Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Osoba zaraz po studiach nie ma pojęcia o leczeniu - to opinia samych studentów medycyny, a znałem ich trochę jeszcze całkiem niedawno - oni nie potrafią w pełni wykorzystać swojej wiedzy - mają za mało doświadczenia. Porównaj to z pracą w dużej firmie zaraz po studiach - wchodzisz i przez min rok się uczysz. W medycynie jest dużo trudniej.

 

 

myślę ,że tu się mylisz .Osoby po studiach medycznych mają pojęcie o leczeniu brakuje im odrobiny doświadczenia a z drugiej strony rutyny i nie koniecznie dobrych nawyków.Zrozumiałe jest ,że lekarz stażysta powinien zarabiać mniej od lekarza ze specjalizacją i doświadczeniem ale forma zatrudnienia -rezydent - to taka trochę współczesna forma niewolnictwa .

Podałem ci przykład lekarza 19 lat stażu ,drugi stopień specjalizacji,pensja netto 1500 zł ......uważasz że to uczciwa zapłata ????

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/80987-strajk-lekarzy-a-dobro-pacjenta/page/11/#findComment-1839371
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 245
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dorzucę również swoje trzy grosze do dyskusji:

 

Tak jak w każdym zawodzie, tak samo wśród lekarzy są "artyści" i "rzemieślnicy". Są ludzie oddani całym sercem swojej pracy i ludzie, którzy są zwykłymi świniami i tylko patrzą jak ukręcić na boku.

 

Nie ukrywam, że po cichu kibicuje rządowi w tym sporze mimo, że obecnej ekipy rządzącej szczerze nienawidzę. Życzę lekarzom jak najwyższych zarobków, ale też czas najwyższy aby nauczyli sie odrobiny pokory. Moja opinia wynika z nastepujących spostrzeżeń:

1) nie wierzę, że jak z dnia na dzień lekarz zacznie zarabiać 5 czy 7 tysięcy to ja automatycznie zyskam jako pacjent

2) Izby Lekarskie nie robią nic by wytępić ze swoich szeregów "notorycznie popełniających błędy w sztuce medycznej czyli nieuków" jak i "łapówkarzy", za to dominuje źle pojęta solidarność zawodowa

3) stworzenie systemu kastowego w śłużbie zdrowia - lekarz to wielki książe, a pielęgniarka to śmieć, totalny brak myślenia zespołowego

 

W pełni popieram za to propozycję, aby lekarz musiał się zdecydować - albo pracuje na etacie państwowym albo prowadzi praktykę prywatną. Definitywny zakaz łączenia jednego z drugim.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/80987-strajk-lekarzy-a-dobro-pacjenta/page/11/#findComment-1839373
Udostępnij na innych stronach

ta skuteczność w zarządzaniu jest mocno ograniczona w zależności od szpitala, dostępności zasobów i sprzętu oraz np rad społecznych.

 

porównując płace menedżerów zatrudnionych w szpitalach np w stanach a w Polsce trudno oprzeć się wrażeniu, że jest to inny świat. To jak układ słoneczny do naszej galaktyki. Podobnie rzecz się ma z rocznymi budżetami. Nie pamiętam dokładnie, ale 200 łóżkowy szpital w stanach na budżet na poziomie 200 mln dol, a u nas porównywalny szpital zamyka się budżetem (z zależności od regionu) 20 -25 mln zł. To 60 razy mniej. Wnioski nasuwają się same.

 

PS

w sumie to "banał" ale wart przypomnienia:

Szeroko rozumiany sprzęt medyczny wykorzystywany w Polsce jest bardzo często na światowym poziomie. Często jest go za dużo i jest kupowany nie tam gdzie trzeba, ale to nie zmienia faktu, że polscy pacjenci są leczeni na najlepszym sprzęcie medycznym.

 

Kolejny "banał"

Polscy lekarze są świetnie wyedukowani i przygotowani do swojego zawodu. Osobiście uważam, że robią świetną robotę (jeżeli chodzi o leczenie) i to naprawdę super specjaliści.

 

Kolejny "banał"

Mamy źle zorganizowaną służbę zdrowia i złą organizację pracy w szpitalach i przychodniach.

