qczak 20.06.2007 14:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 sebo8877Dlaczego sądzisz że pompa musi być w rurze?????Ciekawe skąd taki wniosek Ci się nasunął..Podpowiem że pompy w zestawach hydroforowych nie są pompami zatapialnymi. lukol-bisNie ma żadnej (słownie: 'żadniej') rury osłonowej. Taką informację przynajmniej potwierdził facet, który tą studnię robił. Na głebokości 1,5m do której się dokopałem robiąc przyłącze do budynku nie ma żadnej rury osłonowej. Podejrzewam, że jakbym wykopał kolejne 1,5m nadal nie będzię żadnej rury osłonowej. No ale ja jestem laik w temacie..Ten który kręcił wodę twierdzi, że robienie rur osłonowych tylko zwiększa koszty i tak się robiło kiedyś. Obudowę z kręgów, rzeczywiście mógłbym zrobić, ale służyło by to tylko i wyłącznie w tym przypadku do ewentualnej naprawy połączenia dwóch plastikowych rur... Dodam jeszcze tylko, że ostatnio robiliśmy właśnie taką obudowę z kręgów u mojego ojca. U niego z gleby wystawała skolei stalowa rura (1 czy 1 1/4''). Odkopaliśmy ją do prawie 2m i też w nic nie wchodziła, nie było żadnej rury osłonowej. Nie mam pojęcie kto tam robił tą wode, bo działka była kupiona już z tak zrobionym odwiertem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 20.06.2007 14:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 to on ci założył igłofiltr, nie ujęcie wody Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukol-bis 20.06.2007 14:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 Ta rura u Twojego ojca, to własmie rura osłonowa. Tak przynajmniej wynika z opisu.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
qczak 20.06.2007 14:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 co ona osłania i czym się różni od mojej rury wystającej z gleby poza tym że moja jest plastikowa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukol-bis 20.06.2007 14:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 Ona tworzy zasadniczą studnię. I w niej powinna być mniejsza rura ze smokiem.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 20.06.2007 14:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 Sorki że się przy okazji podłącze ale może ktoś mi podpowie w czym jest błąd; Studnia kopana poziom wody ok 1,2 m, ssak z zaw. zwrotnym na głębokości 2,5 m, pociągnięta rura niebieska fi zew. 4 cm do domu ok . 38 m. Różnica poziomów pomiedzy ssakiem a wyjściem w domu ok 3,5 do 4m. Po podłączeniu na tymczasowo hydroforka 800 w i zalaniu rury i pompy zaciąga wodę do ok 4 atm. Po wyłączeniu czujnika cisnieniowego słychać bulgot i cofkę do rury a po załączeniu znowu dobija do 4 atm. Po odkręceniu wylotu woda leci przez chwilę a potem już nie ciągnie nic. W rurze dolotowej też woda się cofa. Myslałem, że są poduszki powetrzne w rurze ale po kilkunastu próbach już w to watpie. Rura ma jeszcze złaczkę przy podejściu do budynku. Pytanie czy hydroforek za słaby czy rura gdzieś łapie powietrze? O jejku, a gdzie jest zawór zwrotny?? Przecież być musi! Bo to on utrzymuje "zapas" wody, ktory pozwala pompie szybko zadziałać po załączeniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
qczak 20.06.2007 14:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 nie ma mniejszej rury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukol-bis 20.06.2007 14:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 Czy mówimy o pionowym odcinku rury, która idzie aż do pokładu wody? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
