Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Kopiąc ręcznie wykopy po ławy na głębokości ok. 1-1,2 dokopaliśmy się do kabla energetycznego - gruby, czarny, owinięty w kolorową folię.! Oczywiście nie było go w żadnych planach i budowa jak najbardziej legalna.

Budowa wstrzymana! Aż się boję myśleć, co by było, gdyby kopała koparka. W sumie nie wiem, czy jest pod prądem, ale sprawdzać nie będę. Poszło zgłoszenie do energetyki. Na razie budowa wstrzymana, przestój, straty. :evil: Czy ktoś miał podobną przygodę? Zastanawiam się co teraz, jak długo będzie to trwało, bo ekipa czeka.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/81175-ratunku-dokopali%C5%9Bmy-si%C4%99-do-quotdzikiegoquot-kabla/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 48
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

W pobliskim miasteczku przy remoncie chodnika ekipa natrafiła na gruby kabel energetyczny.

Jako że nie było go na mapach ściągnieto panów z Rejonu Energetycznego.

Chłopaki przyjechali, stwierdzili że to jakisstary poniemiecki kabel bo oni na mapach takiego nie mają. Kazali kopać dalej i przerwać kabel.

 

No i bęc. Całe miasteczko (około 7tyś ludzi) bez prądu :lol:

 

 

Jak twój jest owinięty niebieską folią to jest dość nowy i na 90% pod napięciem.

Natomiast nie wiem czy nie lepiej (taniej) go po protu zalać.

Tobie nie szkodzi a jak za ...dziesiąt lat coś wyjdzie to - kabla na mapie nie ma i na swój ogród nikogo nie wpuszczasz :D

Jest owinięty folią jakąś taką lekko różową, wygląda na nowy, prowadzi jakby w kierunku pól i dość odległych zabudowań, jednak na mapie go nie było. Na razie mamy zagwozdkę, trochę obawiamy się go zalać (choć w sumie pewnie nic to nie szkodzi). Może z Energetyki coś odpowiedzą.

Przed zalaniem podłączyłbym się do niego.

Pomyśl...oświetlenie,ogrzewanie...wszystko za darmo. :D

A tak poważnie,trzeba z nim zrobić porządek.

Prawdopodobnie energetyka będzie chciała mieć do niego dostęp więc budowanie na nim nie wchodzi w grę.

tak szczerze mówiąc, to niezbyt przyjemne. Zalać można, ale co potem? Toż życie jak na rurze z gazem, albo z inną wodą. Trafi się dziura w tym miejscu i ... fruniemy w obłoki. Nie zazdroszczę sytuacji, ale ktoś powinien za to beknąć. Nie daje się pozoleń na budowę w takich miejscach. A jak się dało, no to trzeba płacić! ....

kabel skoro go nie ma na mapie a "wygląda na nowy"

 

to prawdopodobnie położono go tam gdzie wygodniej wykonawcy i taniej było - czyli "najprościej"- czyli niezgodnie z pozwoleniem na budowę :-? oczywiście pozwoleniem na budowę kabla...

 

 

1. ustal stan faktyczny

 

2. o ile jest w tym miejscu co nie powinien to zażądaj od właściciela kabla /lokalny zakład energetyczny/ jego usunięcia z działki - w końcu pewnie usuną, ale to potrwa może i rok co najmniej ???

 

3. jak jest tam gdzie powinien - przekładka na twój koszt

 

4. budowa wstrzymana raczej na dłuższy czas - trzeba się na to przgotować psychicznie...

 

nie tylko ty masz taki problem, np:

http://www.arm.krakow.pl/wmediach_wiecej.php?id=85

tak szczerze mówiąc, to niezbyt przyjemne. Zalać można, ale co potem? Toż życie jak na rurze z gazem, albo z inną wodą...

No właśnie troszke inaczej niz z gazem czy wodą.

Nigdy nic nie pęknie i nie wycieknie.

 

A oficjalnie nikt nigdy zadnego kabla tam nie widział.

panie - wykopaliśmy zgodnie z projektem, mieliśmy pozwolenie na budowe. Zbudowaliśmy dom i mamy odbiór.

 

Naprawde myślicie że jak za 10 lat przy jakieś robocie dojdą ze kabel idzie po domem to co ? Każą go bużyć ?

Odłączą cudo i puszczą zgodnie z mapami a kabelek martwy zostanie na wieki pod domkiem :lol:

Oczywiscie w żadnym przypadku nie wolno go ciąć - bez jaj :evil:

 

A niezauważenie go i zalanie normalnie ław nie jest oczywiście najkulturalniejszą wersją i nie propagujemy tego.

Jest to po prostu wersja najprostsza i najmniej problematyczna dla budujacego.

 

Jeśli kiedyś wyjdzie że kabel leci pod domem niezgodnie z mapami to problem będzie miała energetyka (pewnie jej podwykonawca)

W każdym bądx razie nie wyobrażam sobie ze każą właścicielowi działki coś kopać, udostępniać lub ponosić jakiekolwiek koszty.

Jeżeli został powiadomiony ZE to już po ptakach i trzeba czekać, ja bym siedział cicho i zalewał dalej. Pomysł z wykrywaczem jest bardzo dobry, trzeba okreslić skąd/dokąd prowadzi, jak jest to kabel energetyczny pod wysokim napięciem to trochę niezdrowo mieć go pod podłogą, a jak telekomunikacyjny to można spać spokojnie.

Przypomniała mi się historia z Ząbek pod W-wą, robiąc wykop pod fundament trafiono na wieżyczkę czołgu, cicho sza, dalej nie grzebano, fundament teraz ma solidne podwaliny ;)

1 czy ZE ustosunkował sie do zgłoszenia? coś powiedzieli?

2 było jakieś pismo?

 

jeżeli nie to weź najtańszą rurę pcv, przetnij na pół, obłóż kabel, sklej, np taśmą i rób dalej swoje, żadnych przestojów i takich tam pierdół, skoro nie był zinwentaryzowany to nie Twój problem

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...