mbz 29.08.2007 21:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2007 Dziewczyny, ale macie cudniste niemowlaki, takie wprost do schrupania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ninus 30.08.2007 08:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2007 A to mój maluch, na fotce jakieś 8,5 miesiąca http://img177.imageshack.us/img177/9262/oksyat1.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dosia13 30.08.2007 09:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2007 nie, no zdjęcie bomba rewelacja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 30.08.2007 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2007 Witaj matko wątku A jak pieknie mi dziecie rosnie To tylko się cieszyć i życzyć dużo zdrówka Jak byś nam jeszcze pokazała jak rośnie byłoby super Mnie chodzilo o to moje dziecie forumowe, sama mnie nazwalas wszak matka watku, nie? Forumowe rosną pięknie, ale Twoje też pewnie rośnie Mocca śliczna dziewusia, dużo zdrówka i nie przejmuj się tak tym smoczkiem, napewno mała z niego wyrośnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
premiumpremium 30.08.2007 09:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2007 dziecko mi pozwoliło więc wklejam aktualną fotke mojego_słoneczka http://i160.photobucket.com/albums/t194/mocca_2007/12.jpg ps. PP, jak wypatrzysz gdzieś w PT trojkołowca z takim zieloniastym fotelikiem to bez watpliwości będziemy to my w sobotę się tam wybieram, ostatnio co weekend jeździmy na tzw "grube smieci" w miejscu dawnego stadionu, połazić... Jaka słodziutka Śliczna panna! Ja też mam zamiar się tam wybrać, jak tylko mi Weronika to umozliwi PP i się w koncu spotkalysmy Twoja dziewczyna jest duza! i ma wielkie włosy hihi w ogóle taka "dorosla" nie wygląda na taką coby mamie dawała popalić przez kolki Na szczęście chwilowe kłopoty z brzusiem się skończyły. A w sumie to koleczka nie była, doszłam to tego wniosku z perspektywy czasu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aga1401 30.08.2007 13:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2007 czesc dziewczyny. wiec jestesmy po szczepieniu. wsio ok. malemu zeszly plamki i juz mialam naszykowany linomag ale obylo sie bez masci. waga mojego smyka 7.5 kg. szczypiorek jak na ponad 7 miesiecy. ale ja za to jestem utuczona wiec nadrabiam za niego. a zdjecia przeurocze widze na forum. z serii w okularach zalacze cos z naszego albumu. jedno z moich ulubionych. http://img241.imageshack.us/img241/2111/zdjcie008yu2.th.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ullerowa 30.08.2007 14:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2007 czesc dziewczyny udało mi się zaszczepic małego i wyrównac zaległe terminy, było tez ważenie 10,2 kg a ma skończone 7 miesięcy i praktycznie jest na cycu bo dopiero zaczynamy wprowadzać zupki i owoce, zebów brak, pełzanie dośc szybkie, posadzony siedzi samodzielnie i powoli zaczyna przymieżać się do raczkowania i dzisiaj zaczął uzywać literki g jako giju Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aga1401 30.08.2007 14:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2007 kazde dziecie rozwija sie inaczej. nasz szkrab raczkuje, skazce jak go podtrzymuje pod pachy,sam siedzi. ma 2 zebole. gada bababababa, tatatata, agagagaga. podnosi sie w lozeczku, i wiele innych rzeczy, ja nie panikuje jesli dzieci w jego wieku umieja cos wiecej czy mniej. jestem dumna z niego i tak. ciesze sie ze zdrowy. nadal sie cyckujemy. takze niemal identycznie jak u ciebie ullerowa, wiec mysle ze jest ok. tu w irlandii maly bedzie mial bilans za 2 tygodnie. wtedy bede wiedziec czy musze nad czyms popracowac czy raczej tylko nad soba. waga....10 kg w dol....natychmiast Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 30.08.2007 18:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2007 Każde dziecię rozwiaj sie w swoim tempie i jeśli nie ma bardzo dużych odchyleń od normy nie ma co panikować ani robić na siłę, bo potem można dopiero sobie narobić kłopotu. Ja miałam ciągle jakieś jazdy ze starszą córką bo była bardzo