 

Z tych "banałów" wyłania się taki oto obraz

- Lekarzy mamy świetnych

- mamy świetny sprzęt medyczny

- mamy super ośrodki akademickie

- mamy tak mało pieniędzy, że cud że wogóle działamy :) - gdyby dzisiaj przeprowadzić kontrole w szpitalach to 50% z nich należałoby zamknąć ze względu na standard sal operacyjnych itd

- nie potrafimy zorganizować sobie pracy

dodatkowo

- nie potrafimy wydawać pieniędzy mimo że mamy ich bardzo mało

- bronimy się wszelkimi środkami przez zmianą na nowe

- jesteśmy zadłużeni po uszy

- dyrektorem w szpitalu się nie jest a się bywa - takie to powiedzenie ukute przez nich samych :)

 

I co? za biedni jesteśmy jako kraj, aby płacić lekarzom wysokie stawki, a z drugiej strony, Ci sami lekarze są świetnymi specjalistami, którzy potrafią leczyć z wykorzystaniem sprzętu na światowym poziomie. Co więcej, pacjenci chcą się leczyć na światowym poziomie i coraz to lepszych warunkach. A MY jako Polska dalej jesteśmy za biedni.

 

Jak tu zarządzać na światowym poziomie?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/80987-strajk-lekarzy-a-dobro-pacjenta/page/11/#findComment-1839383
Udostępnij na innych stronach

ja jeszcze jeden "banał" bym dodała - jestesmy na samym szarym końcu w Europie w leczeniu nowotworów (wyleczeniu) i na samym niechlubnym początku jesli chodzi o zakażenia szpitalne....o ile te pierwsze wynikają z na przykład braku profilaktyki, to te drugie często z niechlujstwa ...czemu tak jest?
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/80987-strajk-lekarzy-a-dobro-pacjenta/page/11/#findComment-1839399
Udostępnij na innych stronach

(...)

2) Izby Lekarskie nie robią nic by wytępić ze swoich szeregów "notorycznie popełniających błędy w sztuce medycznej czyli nieuków" jak i "łapówkarzy", za to dominuje źle pojęta solidarność zawodowa.

 

Fakt, dochodzi do absurdów, gdzie strajkują goście kasujący miesięcznie kilkanaście tysięcy złotych. W imię solidarności nie wypełniają też np. dokumentacji medycznej, co jest podstawą rozliczeń z NFZ i tym samym podcinają gałąź na której siedzą również pozostali pracownicy szpitala i przede wszystkim pacjenci.

 

3) stworzenie systemu kastowego w śłużbie zdrowia - lekarz to wielki książe, a pielęgniarka to śmieć, totalny brak myślenia zespołowego

 

O kastowość poniekąd postarały się same pielęgniarki; od zarania dziejów walczyły o niezależność pionu pielęgniarskiego od lekarskiego. Konsekwencje tego są różne. Nie zgodzę się jednak, że są one (pielęgniarki) traktowane jak śmieci. Na wielu oddziałach rządzi oddziałowa a nie ordynator ;) Problem pielęgniarek polega głównie na tym, że są strasznie naiwne i zbyt łatwo dają się wciągnąć w wojenki pozostałych grup interesów.

 

W pełni popieram za to propozycję, aby lekarz musiał się zdecydować - albo pracuje na etacie państwowym albo prowadzi praktykę prywatną. Definitywny zakaz łączenia jednego z drugim

 

Czy to zgodne z konstytucją? :wink: Rozumiem ograniczenia konkurencyjne, ale totalny zakaz to moim zdaniem przesada.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/80987-strajk-lekarzy-a-dobro-pacjenta/page/11/#findComment-1839412
Udostępnij na innych stronach

No i właśnie dlatego uważam, ze Polska służba zdrowia jest pełna sprzeczności.

Z jednej strony mamy pacjentów którzy chcą być diagnozowani na świetnym sprzęcie bo to umożliwia szybsze "rozpoznanie" i daje więcej szans na przeżycie. I takim sprzętem dysponujemy. Lekarze tez stoją tu na wysokości zadania.

 

Z drugiej strony nie mamy pieniędzy aby takie badania i zabiegi przeprowadzać bo to wszystko po prostu kosztuje.

 

Trochę to śmieszne ale tak to właśnie wygląda. Szpitale wykonują badania i zabiegi bo nie mogą odmówić, a Państwo nie pokrywa całości kosztów bo nie ma skąd. Śmieszne i straszne zarazem.

