Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Klub Mlodych Mam


mbz

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Aniu Wiśniewska naturalny, jak napisałam też jest do bani. Ból, jaki trudno opisać. Nie wiem co by było gdybym miała rodzic kilkanaście godzin, ale u mnie na szczęście trwało 4. A że na pewno byś urodziła w to nie wątpię, chyba, że jakies przeciwwskazania lekarskie. Ja mam 160 wzrostu i waże 45 kg. Teraz oczywiście, nie w ciąży. I dałam radę. :D

 

To Ty drobinka jesteś! :lol: Ja 176 i 56.

 

U mnie ta wąska miednica mnie straszy. Przy Pawle brzuch mi się wcale nie opuścił bo mały nie dał rady wejść głową w kanał rodny, miał ją z boku, choć pozycja była jak trzeba. Szyjki nie naciskał bo miał do niej kilometr i stąd ten brak skurczy nawet przy kroplówkach. A lekarze uparcie czekali na akcję i to mi się nie podobało. Po 16 godzinach na porodówce rozwarcie było zerowe. No ale jak już pisałam Paweł sam rozwiązał problem i jestem mu za to w pewien sposób wdzięczna :wink: A potem, gdy go ważono i mierzono to już tylko okrzyki "O Jezus Maria" słyszałam. Aż się przestraszyłam :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też jestm drobna i dałam radę choć było cięzko.

Moje panny r się na świat nie spieszyły, były duże i moje brzuchy też do końca były bardzo wysoko 8)

Aniu u nas kąpiel też jest codzienna :) Jedzienie z podłogi też było pociesz się że potem mija 8)

Moja starsza zaliczyła jeszcze jedzenie z kociej miski :o :roll: Młodsza nie miała takiej szansy bo jak zwierzęta przyszły do domu to ona już była duża :) Za to wyjadała psie pszysmaki :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też jestm drobna i dałam radę choć było cięzko.

Moje panny r się na świat nie spieszyły, były duże i moje brzuchy też do końca były bardzo wysoko 8)

Aniu u nas kąpiel też jest codzienna :) Jedzienie z podłogi też było pociesz się że potem mija 8)

Moja starsza zaliczyła jeszcze jedzenie z kociej miski :o :roll: Młodsza nie miała takiej szansy bo jak zwierzęta przyszły do domu to ona już była duża :) Za to wyjadała psie pszysmaki :-?

 

Mnie jak na razie udaje się utrzymać jedzenie zwierzaków z dala od zasięgu rąk Pawła. Ale nie umiem u niego zlikwidować upodobania do brania do buzi kamyków z podsypki przy domu. A jak sobie pomyślę co tam na nich jest... :roll:

 

 

Co do goraczki - pediatra mi powiedziała, ze gorączka lekka będzie tak 2-3 dni. No i jest, mimo antybiotyku. Zbijam ją nurofenem, mały się poci i wcale tego nie zauważa. A wszelkie lekarstwa wprost uwielbia! :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w dodatku jestem chyba Mamą Zwiariowaną na punkcie swojego Dziecka :wink:

 

Weszłam właśnie do Pawła sprawdzić takie tam standardy - jak śpi, czy przykryty itp. I on własnie śpi na pleckach i jak na niego spojrzałam to jedna myśl mi przemknęła - Boże, jaki on jest piękny! :oops: :oops: :oops:

 

Masakra :oops:

 

PS. I proszę o brak porównań ze mną sprzed ciąży :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na temat porodow się nie wypowiadam -brak doswiadczenia w tej materii ale wierzcie że są i inne "ciekawe" przejścia które dla mężczyzn nie są do przezycia.

Kiedyś myślałam że to straszne nie móc urodzić dziecka teraz wiem że każdemu co innego jest pisane i różne są dla różnych ludzi odmiany szczęścia. Więc możecie mi pozazdrościć że nie przechodząc tortur ciąży i porodu mam zdrowe, kochane i najwspanielsze na świecie małe trzyletnie szczęście.

