Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Brazowego Uroczyska


braza

Recommended Posts

Biała moja córcia na szczęście nie lubi cooli - poważnie, taka dziwna jakaś jest!!!! A i instrukcje dostanie dokładne nt.: "Zanim wyjdziesz z kina ..." :wink: Na szczęście już najgorsze za Nią, to jestem dobrej myśli.

 

Reyzelciu fakt - jeden miesiąc w tę czy w tę - to już nieważne!!! Jak tylko dostanie zaświadczenie z banku o spłacie - podajemy sprawę do sądu - a może uda mi się świąteczny prezent zrobić tym glizdom :-?

 

Rrmisiu ja też uwielbiam dobre wiadomości!!!! Mam nadzieję, że faktycznie teraz to już mogę powoli szykować się do budowy :D

 

Rom to fakt, odrobina rozrywki w życiu to jak haust powietrza ... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 44k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • braza

    10541

  • Agduś

    4690

  • DPS

    3621

  • wu

    2676

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Właśnie się dowiedziałam, że bank przesłał polecenie wstrzymania egzekucji do komornika :D To ta radosna wiadomość - smutniejsza jeste taka, że grudzień niestety jeszcze będzie obciążony, gdyż biuro emertytalne realizuje tylko zgłoszenia te do 25-go poprzedzającego miesiąca!!! No cóż, ale i tak jest lepiej!!!

 

Reyzel nareszcie!!!!

 

No to super Brazunia!!! To i tak bardzo dobra wiadomość, prawda ? W całej tej chorej sytuacji jeden miesiąc ze świadomoscią, ze jest ostatnim - jakoś przełkniesz :D

 

A jeszcze tak w kwestii porad lekarskich - mam częste problemy z gardłem i ostatnio pomogło mi ( o dziwo :o bo zawsze lekki ból konczy się natychmiast anginą albo ostrym zapaleniem strun głosowych ) płukanie gardła roztworem z płynem Lugola.

Polecam :D

 

bleeeeeeeeeeeeee :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bleeeeeeeeeeeeee :lol:

 

Rom cóż Ty dzisiaj za dzień na "nie" masz - albo brrrrrr.... albo bleeee ... :D :wink:

 

(z płynem Lugola dołączam do Twojego bleee...)

 

sorki :oops:

dopadł mnie jakieś grypsko i generalnie dzisiaj jestem na "nie" :cry:

 

A ja myslalam, ze to ja należę do wybrednych :-? :roll: :roll: :roll:

 

Rom, chcesz trochę porad dotyczących leczenia grypy ? :wink: :lol:

Zdrówka Ci życzę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bleeeeeeeeeeeeee :lol:

 

Rom cóż Ty dzisiaj za dzień na "nie" masz - albo brrrrrr.... albo bleeee ... :D :wink:

 

(z płynem Lugola dołączam do Twojego bleee...)

 

sorki :oops:

dopadł mnie jakieś grypsko i generalnie dzisiaj jestem na "nie" :cry:

 

Uuuuu!! Niedobrze, przykro mi!!! Kuruj się - czosnek polecam!!!!!! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak mi sie jakoś gwożdzie skojarzyły :lol:

Znałam kiedyś jednego Gwoździa, który tak sie kojarzył!

 

A te gwoździe do jabłka to mają być z nierdzewki czy zwykłe?

 

no to rozwiń temat :D

Temat mógłby się rozwinąć obszernie i chwilami zabawnie a chwilami straszno, ale, skoro już podałam personalia, to nie będę plotkowała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki

zapodałem już czosnek

Rayzel czekam na porady :lol:

Wprawdzie niewezwana do odpowiedzi, ale się podzielę.

Mój sposób: echinacea w kropelkach (w tabletkach nie działa).

Sposób Andrzeja (dla odważnych): "citrokapki" czyli jakieś krople z pestek greipfruta. Jeden problem - to jest tak potwornie gorzkie, że... słów mi brak. Ale działa.

Mój sposób nie zawsze możliwy: wyjazd na narty (wyleczyłam tak siebie w ciągu jednego dnia - przed wyjazdem zastanawiałam się, jak dojdę na dworzec, po przyjeździe w góry następnego dnia pojechałam na narty, wyleczyłam tak córkę - rano gorączka i straszny płacz, że ona chce na narty, uległam, dostała ibufen i poszła, wieczorem nie miała śladu gorączki).

Sposób mojej koleżanki: prześcieradło zamoczone w chłodnej wodzie z octem, mumia z tegoż prześcieradła, na to wszystkie kołdry i koce z domu. Podobno działa.

 

I dodatek specjalny: wyjątkowo obrzydliwy, ale skuteczny sposób na chore zatoki: wdychanie dymu ze spalanych kopyt końskich (resztki po werkowaniu). jeżeli nie zwymiotuje się i wytrzyma odpowiednio długo, pomoże i zapobiegnie. U mnie jedna taka inhalacja wystarczyła na kilka lat spokoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze dwa sposoby są całkiem normalne, bo te krople kupuje się w aptece. Trzeci wypróbowałam.