 

Inną sprawą jest marnotrawstwo i wykorzystywanie tego sprzętu dla prywatnych potrzeb. Dlatego pisałem o uszczelnianiu tego rodzaju praktyk i ten proces się właśnie dzieje.

 

To żeby jeszcze skomplikować... Na leki refundowane idzie ok 40% rocznego budżetu NFZ. Co o tym myślicie? Czy tam nie ma parę groszy do oszczędzenia? A przyjazne gesty przedstawicieli medycznych wobec lekarzy za przypisywanie danego leku dla pacjentów? A ustalanie receptariuszy w szpitalach?

 

Jestem przekonany, że problemu nie można rozwiązać poprzez liberalizację tego rynku (a jeszcze parę lat temu myślałem tak jak krzysq) Gdyby puścić ten rynek samopas nikogo w Polsce nie byłoby stać na poważną operację nie mówiąc o wykupieniu np leków onkologicznych.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/80987-strajk-lekarzy-a-dobro-pacjenta/page/11/#findComment-1839441
Udostępnij na innych stronach

(...)

w sumie to "banał" ale wart przypomnienia:

Szeroko rozumiany sprzęt medyczny wykorzystywany w Polsce jest bardzo często na światowym poziomie. Często jest go za dużo i jest kupowany nie tam gdzie trzeba, ale to nie zmienia faktu, że polscy pacjenci są leczeni na najlepszym sprzęcie medycznym.

 

Hm, z tym różnie bywa. Fakt, sporo dobrego sprzętu jest, ale najczęściej kupowanego w ramach "akcji" i później nie ma kasy na jego serwisowanie, albo NFZ nie chce płacić za wykorzystanie :-? Innymi słowy mamy mercedesa ale nie mamy na przegląd, paliwo i ubezpiecznenie.

 

Kolejny "banał"

Polscy lekarze są świetnie wyedukowani i przygotowani do swojego zawodu. Osobiście uważam, że robią świetną robotę (jeżeli chodzi o leczenie) i to naprawdę super specjaliści.

 

Sporo racji, mamy super speców, ale i konowałów też niestety :-? Nawet pracownikom klinik nie chce się byle grantu złożyć, nie mówiąc o publikacjach z IF. To w zasadzie powinno być punktem wyjśćia w dyskusji. Specjalista na choćby regionalnym poziomie, tylko w wyniku jakiegoś niewiarygodnego splotu wypadków lub po prostu "dupowatości" nie potrafi godnie zarobić.

 

Kolejny "banał"

- mamy tak mało pieniędzy, że cud że wogóle działamy :) - gdyby dzisiaj przeprowadzić kontrole w szpitalach to 50% z nich należałoby zamknąć ze względu na standard sal operacyjnych itd

 

Niedoszacowałeś :o Z punktu widzenia rozporządzenia w sprawie kryteriów jakie powinny spełniać zozy 50% to trzeba wyburzyć, a 40% gruntownie zmodernizować ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/80987-strajk-lekarzy-a-dobro-pacjenta/page/11/#findComment-1839447
Udostępnij na innych stronach

Nie czytalem calego watku ( zrobie to pozniej) ale napisze tak:

 

Jestem lekarzem , za kilka miesiecy wracam do kraju ( ze wzgledu na sprawy osobiste) , bede zarabial niecale 1300pln / miesiac , solidaryzuje sie ze strajkujacymi ale nie popieram tych ich chorych durnych postulatow zarobkowych.

 

Toz to socjalizm czysty zeby domagac sie tak wysokich i zagwarantowanych pensji ( stosunkowo wysokich jak na nasz kraj ).

Cos sie chyba moim Kolegom pokickalo , albo strajk organizuja jacys nieudacznicy , ktorym sie wydaje ze mozna ustalac pensje w mysl zasady " czy sie stoi czy sie lezy ......"

 

Rzecz w czym innym.

Potrzeba rewolucji w organizacji calego systemu , nie jakies tam pelzajace zmiany tylko rewolucja , oraz zwiekszenia nakladow , bo fakty sa smutne.

Wydajemy na sluzbe zdrowia , niecale 4% PKB , w USA dla porownania wydaje sie ok 13% , nie znam dokladnych danych europejskich ale wiem ze jestesmy na szarym koncu. Porownywac pod tym wzgledem nie mozemy sie nawet do Slowacji , Czech , Wegier , raczej chyba tylko do Albanii.

