Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Brazowego Uroczyska


braza

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 44k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • braza

    10541

  • Agduś

    4690

  • DPS

    3621

  • wu

    2676

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

wiadamo dlaczego padly mama z dzieckiem ? :o :( :(

 

 

pewnie wiadomo ale ja staram się nie wnikać bo Natalia jeszcze tego nie przetrawiła. Za każdym razem kiedy pada słowo koń szklą się jej oczy a ja jestem za mało wrażliwy i brak mi empatii żeby w ogóle poruszać z nia ten temat. Poza tym nie ejst gotowa na rozmowę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzień dobry

Dandi no co powiedzieć nic tylko usiąść i popłakać razem z Natalią :( ale to dobrze że planuje zakupy końskiego wyposażenia bo to znaczy że nie załamała sie całkiem i wraca do swojej pasji :D

 

Braza jak ta komunalno-przechodnia łazienka z efektami specjalnymi :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dandi ... szkoda mi Natali, rozumiem Jej ból i poczucie żalu, Boże jak rozumiem! Dobrze, że napisałeś, pozdrów ode mnie i od Karli tę dziewczynkę, powiedz Jej, że życie bywa okrutne, ale nie mamy na to wpływu. Oba konie, i matka i źrebak, pasą się teraz na rajskich łąkach... a Ona ma szansę dac miłość i poczucie bezpieczeństwa innemu koniowi ... ludzie tak strasznie potrafią te zwierzęta krzywdzić, że każdy koń znajdujący dobry dom i kochających go ludzi jest szczęściarzem.

 

Właśnie wróciłam od księżniczki i ... cholera jsna jak ja się cieszę, że ją mamy!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć poczytuję od dawna :oops: ale dzisiaj się ujawnię póki co tkwie na czwartym bez windy i mam taki sam metraż łazienki powinni nam płacić szkodliwe?

 

Noooo to teraz wiem, czyje to oko tak do nas z dziurki od klucza błyszczało :D

Witaj Kaśka :D Rozgośc się i zostan na dłużej!!! A to odszkodowanie ... hmmyyy ... trzeba by nad tym pomyśleć, teraz w modzie są odszkodowania za wszystko :wink: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie Maylandziu!! Zwariowałabym, gdyby w domu nie było psiaka, którego można przytulić, pogłaskać i z zachwytem patrzeć, jak wywija młynki ogonem!!! Jeśli uda mi się kupno siedliska to i koty pewnie się znajdą, bo jak to tak bez nich ... Dom bez zwierzęcych ulubieńców to dla mnie tylko cztery ściany, chociaż rozumiem inne podejścia do tego zagadnienia i nikogo nnie próbuję przekonywac na siłe!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od dziecka marzyłam o zwierzaku. Jakimkolwiek. Niestety, rodzice byli nieubłagani. W końcu w ósmej klasie dostałam od kolegi chomika na urodziny. Jakoś się udalo i zistał. Niestety - zakończył życie jako dwulatek skacząc z balkonu (chomiki takie głupie są, że za najlepszą metodę pokonywania przeszkód pionowych uznają spadanie) - no zwiał mi z akwarium i szukał wolności. Wkrótce potem pojawiła się psuka rasy kundel podhalański (z tego drugiego członu nazwy miała ogon i... miejsce urodzenia). Psuka była okropna - rozpuszczona przez nas jak dziadwoski bicz, niszczycielka jkkich mało (prawie do śmierci w wieku lat 18 gryzła wszystko, co jej w zęby wpadło - z książkami na czele :evil: ). Co najdziwniejsze, ta psuka wlasnie skruszyła serce mojej mamy i po niej, w większym juz mieszkaniu, pojawiła się pierwsza kota. Wiele by można o niej napisać - drugiej takiej kociej cholery to nie było i nie będzie na świecie. Oczywiście kochaliśmy ją wszyscy (może poza moim ojcem, który był najbardziej przez nią tępiony). W międzyczasie dostałam myszkę chińska, której mama już wlaściwie nie zauważała. Potem pojawiały się kolejne koty (w porywach do 4 jednocześnie). To wcale nie sprawiło, żebym miala przesyt zwierząt w domu i dlatego nasze dzieci prawie od początku (Weronika miała chyba ze 4 lata, kiedy kupiła sobie pierwszego myszoskoczka) mają jakieś zwierzaki. Najpierw był jeden myszoskoczek, potem drugi płci przeciwnej, więc się zrobiła hodowla. Potem dzieciaki zostawiły w szkole na wakacje chomiki (3), więc ilość klatek w domu się nam zwiększyła. A teraz mamy psicę, dwie kocice, 7 świnek... Dziewczyny marzą o papudze, ale zapowiedziałam, że jak już, to ma być na tyle duża, żeby sama kotom wytłumaczyła, że nie warto na nią polować. I to chwilowo sprawę zamknęło, bo duże papugi są drogie i wymagają dużych drogich klatek. Gdybym się zgodziła na faliste, już byśmy je mieli. :roll: Na tapecie była też fretka, ale na szczęście odpowiednio wcześnie sprawdziłam, że te cudowne zwierzątka są niewyuczalne jeżeli chodzi o jakiekolwiek zasady, a dom fretkoodporny jest bardzo nudny.

Nie ma to jak zwierzaki w domu! Żadnych uczuleń u dzieci!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dandi strasznie smutna historia, aż mi łezka zakręciła się w oku.

 

A jeśli chodzi o zwierzęta to w 100% zgadzam się z tym:

Dokładnie Maylandziu!! Zwariowałabym, gdyby w domu nie było psiaka, którego można przytulić, pogłaskać i z zachwytem patrzeć, jak wywija młynki ogonem!!! Jeśli uda mi się kupno siedliska to i koty pewnie się znajdą, bo jak to tak bez nich ... Dom bez zwierzęcych ulubieńców to dla mnie tylko cztery ściany, chociaż rozumiem inne podejścia do tego zagadnienia i nikogo nnie próbuję przekonywac na siłe!

 

Od razu przypomniały mi się moje dwa sierściulce … :D[/b]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...