Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Agnieszka i Paweł - NA MOKRADŁACH


Gość jotpe

Recommended Posts

Gość jotpe

Cześć

 

Może zanim zaczniemy pisać dziennik parę słówek o nas. Jesteśmy małżeństwem z dosyć krótkim stażem (od 23 lipca 2005). Znajomość internetowa przerodziła się w takie oto coś :)

 

http://alegro.ovh.org/murator/000.jpg

 

To tyle słowem wstępu. To przecież forum budowlane :)

 

Na początku zanim ceny mieszkań w blokach były jeszcze w miarę rozsądne planowaliśmy zakupić coś niewielkiego i osiąść na stałe w murach. Upływające dwa lata całkowicie zmieniły nasze plany. Zaczęliśmy poszukiwać kawałka ziemi. Nie było to trudne. Działka po drugiej stronie ogrodzenia od posiadłości rodziców mojej żony kusiła niską ceną. Niestety 17m szerokości to za mało aby pomyśleć o ogródku, a i projektów na taki klin nie było zbyt dużo. Wywiesiliśmy więc ogłoszenia na drzewach i słupach i otrzymaliśmy kilka propozycji. Niestety w większości były to działki wąskie i długie w niedogodnych lokalizacjach i koszt ich uzbrojenia przerażał. W końcu zimą trafiliśmy kwadratową, uzbrojoną działeczkę o powierzchni 900m2. Jedyny mankament - działka najniższa w terenie i co za tym idzie.... Zresztą popatrzcie na fotki.

 

http://alegro.ovh.org/murator/053.jpg

 

http://alegro.ovh.org/murator/054.jpg

 

http://alegro.ovh.org/murator/055.jpg

 

Taki widok zastaliśmy gdy opadły zimowe śniegi i lody. Załamka... :(

 

-- ETAP ZIMOWY ZAMKNIĘTY --

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość jotpe

-- ETAP WIOSENNY --

 

No dobra. Z powodu jakiejś tam wody na działce nie będziemy się przecież załamywać. Teren się podniesie i nie będzie tak źle. Nie ma co marudzić tylko trzeba podwinąć rękawy i wziąć się do roboty. Ale może najpierw cel naszej długiej podróży.

 

Na działce ma stanąć to:

 

http://www.studioatrium.pl/res/124/big_0.jpg

 

http://www.studioatrium.pl/res/124/big_1.jpg

 

Projekt ze studia Atrium o kodowej nazwie GL124 (dla przyjaciół po prostu Fistaszek). Powierzchnia użytkowa (pierwotna): 119,8m2. Poszerzyliśmy o 1m garaż i tym samym pokój nad nim. Teraz mamy 126,8m2 i to nam wystarczy. Z garażu znikną małe strzelnicze okienka i damy dwa trochę większe. Reszta pozostaje bez zmian. Nie ulegniemy "modzie" na podnoszenie ściany kolankowej. Dużą ilość okien dachowych także zostawiamy. Ktoś to w końcu projektował, liczył itp. Nie będziemy opisywać jak to załatwialiśmy pozwolenia i inne papierki bo to przecież nudne i wszędzie wygląda podobnie. Nam poszło dosyć sprawnie. Po pierwsze mamy wszystkie media już na działce, a po drugie pirmo gmina ma Plan Zagospodarowania Przestrzennego.

 

Adaptacja projektu to trochę jak dobra komedia. Nasz "adaptator" był nieźle zakręcony i tak mu chyba zostało bo od czasu adaptacji (kilka miesięcy temu) jeszcze nie upomniał się o pieniądze. Miał zadzwonić.... my za nim nie będziemy chodzić i prosić czy czasem nie chce swojej zapłaty.

 

Wiosna na dobre i bierzemy się do pracy z zapałem...