Mamy tez stosunkowo najmniej lekarzy przypadajacych na 100 tys pacjentow ( tego tak nie widac bo u nas pracuja zazwyczaj na wiecej niz jednym etacie ) , ktorzy powoli wyjezdzaja , UE moze tez narzucic nam pewne ograniczenia ........ a w dodatku istnieje olbrzymia luka pokoleniowa , wielu lekarzy za ok 10 lat zacznie przechodzic na emerytury ( a pozniej niestety na wieczny dyzur) .....

 

Trzeba tez obalic kilka mitow , szkodliwych mitow.

Pierwszy to darmowa sluzba zdrowia. Nie ma czegos takiego na swiecie i nie ma w Polsce , to tylko taki pusty polityczny slogan. Jak ktos nie ma pieniedzy w Polsce i jest chory to ja mu bardzo wspolczuje i zycze wiele szczescia ( nawet nie po to zeby trafic na Judyma , bo takich wbrew pozorom jest wielu , ale przede wszytskim by go bezduszne trybiki chorego systemu nie "wykonczyly").

Drugi to prywatyzacja. 100% urynkowienie w sluzbie zdrowia to bardzo chora idea i nikt o zdrowych zmyslach tego nie moze popierac.

Nikt oprocz naszych socjalnych politykow , bo ci wstrzymujac wszelkie reformy i szermujac haslami darmowej opieki doprowadzaja do sytuacji ze taka dzika i bezduszna prywatyzacja odbywa sie wlasnie na naszych oczach.

W sluzbie zdrowia trzeba wprowadzac mechanizmy i regulacje rynkowe , ale z glowa , tak by zaden lekarz nie mogl odmowic leczenia pacjenta tylko dlatego ze pacjent nie ma pieniedzy.

Lekarze sa od leczenia , tylko i wylacznie. Co nie znaczy , ze mozna im za to leczenie placic jalmuzna. Granice sa otwarte , w tym zawodzie naprawde mozna pracowac wszedzie.

Jak tak dalej pojdzie to niestety ale zostana same czarne owce , garstka judymow , prywatne gabinety i mlodzi nieopierzeni doktorzy zakuwajacy po nocach obce jezyki. Tragedia. Doktor Bukiel , chyba to mial na mysli mowiac o dziesiatkach tysiecy umierajacych. Nota bene , jest juz w tym rzadzie bardzo popularny ( niestety) minister , ktory wykonczyl polska transpalntologie i na sumieniu z miesiaca na miesiac ma coraz wiecej ludzi.

 

cdn

 

Pozdrawiam

 

PS

Popieram tez pielegniarki , bo z pielegniarkami to u nas jeszcze wieksza tragedia niz z lekarzami.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/80987-strajk-lekarzy-a-dobro-pacjenta/page/11/#findComment-1839512
Udostępnij na innych stronach

Snipes

po raz kolejny próbujesz podważyć to co piszę nie dają żadnych argumentów.

W którym momencie mylę szpital państwowy z prywatnym? Wiesz wogóle jak działa szpital i czym się różni szpital państwowy od prywatnego?

 

faktycznie szkoda z tobą podejmować polemiki.

 

krzysq

tutaj jest trochę inaczej niż z górnictwem ponieważ nie ma takiego produktu na końcu który można wycenić i sprzedać.

 

Procedury nie są abstrakcyjne. W uproszczeniu to dość dobrze opisane czynności, jakie należy wykonać przy danej chorobie. Te czynności da się wycenić ponieważ nadkłady osobowe i materiałowe są z góry znane.

 

Im więcej kasy na procedury tym więcej zabiegów i więcej zdrowych pacjentów i mniejsze kolejki.

 

Mimo, że jestem liberałem to uważam, ze całkowita liberalizacja służby zdrowia nie jest dobrym pomysłem. Doprowadziłoby to sytuacji że ludzie umieraliby ponieważ nie mieliby kasy na oprację a na ubezpieczenie nie byłoby ich stać. Niestety.

 

Dla przykładu:

Wyleczenie pacjenta na kardiologii potrafi kosztować nawet 100 - 300 tys zł, podobnie jest z onkologią, przeszczepami itd. Będzie cię stać na takie ubezpieczenie?

 

nie dociera?

 

mam ci napisać wersalikami co to jest szpital prywatny a sprywatyzowany szpital publiczny?