Najbardziej szokujący jest ten z opiłkami końskich koyt, to fakt. Sama bym na to nie wpadła. Kiedyś przyszło mi trzymać konie do kucia. Kowal pasował podkowy na gorąco, czyli przykładał taką bardzo gorącą do kopyta, oczywiście kopyto się przypalało, ja nie mogłam uciec przed potwornie śmierdzącym, gęstym, żółtym dymem, więc go wdychałam. Na kopycie pojawiał się wypalony ślad podkowy, kowal trochę ścinał kopyto albo szedł poprawić podkowę i zaczynało sie od nowa. Tak potrzymałam sześć kopyt i zaczadzona pojechałam do lasu pooddychać świeżym powietrzem.

Dużo później (ze dwa lata) zauważyłam, że znajoma chodzi po stajni i zbiera opiłki kopyt po werkowaniu. Zapytałam zdziwiona, po co jej to, a ona powiedziała, że pali te opilki i każe wdychać dym całej rodzinie. Przypomniałam sobie wakacyjny koszmar u kowala i zrobiłam duże oczy, bo nie podejrzewałam jej o tak wyrafinowane okrucieństwo wobec rodziny. Widząc to wyjaśniła, że to właśnie metoda zapobiegania chorobom zatok.

Wtedy uświadomiłam sobie, że o ile wcześniej zatoki dawały mi o sobie znać czasami, to od owego pamiętnego kucia mam z nimi spokój. I tak było przez jeszcze kilka lat. A teraz już nie działa i powinnam wreszcie zdobyć trochę opiłków kopyt, spalić je i powdychać, żeby się uodpornić. Ciekawe, czy namówiłabym moją rodzinę. Dzieci z zatokami nie mają kłopotów, więc im bym oszczędzila tej przyjemności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Córcia mnie od komputera pogoniła, wracam i proszę .... cała masa dobrych (niekoniecznie smakowo) i skutecznych porad na choróbska :D O tych palonych kopytach to słyszałam, ale śmirdziiiiiii toto ...

Nie będą u was koni kuć? Bo jakby co, to mi przyślij trochę tego lekarstwa. Tutaj nie znam żadnego miejscowego koniarza. Kiedyś w przypływie rozpaczy, kiedy łeb mi pękał, obdzwoniłam tutejszych kowali, ale żaden koni nie kuł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Córcia mnie od komputera pogoniła, wracam i proszę .... cała masa dobrych (niekoniecznie smakowo) i skutecznych porad na choróbska :D O tych palonych kopytach to słyszałam, ale śmirdziiiiiii toto ...

Nie będą u was koni kuć? Bo jakby co, to mi przyślij trochę tego lekarstwa. Tutaj nie znam żadnego miejscowego koniarza. Kiedyś w przypływie rozpaczy, kiedy łeb mi pękał, obdzwoniłam tutejszych kowali, ale żaden koni nie kuł.

 

Teraz będę wiedziała ... jak tylko przyjdą, to powiem dziewczynom, żeby nazbierały ile się da!!! Do nas kowal przyjeżdża z pomocnikiem, może mu jaką kawę zrobię i zaproponuję przerwę w pracy??

Problem w tym, że zazwyczaj są w takich godzinach, w których ja nie bardzo mogę tam być!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kawa z prądem i będziesz mogła sklep z szamańskimi lekami założyć - tyle Ci zostawi!

 

Ooooo, dobry pomysł!!!!! Tylko czy ja będę umiała go zrealizować - biznes z wizualizacjami cosik nie bardzo chce się rozkręcać :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ech... jestem jestem ;))) znaczy bywam przelotem,

koniec i początek miesiąca, w pracy to normalnie zapominam jak się nazywam i gdzie mieszkam :o

 

ale się trochę teraz uspokoi to znowu będę się odznaczała na liście obecności ;)

 

gratulki braza z powodu komornika... zawsze to krok do przodu :)

ja na razie same kroki do tyłu, znaczy się już z trzema bankami walczę

i tak jakby już mi brakuje argumentów

oprócz tego że siły też, normalnie osłabłam psychicznie

i nie to, że się poddaję, tylko, że trochę tak jakby przegrywamy bitwę za bitwą,

ja wiem, że to jeszcze nie jest przegrana wojna, ale wraże banki solidnie okopane,

no i trochę tak jakby na straconej pozycji jesteśmy, spychają nas do ofensywy zbyt gwałtownie...

no... ale dobrze jest, przynajmniej jakoś jest

i święta idą :))))

no to co ja się tam martwić na zapas będę :)

 

pozdrawiam ciepło :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anoleiz czy Wy sami z tymi bnakami te bitwy prowadzicie?? Może qurczę jakiegoś doradcę finansowego weźcie, zawsze to fachura i ... chyba mają lepsze wejścia w bankach niż my, szaraczki!!!

 

No jasny gwint!!! Wspieram Cię duchowo, kciuki trzymam i całe wodospady dobrych fluidów wysyłam żeby się w końcu udało!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...