 

Rzecz najważniejsza: POZBYĆ SIĘ WODY Z DZIAŁKI

Sprawa nie trudna zwłaszcza, że mamy studzienkę na terenie działki, pompę oraz calowy wąż. No i tutaj zaczęło się pod górkę. W skrzynce brak jest prądu. Przepalone wszystkie 3 bezpieczniki. Wzywamy zatem czarodziei z energetyki i po przyjeździe stwierdzają zwarcie międzyżyłowe oraz do ziemii gdzieś na odcinku kabla długości 70m !. Mamy to zrobić na własną rękę ponieważ to skrzynka "prowizorka budowlana" i oni za takie coś nie odpowiadają. Kopię zatem dwa dołki aby zbadać odcinek na którym spodziewam się uszkodzenia kabla. Niestety kabel jest uszkodzony na większości odcinka. Decyzja - wymiana kabla na całej długości. To były cholerne 3 dni kopania w cholernej glinie + jeden dzień wrzucenie nowego kabla i zasypanie wykopu. Jest prąd !

 

Trochę zdjęć z akcji "pompa"

 

http://alegro.ovh.org/murator/002.jpg

 

http://alegro.ovh.org/murator/003.jpg

 

http://alegro.ovh.org/murator/006.jpg

 

Cały dzień...

 

http://alegro.ovh.org/murator/016.jpg

 

Trochę zwątpienia... :(

 

http://alegro.ovh.org/murator/019.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość jotpe

Maj nas nie rozpieszczał. Co z tego, że bywały już całkiem słoneczne dni i patrzyliśmy na wysychającą ziemię skoro jeden większy deszcz z powrotem wbijał nam nóż w nasze serca. Zaczęliśmy wątpić w swój wybór :( Polały się słone łzy mojej drugiej połowy. Druga (z czterech) wizyta z pompą na działce. Ten kawałek ziemi nie rpozpieszcza nas ! i daje nam ostro w kość !

 

http://alegro.ovh.org/murator/051.jpg

 

http://alegro.ovh.org/murator/031.jpg

 

Kanałami woda zasuwa do specjalnie wykopanego dołu. Tam czeka już na nią wciąż spragniona wody pompa

 

http://alegro.ovh.org/murator/032.jpg

 

Widok trochę bardziej optymistyczny. Grzej słoneczko... grzej mocno !!

 

http://alegro.ovh.org/murator/035.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość jotpe

To już czerwiec. Niestety pogoda znowu w kratkę. Parę dni ciepło i słonecznie, a potem deszcz i płyniemy. Koło już się toczy i praw fizyki się oszukać nie da. Poziom wody gruntowej opada. Rozpoczęły się pewne prace przygotowawcze i tak po kolei:

 

Ogrodziliśmy działkę drutem leśnym Wkurzało nas to, że dzieci sąsiadów bawią się na naszej działce jak na placu zabaw. Nie pomogły prośby. Jeśli ogrodzenie ich nie zatrzyma to podłączymy pod napięcie :)

 

http://alegro.ovh.org/murator/056.jpg

 

Prawie zdjęty humus Prawie ponieważ jeszcze były zbyt grzązko aby można było wjechać cieżkim sprzętem.

 

http://alegro.ovh.org/murator/061.jpg

 

Ale za to mamy już zaplecze socjalne :) w postaci kibelka (przywieziony z innej budowy) oraz komóreczki

 

http://alegro.ovh.org/murator/063.jpg

 

http://alegro.ovh.org/murator/064.jpg

 

http://alegro.ovh.org/murator/071.jpg

 

Do zobaczenia wrótce. Życzcie nam słonecznej pogody. Kurcze... obserwujemy codziennie prognozę pogody jak nigdy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Gość jotpe

Witamy po dłuższej przerwie. Z powodu deszczowej pogody, która nas nie oszczędzała musieliśmy kilkakrotnie przekładać termin rozpoczęcia budowy. Były przekleństwa, były łzy żony, ogólnie traciliśmy wiarę, że się uda. Podły okres. Codzienne wizyty na działce, marzenia, codzienna obserwacja prognozy pogody i ciągle cholerny deszcz. Ale wygraliśmy :D .Dosyć słów.... zdjęcia są poniżej.

 

Po kilku dniach suszy i temperatury powyżej 30 stopni koparka już do nas jechała gdy tym czasem przyszła burza i dwugodzinny deszcz :evil: ale padło hasło TERAZ ALBO NIGDY i ...

 

http://alegro.ovh.org/murator/072.jpg

 

http://alegro.ovh.org/murator/074.jpg

 

Piękna glinka....