 

nabazgrałeś wcześniej, że młody lekarz nie ma pojęcia o leczeniu. tym się od niego różniesz, że żeby być lekarzem musiałbyś ślęczeć nad książkami sześć lat a potem zdać lep, a on twojej profesji czyli trzepania młotkiem nauczyłby się w dziesięć minut i robiłby to lepiej od ciebie

 

twoja opinia o pracy lekarzy przestała mnie obchodzić

 

jak tu nie używać epitetów?

z językiem polskim jesteś na bakier, ciągle próbujesz mnie obrażać i po co? Tylko dlatego że się nie znasz? Zamiast poczytać posty innych ludzi i się ewentualnie nie zgodzić, poprzeć to argumentami to Ty nie - wolisz sie po kimś personalnie przejechać i jestem przekonany ze do tego jesteś z siebie dumny. Nie masz pojęcia o strukturze własnościowej szpitali, nie masz pojęcia o przekształceniach szpitali publicznych w NZOZ i w końcu nie masz pojęcia jaka jest różnica pomiędzy sprywatyzowaną jednostką a prywatną zbudowaną od podstaw. Takich "drobnostek" ,o których nie wiesz jest sporo i to stąd sie bierze twoja ignorancja i buta? Nie masz też bladego pojęcia jak działają szpitale publiczne, niepubliczne przekształcone z publicznych i prywatne i dlaczego te prywatne nie są najlepszym możliwym rozwiązaniem dla nas pacjentów. Poucz się trochę, poczytaj, porozmawiaj, i słuchaj, przede wszystkim słuchaj zanim zabierzesz głos w jakiejś dyskusji na ten temat.

 

Osoba zaraz po studiach nie ma pojęcia o leczeniu - to opinia samych studentów medycyny, a znałem ich trochę jeszcze całkiem niedawno - oni nie potrafią w pełni wykorzystać swojej wiedzy - mają za mało doświadczenia. Porównaj to z pracą w dużej firmie zaraz po studiach - wchodzisz i przez min rok się uczysz. W medycynie jest dużo trudniej.

 

Nie wiem nic o profesji, w której trzepie się młotkiem.... niezły argument - rozumiem, że w twoim rozumieniu wygrałeś, bo nie znam riposty. Powiem, ze raczej ciężko mi będzie, bo od szkoły podstawowej trochę już lat minęło. W sumie nawet nie będę próbował... Oki - jeżeli chodzi o taki poziom dyskusji oddaje Ci prym. WYGRAŁEŚ.... Jesteś zadowolony?

 

Podsumowując: Twoja wiedza na podnoszony temat jest żenująca, chociaż idzie łeb w łeb ze stylem wypowiedzi. Gratulacje.

 

Proponuję teraz mi odpowiedzieć, czym się różni szpital publiczny od sprywatyzowanego, ale trzymaj się proszę tematu - może być wersalikami jeżeli Ci wygodnie :8 Jak jeszcze napiszesz czym się różnią te szpitale od prywatnych i dlaczego prywatne wcale nie są dla nas pacjentów takie super to napiszę pochwalnego posta i uprzejmie publicznie przeproszę.

 

PS

Kasiu

Przepraszam za to ze w PS - życzę Ci wszystkiego najlepszego.

 

 

 

człowieku, sam napisałeś parę postów wcześniej o „szpitalach leczących procedury„ więc bądź tak miły i nie pouczaj innych jak należy korzystać z ojczystego języka

 

do rzeczy:

 

szpital prywatny/komercyjny zwał jak zwał (niezależnie od tego czy powstał na bazie szpitala publicznego) opiera się naswiadczeniu usług abmulatoryjnych za które bierze pieniadze bezposrednio od pacjenta, z tak zwanego dodatkowego ubezpieczenia lub jego wariacji w postaci abonamentu medycznego. nie stoisz w kolejce ale za zabiegi w stylu kolonoskopia, gastroskopia, likwidacja żylaków, wycięcie tłuszczaka płacisz według cennika, abonament (niby polisa) pokrywa tylko określone uslugi (coś jak ograniczony koszyk świadczeń). z mojej wiedzy wynika, xe niektóre kliniki w warszawie przeprowadzają skomplikowane operacje (typu by–pass)ale raz że słono kosztują dwa, że pokrywają je tylko najdroższe abonamenty (około 1000 zł miesięcznie). oczywiście w trudnycy przypadkach i w przypadkach komplikacji pacjent ląduje w szpitalu publicznym.

