Teska 21.06.2007 11:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2007 Rozmawialam dzisz innym ogrodnikiem i mowi dokladnie to co forumowicze. Mowi tez ,ze trawe z ciezarowki zanim rozplantuje to przesiewa przez sito aby pozbyc sie ewentualnych starych korzeni innych chwastow.[Czy jakos tak] I co wy na to? Z tego co sie od Was dzis dowiedzialam wyglada na to,ze o ladnym trawniku w tym roku to moge zapomniec. Ciekawe czy to kara za to ,ze chcialam zaoszczedzic.Wybralam tego ogrodnika bo chcial 7zl za metr2 ,poprzedni zaspiewal 12 zl . daj spokoj...ja tez mialam przesiana ziemie...i tez mialam chwasty...te wieksze usuwalam recznie....a pozniej to tylko podlewalam trawnik i kosilam....i teraz jest oki...szkoda nerwow... [o roku zastosowalam starane - chcialam miec trawnik bez chwastow....i co??? wiecej zadnej chemii....trawe kosze co 2 dni i jest ok....a gdzieniegdzie pojawiajacy sie wiekszy chwast wyrywam recznie....przewaznie komosa i perz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewa i aleksander 21.06.2007 12:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2007 TeskaAle czy kosztowalo Cie to 7500zl?[600m2 trawnika ; z ziemia i robocizna i trawa?]Jeszcze by to czlowiek jakos przelknal ,jakby kosztowalo choc polowe ale to sa naprawde duze pieniadze dla mnie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yurec 21.06.2007 14:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2007 Ludzie, no nie dajmy się zwariować. Widziałem wiele trawników zakładanych przez samych właścicieli, ogrodnika, również przeze mnie (robię to sporadycznie) i niema cudów chwast jest zawsze, no chyba by całkowicie wyjałowić ziemię????? oczywiście jak jest perz to faktycznie nie dobrze, ale to jest młody trawnik czy się tak szybko rozwinął, a może to np. chwastnica, trzeba kosić, nawozić i w ogóle pielęgnować i szybko zostanie sama trawa, niech ew. ogrodnik usunie ręcznie chwasty. Powoli, to jest żywe, a po 3-4 koszeniu można pryskać tylko czy naprawdę będzie potrzeba.A w nasionach dobrej firmy nasion chwastów być nie powinno ale być mogą, zdaje się że wymagana czystość jest ~97%, w ziemi natomiast mogą sobie leżeć całymi latami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 21.06.2007 15:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2007 No nareszcie.Głos rozsądku. W każdej ziemi zalegają nasiona chwastów. Nawet w torfie, ponoć czystym kiełkują (może naniesione wiatrem podczas pozyskiwania?) Nasiona chwastów przelegują 10 i więcej lat nie tracąc zdolności kiełkowania. Nasiona ostu ponoć i 100 lat, kiełkują teraz te, co carskie czasy pamiętają. Większe opielić, regularne koszenie zniszczy większość, w tym perz, który w trawniku koszonym się nie rozwija. Jak chcesz tak naprawdę ślicznie, to Starane- po 3, 4 koszeniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
el-ka 21.06.2007 23:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2007 Zakladałam już kilka razy trawnik - w kilku częsciach dużej działki. Zawsze wychodziły chwasty, na początku bardzo mnie to stresowało i szalałam różnymi sposobami - a to ręcznie, a to chemią (Starane był najlepszy, skuteczny i nie niszczył trawnika). Całkowite odchwaszczenie ziemi przed trawnikiem nie jest możliwe ,nawet jeśli stosujesz kilkakrotnie Randap, bo on nie działa na nasiona. Później w miarę czasu odpuściłam i znalazłam fajniejsze zajęcia. I trawnik dochodził sam do siebie pod wpływem koszenia - mniej więcej w tym samym czasie jak przy różnych dodatkowych działaniach. Za 2-3 miesiące będzie już dużo lepiej, wtedy też możesz popryskać Staranem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piejar 22.06.2007 04:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2007 Ludzie, no nie dajmy się zwariować. Widziałem wiele trawników zakładanych przez samych właścicieli, ogrodnika, również przeze mnie (robię to sporadycznie) i niema cudów chwast jest zawsze, no chyba by całkowicie wyjałowić ziemię????? No tak, ale jak tu rozliczyć wykonawcę Sam miałem kilka takich inwestorskich pułapek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yurec 22.06.2007 06:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2007 Ojeja no!!! Przecież pisałem że to jest żywe, jak chcesz mieć ładne zdrowe i mądre