Anna Wiśniewska 03.07.2007 19:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2007 Witaj w klubie WM Choć mam pewne wątpliwości - bo mycie jest codziennie (on to uwielbia) i spacerów nigdy nie odpuszczałam Ale za to Paweł czasem je z podłogi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 03.07.2007 19:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2007 Aniu Wiśniewska naturalny, jak napisałam też jest do bani. Ból, jaki trudno opisać. Nie wiem co by było gdybym miała rodzic kilkanaście godzin, ale u mnie na szczęście trwało 4. A że na pewno byś urodziła w to nie wątpię, chyba, że jakies przeciwwskazania lekarskie. Ja mam 160 wzrostu i waże 45 kg. Teraz oczywiście, nie w ciąży. I dałam radę. To Ty drobinka jesteś! Ja 176 i 56. U mnie ta wąska miednica mnie straszy. Przy Pawle brzuch mi się wcale nie opuścił bo mały nie dał rady wejść głową w kanał rodny, miał ją z boku, choć pozycja była jak trzeba. Szyjki nie naciskał bo miał do niej kilometr i stąd ten brak skurczy nawet przy kroplówkach. A lekarze uparcie czekali na akcję i to mi się nie podobało. Po 16 godzinach na porodówce rozwarcie było zerowe. No ale jak już pisałam Paweł sam rozwiązał problem i jestem mu za to w pewien sposób wdzięczna A potem, gdy go ważono i mierzono to już tylko okrzyki "O Jezus Maria" słyszałam. Aż się przestraszyłam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 03.07.2007 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2007 U nas zakaz wychodzenia na dwór jest tylko podczas gorączki U nas też, ale właśnie ta gorączka jest. Mam nadzieję, że jutro, pojutrze przejdzie. W piątek mamy kontrolę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 03.07.2007 19:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2007 Ja też jestm drobna i dałam radę choć było cięzko. Moje panny r się na świat nie spieszyły, były duże i moje brzuchy też do końca były bardzo wysoko Aniu u nas kąpiel też jest codzienna Jedzienie z podłogi też było pociesz się że potem mija Moja starsza zaliczyła jeszcze jedzenie z kociej miski Młodsza nie miała takiej szansy bo jak zwierzęta przyszły do domu to ona już była duża Za to wyjadała psie pszysmaki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 03.07.2007 19:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2007 U nas zakaz wychodzenia na dwór jest tylko podczas gorączki U nas też, ale właśnie ta gorączka jest. Mam nadzieję, że jutro, pojutrze przejdzie. W piątek mamy kontrolę. Jak antybiotyk zacznie działać to i gorączka puści Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 03.07.2007 19:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2007 Ja też jestm drobna i dałam radę choć było cięzko. Moje panny r się na świat nie spieszyły, były duże i moje brzuchy też do końca były bardzo wysoko Aniu u nas kąpiel też jest codzienna Jedzienie z podłogi też było pociesz się że potem mija Moja starsza zaliczyła jeszcze jedzenie z kociej miski Młodsza nie miała takiej szansy bo jak zwierzęta przyszły do domu to ona już była duża Za to wyjadała psie pszysmaki Mnie jak na razie udaje się utrzymać jedzenie zwierzaków z dala od zasięgu rąk Pawła. Ale nie umiem u niego zlikwidować upodobania do brania do buzi kamyków z podsypki przy domu. A jak sobie pomyślę co tam na nich jest... Co do goraczki - pediatra mi powiedziała, ze gorączka lekka będzie tak 2-3 dni. No i jest, mimo antybiotyku. Zbijam ją nurofenem, mały się poci i wcale tego nie zauważa. A wszelkie lekarstwa wprost uwielbia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 03.07.2007 19:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2007 Ja w dodatku jestem chyba Mamą Zwiariowaną na punkcie swojego Dziecka Weszłam właśnie do Pawła sprawdzić takie tam standardy - jak śpi, czy przykryty itp. I on własnie śpi na pleckach i jak na niego spojrzałam to jedna myśl mi przemknęła - Boże, jaki on jest piękny! Masakra PS. I proszę o brak porównań ze mną sprzed ciąży Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojty 03.07.2007 20:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2007 Hej, no to i ja do was dolacze. od ponad pol roku szczesliwa MLODA mamuska najslodszej Naduli . OLOROBAL a czy my nie znamy sie z innego forum.... z ginekologii ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MaEmi 03.07.2007 21:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2007 Na temat porodow się nie wypowiadam -brak doswiadczenia w tej materii ale wierzcie że są i inne "ciekawe" przejścia które dla mężczyzn nie są do przezycia.Kiedyś myślałam że to straszne nie móc urodzić dziecka teraz wiem że każdemu co innego jest pisane i różne są dla różnych ludzi odmiany szczęścia. Więc możecie mi pozazdrościć że nie przechodząc tortur ciąży i porodu mam zdrowe, kochane i najwspanielsze na świecie małe trzyletnie szczęście. a z innej beczki. Czy mam się zacząć martwić. Od kilku dni pierwsze słowa na dzień dobry Emilki - "idziemy na budowę". Gdy jemy obiad - "kiedy wracamy na budowę". Na dobranoc - "ale jutro też pójdziemy pobudować domek". No ja myślałam że ja jestem monotematryczna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 04.07.2007 05:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2007 a z innej beczki. Czy mam się zacząć martwić. Od kilku dni pierwsze słowa na dzień dobry Emilki - "idziemy na budowę". Gdy jemy obiad - "kiedy wracamy na budowę". Na dobranoc - "ale jutro też pójdziemy pobudować domek". No ja myślałam że ja jestem monotematryczna. Jak widać cała rodzina żyje budową Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