qczak 20.06.2007 14:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 Tak Na tej rurze jest zawór zwrotny, kolanko i podpieta jest pompa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 20.06.2007 14:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 Bardzo mnie ten przypadek zdołował bo, jak nie ma czegoś na co mówi się "studnia" (a może jednak jest, tylko przysypane ziemią)..... to chyba już koniec świata jest blisko. Nie przejmuj się. Jeszcze pożyjemy, a przynajmniej niektórzy z nas. Pobór wody "bez studni" jest stary jak świat. W moich okolicach takie numery robiło sie jeszcze w latach siedemdziesiątych. Kupowało się rurę ocynk 1,5 cala, wierciło w niej full otworów na długości ok 1m, po 4 na obwodzie, potem całą rurę na dziurach owijało się gęstą siatką metalową, lutowaną do ocynku pomiędzy tymi otworami. Siatka była bardzo wytrzymałym filtrem i miała za zadanie zatrzymywać piasek a przepuszczać wodę. Na jednym końcu należało zamocować żelazny szpic ułatwiający wbijanie, a drugi koniec trzeba było nagwintować do przykręcenia drugiego odcinka rury. A potem hydraulik ile się dało, to wiercił dziurę w ziemi, tak fi 8 - 10 cm, a jak się juz wiercić nie dało, no to resztę należało wbić młotem! Tu w okolicy woda jest na poziomie 6 - 8 metrów poniżej poziomu gruntu, więc to było urządzonko pozwalające swobodnie zastosować zestaw hydroforowy z pompą ssąco - tłoczącą. Pompę i zbiornik należało umieścić gdzieś, gdzie nie groziło jej zamarznięcie, a rury doprowadzające jak również ta część idąca w głąb ziemi była przeważnie zakopywana poniżej granicy przemarzania gruntu. I tym sposobem większość mieszkańców miała w domach bieżącą wodę. Był też drugi wariant, taki "fitr, tyle ze bez szpica, na płasko "położony" w studni z kręgów betonowych. Hydraulicy stosowali dwa zawory zwrotne: jeden przed pompą, drugi pomiedzy pompą a zbiornikiem hydroforowym, inaczej to cholerstwo nie chciało dzialać. W wariancie w studni, zawór był umieszczany jak najniżej, pomiędzy "smokiem" czerpalnym a pierwszą rurą, tak by ciśnienie zwrotne było jak największe (bo lepiej uszczelnia i zawór dobrze trzyma). Czy coś niejasne? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukol-bis 20.06.2007 14:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 Poddaję się. I podejrzewam, że problem jest bardzo nieprzyjemny.Nie jestem aż takim specjalistą w tej dziedzinie, ale z Twojego opisu wynika, że zatyka się siatka, która filtruje wodę. W przypadku rury osłonowej czyścimy lub wymieniamy smok i po problemie.Nie wiem co Ci radzic w tej sytuacji. Chyba musisz zaangażować dobrego studniarza do problemu. Jeszcze sprawdź, czy nie ma nieszczelności na kolanku. Może być tez zawór zwrotny zasyfiony.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
qczak 20.06.2007 15:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 Kupowało się rurę ocynk 1,5 cala, wierciło w niej full otworów na długości ok 1m, po 4 na obwodzie, potem całą rurę na dziurach owijało się gęstą siatką metalową, lutowaną do ocynku pomiędzy tymi otworami. Siatka była bardzo wytrzymałym filtrem i miała za zadanie zatrzymywać piasek a przepuszczać wodę. to by sie zgadzało z tym co dziś usłyszałem od wykonawcy lukol-bis no i właśnie problem w tym, że jedno z moich 'kolanek' jest zakopane w ogródku.. pozostałe mam w kotłowni Mam już chyba opracowany plan działania.. Nie chce mi sie zabradzo rozkopywać działki, więc najpierw zabiore pompe do ojca i tam przetestuje czy nabija ciśnienie poprawnie. Jak będzie ok, to zaczynam kopać trawnik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukol-bis 20.06.2007 15:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 Zmieniam zdanie (choć nie jestem kobietą). Zacznij od zaworu zwrotnego. Czasami lubi sie ostro zasyfić i może własnie blokować przepływ.Przy nieszczelnościach "straciłbyś wodę", a ten efekt nie występuje.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