dziecko to co, wybierasz przystojnego sąsiada (sąsiadkę, listonosza-kę) i jaką masz gwarancję. Błąd ogrodnika polega na tym że nie uprzedził, i nie wyjaśnił tych spraw, nawet jak położysz sobie trawniczek z rolki, pielęgnowany chuchany i dmuchany to myślisz że tam nie będzie chwastów? na początku nie ale po kilku tygodniach... piękny trawnik wymaga czasu i pracy, nic nie jest od razu, chyba że idziesz do sklepu i kupujesz TV a i tak możesz trafić ( i trafisz)na taki który jakoś odbiega od twojego ideału. Niektórym się wydaje że jak wydali trochę kasy to już natura jest na ich usługi, TROCHĘ POKORY I CIERPLIWOŚCI!!! Nie chcę nikogo urazić ale dotyczy to głównie ludzi którzy naturę widzieli na obrazku a piękny trawnik u znajomego który go latami pielęgnował i nie powiedział ile go to kosztowało czasu i pracy. Jak rozliczyć wykonawcę? Jak coś EWIDENTNIE spiepszył to niech poprawia lub robi od nowa. Ale naprawdę warto być trochę cierpliwym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madagoral 22.06.2007 07:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2007 Jak już napisałem wcześniej zleciłem zrobienie trawnika ogrodnikowi i wzeszły chwasty. Później jakoś nad tym zapanował i teraz mam piękną trawę. Jednak jak zobaczyłem jak to się robi to kilka innych (mniejszych) trawników zrobiłem sam i wyszły lepiej niż ten zrobiony przez fachowca. A o ile taniej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yurec 22.06.2007 07:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2007 ja nie twierdze że on to zrobił dobrze, ale może Ty miałeś lepszą ziemię, może wykazałeś się większą cierpliwością, i nie poszedłeś na szybkość, bywa że ludzie wymuszają na wykonawcy by po rozplantowaniu ziemi nie czekał tylko od razu siał trawę, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewa i aleksander 22.06.2007 10:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2007 YurecA co to za nowa informacja ,ze nie sieje sie trawy na swierzo rozplantowana ziemie?O tym jeszcze nigdy nie slyszalam.Mozesz powiedziec po co ma byc przerwa i jak dluga? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yurec 22.06.2007 11:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2007 nie w tym rzecz że się nie sieje, tylko jak jest czas warto poczekać aż ziemia siądzie, aż powschodzą chwasty, wtedy można te młodziutkie usunąć nawet mechanicznie grabkami lub chemicznie czasem się to powtarza, ale nie zawsze jest na to czas i lepiej posiać trawę od razu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 22.06.2007 18:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2007 Teska Ale czy kosztowalo Cie to 7500zl?[600m2 trawnika ; z ziemia i robocizna i trawa?] Jeszcze by to czlowiek jakos przelknal ,jakby kosztowalo choc polowe ale to sa naprawde duze pieniadze dla mnie . ja 500 m2 zakladalam sama......no z synem.... czasem szkoda nerwow.... odpowiedzialam nie zlosliwie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nalewka 23.06.2007 19:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2007 Na poczatek pryskal stary zachwaszczony do bolu perzem stary trawnik. Potem uzyl glebogryzarki,potem wyrownal cala powierzchnie ,zainstalowal rury do nawadniania a potem rozplantowal[czy jak to sie tam nazywa] 40 kubikow czarnoziemu.itd Po pryskaniu np. Roundapem należy poczekac jakiś tydzień, może nawet dwa, potem opryskac kolejne pokolenie chwastów i znowu poczekac, az zadziała. Dopiero wtedy można siac trawę na "starym, zachwaszczonym do bólu" trawniku. Jeśli terminy was goniły i nie doczekaliście chociaż tego pierwszego okresu po pryskaniu, to glebogryzarką zostały pocięte na równe kawałeczki wszystkie zdrowe, nie tknięte jeszcze chemią kłącza. Innymi słowy, chemia nie zdążyła dotrzec do korzeni i zadziałac skutecznie. Dobrze się domyślam? Tak było? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joan 25.06.2007 08:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2007 Jeśli terminy was goniły i nie doczekaliście chociaż tego pierwszego okresu po pryskaniu, to glebogryzarką zostały pocięte na równe kawałeczki wszystkie zdrowe, nie tknięte jeszcze chemią kłącza. Innymi słowy, chemia nie zdążyła dotrzec do korzeni i zadziałac skutecznie Ja własnie tak miałam. 