Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Klub Mlodych Mam


mbz

Recommended Posts

Oj nerwy to są chyba cały czas przy dzieciach bez względu na ich wiek. Moja mam nadal denerwuje sie jak cos mi sie nie udaje albo jak choruję np mam katar, to dzwoni 2x dziennie .

 

Wczoraj to dopiero moja starsza córka napędziła mi stracha. Przejechałyśmy sie karetka na sygnale! Spadła z roweru,jechała bez kasku,bo wzięła na podwórku rower koleżanki i na moich oczach spadła uderzając głowa w murek otaczający kwietnik. Na szczęście nic sie na stało,ma rozcietą głowę za uchem. mamy ją obserwować przez kilka dni. Ale nerwy były przeokropne! Jeszcze maluch musiałam zostawić z sąsiadka zanim mąż dojechał z biura. No i to są plusy mieszkania na zamknętym osiedlu zawsze ktos sie znajdzie do pomocy a wdomu? Będziemy sama ! jakos tak nawet się cieszę ,że ta przeprowadzka sie przeciaga. Kłopot tylko z tym,że od pon Iga idzie do nowego przedszkola juz w nowym miejscu i czekaja nas jazdy 2x przez cała warszawę.

A moja podłoga jeszcze nie gotowa,no ale podobno do 3razy sztuka,a ta obecna jest właśnie trzecia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Oj tak, łatwo powiedzieć "mamuśka nie denerwuj się, będzie dobrze".

Ja też ostatnio chodzę poddenerwowana, gdyż moja młodsza córcia od jakiegoś czasu skarży się na pobolewanie brzucha. Nie wiem, czy to może miesiączka, czy sie przejadła, czy coś może nia daj Boże niedobrego się dzieje. :( Ból co prawda sam przechodzi i nie wykazuje żadnych symptomów chorobowych, z tym tyko,że wciąż nie wiadomo skąd te bóle.

No i jak tu się nie martwić :roll: Chociaż mój małżonek ma na to sposób - nie martwić się czymś na co nie ma się wpływu i tego się trzyma, a i zdrowszy też jest :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja starsza córeczka poszła do nowego przedszkola juz tam gdzie zamierzamy zamieszkac wkrótce mam nadzieję. No i tragedia straszna! Płacze do starych koleżanek, pani sie jej nie podoba w grupie sa tylko 3 dziewczynki i 11 chłopców i jest zrozpaczona. Nie mam wyboru ,cierpię razem z nią! Co ma zrobić nie ma tam innego przedszkola a Iga ma 4,5 roku to ze mna w domu oszaleje i ja też.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sylwia w poniedziałek miała iśc do przedszkola. Z soboty na niedzielę dostała 39 gorączki. Żadnych innych objawów. Po podaniu leku gorączka spadała, po kilku godzinach wracała. W poniedziałek mąż był z nią u lekarza. Wszystko jest w porządku. Kazała zrobić badanie moczu, które również nic nie wykazało. Wczoraj wieczorem znowu gorączka, ale w nocy i rano było już dobrze. Obudziłam ją rano i spytałam czy idzie do przedszkola. Z wielką radością zerwała się na równe nogi. Uczuliłam panie w przedszkolu, że w razie czego mają do mnie dzwonić to po nią podjadę. Nie wiem czy to taka stresowa gorączka czy co...w lipcu miała to samo jak się przeprowadzaliśmy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam mauski - u nas rok szkolny rozpoczety 8) a ja już tęsknię do wakacji, zanim wykształcę swoją młodszą córkę to trochę siwych włosów będzie więcej.