 

http://alegro.ovh.org/murator/075.jpg

 

Kierownik wypełnia tablicę

 

http://alegro.ovh.org/murator/073.jpg

 

w/w ląduje na miejsce spoczynku

 

http://alegro.ovh.org/murator/076.jpg

 

Jedyna przykra niespodzianka. Obrywa się kawałek ściany wykopu, ale kto by się przejmował takim drobiazgiem (uprzątnięto). Ogólnie baliśmy się wykopu myśląc, że będzie to jakaś tragedia i tu zostaliśmy mile zaskoczeni.

 

http://alegro.ovh.org/murator/077.jpg

 

Ostatnie poprawki

 

http://alegro.ovh.org/murator/078.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość jotpe

Akcja "pompa" lecz tym razem już nie ma potrzeby wypompowywać nic z działeczki. Wręcz przeciwnie :lol: Wrażeń nie da się przedstawić w postaci pisanej. Zresztą każdy wie o czym mówię lub dowie się w swoim czasie.

 

http://alegro.ovh.org/murator/079.jpg

 

http://alegro.ovh.org/murator/081.jpg

 

To był ciężki dzionek. Ostatnia gruszka wyjechała od nas po 22:30. Tego dnia nie pamiętam nawet jak zasnąłem ...... w objęciach betonu i zbrojenia :wink:

 

http://alegro.ovh.org/murator/080.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość jotpe

Bloczek poszedł w ruch...

 

http://alegro.ovh.org/murator/082.jpg

 

http://alegro.ovh.org/murator/083.jpg

 

http://alegro.ovh.org/murator/084.jpg

 

http://alegro.ovh.org/murator/085.jpg

 

http://alegro.ovh.org/murator/086.jpg

 

Można z powodzeniem otworzyć cegielnię. Na głębokości powyżej 50cm tylko glina i glina i glina. No i gdzie ta bidna woda deszczowa miała wsiąkać ???

 

http://alegro.ovh.org/murator/087.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość jotpe

Powoli, małymi kroczkami zaczynają wyłaniać się zarysy domu. Powiedzcie... czy na tym etapie także ogarniało Was uczucie, że dom jest mały ??? za mały ???, pokoje jakieś mikre się wydają :o

 

http://alegro.ovh.org/murator/089.jpg

 

http://alegro.ovh.org/murator/090.jpg

 

http://alegro.ovh.org/murator/091.jpg

 

http://alegro.ovh.org/murator/092.jpg

 

http://alegro.ovh.org/murator/093.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość jotpe

Myśleliśmy, że ktoś cosik pokomentuje.... :-? Tak czy siak poniżej swieże fotki z postępów prac.

 

http://alegro.ovh.org/murator/122.jpg

 

http://alegro.ovh.org/murator/123.jpg

 

http://alegro.ovh.org/murator/124.jpg

 

Jakoś tak ta glina smakowicie wyglądała. Kuchni jeszcze nie ma ale na prędce dało się przygotować mały posiłek :wink: :D

 

http://alegro.ovh.org/murator/125.jpg

 

Wkrótce zdjęcia ze skończonego poziomu "0". Wyszliśmy z ziemi !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witam wszystkich.

 

Może na początek przedstawię się jestem osobą, którą widać obok tergo przystojniaka na pierwszym zdjęciu:)

 

Postanowiłam przejąć pieczę nad naszym dziennikiem (z wielką aprobatą mojego męża). Od dziś będę się starała systematycznie zdawać relację z postępów naszej budowy.

 

Tak jak już było wspominane działka a raczej pogoda + deszcze nie rozpieszczały nas. Było wiele łez (oczywiście tylko z mojej strony z męża były inne epitety) ale w końcu i na nas przyszedł czas jak to mawiał nasz kierownik budowy. Czekaliśmy na ten dzień dwa miesiące ale oczywiście i tego dnia nie zabrakło łez ponieważ zaczęło padać. Naszego kierownika dzieliły sekundy aby odwołać koparkę ale w końcu padły słowa teraz albo nigdy:) i udało się.

