Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Brazowego Uroczyska


braza

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 44k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • braza

    10541

  • Agduś

    4690

  • DPS

    3621

  • wu

    2676

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Niezapominajko witaj i dziękuję bardzo :D . Słowa tak pełne otuchy za każdym razem utwierdzają mnie w przekonaniu, że warto to wszystko robić.

Pozdrawiam serdecznie.

Czy Koral1 to Twój domek? Bardzo ładnie się prezentuje :lol: Życzę powodzenia :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brazo, widzę, że "prace poszukiwawcze" nabierają coraz większego tempa - i tak trzymać! :wink: Jestem pewna, że już niedługo... wiesz co... :D :D :D Dzielna dziewczyna z Ciebie, dasz radę! 8)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam w związku z poszukiwaniami związanymi z BIK znalazłam Pani stronę, proszę o poradę co zrobić żeby z tego Bik zostać wykreślonym, co napisać jakich argumentów użyć

 

błagam

 

pozdrawiam Agnieszka Połowniak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Po tej wycieczce wypiłyśmy u mnie kawusię, spaliłyśmy parę papierosków (obie nałogi)

 

 

Braza, ja Cię bardzo proszę, TY NIE PAL! 8)

 

 

Podoba mi się ta nazwa : Rozmarzona Górka.... Kojarzy mi się jakoś z Anią z Zielonego Wzgórza :wink: , ona takie romantyczne nazwy potrafiła wymyślać.

Fajnie by było budować Wdzięczny Domek na Rozmarzonej Górce.... :D Powodzenia w desancie na UG! 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciłam do domku, komputerka i muratorkowego forum. Nie bez żalu wracałam, bo ciężko się wyjeżdża ze Sworów.

Oglądalismy dzisiaj zdjęcia i Małgo z dumą objaśniała Cioci: "to moja kolezanka Kalla". Z przyjemnością wspominamy "odwirtualizowanie" znajomości. Jeszcze raz dziękujemy za gościnę i zapraszamy.

Z ciekawością zaczęłam czytać Twój dziennik, bo poszukiwania działki powoli przeradzaja się w opowieść zgoła sensacyjną. Zanim kupisz wymarzoną działkę, zdążysz wyprostować kilka urzędów, poustawiać urzędasów, namówić kilku właścicieli biur nieruchomości do zmiany zawodu, przyspieszysz uchwalanie planów zagospodarowania przestrzennego i to z zapisami dla Ciebie korzystnymi, a w końcu kupisz działeczkę jak marzenie zupełnie gdzie indziej.

Może, żeby się niepotrzebnie nie szarpać, weź mapę i cyrkiel, zaznacz skąd najdalej wyobrażasz sobie dojeżdżanie do miasta, narysuj kółko na mapie i obiecaj sobie solennie, że tej granicy nie przekroczysz podczas poszukiwań.

Ucząc w szkole społecznej, obserwowałam, jak wygląda życie towarzyskie dzieci, które były dowożone do szkoły samochodami z różnych stron spoza miasta. Otóż ono praktycznie nie istniało, chyba, że któraś niepracująca mama pełniła rolę szofera własnego dziecka i jego znajomych (pod warunkiem, że miała jedno dziecko). Kiedy zobaczysz przepiękną działkę, rozejrzyj się i wyobraź sobie, jak będzie wyglądał dzień Twojej Córci (zanim zrobi prawko i dostanie od rodziców pierwsze autko) w pażdzierniku, grudniu, lutym... Ile czasu zajmą dojazdy, czy będzie mogła wpaść do kumpelki na ploty, iść do kina i wrócić do domu sama po filmie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS. Popieram amonite: NIE PAL!

Zdradzę, że Braza obiecała rzucić, gdy będzie miałą zalany strop (albo coś innego :wink: ).

Fundamenty - gdy będą fundamenty. No ale qurczę, mogłaś tych moich obietnic nie rozgłaszać :oops: :wink: Teraz będzie mi głupio nie dotrzymać :-?

A co do odległości, życia towarzyskiego córci itp. to masz świętą, absolutną, totalną rację. I właśnie tak zrobię - z tym cyrklem (chyba gdzieś jeszcze leży zapomniany), ołówkiem i kreśleniem kółeczek :wink: Będę kreślić do upojenia. Na szczęście w tej dzikiej pogoni za działką marzeń (a są takie :-? ) bardzo poważnie biorę pod uwagę naszą córcię i Jej samopoczucie.

Agduś ja również bardzo Wam dziękuję za odwiedziny i wspaniale spędzony czas (w strugach deszczu i porywach 80km/h :lol: też). Szanowny Pan również przesyła pozdrowienia, teraz z Menchesteru i dla Waszej cudownej Rodzinki, jak i dla wszystkich wspaniałych Forumowiczek. Zdjęcia zgram na płytkę i prześlę, tak chyba będzie szybciej :wink:

 

Amonite - ta Rozmarzona Górka jakoś tak sama mi wlazła. Mam nadzieję, że ta powieść sensacyjna, jak to fajnie ujęła Agduś, ma jakiś sens i nie okaże się, że wszystko było psu na budę ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brazo - ja też popieram - rzuć palenie! Sama paliłam 20 lat (!!!) i potem rzuciłam w ciągu 1 dnia. Żyję i dobrze się mam. Wcześniejsze próby ograniczania funta kłaków były niewarte, rąsia sama macała za papierochem. Przytyłam, ale nauczyłam się z tym żyć, lepsze to niż ciągłe chrypienie i wątpliwej jakości "perfumeria" z buzi. Co Ci będę gadać, nikt nie wie lepiej niż sami palacze. Zaprzyj się! Rzuć to! Zaraz jak tylko kupisz działkę! Plisssss!!! :cry:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, Domeczku. Nie taka prosta sprawa jak dla mnie. Niestety, mi to badziewie po prostu jeszcze sprawia przyjemność :-? . Mam nadzieję, że faktycznie po wylaniu fundamentów pod mój własny domek motywacja będzie o wiele silniejsza. A co do kwesti, że palenie jest bez sensu - święta racja.