1. Pierwsze podejście do założenia trawnika było rok temu - polecony ogrodnik z deficytem wolnego czasu - chwasty zostały potraktowane roundapem -po tygodniu glebogryzarka - cięła jeszcze nie do końca matrwy perz - tym samym ogrodnik założył mi plantację perzu - nie pomogło drugie pryskanie. Wywaliłam ogrodnika - dałam urosnąć chwastom raz jeszcze i wydłubywałam perz i inne chwasty (cały katalog) własnoręcznie (latem, jesienią, wiosną...) 2. Przedwaczoraj zasiałam trawę - kosztowało mnie to bardzo dużo wysiłku - ale dziś wiem że cudów nie ma - na piekny trawnik trzeba poczekać... A chwasty i tak wzejdą - choć perzu nie mam to nasiona komosy, babki i innych siedzą jeszcze w ziemi i będą próbowały przezyć - wtedy dalej - ręcznie i koszenie, koszenie, koszenie... Pokory i cierpliwości...nauczyłam się we własnym ogódku...taka terapia pracą fizyczną...schudłam, oczy sie błyszczą, organizm dotleniony,opalona...żyć się chce... Teraz szukam wygodnego leżaczka - nadal pociąga mnie tandetna może wizja: świeżo skoszony - cudnie pachnacy trawniczek - dzieciaki na bosaka - ja sobie na leżaczku popijam...soczek...ciekawe kiedy mi się znudzi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewa i aleksander 28.06.2007 13:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2007 Nalewka I JoanBylo dokladnie tak jak mowicie.Tylko tyle,ze nikt ogrodnika nie poganial,mielismy te chwasty przez 7 lat i spokojnie bysmy zaczekali gdyby zaproponowal dwukrotne czy trzykrotne pryskanie.A teraz co bedzie dalej?Czy ten perz rzeczywiscie przestanie rosnac na skutek czestego koszenia?Czy to dotyczy innych,mniej inwazyjnych chwastow ?Bardzo dziekuje za wyjasnienia.Teraz juz wiem jak rozmawiac z ogrodnikiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ryszard1 28.06.2007 17:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2007 A probowal ktos "pedzelkowania" ? : Stezonym Randapem "malujemy" liscie perzu i spokojnie czekamy, az trucizna dojdzie do korzeni. Ja zastosowalem ta metode tydzien temu na zalozona niedawno moja kolejny raz lake kwietna, i spokojnie czekam (pozytywnych) efektow ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewa i aleksander 29.06.2007 09:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2007 Moj ogrodnik powiedzial ,ze tak zrobi.Dam znac jak beda efekty tego zabiegu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iwciach 03.07.2007 20:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2007 Kosztowalo to ciezkie pieniadze. Czarnoziem ,system nawadniajacy,nasiona trawy itd. Posiane bylo 3 tyg temu. Dzis trawa\ma 6-7 cm wysokosci i mnostwo chwastow[perzu i jakiegos innego ,ktory przypomina koniczyne czterolistna. Ogrodnik mowi ,ze "wiatr cos przywial i ,ze za jakis czas spryska trawnik srodkiem chwastobojczym" Czy rzeczywiscie jest to normalne zjawisko ? Co robic ?Kto moze doradzic cos sensownego?Ogrodnik ma jeszcze nie zaplacone do konca. Witam! jeszcze miesiąc temu mieliśmy ten sam problem. więcej chwastów niz trawy. U sąsiada (wtedy) piekny trawnik 800m założony miesiąc wcześniej przez firmę (3500 zł).Nam zaproponowano to samo za 8000 zł- nie zdecydowalismy się z wiadomych względów. W specjalistycznym sklepie powiedziano nam,że 5-krotne koszenie może zagłuszyc chasty. Dzisiaj po 2 miesiącach od zasiania mamy "prawie " idealny1500 m kobierzec!!! Jedyny mankament to kawałeczek , gdzie musimy dosiać trawke, bo mamy bardzo "kopacznego" psa! I wszystko zrobione samodzielnie tyma ręcyma. Więc może.....trochę cierpliwości?! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jgosik 16.07.2007 10:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2007 czytam i widzę że tu sporo osób z dużym doświadczeniem . Ja jestem na etapie zakładania ogrodu. Na wiosnę rozsypano humus ale ze jeszcze prace budowlane trwały z trawa się wstrzymaliśmy a teraz mamy na wysokość 150cm chwasty , komosa i coś do niej podobnego ....co ja mam z tym zrobić. O kosiarce nie ma mowy , chyba że kosa a i powierzchnia nie jest mała ...jakieś 1200m. Podpowiedzcie co mam na początek z tym zrobić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yurec 16.07.2007 10:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2007 kosa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.