/img_461994f0431cb.jpg_446x_.jpg

 

Wasze zdrowie!!!!!!

 

I bonusik :D :

 

http://www.k-2.com.pl/images/modecor2/ciasta_i_torty_6.jpg

 

ten bonusik, to tak wygląda apetycznie...

 

mniam :roll: 8)

 

NAJLEPSZEGO PANOWIE :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...