Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Agroturystyki i koni na Pałukach


Biała

Recommended Posts

Emi nie miała sterylki, więc nie ma problemów z wagą. Moja pierwsza sunia też niesterylizowana była grubaśna, więc to chyba nie tylko sterylka winna. Inna sprawa, że moja mama potrafi zapaść każde zwierzę. Jej koty mają nonstop pełne michy! Kiedy była u nas, zauważyłam taką akcję: przyjeżdżam po kilkudniowej nieobecności, kocia miska pełna. Koty podchodzą znudzone, skubną coś, odchodzą. W końcu któraś zjada ostatni kawałek i dokładnie w tym momencie moja mama zrywa się, biegnie do lodówki i ładuje im michę do pełna! I to wbrew mojemu krzykowi, żeby tego nie robiła! Dobrze, że nawet będąc u nas psicy nie przekarmia, bo ją postraszyłam konsekwencjami niewłaściwego dawkowania suchej karmy (koty suchą mogą mieć cały czas w misce, podjadają trochę po południu).

Emi dostaje swoją porcję suchego i raczej nie miewa problemów żołądkowych, no chyba, że czymś się uraczy na spacerze. Kiedyś mało się nie przekręciła, tak się struła. Najprawdopodobniej rundapem! Miała koszmarną biegunkę ponad tydzień. Leczenie nie pomagało, ale, na szczęście, nie wyglądała na osłabioną i zachowywała się normalnie, chociaż schudła okropnie (normalnie jest i tak szczupła). W końcu jej przeszło. Potem zauważyłam, że na działce sąsiada trawska zżółkły - musi pryskał. A Emi tam sobie biegała, bo działka nieogrodzona - ot kawałek pola, po którym normalnie biega. No i pewnie się tam trawką pasła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 711
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Jednak kundle to zdrowa krew. :D

Moja Abra ma już 12 lat, ma raka z przerzutami i potępujący paraliż bioder. Leczenie już nie pomaga, ale Abra zdaje się nie cierpieć, jest pogodna, tylko przykro mi bardzo i smutno, kiedy zamiast biec na spacer, zwiesza głowę, odwraca się i idzie ciężkim i chwiejnym krokiem do budy. :(

Ale żołądek ma w doskonałym zdrowiu! :D

Je wszystko, dostaje kaszę i karmę suchą, taką najtańszą z Biedronki, którą bardzo lubi. :D

Jest duża, wykarmiona i nigdy nie miała problemów z żołądkiem. :D

Mam nadzieję, że uda się ją utrzymać przy nas jeszcze przez jakiś czas, bo bardzo wiele dla mnie znaczy.

 

Ewunia - raz jeszcze - dziękuję za wielką pomoc, wiadomość na priv poszła. :D

Niesamowita jesteś, wiesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My się w tym roku chyba wiosny nie doczekamy. Właśnie wspominaliśmy, że rok temu o tej porze biegaliśmy w krótkich rękawach. A teraz? Ciągle dwie pary skarpet i grube czapki.

A w sobotę rozpoczęcie sezonu wyścigów płaskich. Czy zabieramy się do pracy, bo w sezonie to co jest w stanie biegać to biega.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abra mówi, żeby Was pozdrowić i przesyła radosne merdnięcia ogonem, który wyzdrowiał. :D

O rany, takie wyścigi to nie dla mnie. :roll:

Podziwiam ludzi, którzy takie rzeczy robią i znają się na tym. Ja chyba bym nie nauczyła się za cholerę. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyz fajnie!

A ja kiedyś jeździłam na takiej folblutce po torach. Była trzybiegowa - stęp, kłus i cwał. Galopu nie uznawała. Kiedy dostawała sygnal do galopu, brała na kieł i ruszala cwałem. Fajnie było, bo po plaży wieczorkiem to sobie można pozwolić. Najwyżej za jakiś czas człowiek usłyszy "halt!" albo "stoj!" - w zależności od tego, w którą stronę był zwrócony koński łeb, gdy się dawało sygnał do galopu. Gorzej, że ja wtedy jazdy dla ludziów prowadziłam, a nie każdy z nich miał ochotę na takie wyczyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Galop jest na trzy, cwał na cztery.

Cwał jest szybszy.

W cwale ma się wrażenie, że koń nagle zrobił się niższy.

Jeżeli chcesz jechać cwałem, panujesz nad koniem, nie przewidujesz niespodziewanych przeszkód i gwałtownych skrętów ani nie jedziesz pod niskimi drzewami, jest po prostu bosko!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My na treningach to szybko nie jeździmy. Jedynie raz w tygodniu konie 'pracują', a reszta to takie 'kenterki', czyli galop roboczy, dla wyrobienia kondycji.

 

Znalazłam zdjęcie z wyścigów. Tak właśnie pracuję na wyjazdach:

http://i9.photobucket.com/albums/a74/biala2004/stajnia/Daryl1.jpg

 

A po plaży to bym sobie pojeździła. Nigdy nie było mi dane :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się zawsze zastanawiałam, czy miałabym odwagę usiąść w siodle tak, jak dżokeje. Przecież w ten sposób siedząc nie ma się żadnej kontroli nad koniem! Przynajmniej ja bym tak się czuła. Nie ma to jak porządny, głęboki dosiad.

A Ty jeździsz w tym roboczym galopie w normalnym siodle?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy takie treningowe siodła. Małe, lekkie, miękkie, bez terlicy. Strzemiona na galop krótkie, na stęp i kłus długie. W krótkich łatwiej się trzyma konia, bo można się na 'ryju' całym ciałem uwiesić, ale za to jak strzelają baranki to ciężko usiedzieć, dlatego młode konie - roczniak i- jeździ się na początek zawsze w długich. No i oczywiście trzyma się 'neck strap' - czyli pasek na szyi, od wytoka albo napierśnika. Ale wbrew pozorom, nie jest się ciężko przestawić ja jazdę 'po wyścigowemu' i jak ktoś dobrze sobie radzi na normalnych koniach to i tu sobie poradzi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wbrew pozorom, nie jest się ciężko przestawić ja jazdę 'po wyścigowemu' i jak ktoś dobrze sobie radzi na normalnych koniach to i tu sobie poradzi.

No nie wiem, jakoś na myśl o wbiciu nóg w strzemiona bez świętej "obciągniętej pięty" (rzecz dla mnie niewykonalna z powodu anomalii anatomicznych, które zaczęło mi się udawać ukrywać dopiero po kupieniu skórzanych oficerek, w których pięta "sama opada") budzi mój wewnętrny opór. Tyle się nasłuchałam kiedyś "obciągnij piętę", tyle razy powtórzyłam tę kwestię prowadząc jazdy, tyle razy tłumaczyłam, czym grozi zaklinowanie nogi w strzemieniu w razie upadku, że nie wiem, czy umiałabym tę barierę psychologiczną pokonać. I pewnie sie nie dowiem, bo nigdy na wyścigowego konia nie wsiądę. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy Was to jeszcze koniarzem - teoretykiem zostanę. :lol:

Czy kurcgalopkiem powinnam też lecieć na trzy? I z jakimi strzemionami? :roll:

:lol: :lol: :lol: Wyobraziłam sobie, jak lecisz kurcgalopkiem na trzy - podpierając się jedną ręką - skojarzenia miałam takie... jakby to powiedzieć... genetycznie uzasadnione :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...