duża i rozwijała sie o wiele za szybko, np. chodziła w wieku 8 m-cy pomijąc raczkowanie i nie potrafiła wstać jak upadła, raczkować nauczyła się gdzieś około 10 m-ca i to przy naszej usilnej pracy, za to teraz fizycznie została za swoimi rówiesnicami i zastanawiam się czy zacznie to nadrabiać bo jesli tak to już się boję wszyscy zawsze mówili że będzię wielka a jak na razie tego nie widać Każde dziecko ma swoje tempo i tego powinniśmy się trzymać, przy drugiej już nikt tak nie panikował choć zaczęła chodzić trochę później tzn, jak miała 9 m-cy ale umiała się jakoś poruszać na czworakach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olkalybowa 30.08.2007 19:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2007 Tomaj w okularachhttp://www.olkalybowa.republika.pl/Tomek/wokularach.JPG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 30.08.2007 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2007 Tomaj w okularach http://www.olkalybowa.republika.pl/Tomek/wokularach.JPG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mocca 30.08.2007 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2007 dziecko mi pozwoliło więc wklejam aktualną fotke mojego_słoneczka ps. PP, jak wypatrzysz gdzieś w PT trojkołowca z takim zieloniastym fotelikiem to bez watpliwości będziemy to my w sobotę się tam wybieram, ostatnio co weekend jeździmy na tzw "grube smieci" w miejscu dawnego stadionu, połazić... Jaka słodziutka Śliczna panna! Ja też mam zamiar się tam wybrać, jak tylko mi Weronika to umozliwi PP i się w koncu spotkalysmy Twoja dziewczyna jest duza! i ma wielkie włosy hihi w ogóle taka "dorosla" nie wygląda na taką coby mamie dawała popalić przez kolki Na szczęście chwilowe kłopoty z brzusiem się skończyły. A w sumie to koleczka nie była, doszłam to tego wniosku z perspektywy czasu Myśmy nic o tej giełdzie nie wiedzieli a ja bardzo lubie po takich klamotach chodzic. Ale mamy sąsiadów rodowitych piotrkowiaków i raz wybraliśmy się z nimi i teraz ciągle tam jeździmy Z wózkiem też da się pochodzić Co do brzuszków to u nas też nie ma kolki ale moja ma bardzo wrażliwy brzuszek- cokolwiek bym nie tak zjadla na drugi dzień jest płacz i trwa 2-3 dni. Pomaga nam ta woda koperkowa którą polecałaś i czasami podaję też esputikon. Muszę bardzo się pilnowac z dietą niestety ... bardzo oszczędnie z jakimikolwiek przyprawami a fistaszki muszę zupelnie wykreslic z jadlospisu, fasolkę szparagową, kalafiora... na mnie nie dzialaja ale małą chyba po tym wzdyma. Ogólnie wciąż jem metodą próbowania... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mocca 30.08.2007 19:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2007 swietny cykl tych dzieciaków w okularach :D każde z nich wygląda bosko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aga1401 30.08.2007 19:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2007 bardzo wspolczuje mocca. ja dzieki bogu od samego poczatku moglam jesc co chcialam. maly duzo pierdzial ale on ma taki urok.mi polozna powiedziala co jadlas w ciazy jedz po porodzie. ale dawidek moze byl odporny. moj chrzesniak tak plakal jak ciotka cos zjadla oprocz rosolu czy suchego chleba. 6 miesiecy koszmaru. dietetycznego koszmaru. a ja mam nadwage pzrez to ze jem jak chce i pzrez to ze karmie nie stosuje diety. ale placz i cierpienie malenstwa sa dla matki najstraszniejsze.nam w takich kilku ciezkich chwilach pomogl espunisan i masaz. na kolano kladalam malego i masowalam. mocno.lub palacami uciskalam delikatnie w dole brzuszka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mocca 30.08.2007 20:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2007 aga, tak jak napisane wyżej- kazde dziecko jest inne i inaczej się rozwija, reaguje Moja starsza córka wsciekala się kiedy wypilam pół szklanki piwa- obazona byla na cyca caly dzień (poki nie wywietrzalam) a miala ze 3 mies wtedy moj synek znowu nie zwracal na nic uwagi- musialo być duzo i długo bo po jedzeniu zawsze czekało go bardzo wazne zadanie- musiał odespać ten to był złoty chłopak... naprawdę. I wciąż jest a ta najmłodsza to taka francuska delikatna panienka, to nie, tamto nie, ciekawe jak to będzie później z normalnym jedzeniem. Oby tylko nie była niejadkiem bo się załamę chyba Ja w ciązy pochłaniałam wszystko ale w tym przypadku ta prawda się nie sprawdza. Jakos to przezyjemy. Mi wlasnie taka dieta dobrze robi bo troche jakby chudne... Jakbym jeszcze przestała slodycze zreć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Edmar70 30.08.2007 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2007 Witam wspaniałe mamuśki! Co prawda mam już duże dzieci -bardzo duże!