Pozdrawiam słonecznie (u nas leje :evil: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no proszę :)

 

to droga Brazo u mnie tak samo będzie pewnie z tym paleniem ;)

też obiecałam sobie, że jak będzie domek to rzucę...

a na razie tak jakoś sama przyjemność z tego puszczania z dymem swoich ciężko zarobionych pieniądzów...

 

co do moich pomysłów 1001, to narodził się właśnie ten tysiąc pierwszy i może daj bóg będzie ostatnim, mianowicie, sprzedajemy naszą działeczkę, a w zamian za to kupujemy starą chatę do remontu wraz ze stodoła...

marzy mi się taki dworek...

tfu tfu żeby nie zapeszać

mam nadzieję, że juz niedługo tymi recami będę mogła zabrać się ochoczo do remontowania ... aż mnie świerzbi wszystko, żeby zacząć działać...

a tu jeszcze chatka nawet nie jest nasza ech :)

 

ale oby do przodu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem z doświadczenia, jakie to trudne. Już Mark Twain mawiał wszak: "Rzucić palenie? Nic prostszego! Sam to robiłem setki razy!" Ze mną było podobnie. Rzucałam, wracałam, próbowałam pomagać sobie zabiegami, Nicorette i co tam jeszcze... Najbardziej na ś2wiecie drażniło mnie, kiedy ktoś zaczynał mi tłumaczyć, jakie to szkodliwe i obrzydliwe. Przecież ja to cały czas wiem! Jeszcze nie słyszałam palacza, który by twierdził, że palenie jest zdrowe i higieniczne, więc po co to gadanie?! Nie sięgnąć po papierosa, kiedy organizm tak bardzo się tego domaga - tu jest cała trudność. Ja to wiem. Ale - wiem też, że możliwe jest rzucenie palenia. I tegi Ci bardzo, bardzo życzę. Bo to jest nawet ważniejsze od budowy. Usiądź i policz kiedyś (rzetelnie!) ile kasy przepalasz rocznie. Co najmniej dobrej klasy telewizor!!! :o :o :o A jaka fajna wycieczka zagraniczna by była... Albo dwa tygodnie w najlepszym spa... Oj... A ile różności (zajęcia, książki, owoce, soki, buty i odzież itd.) dla dziecka... Wiesz przecież, że to dziecku odejmujesz, nie? Ja też tak miałam. Potem tę kasę odkładałam, jakbym kupowała papierosy z dawną częstotliwością. Kupiłam komputer... :o Nie czekaj na fundamenty, pomyśl teraz. Pozdrawiam i życzę dobrych decyzji! :D :D :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ech... no tak, ale tez z drugiej strony, człowiek nie może sobie odmawiać papierosa TYLKO dlatego, że nie kupi sobie za to dobrej książki ;)

 

według mnie to musi być coś innego niż taka motywacja, zresztą na każdego działa co innego...

 

na mnie przynajmniej teraz, nie działają żadne teksty w stylu rzuć bo popatrz ile kasy na to Ci idzie... :) za to na moją wyobraźnie działa fakt zakończenia/rozpoczęcia pewnego etapu w życiu... nowe lepsze ;)

mogę wtedy za jednym zamachem... tak myślę ...

:)

ale fakt, że najtrudniejsza jest decyzja, której potem będę się trzymać do końca :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie, to ja już nic nie muszę dodawać, Anoleiz powiedziała wszystko. Mam nadzieję, że właśnie te fundamenty jakoś tak podziałają, w końcu to nowy etap...

Jak dla mnie pomysł z tym domkiem BOMBA!! Byle do przodu :p Czekam na relacje 8) Może przybliżysz co nieco...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ech przyblizyc... no na razie ciii szaaa :) żeby nie zapeszyć... jak podpisze umowę przedwstepną po powrocie właścicieli z wakacji - jakoś w przyszłym tygodniu, wtedy się będę już pomału chwalić ;)

 

a tak wstępnie wstępnie, to generalnie chodzi mi o to, że moja działka pusta i łysa... i drzew ni ma... a tam śliwki... brzozy... no rozmarzyłam się :)

a ja ponieważ jestem niecierpliwa chybabym normalnie zanim nie zobaczę murów pnących się do góry uświerkłabym i zawału dostała z niecierpliwości ;)

a tak chałupa stoi, po uprzątnięciu na weekend można przyjechać będzie i coś robić i za każdym razem jak coś porobię będzie widać że jest piękniej :)

to mi się najbardziej podoba w tym pomyśle :)

 

no dobra... kilka zdjęć tfu tfu tfu nie zapeszyć aby tylko :)

 

http://img.gratka.pl/upload/ni/-1/2/1/42/03/11860696341747_4.jpg

 

http://img.gratka.pl/upload/ni/-1/2/1/42/03/11860696341747_5.jpg

 

ech no to zobaczymy co z tego wyjdzie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...