 

Dalsze postąpy naszych prac widać na zdjęciach. W tamatym tygodniu było kilka dni przerwy po wylaniu chudziaka. W piątek zadzwoniliśmy do szefa ekipy z pytaniem kiedy ruszają od nowa i co ma być zakupione. Powiedział, że albo od razu w sobotę albo od poniedziałku ale jeszcze wieczoem zadzwoni. Oczywiście nie oddzwnił więc myśleliśmy, że dopiero od poniedziału. W sobotę wstaliśmy sobie tak z samego rana (koło 10) i na działkę a tam już wszystko w toku. Ścianki się pną w górę. Zapomniałam napisać że na początku tygodnia położona zosała izolacja pozioma i na to poszła cegła.

 

W chwili obecnej mamy już zrobione cztery narożniki i jedną wartwę na ścianie garażu. W poniedziałek ruszają z pełną parą (mam nadzieję, że będzie to widoczne dosyć szybko z uwagi na to że te bloczki gazobetonu są naprawdę spore, a ile ważą:))

 

Zaraz postaram się z pomocą męża obrobić zdjęcia i wstawię. Mam nadzieję, że mi się uda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjecia obrobić się udało a teraz próba wstawienia.

 

To są zdjęcia z tamtego tygodnia robione w piątek zaraz po wylaniu chudziaka (niestyty nie było nas przy tym, ani naszego kierownika i oczywiście oszukali nas na 320 zł za pracę pompy :evil: Jak wylewaliśmy ławy gdzie poszło 16 m czas pompy wyniósł 1 h a teraz za 10 m policzyli nam 3h :o i jak tu ufać ludziom? Na każdym kroku trzeba pilnować, ale jak to zrobić kiedy oboje pracujemy w Warszawie :cry: )

 

http://alegro.ovh.org/murator/126.jpg

 

http://alegro.ovh.org/murator/127.jpg

 

http://alegro.ovh.org/murator/128.jpg

 

a tutaj widać kawałek rur wyprowadzonych do poziomu "0"

 

http://alegro.ovh.org/murator/130.jpg

 

A teraz nasze ściany (bardzo cieszy nas ten widok :p )

 

http://alegro.ovh.org/murator/131.jpg

 

http://alegro.ovh.org/murator/132.jpg

 

http://alegro.ovh.org/murator/133.jpg

 

http://alegro.ovh.org/murator/134.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj nasze ściany rosły w oczach :D nawet się nie spodziewałam, że aż tak szybko to pójdzie. Po tym jednym dniu była już prawie cała ściana od garażu i do połowy następna a oprócz tego wszystkie narożniki. Naprawdę tempo niesamowite ale zdjęć nie mam :roll: Mieliśmy z mężem iść pod wieczór zrobić ale jakoś tak się zeszło, że nie zdążyliśmy i niestety. Dziś postaram się to nadrobić tyle, że będzie to efekt dwóch dni pracy.

 

Tak sobie wczoraj pomyślałam, że w sumie to dobre te nasze chłopaki na budowie są :lol:. Oczywiście nie jest to bezpodstawne stwierdzenie wynikło ono z faktu, że o godzinie 21:30 zadzwonił mi telefon, patrzę a to jeden z "budowlańców" dzwoni. Odebrałam a on się pyta czy zamówiliśmy już towar w hurtowni bo on sobie przypomniał ,że jeszcze stal trzeba zamówić. No tak pomyślałam sobie nie ma co chłop robić wieczorem w domu tylko myśli o naszym "fistaszku" :lol: Stal już zamówiona jest ale sam fakt tego, że zadzwonił z prywatnego swojego telefonu, na swój koszt żeby o tym powiedzieć... Chyba ich źle oceniałam :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wreszcie zdjecia. To efekt dwóch dni pracy. Idzie teraz to wszytko jak burza tylko tego czasu na wszystko brak. Jak tu materiały zamawiać jak się cały dzień siedzi w pracy a wraca pod wieczór? :x

 

Dobra dosyć sentymentów zabieram się za wklejanie.