 

a teraz szpital prywatny – publiczny

 

ustawa o ZOZ nie informuje, jak należy przekształcać szpitale samorządowe w prywatne, najprostszym sposobem jest likwidacja jednostki samorządowej, przejecie długu przez dotychczasowego właściciela (powiat, województwo) i sprzedaż majątku szpitalnego prywatnemu właścicielowi. część samorządów (np. w kamieniu pomorskim) nie sprzedaje szpitali tylko oddaje je w zarządzanie prywatnym firmom.

 

sprywatyzowany szpital (vide szpital powiatowy w Ozimku pod Opolem) przejmuje kontrakt z NFZ starego szpitala i leczy ludzi na dotychczasowych zasadach – czyli za tak zwane darmo (to jest zasadnicza różnica w porównaniu to prywatnych klinik gdzie kontraktu z NFZ nie ma albo obejmuje tylko wąski wachlarz usług). umowa z samorządem gwarantuje, że prywany właściciel nie może likwidować oddziału bez zgody samorządu i strategiczne inwestycje podejmuje w porozumieniu z samorządem. umowa obliguje także inwestora do przeprowadzenia inwestycji w nowy sprzęt itd.

 

dla pacjenta różnicy finansowej nie ma. różnica polega na tym, że

 

lekarze pracują od 9 do 17 za godziwe pensje uzależnione od stopnia wykształcenia wiedzy itd. rynek.

 

z roboty wylatuje prawie cała administracja, część lekarzy, którzy nie godzą się na zakaz pracy w prywatnych gabinetach wylatuje

 

cały majątek zbędny - część budynków, niewykorzystane grunty są upłynniane

 

szpital nie ma prawa odmówić leczenia chyba, że schorzenie nie może być leczone ze względu na brak sprzętu/specjalistów etc. - rozmaiwałem z samorządowcami z Ozimka, twierdzili, że w ciągu półtora roku od oddania szpitala w prwatne ręce nie było ani jednej kontrowersyjnej sytuacji w tym zakresie

 

rozmawiałem także z pacjentami takiego szpitala - byli zadowoleni z dwusosobowych czystych sal z TV, zadowolonych uśmiechniętych lekarzy i pielęgniarek, i dobrego jedzenia co szczególnie podkreślali

 

każdy szpital ma inny budżet ale średnio 90 proc. przychodów to kontrakt z NFZ. 10 proc. to dodatkowa działalnosć komercyjna szpitala, w tym dodatkowe usługi ambulatoryjne, poza kolejnością - w tym wypadku pieniadze zarabia szpital a nie prywatny gabinet sprytnego lekarza

 

dokładnych danych o tym ile szpitali sprywatyzowano w ten sposób nie ma ale szacunki resortu zdrowia mówia o 50 jednostkach.

 

to tylko moja opinia ale uważam , że wszystkie małe i średnie placówki szpitalne można w ten sposób urynkowić. duże szpitale a zwłaszcza szpitale kliniczne powinny pozostać państwowe.

 

odpowiedź na pytanie dlaczego samorządy nie prywatyzują padła na wcześniejszym etapie dyskusji

 

nastepnym razem jak chcesz zadać pytanie to zrób to w bardziej wyrafinowany sposób

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/80987-strajk-lekarzy-a-dobro-pacjenta/page/11/#findComment-1839558
Udostępnij na innych stronach

rozmawiałem także z pacjentami takiego szpitala - byli zadowoleni z dwusosobowych czystych sal z TV, zadowolonych uśmiechniętych lekarzy i pielęgniarek, i dobrego jedzenia co szczególnie podkreślali

wow aż mi się łezka zakręciła w oku......

takie niby nic

a mnie to CZYSTYCH powala na ziemię...

ah przy okazji

przypomina mi się jak pare lat temu moja mama złamała konczynę

leżała w szpitalu we wrocku

trzeba było latac z obiadami, bo ten szpital na obiad dawał tylko zupe prawie z brukwi...na drugie nie było kasy...i tak dalej i tak dalej...ludzie sory - to trzeci świat...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/80987-strajk-lekarzy-a-dobro-pacjenta/page/11/#findComment-1839567
Udostępnij na innych stronach

rozmawiałem także z pacjentami takiego szpitala - byli zadowoleni z dwusosobowych czystych sal z TV, zadowolonych uśmiechniętych lekarzy i pielęgniarek, i dobrego jedzenia co szczególnie podkreślali

wow aż mi się łezka zakręciła w oku......

takie niby nic

a mnie to CZYSTYCH powala na ziemię...

ah przy okazji

przypomina mi się jak pare lat temu moja mama złamała konczynę

leżała w szpitalu we wrocku

trzeba było latac z obiadami, bo ten szpital na obiad dawał tylko zupe prawie z brukwi...na drugie nie było kasy...i tak dalej i tak dalej...ludzie sory - to trzeci świat...