- to wciąż jestem młodą mamunią W takim razie, czy mogę dołączyć do waszego grona? Może się na coś przydam? Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 30.08.2007 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2007 Każdy może Witaj Edmar70 Mocca to tak jak ze wszystkim może jak mała zacznie jesć normalnie to będzie pochłaniał wszystko U mnie było odwrotnie starsza gardziła, cyckiem, różnymi mieszankami i bardzo szybko zaczęła jeśc normalne pokarmy - bo czymś to dziecko trzeba było karmić. Za to z młodszą nie było problemu do póki był cycuś i delikatne wprowadzanie produktów - potem był problem i dopiero gdzies około 6 roku życia zaczęła jeść jako tako. Więc jak widac nie ma reguły. Każde dziecię jest inne i to chyba jest ich urok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ninus 30.08.2007 20:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2007 Na bóle brzuszka babcia podsunęła mi pomysł przyciskania łokietka do kolanka (po przekątnej), maluszek to uwielbiał, przynosiło dużą ulgę. Tak samo "kręcenie" kółek nóżkami, dobre też na bioderka. Mój Filipek na cucusiu pociągnął tylko 2 miesiące, później przeszliśmy na butlę. Chciałam karmić dłużej, ale tak wyszło. Chociaż teraz z perspektywy czasu widzę dużo plusów, maluszek jest dość samodzielny (pojutrze jedziemy z mężem na urlop, mały zostaje z babcią ). Poza tym na butli nie mieliśmy już problemów brzuszkowych, synek zaczął przesypiać całą noc - do dziś chodzi spać o 21.30, o 8 rano butla i spać, wstaje o 9.30. Co do tempa rozwoju dzieci - każde rozwija się inaczej. Nie ma co panikować Filip wstał w łóżeczku pierwszy raz jakieś 2 tygodnie temu, czyli dość późno, bo w wieku prawie 10 miesięcy. W przeciągu 2 tygodni opanował sztukę kucania i siadania (wcześniej się po prostu przewracał), a także łazi mi już po schodach :/ Jakbym miała go porównywać do innych dzieci, to powinnam już paznokcie gryźć, córka kolegi stała mając 5 miesięcy... U nas w wychowaniu Filipa jest pełen luz, póki nie dzieje się nic bardzo złego, nie przejmujemy się. Jak nie umie czegoś dzisiaj, nauczy się jutro. A jak czegoś nie zje teraz, zje następnym razem... Ja to sobie tłumaczę, że każdy z nas był kiedyś mały, ciągnął smoka, uczył się mówić, chodzić, jeść... Skoro każdy jakoś się wszystkiego nauczył, to moje dziecko tez się nauczy. A nie ma nic gorszego dla malucha, jak zestresowana i nieszczęśliwa mama! P.S. Świetne fotki z dzieciaczkami Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Edmar70 30.08.2007 21:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2007 Super Ninus. Gratuluję pozytywnego myślenia. Choć mam już dzieci spore (14,5 i 11 lat), to cieszę się, że okres niemowlęcy mam już za sobą. Boże, ileż to ja nocy przepłakałam, ileż nerw straciłam, a wszystko to z obawy przed wszelkimi niepowodzeniami, strachem o zdrowie maluszka, tudzież innymi kłopotami wynikającymi z wychowania dziecka. Dopiero teraz z perspektywy czasu widzę, że niepotrzebnie. Oczywiście było sporo nerw, chorób (szpitale nawet), ale to wszystko przemija. Takie problemy ma większość mam i nie da się ich przeskoczyć, same przejdą. Kochane mamy, bądźcie spokojne, będzie dobrze - musi! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 31.08.2007 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2007 Trzeba mieć poprostu zdrowe podejście A nerwy o nasze pociechy zawsze będą, nawet jak nam już wyfruną z domu - taki los rodzica Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.