 

Najpierw ściana garażu

http://alegro.ovh.org/murator/136.jpg

 

Tutaj inwestorka wyglądająca przez przyszłe okno

http://alegro.ovh.org/murator/137.jpg

 

Widok powstającego domku od strony połudnowo-zachodniej

http://alegro.ovh.org/murator/138.jpg

 

wykusz (jak by się ktoś nie dopatrzył :lol:

http://alegro.ovh.org/murator/139.jpg

 

to pobojowisko to środek domku- zdjęcie robione z salonu :lol:

http://alegro.ovh.org/murator/140.jpg

 

tutaj widok od strony północno-zachodniej

http://alegro.ovh.org/murator/141.jpg

 

wykusz

http://alegro.ovh.org/murator/142.jpg

 

i garaż

http://alegro.ovh.org/murator/143.jpg

 

Na dziś to wszystko. Po południu jak zrobimy zdjecia to albo jeszcze dziś albo jutro postaram się wkleić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nareszcie zdjęcia się pokazały.

Wczorajszych zdjęć nie mam- nie robiłam. Mam za to zdjęcia ze środy ale to potem.

 

Czy wiecie jak drożeje drzewo? :o Jakiś miesiąc temu kupowalismy drzewo w składzie na fakturę i zapłaciliśmy coś ponad 400 zł za metr już podocinanego a teraz za metr drzewa, bez faktury i do docinania trzeba zapłącić już 600 zł :evil: normalnie masakra. Kupiliśmy 1,6 metra ale bez faktury u jakiegoś gościa, który był baardzo niemiły...ale cóż zrobić jeżeli nie ma innego wyjścia. Więc w środę po południu mój mąż razem z moim tatą mierzyli, ładowali, przewozili, liczyli i w efekcie mamy drzewo na działce. Podczas ich morderczej pracy ja robiłam zdjęcia :D (to też w końcu praca).

 

Wczoraj dłuugo myśleliśmy, analizowaliśmy, rozmawialismy na temat naszego salonu i małego pokoiku na dole. Był dylemat czy stawiać normalną ścianę bez perspektywy późniejszego otwarcia, ewentualnie zrobić jakąś tymczasową a później ją rozebrać czy wogóle jaj nie robić bądź padł jeszcze pomysł, żeby ją zrobić kawałkami z dwóch stron z surowej cegły. Oj długo myslelismy i doszlismy (powiedzmy, że w sumie razem) do wniosku, że zostawiamy salon i pokoik obok a śicanę pomiędzy nimi robimy z cegły (żeby wygladała jak surowa).

 

W między czsie doszedł problem z rurą w kominie od pieca gazowego i tak dalej i tak dalej. Już mnie męczyć zaczyna to wszystko. Najlepiej jak by człowiek non stop siedział tam i pilnował ale przecież tak się nie da. Pocieszam się tym, że będą pewnie jeszcze inne większe zmartwienia.

 

A zapomniałam dodać, że zabrakło nam stali. Zamówiliśmy już dawno ale jeszcze nie dowieźli. Zamawiamy przez faceta, który robi ogrodzenia i ma dużo taniej i czekamy. Na budowie już się denerwują, że jej nia ma ale co mamy na to poradzić przecież nie kupimy teraz gdzie indziej skoro czekamy na tamtą. Więc czekamy... miała być w tamtym tygodzniu, później w środę, w środę się okazało. że najpóźniej w piątek (czyli dziś) a dziś się okazało, że w poniedziałek (już nie wierzę im tak samo miało być i w piątek- ostatecznie). Całe szczęście, że ten facet co nam ją załatwia zaaoferował że nam pożyczy do poniedziałku kilka sztuk 12 i 6 więc mąż ma na wieczór robotę (musi ją przwieść). Do tego wszystkiego doszeł brak cegły czerwonej, która o dziwo się skończyłą. Mąż miał zamówić- ale nie wiem co załatwił bo się nie odzywał. Jeżeli dziś ją przywiozą to ja prosto z pociągu biegiem będę leciała do domu po kasę i później na działkę bo trzeba za nią zapłacić- jeżeli wogóle ją przywiozą.

Ciężko tak z daleka budować...

 

A teraz coś na poprawę humoru, kilka zdjęć.