I ciekawe czy TV był z takim automatem, który się włączał, jak się 2 zł wrzuciło. :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/80987-strajk-lekarzy-a-dobro-pacjenta/page/11/#findComment-1839596
Udostępnij na innych stronach

...w cywilizowanym świecie dyrektorami szpitali, placówek zdrowia są menadżerowie, a w Polsce lekarze albo kuzynowstwo królika i ja tego nie rozumiem....(oczywiście sa wyjątki)

dobry menadżer nie musi się znać na produkcie który sprzedaje, którym zarządza - od tego ma fachowców, on ma powodować, żeby firma przynosiła zyski...

no ale wyobrażam sobie jakie byłyby posunięcia takiego menedżera ....najpierw cięcia w administracji

uporządkowanie systemu fnansowania itd... no a jak to nic nie da to cięcia w specjalistach.... oj nie byłby popularny.....

 

Chciałem zdementować...

żaden mój kuzyn nie jest dyrektorem szpitala :evil:

 

To tak na rozluźnienie tematu :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/80987-strajk-lekarzy-a-dobro-pacjenta/page/11/#findComment-1839598
Udostępnij na innych stronach

W moim powiecie w szpitalu płaci się za obiady, przynosi własne sztuće, kubki itp. Ale to w sumie detal.

Gorzej ze diagnozuje sie na podstawie zepsutych termometrów i cisnieniomierzy. Dobrze jak pacjent przytomnie czuwa nad przebiegiem leczenia i dobrze słyszy co pielęgniarki i lekarze do siebie ponad jego głowa o nim mówią i ma świadomosc na co go lecza i jaki lek czemu słuzy /pomyłki w to norma/. Jesli jest zbyt chory moze byc z nim gorzej... - to wnioski z 2tyg pobytu mojego męża, który w trakcie pobytu był diagnozowany w zakresie szeregu chorób/zółtaczka typu c, zapalenie woreczka zółciowego, woda w płucu/ a okazało się, ze była to ostra grypa plus juz powikłania i okazało się że wystarczyło dostosować antybiotyk :(

Ot realia z powiatowego szpitala, który w moim odczuciu oderwał sie od funkcji do jakiej został powołany, zyje swoim zyciem a pacjent jest przedmiotem, któremu robi się łaskę.. Ile takich jest w kraju? Nie wiem.

Wiem, ze wiele powinno się zmienić w całym systemie, bo jesli zostanie jak jest to same podwyzki wynagrodzeń personelu medycznego nie zmienią niczego.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/80987-strajk-lekarzy-a-dobro-pacjenta/page/11/#findComment-1839599
Udostępnij na innych stronach

Dorzucę również swoje trzy grosze do dyskusji:

 

Tak jak w każdym zawodzie, tak samo wśród lekarzy są "artyści" i "rzemieślnicy". Są ludzie oddani całym sercem swojej pracy i ludzie, którzy są zwykłymi świniami i tylko patrzą jak ukręcić na boku.

 

Nie ukrywam, że po cichu kibicuje rządowi w tym sporze mimo, że obecnej ekipy rządzącej szczerze nienawidzę. Życzę lekarzom jak najwyższych zarobków, ale też czas najwyższy aby nauczyli sie odrobiny pokory. Moja opinia wynika z nastepujących spostrzeżeń:

1) nie wierzę, że jak z dnia na dzień lekarz zacznie zarabiać 5 czy 7 tysięcy to ja automatycznie zyskam jako pacjent

 

na tym zyska lekarz i pośrednio ty ale przecież lekarze walczą o swoje płace a los czy poprawę warunków leczenia to powinniśmy walczyć wszyscy