 

a z innej beczki. Czy mam się zacząć martwić. Od kilku dni pierwsze słowa na dzień dobry Emilki - "idziemy na budowę". Gdy jemy obiad - "kiedy wracamy na budowę". Na dobranoc - "ale jutro też pójdziemy pobudować domek".

No ja myślałam że ja jestem monotematryczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a z innej beczki. Czy mam się zacząć martwić. Od kilku dni pierwsze słowa na dzień dobry Emilki - "idziemy na budowę". Gdy jemy obiad - "kiedy wracamy na budowę". Na dobranoc - "ale jutro też pójdziemy pobudować domek".

No ja myślałam że ja jestem monotematryczna.

 

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Jak widać cała rodzina żyje budową :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w dodatku jestem chyba Mamą Zwiariowaną na punkcie swojego Dziecka :wink:

 

Weszłam właśnie do Pawła sprawdzić takie tam standardy - jak śpi, czy przykryty itp. I on własnie śpi na pleckach i jak na niego spojrzałam to jedna myśl mi przemknęła - Boże, jaki on jest piękny! :oops: :oops: :oops:

 

Masakra :oops:

 

PS. I proszę o brak porównań ze mną sprzed ciąży :wink:

 

Zaczęłam czytać i odrazu mi się przypomiała inna Anka - a tu widzę PS :wink: :)

 

Najważniejsze że Pawci ma kochającą mamusię :)

Moje dziewczyny też uwielbiały kamyki :)

 

MaEmi myslę że nei ma się co martwić gorzej by było gdyby mała nie lubiła budowy i nowego domku. Poprostu dla dziecka budowa jest bardzo atrakcyjna tyle tam nowości, ciekawych zajęc całkiem innych niż na palcach zabaw :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Isia wazyła 2350 a Mati 2800 ale Iska spadła do 1900 no i generalnie niejadki sa raczej. Mati zreszta ciagle z racji problemów zdrowotnych pourodzeniowych az do teraz zmaga sie z mega anemiami co powoduje słaby przyrost masy no ale i tak wazy 3 kg wiecej od siory . Dosc czesto zdarza sie ,że mówia ,że on rok starszy a on minute młodszy:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ale i tak wazy 3 kg wiecej od siory

:o :o :wink:

 

U mnie ważą prawie równo. No.... może jest różnica nie więcej niż 0,5 kg. Na szczęście z jedzeniem nie mam problemu - jedzą to co lubią i tyle na ile mają ochotę. Staram się zawsze pamiętać o owocach i warzywach i obowiązkowo codziennie spacer na świeżym powietrzu (chyba mnie wypiszą z wyrodnych) Chłopcy ważą prawie tyle samo co ich starsza 7-letnia siostra niejadek :o :wink: ...ale chyba ta waga nie jest najważniejsza, najważniejsze jest to, że cała trójka prawie w ogóle nie choruje - tfuu! tfuu! na psa urok :wink:

Ps. a propo szczepień - szczepiłam tylko te obowiązkowe.

Pozdrawiam i życzę wszystkim zdrówka :D

Krzychowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No u nas choruja tzn Maciek głównie ale nie ma sie co dziwic on zaraz po urodzeniu zaliczył taka porcje antyboli.......... Aktualnie ma bezobjawowe zapalenie płuc dlatego szczepie ich na pneumo jak tylko sie da bo to juz 2 raz w tym roku!

 

Iska wazy 13 kg a Mati prawie 16 i oboje maja cirka 100 cm wzrostu. Isce zebra wyłaza:( ech..........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W klubie Matek Wyrodnych meldują się Ula i synek Bartosz. Rodziliśmy naturalnie, 14 h z małą pomocą tatusia i znieczulenia zewnątrzoponowego :wink:

Młodego 'parłam' 45min a ważył 3300g (56cm). 01.07.2007 skończył7 miesięcy i właśnie przechodzimy pierwszą gorączkę. To chyba nic poważnego, ale trzymajcie kciuki bo idziemy do doktora po południu.

Wszystkim brzdącom dużym i mniejszym życzymy ZDROWIA!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...