przeszkadzajka 04.07.2007 09:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2007 Ja tylko dodam w kwestii dawania rady ,że mam 160 wzrostu a wciazy miałam ponad 120cm w pasie i to w 8 miesiacu moje szkarby nie doczekały do 9-tego.Za to juz tak od 30 tygodnia myslałam ,że dłuzej nie dam rady Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 04.07.2007 09:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2007 Ja w dodatku jestem chyba Mamą Zwiariowaną na punkcie swojego Dziecka Weszłam właśnie do Pawła sprawdzić takie tam standardy - jak śpi, czy przykryty itp. I on własnie śpi na pleckach i jak na niego spojrzałam to jedna myśl mi przemknęła - Boże, jaki on jest piękny! Masakra PS. I proszę o brak porównań ze mną sprzed ciąży Zaczęłam czytać i odrazu mi się przypomiała inna Anka - a tu widzę PS Najważniejsze że Pawci ma kochającą mamusię Moje dziewczyny też uwielbiały kamyki MaEmi myslę że nei ma się co martwić gorzej by było gdyby mała nie lubiła budowy i nowego domku. Poprostu dla dziecka budowa jest bardzo atrakcyjna tyle tam nowości, ciekawych zajęc całkiem innych niż na palcach zabaw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzycha16a 04.07.2007 09:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2007 Przeszkadzajka ile ważyły maluchy jak się urodziły? Ja swoje donosiłam prawie do końca, dałam radę, choć było cięzko - ważyły 2570 i 2550 Pozdrawiam żona Krzycha lub jak kto woli Krzychowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
przeszkadzajka 04.07.2007 09:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2007 Isia wazyła 2350 a Mati 2800 ale Iska spadła do 1900 no i generalnie niejadki sa raczej. Mati zreszta ciagle z racji problemów zdrowotnych pourodzeniowych az do teraz zmaga sie z mega anemiami co powoduje słaby przyrost masy no ale i tak wazy 3 kg wiecej od siory . Dosc czesto zdarza sie ,że mówia ,że on rok starszy a on minute młodszy:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzycha16a 04.07.2007 10:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2007 no ale i tak wazy 3 kg wiecej od siory U mnie ważą prawie równo. No.... może jest różnica nie więcej niż 0,5 kg. Na szczęście z jedzeniem nie mam problemu - jedzą to co lubią i tyle na ile mają ochotę. Staram się zawsze pamiętać o owocach i warzywach i obowiązkowo codziennie spacer na świeżym powietrzu (chyba mnie wypiszą z wyrodnych) Chłopcy ważą prawie tyle samo co ich starsza 7-letnia siostra niejadek ...ale chyba ta waga nie jest najważniejsza, najważniejsze jest to, że cała trójka prawie w ogóle nie choruje - tfuu! tfuu! na psa urok Ps. a propo szczepień - szczepiłam tylko te obowiązkowe. Pozdrawiam i życzę wszystkim zdrówka Krzychowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
przeszkadzajka 04.07.2007 10:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2007 No u nas choruja tzn Maciek głównie ale nie ma sie co dziwic on zaraz po urodzeniu zaliczył taka porcje antyboli.......... Aktualnie ma bezobjawowe zapalenie płuc dlatego szczepie ich na pneumo jak tylko sie da bo to juz 2 raz w tym roku! Iska wazy 13 kg a Mati prawie 16 i oboje maja cirka 100 cm wzrostu. Isce zebra wyłaza:( ech.......... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzycha16a 04.07.2007 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2007 Isce zebra wyłaza:( ech.......... To tak jak mojej 7 letniej córce Pozdrawiam i jeszcze raz zdrówka Krzychowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
beti555 04.07.2007 10:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2007 Moja 4-latka też raczej z tych szczuplejszych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Redakcja 04.07.2007 10:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2007 Drogie Mamy. Zapraszamy na drugie nasze forum: poradnikzdrowie.pl. Jest dla Was!http://forum.poradnikzdrowie.pl/index.php?sid=6cf1eb87110ac7bf376794f5dea45536 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Urszula Goliszewska 04.07.2007 11:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2007 W klubie Matek Wyrodnych meldują się Ula i synek Bartosz. Rodziliśmy naturalnie, 14 h z małą pomocą tatusia i znieczulenia zewnątrzoponowego Młodego 'parłam' 45min a ważył 3300g (56cm). 01.07.2007 skończył7 miesięcy i właśnie przechodzimy pierwszą gorączkę. To chyba nic poważnego, ale trzymajcie kciuki bo idziemy do doktora po południu. Wszystkim brzdącom dużym i mniejszym życzymy ZDROWIA!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.