2) Izby Lekarskie nie robią nic by wytępić ze swoich szeregów "notorycznie popełniających błędy w sztuce medycznej czyli nieuków" jak i "łapówkarzy", za to dominuje źle pojęta solidarność zawodowa

tu zgodzę się z tobą

3) stworzenie systemu kastowego w śłużbie zdrowia - lekarz to wielki książe, a pielęgniarka to śmieć, totalny brak myślenia zespołowego

 

moja mama była pielęgniarką przez 40 lat z tego 38 oddziałową i uwierz mi ,że NIKT ( oprócz pracodawcy czyli państwa polskiego ) nie traktował jej jak śmiecia

 

W pełni popieram za to propozycję, aby lekarz musiał się zdecydować - albo pracuje na etacie państwowym albo prowadzi praktykę prywatną. Definitywny zakaz łączenia jednego z drugim.

Ooooo tak ....za 1500 zł

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/80987-strajk-lekarzy-a-dobro-pacjenta/page/11/#findComment-1839739
Udostępnij na innych stronach

A co jesli dom obciązony hipoteką

 

Budowanie domu, gdy brak zdrowia i pieniedzy to lekkomyslnosc. Lepiej odbudowac sobie zdrowie. Zreszta przy budowie i tak sie je traci - to przeciez jasne jest.

....

(Moje zdanie odnosze tylko do siebie - kazdy jest kowalem swojego losu.

Jakie to proste jak nas to nie dotyczy :-? :-?

 

Naprwdę zycze wam wszytkim by niegdy was życie tak nie zaskoczyło :-?

Pozdrawiam 8)

 

Andrzejka, podaj jakis argument.

 

Argument powiadasz, hmmm :-? :-? :-?

Na to, ze nie takie proste :roll: czy na co :roll:

 

Mój małż ma ustaloną operację która spadła na nas jak grom z nieba, i czekamy czy do tego czasu lekarze będą robic planowe operacje, jęsli nie zrobia i powrócą dolegliwości ktore ma moze być ciężko, nie będe sie rozpisywac co mu grozi bo to nie oto chodzi :-? i zaczynając budowę nie wiedzieliśmy, że jest chory, biorąć kredyt nie wiedzieliśmy :-?

Nie sądziąłm, ze sama będę zarabiać na rodzinę, na dom , na leki dla męża :-?

itp....

Ty piszesz, ze można sprzedac dom a mi się wydaje, ze wtedy właśnie dom pomaga, daje choremu więcej swobody, nie skazuje na zamknięcie w mieszkaniu na któryms tam piętrze, w upały pod dachem. Daje możliwość spędzenia czasu w ogrodzie, na powietrzu :-?

Wiadomo, że czlowiek za życie odda wszytko, za zdrowie odda wszytko ale......

 

My na razie czekamy...

Jeszcze mamy nadzieje na operację w terminie ale jak pomyślę co czuja pacjenci którzy dzień przed planowa operacja słyszą w telefonie, -odwołana z powodu strajku

to ogarnia mnie niesamowity smutek, przerażnenie :(

Czy nie można by starkowac blokując kancelarie czy innymi sposobami :-?

Zgadzam, śie z lekarami powinni miec wyższe zarobki, mam przyjaciół wsród nich i widzę jak muszą pracowac na etacie i po godzinach dodatkowo ale na miłośc boską czy dla lekarza nie zdrowie i życie powinno być najważniejsze :roll: :roll:

Czy pacjent ma być tu ofiarą :roll: :roll:

 

Jesli tak wiele zalezy od lekarza to moze pora go docenic. To przeciez bardzo wyksztalceni ludzie i w pewnych sytuacjach nie zastapieni. A jak mocher glosuje na "wszystko za darmo" to trzeba sie temu przeciwstawic i glosowac na inny system albo zabezpieczyc sie samemu albo dostosowac sie (cos poswiecic, np. dom) do tej sytuacji.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/80987-strajk-lekarzy-a-dobro-pacjenta/page/11/#findComment-1839906
Udostępnij na innych stronach

Szarbia

 

niektórych zabiegów nie da sie wykonac w klinikach prywatnych bo nie ma (w tym kraju) klinik które je wykonają z różnych względów,i nie chodzi o kasę

zabiegi te wykonuje się w jednostkach państwowych opłacanych z podatków (aktualnie strajkujących)

a czasem nie można czekać z chorobą do następnych wyborów

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/80987-strajk-lekarzy-a-dobro-pacjenta/page/11/#findComment-1839976
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...