 

Najpierw widok na jeszcze nie wykończony wykusz (ten element jest chyba w najmniej zaawansowanej fazie)

http://alegro.ovh.org/murator/144.jpg

 

to będzie moja kuchnia

http://alegro.ovh.org/murator/145.jpg

 

a to miejsce na schody konstrukcyjne

http://alegro.ovh.org/murator/146.jpg

 

to nasz komin

http://alegro.ovh.org/murator/148.jpg

 

pion kanalizacyjny

http://alegro.ovh.org/murator/149.jpg

 

i rura od C.O. (miała być inna ale już za późno)

http://alegro.ovh.org/murator/150.jpg

 

A tu najładniejszy zachód słońca nad Pilawą :p

http://alegro.ovh.org/murator/147.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Ale mnie tu dawno nie było...

 

A co się u nas dzieje? Ano nic ciekawego:) Chwilowy przestuj w pracach, ściany nośne i działowe prawie wszystki stoją (brakuje jednej działowej pomiędzy wiatrołapem a holem i tej pomiędzy salonem a pokoikiem, która ma być z cegły ala surowej i ma być zrobiona na końcu co by jej nie pobrudzieć).

 

Tak poza tym to stal była kupiona i już jej praktycznie nie ma, zamówiona następna partia. Kupiliśmy strop, kilka palet suporeksu całego i jedną 6 cm (potrzebny przy stropie) i 0,5 m drzewa, które jest z dnia na dzień droższe, zastanawiamy sie czy nie kupić teraz już drzewa na schody najepierw takie tymczasowe a później już te właściwe.

 

Teraz czekamy na stal no i na panów budowniczych, którzy mają się niebawem pojawić (może nawet w tym tygodniu).

W najbliższym czasie mamy do przewiezienia 180 sztuk pustaków stropowych od mojego chrzestnego z budowy (zostało im i chcą dużo taniej niż w składach). Trzeba będzie je przewieźć przyczepką nak kilka kursów bo to pieruńsko ciężkie a budowa ok. 20 km od nas.

 

Poza tym mam zdjęcia nawet już na kompie ale nie mam ich kiedy obrobić i na serwer przerzucić , postaram się dziś to zrobić.

W poprzednią sobotę robiliśmy generalne porządki po panach budowniczych, któzy rzekomo posprzątali po sobie. Sprzątaliśmy pół soboty żeby to trochę ogarnąć i co z tego skoro wczoraj zaglądamy na działkę a tam już leży paczka po papierochach (panowie za pewne rzucili sobie jak przyprowadzali betoniarkę) taki nic nie znaczący papierek... :evil: a mnie szlak trafia, jak można być takim bałaganiarzem... wszędzie tylko pety, paczki po papierosach, porozrzucane palety, taśmy, folie, resztki styropianu, desek i kupa gruzu. Panowie na odchodne sprzątneli pomieszczenia ale tylko garaż i kotłownie na resztę już sił zabrakło...gwoździ to z pół tony mozna znaleźć a oni mówią, że im brakuje... Poza tym nie szanują niczego. W komórce zamiast stolika postawili paczkę styropianu. Jak im zwróciliśmy uwagę to zaczęli się śmiać, że na pewno styropian się zepsuje. Efekt był oszałamiający, ponieważ na drugi dzień ta sama paczka stała tylko tym razem zdjęta z niej była foila... bez komientarza :x W koórce też posprzątaliśmy, nie będę opisywała poziomu abstynencji panów bo mi wstyd (w komórce znaleźliśmy całe duże wiadro pustych puszek i butelek- nie tylko po piwie) ale poukładaliśmy też styropian, ciekawe jaka będzie reakcja jak wrócą, może stolik się pojawi.

 

Wieczorem postaram się wrzucić kilka fotek ze stanu obecnego, muszę się pospieszyć bo zaraz strop się pojawi a w dzienniku jeszcze ścian nie ma :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam zdjęcia więc czynię swoją powinność i wklejam.

 

Najpierw kilka fotek domku z zewnątrz

 

Tutaj widok od strony południowej na pomieszczenie gospodarcze i salon

http://alegro.ovh.org/murator/151.jpg

 

Strona południowa i zachodnia z wykuszem

http://alegro.ovh.org/murator/154.jpg

 

Strona północna czyli garaż, wejście i na końcu okno kuchenne

http://alegro.ovh.org/murator/155.jpg

 

Teraz kilka ze środka

 

Salon z widokiem na wykusz i kominek

http://alegro.ovh.org/murator/156.jpg

 

Garaż

http://alegro.ovh.org/murator/157.jpg

 

Pomieszczenie gospodarcze

http://alegro.ovh.org/murator/158.jpg

 

Tutaj nasza wisienka z domem w tle

http://alegro.ovh.org/murator/159.jpg

 

i sobotnie sprzątanie

http://alegro.ovh.org/murator/153.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Oj dawno mnie tu znowu nie było...