qczak 20.06.2007 15:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 Wczoraj właśnie zdjąłem rure znad niego żeby sprawdzić czy dobrze działa.. zalałem sobie tylko pół kotłowni no ale działał dobrze Niestety nie pomyślałem zeby nawet zajrzeć do niego, tylko pdłubałem palcem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukol-bis 20.06.2007 15:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 Jak już jestes taki zdeterminowany, to go zdemontuj i zobacz, czy coś go nie blokuje od strony wejścia.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sebo8877 21.06.2007 07:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2007 Qrczak -to zapewniam Cie iz masz igłofiltr a nie studnię głebinową. Na jakiej głębokości jest ujęcie wody ??? Co stanie się w sytuacji kiedy nastapi zatkanie filtra wykonanego wokół końcowki rury - która zasysa wodę (specjalnie pisze obrazowo) Sebo8877 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 21.06.2007 08:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2007 Wczoraj właśnie zdjąłem rure znad niego żeby sprawdzić czy dobrze działa.. zalałem sobie tylko pół kotłowni no ale działał dobrze Niestety nie pomyślałem zeby nawet zajrzeć do niego, tylko pdłubałem palcem Nad zaworem zwrotnym od strony wyższego ciśnienia powinien ZAWSZE być zawór odcinający, wtedy nic się nie zaleje. Odkręcamy "wieczko" i sprawdzamy, czy grzybek zaworu zwrotnego nie jest zablokowany, czy nic nie zasyfia światła otworów wlotowego i wylotowego i... już! jesli OK to wkładamy grzybek, zaręcamy dekiel i po robocie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 21.06.2007 08:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2007 Co stanie się w sytuacji kiedy nastapi zatkanie filtra wykonanego wokół końcowki rury - która zasysa wodę (specjalnie pisze obrazowo) Przy tej metodzie wykonania końcówki czerpalnej (szpica, lub szpilki - tak to w tych stronach nazywają), którą opisywałem, jej zatkanie to niesłychanie rzadkie zjawisko, wręcz niemożliwe. No bo spróbuj zapchać jednocześnie ponad 100 otworów. Natomiast zdarzało się uszkodzenie zaworu zwrotnego (rzadko) a najcęściej niestety, to rozszc zelnienia pompy wywołane jej pracą Rzadko również następowało takie obniżenie lustra wody, że szpilka łapała powietrze, co znów skutkowało rozszczelnieniem pompy. Ale to się określa obserwując poziomy wody w zbiorniku (jak się zmieniają) stabilny poziom - nie ma zasysania powietrza i te wersje nie wchodzą w rachubę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lonly 22.06.2007 08:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2007 Sorki że się przy okazji podłącze ale może ktoś mi podpowie w czym jest błąd; Studnia kopana poziom wody ok 1,2 m, ssak z zaw. zwrotnym na głębokości 2,5 m, pociągnięta rura niebieska fi zew. 4 cm do domu ok . 38 m. Różnica poziomów pomiedzy ssakiem a wyjściem w domu ok 3,5 do 4m. Po podłączeniu na tymczasowo hydroforka 800 w i zalaniu rury i pompy zaciąga wodę do ok 4 atm. Po wyłączeniu czujnika cisnieniowego słychać bulgot i cofkę do rury a po załączeniu znowu dobija do 4 atm. Po odkręceniu wylotu woda leci przez chwilę a potem już nie ciągnie nic. W rurze dolotowej też woda się cofa. Myslałem, że są poduszki powetrzne w rurze ale po kilkunastu próbach już w to watpie. Rura ma jeszcze złaczkę przy podejściu do budynku. Pytanie czy hydroforek za słaby czy rura gdzieś łapie powietrze? O jejku, a gdzie jest zawór zwrotny?? Przecież być musi! Bo to on utrzymuje "zapas" wody, ktory pozwala pompie szybko zadziałać po załączeniu. Zawór jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.