Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ratunku! dokopaliśmy się do "dzikiego" kabla


el-ka

Recommended Posts

Kopiąc ręcznie wykopy po ławy na głębokości ok. 1-1,2 dokopaliśmy się do kabla energetycznego - gruby, czarny, owinięty w kolorową folię.! Oczywiście nie było go w żadnych planach i budowa jak najbardziej legalna.

Budowa wstrzymana! Aż się boję myśleć, co by było, gdyby kopała koparka. W sumie nie wiem, czy jest pod prądem, ale sprawdzać nie będę. Poszło zgłoszenie do energetyki. Na razie budowa wstrzymana, przestój, straty. :evil: Czy ktoś miał podobną przygodę? Zastanawiam się co teraz, jak długo będzie to trwało, bo ekipa czeka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 48
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

W pobliskim miasteczku przy remoncie chodnika ekipa natrafiła na gruby kabel energetyczny.

Jako że nie było go na mapach ściągnieto panów z Rejonu Energetycznego.

Chłopaki przyjechali, stwierdzili że to jakisstary poniemiecki kabel bo oni na mapach takiego nie mają. Kazali kopać dalej i przerwać kabel.

 

No i bęc. Całe miasteczko (około 7tyś ludzi) bez prądu :lol:

 

 

Jak twój jest owinięty niebieską folią to jest dość nowy i na 90% pod napięciem.

Natomiast nie wiem czy nie lepiej (taniej) go po protu zalać.

Tobie nie szkodzi a jak za ...dziesiąt lat coś wyjdzie to - kabla na mapie nie ma i na swój ogród nikogo nie wpuszczasz :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest owinięty folią jakąś taką lekko różową, wygląda na nowy, prowadzi jakby w kierunku pól i dość odległych zabudowań, jednak na mapie go nie było. Na razie mamy zagwozdkę, trochę obawiamy się go zalać (choć w sumie pewnie nic to nie szkodzi). Może z Energetyki coś odpowiedzą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak szczerze mówiąc, to niezbyt przyjemne. Zalać można, ale co potem? Toż życie jak na rurze z gazem, albo z inną wodą. Trafi się dziura w tym miejscu i ... fruniemy w obłoki. Nie zazdroszczę sytuacji, ale ktoś powinien za to beknąć. Nie daje się pozoleń na budowę w takich miejscach. A jak się dało, no to trzeba płacić! ....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kabel skoro go nie ma na mapie a "wygląda na nowy"

 

to prawdopodobnie położono go tam gdzie wygodniej wykonawcy i taniej było - czyli "najprościej"- czyli niezgodnie z pozwoleniem na budowę :-? oczywiście pozwoleniem na budowę kabla...

 

 

1. ustal stan faktyczny

 

2. o ile jest w tym miejscu co nie powinien to zażądaj od właściciela kabla /lokalny zakład energetyczny/ jego usunięcia z działki - w końcu pewnie usuną, ale to potrwa może i rok co najmniej ???

 

3. jak jest tam gdzie powinien - przekładka na twój koszt

 

4. budowa wstrzymana raczej na dłuższy czas - trzeba się na to przgotować psychicznie...

 

nie tylko ty masz taki problem, np:

http://www.arm.krakow.pl/wmediach_wiecej.php?id=85

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak szczerze mówiąc, to niezbyt przyjemne. Zalać można, ale co potem? Toż życie jak na rurze z gazem, albo z inną wodą...

No właśnie troszke inaczej niz z gazem czy wodą.

Nigdy nic nie pęknie i nie wycieknie.

 

A oficjalnie nikt nigdy zadnego kabla tam nie widział.

panie - wykopaliśmy zgodnie z projektem, mieliśmy pozwolenie na budowe. Zbudowaliśmy dom i mamy odbiór.

 

Naprawde myślicie że jak za 10 lat przy jakieś robocie dojdą ze kabel idzie po domem to co ? Każą go bużyć ?

Odłączą cudo i puszczą zgodnie z mapami a kabelek martwy zostanie na wieki pod domkiem :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie w żadnym przypadku nie wolno go ciąć - bez jaj :evil:

 

A niezauważenie go i zalanie normalnie ław nie jest oczywiście najkulturalniejszą wersją i nie propagujemy tego.

Jest to po prostu wersja najprostsza i najmniej problematyczna dla budujacego.

 

Jeśli kiedyś wyjdzie że kabel leci pod domem niezgodnie z mapami to problem będzie miała energetyka (pewnie jej podwykonawca)

W każdym bądx razie nie wyobrażam sobie ze każą właścicielowi działki coś kopać, udostępniać lub ponosić jakiekolwiek koszty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli został powiadomiony ZE to już po ptakach i trzeba czekać, ja bym siedział cicho i zalewał dalej. Pomysł z wykrywaczem jest bardzo dobry, trzeba okreslić skąd/dokąd prowadzi, jak jest to kabel energetyczny pod wysokim napięciem to trochę niezdrowo mieć go pod podłogą, a jak telekomunikacyjny to można spać spokojnie.

Przypomniała mi się historia z Ząbek pod W-wą, robiąc wykop pod fundament trafiono na wieżyczkę czołgu, cicho sza, dalej nie grzebano, fundament teraz ma solidne podwaliny ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 czy ZE ustosunkował sie do zgłoszenia? coś powiedzieli?

2 było jakieś pismo?

 

jeżeli nie to weź najtańszą rurę pcv, przetnij na pół, obłóż kabel, sklej, np taśmą i rób dalej swoje, żadnych przestojów i takich tam pierdół, skoro nie był zinwentaryzowany to nie Twój problem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...