A co się u nas dzieje? Mamy ułożony strop, dziś zbroją a na jutro zamówiony beton na wylanie stropu i tarasów. Oprócz tego jesteśmy na etapie poszukiwań drzewa na więźbę i dziś mamy mieć przywiezione drzewo na schody- udało się kupić duuuużo taniej.

Oj dłuży się teraz ten czas. Na początku z dnia na dzień było widać postęp prac a teraz? Kilka dni i nadal nic nie widać. Tylko las się w domu pokazał. :lol: i niestety duuużo wody :x nie tylko na działce ale i w domu.

A teraz kilka zdjęć wkleję bo mąż już mnie gania :lol: Kochanie robię to tylko dla Ciebie :p

 

Strop

 

http://alegro.ovh.org/murator/161.jpg

 

http://alegro.ovh.org/murator/162.jpg

 

Nasz prywatny las :o

 

http://alegro.ovh.org/murator/163.jpg

 

Lokalne podtopy- tutaj klatka schodowa

 

http://alegro.ovh.org/murator/164.jpg

 

wiatrołap

 

http://alegro.ovh.org/murator/165.jpg

 

i garaż

 

http://alegro.ovh.org/murator/167.jpg

 

Tutaj widać obmurowany strop

 

http://alegro.ovh.org/murator/168.jpg

 

Widaok ogólny na salon

 

http://alegro.ovh.org/murator/170.jpg

 

a na koniec inwestorek, który nie chce się ujawnić :lol:

 

http://alegro.ovh.org/murator/160.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ZNÓW NAS ZALAŁO !!! :cry: :cry: :cry: :evil: :evil:

 

i niestaty ta woda przyćmiła całą radość tego budowania :cry:

 

więc napiszę tylko, że strop wylany został tydzień temu w czwartek (mój dzielny mąż walczył do upadłego- a ja się szkoliłam :lol: ). Od piątku murarze zaczęli murować ścianki stropowe. Szybko poszło i szybko okazało się, że coś jednek spierdzielili... :evil: :evil: :evil: Otóż pytał kiero męża czy podnosimy ściankę kolankową. Oczywiście tak o jeden bloczek bo według projektu było chyba coś ok. 70 zm więc niska. Więc umowa taka, że podnoszą o 1 bloczek. We wtorek okazało się, że podnieśli o dwa ponieważ garaż był zrównany z domem (według projektu był niżej ale, że u nas mokro to podnieśliśmy do poziomu domu co by nas nie zalewało) to żeby wyszedł dach równy trzeba było podnieść ją o jeszcze jeden bloczek ( a pytaliśmy kiero czy jak podniesiemy garaż do poziomu domu to nie będzie to później rzutowało na resztę- odpowiedż- oczywiście, że nie). Oj jak my się wnerwiliśmy. Tym bardziej. że nikt do nas nie zadzwonił w tej sprawie tylko sami musielismy do kiero dzwonić i pytać dlaczego tak :evil: Suma sumarum doszliśmy wczoraj do wniosku (a raczej, że mamy nadzieję), że nie będzie tak źle tym bardziej, że dojdzie jeszcze podłoga (damy wyżej ciut) i podbitka. Ja jestem niska (całe 156,5 cm :lol:) mąż też nie za duży więc chcielismy żeby ta ściana kolankowa była niska (przy wysokiej poddasze traci swój urok). I już tak została na te 4 bloczki...

 

Wczoraj został już zalany wieniec (a my więźby jeszcze nie mamy).

Za dużo tego, jeszcze taraz ta woda.... pompę zostawiliśmy włączoną na noc ale się wyłączyła. Teraz dzwoniłam do murarzy- odpowiedż- woda cały czas nachodzi, pompują od rana... :cry: :evil: A tu tyle załatwiania, nie mamy czasu żeby przez cały dzień tego pilnować i pompować.

