Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Agroturystyki i koni na Pałukach


Biała

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 711
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Witam :)

Dziękuję za odwiedziny...

 

Przyznam się, że 'ameryke i konie' podgladam juz od jakiegos czasu, sporo przeczytalem, tylko się nie chwaliłem :) Glównie dlatego że robicie to co sam chiałem kiedyś czyli daleko od świata i ludzi, blisko lasu, swoja enklawa i święty spokój...

 

Niestety jako że żyję w oparciu o internet, no i jestem póki co samiuśki jak palec (więc bym niechybnie ześwirował, albo bardziej zdziczał nie mając siedo kogo odezwać :))

 

Dlatego miejsce takie jak Wasze będę sobie caly czas niósl w wyobraźni na tej ścieżce obecnej... a tu będę na pewno zaglądal. Przeszliście już część tego co mnie czeka. A ikibicować takim miejscom jak Wasze bardzo chcę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a swojadrogą spotkalem kilka osób, ktore mają do czynienia z końmi

Dawna dobra znajoma pracuje w jakiejś stadninie nad morzem, mąż pewnej Pani z sąsiedniej wsi w której będę mieszkal pojechał do anglii do pracy przy koniach, mój kolega przymierza sie do budowy domu z małą stadniną,

Dużo Was naokoło :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie jest tak źle, Brazunia. :roll:

Dużo ludzi zajmuje się końmi i wielu ludzi jest pasjonatami koni.

Pewie, że zdarzają się tacy, dla których każde zwierzę to jedynie kawał mięsa na nogach. :evil:

Tych należy tępić bezwzględnie. 8)

Dzień dobry! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Markamariana w moich skromnych progach. I Was dziewczyny też witam serdecznie.

Bardzo smutna rzecz. Wczoraj wieczorem zmarł mój największy przyjaciel. Króliczek Smutek. To było moje najukochańsze zwierzątko i jest mi bardzo smutno z tego powodu. Mimo, że nazywał się Smutek to przez 8 lat wnosił mnóstwo radości do naszego życia. Biedulkowi wysiadła wątroba i przez tydzień nic nie jadł, dostawał dużo zastrzyków wzmacniających i witamin, ale niestety czasu nie dało się oszukać. Teraz bryka sobie po wiecznie zielonych pastwiskach, a na ziemi pozostanie pochowany pod starą lipą na Ameryce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bialutka, przykro mi z powodu Smutka :( Rozumiem Twój żal, przechodziłam przez podobne rozstanie z moją poprzednią psiczką i wiem jak to strasznie boli :(

 

Depeesiu, racja, dużo ludzi hoduje konie - moim zdaniem ostatnio, poprzez fakt, że jazda konna jest trendy zbyt dużo. Niestety, bardzo często jest to dla tych ludzi jedynie droga do zdobycia kasy, a że kasa wielka z tego nie jest, o czym boleśnie się przekonują już w bardzo krótkim czasie, to dochodzi do sytuacji wręcz tragicznych :( Ale to moje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewunia, tak mi przykro! :(

Nie uwierzysz, jak mi było smutno po odejściu chomiczka, który był z nami niecałe dwa lata. Mój bodaj 12-letni wtedy Synek, którego poznasz, też bardzo to przeżywał. Poradziliśmy sobie z tym w końcu, zastosowawszy prostą metodę psychologiczną. Wspólnie narysowaliśmy chomicze niebo. Była tam budka z ziarnami i sznurówkami do upychania w pyszczku zamiast budki z hamburgerami. Był wielki labirynt do biegania i zabawy, żeby chomisie się nie nudziły. Był też kącik przytulania, gdzie miały ciepłego Człowieka, z fajnymi kieszeniami w koszuli, żeby było po kim łazić i do kogo się przytulać. Był też mini batut, bo niektóre chomisie uwielbiają skakać. No i wielka zielona łąka, pełna trawy, mleczów i innych pyszności, zawsze soczysta, świeża i oświetlona słońcem. No i norka, kilkupokojowa. Z kuchnią, toaletą, sypialnią i livingiem.

Kino, cyrk i kawiarnia. Po prostu wszystko tam było.

W króliczym niebie też to wszystko jest, wiesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Depeesiu, to genialny pomysł był! Muszę zapamiętać, bo nasza trzódka pokaźna wprawdzie młoda jest, ale... Dziewczynki do tej pory tęsknią za Kiczorką, mówią o niej, zastanawiają się, gdzie jest i dlaczego od nas uciekła. Nie wiem, czy dobrze zrobiłam nie mówiąc im, że nie żyje, ale jakoś nie miałam odwagi. Ona taka młoda była... :cry:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdym razie taka wizualizacja pomaga.

Nie ma chyba potrzeby, żebyś dziewczynkom koniecznie mówiła, że Kiczorki już nie ma. :(

Prędzej czy później i tak się zetkną z problemem odejścia ukochanych zwierząt, po co to na siłę przyspieszać? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam moje Panie.

Dziś lepsze wieści. Byłam wczoraj cały dzień na wyścigach, mieliśmy 5 startów i...

Dwa pierwsze miejsca, w tym mój koń wygrał wyścig za 10 tysięcy funtów (to już taki trochę lepszy), dwa drugie miejsca i jedno trzecie, które zajęła taka kobyłka, na której każda z Was by mogła jeździć, a na imię ma słodko Sweet Mind. Chyba nam się wreszcie trochę poszczęściło. Z pogodą zresztą też, bo już chyba trzeci dzień pogodny i wiosenny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo, gratulacje! :D

Wiedziałam, że w końcu coś zwojujesz ze swoimi konikami. 8)

U nas pogoda deszczowa, ale co tam, przynajmniej nie jest zimno i wcześniej było trochę słońca, nie jest tak źle. 8)

Dzień doberek! :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Ufff, jeszcze pół soboty i wreszcie trochę wolnego, znaczy pozostałe pół soboty i niedziela. Pracowałam dokładnie 4 tygodnie, bez dnia przerwy. Dwa tygodnie temu, w moją wolną niedzielę, wypadł mi wyjazd na wyścigi. Dobrze, że pogoda ładna, to aż tak nie czuć zmęczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noooo, nareszcie jesteś! :D

Aleś się napracowała, dziewczyno, aż strach pomyśleć. :roll:

Dobrze, że ten Wasz trener taki porządny człowiek, to mam nadzieję, że jakoś dało się to przetrzymać. Zmęczona musisz być bardzo. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No napracowałam, ale nie narzekam. Jak byłam w Polsce, to wcale mniej nie pracowałam, w tygodniu etat w banku, wieczorami w szkole, a w weekendy w stajni. I ledwo do pierwszego starczało. A tu robię to co lubię, a że czasem się męczę, trudno. Ważne, że wiem po co to wszystko.

 

Ale dziś mam wolną niedzielę, żadnych konkretnych planów, to sobie odpocznę i naładuję baterie przy moim TZ i psach na kolejne dwa tygodnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...