 

Na koniec dodam, że jak mąż dzwonił do kiero pytać o tą ścianę kolankową to ten powiedział, że przekonamy się, że tak będzie lepiej a poza tym to jak by on budował dom dla syna to tak samo by zrobił (jego ulubione powiedzenie) :evil: A co mnie to obchodzi jak on będzie budował dla syna. Ja chciałam inaczej :evil: I tym optymistycznym akcentem kończę swoje wypociny... zdjęc jeszcze nie mam, nie mam czasu zrobić. Może w niedzielę... jak nie będzie padało...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam najnowsze zdjęcia więc wklekam

 

http://alegro.ovh.org/murator/178.jpg

 

http://alegro.ovh.org/murator/179.jpg

 

http://alegro.ovh.org/murator/182.jpg

 

nasz domek w całej okazałości- widać też wylany taras

 

http://alegro.ovh.org/murator/180.jpg

 

tutaj wejście- wylany taras i fundament pod słupek

 

http://alegro.ovh.org/murator/184.jpg

 

ściana kolankowa i wylany wieniec

 

http://alegro.ovh.org/murator/186.jpg

 

ściana szczytowa nad garażem

 

http://alegro.ovh.org/murator/187.jpg

 

komin i ściana pomiędzy częścią nad domem i nad garażem

 

http://alegro.ovh.org/murator/175.jpg

 

ściana szczytowa nad wykuszem z drzwiami balkonowymi i komin

 

http://alegro.ovh.org/murator/177.jpg

 

a teraz ta mniej optymistyczna część czyli WODA. Wierzcie, że jest juz o niebo lepiej niż dwa dni temu

 

http://alegro.ovh.org/murator/185.jpg

 

http://alegro.ovh.org/murator/176.jpg

 

http://alegro.ovh.org/murator/181.jpg

 

http://alegro.ovh.org/murator/183.jpg

 

Ale już część wypompowaliśmy wieczorem więc jest troszkę lepiej :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Kiedy ja tu ostatni raz zaglądała? Oj dawno dawno temu... :roll:

 

Więc po kolei: była przerwa- długa przerwa.

 

W piatek ekipa wróciła... nareszcie się coś dzieje. Od tego czasu kominy pooooszły w górę i ściany szczytowe.

Wczoraj po powrocie z pracy biegiem poszliśmy na działkę. Wchodzimy na górę a tam ... las ścianek działowych :o no i niestety powstała również ta której miało nie być :-? (nad schodami gdzie miał zostać duży otwarty holl). Ekipa pyta: coś nie tak? Ano nie tak tej ściany miało nie być. No i co teraz? Jeden z nich już obrażony, bo za darmo on nie będzie robić... a kto mówi, że za darmo (nie dogadaliśmy do końca tej sprawy i tak wyszło- chyba bardziej z naszej winy niż z ich). Więc mój małż dzwoni do kierownika i pyta ile będzie kosztowało wyburzenie ścianki :) Suma sumarum zapadła decyzja- burzymy. Więc panowie zabrali się za rozbieranie ścianki... szybko poszło (zaprawa świerza rozbierało się jak klocki). I tak powstała i znikła ścianka działowa :lol:

Reszta bez zmian. Pewnie dziś już skończone.

 

Jutro przywożą więźbę dachową :D Nareszcie czekalismy ponad dwa tygodnie. Tylko teraz pytanie kiedy cieśle przyjdą? :roll:

 

Ale jest też kolejna dobra wiadomość przywieźli do hurtowni klinkier na który polowalismy- Kosmo Wienerbergera. Sąsiedzi mają z takiego komin i tak bardzo się nam spodobał, że postanowilismy też taki sobie sprawić tyle, że jak ostatni pytaliśmy w skłądzie to powiedzieli, że zamówiony mają i czekają... już 3 miesiące :o i nie wiadomo kiedy przywiozą. A tu tak niespodzianka. Jutro jedziemy od razu kupić co by nie zabrakło.

 

To chyba na tyle świerzych wiadomości. W domu mam kilka nowych zdjęc postaram się wkleić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...