A gdzie reszta towarzystwa się schowała :)

 

mencel dzieci bardzo często tęsknią za starym, bo nowe jest im nie znane a tym samym mało bezpieczne. W tamtym roku moja koleżanka miała podobny problem tyle że córa była starsza bo miała 5 lat, oni jej poprostu tłumaczyli że musi poznać nowe przedszkole dzieci itp. i jakoś się udało, teraz mała poszłą do zerówki i nie ma już problemu :)

Musicie uzbroić się w cierpliwość :) życzę powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moje dziecię rozpoczęło właśnie swoja edukację szkolną http://www.cosgan.de/images/more/bigs/i070.gif

http://www.albumik.pl/albumy/secam/dziennik1/1392872136653.jpg

 

przeżywamy dużo stresów, zarówno on jak i my ale dziarsko dajemy jakoś radę :wink:

Piotruś sam sobie nosi tornister (choć jest co dźwigać :o ) ale chce być samodzielny 8)

 

ma już kolegów i mówi że Pani jest fajna więc na razie jest ok, aby tak dalej http://www.cosgan.de/images/more/bigs/c014.gif

 

co do przedszkolaków to różnie jest, Piotruś poszedł do przedszkola gdy miał 2 lata i 4 miesiące z tym że do prywatnego bo w państwowym nie chcieli go przyjąć, na początku byłam zła ale później wyszło w sumie na dobre bo zasady tam panowały takie że dziecko nie może płakać z tęsknoty za rodzicem więc zaprowadzałam go i zostawałam robiąc sobie małe wyjścia np po soczek do sklepiku, czas wychodzenia się wydłużał i Piotruś nie płakał ani razu (z tego co mi wiadomo :wink: ), bardzo chętnie chodził do przedszkola a poza tym wszędzie od tamtej pory świetnie się klimatyzował w obcym otoczeniu bo przedszkola zmienialiśmy jeszcze dwa razy, nigdzie nie było z nim żadnego problemu, nie wiem może dlatego że ten pierwszy raz był tak łagodny czy dlatego że akurat taki jest :roll:

 

wiem że nie każdy tak może lub nie mógł więc pozostaje poprostu mieć w sobie dużo cierpliwości aż dziecko się przyzwyczai i okazywać mu w tym okresie czasu więcej "ciepła", każde dziecko jest inne i inaczej reaguje na doświadczenia życiowe

 

 

pozdrawiam i życzę powodzenia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja córcia poszła do przedszkola w wieku 4 lat i przez prawie 3 tygodnie płakała niemiłosiernie. Nic nie jadła, nic nie piła, o leżakowaniu nie było nawet mowy tylko cały dzień trzymała sie pani spódnicy, nawet siusiu nie robiła :o

Ja po tygodniu, już mocno zdesperowana, chciałam Małgonię wypisać i poczekać jeszcze z pól roku. Ale pani przedszkolanka zapewniała, że wszystko sie ułoży. Każdy kolejny dzień był koszmarem, płakała córka, a za drzwiami ja uderzałam w szloch. Lecz nagle z dnia na dzień (dosłownie) gehenna się skończyła i przedszkole stało się dla niej super rozrywką. Tylko później zaczęły sie choróbska, średnio raz w m-cu. Przestała chorować dopiero w sześciolatkach (chyba sie zahartowała :wink: ).

Pozdrawiam wszystkie mamy i ich małe pociechy. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a moja córcia wczoraj z przedszkola wyszła z uśmiechem na twarzy. Oj brakowała jej przez ten miesiąc (przerwa wakacyjna) kontaktu z dziećmi...mimo, że przyjeżdżały i kuzynki i koleżanki..oczywiście po gorączce ani śladu. Nie mówiłam, że to stresowe? A nikt mnie nie chciał słuchać :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u nas też rok szkolny w pełni

Starsza córka samodzielna (6 klasa) a synek zrobił 2 podejście do przedszkola. Miał chodzić od ubiegłego roku ale był raptem 3 dni... zalapał tak przewlekłe zapalenie płuc (ponad 3 mies) ze mało nie wylądowaliśmy w szpitalu a skonczyło się w sanatorium. Jak się później okazało zapalenie płuc było spowodowane alergią na kota którego mieliśmy przez jakiś czas. Kot zniknął i skonczyla się choroba.

Wtedy był tez wielki płacz to to przedszkole.

Teraz pomyslałam ze trochę starszy dojrzalszy ale nie do końca. Duzo mu trajkotaliśmy o tym by przywykł ze będzie chodzić i już. Pierwszy dzień poszedł jak burza, troche usta skrzywił jak wychodziłam ale było ok. Odebralam go zapłakanego :) bo za długo... Drugiego dnia umówilismy się ze odobieram po obiedzie i było ok .Wczoraj tez poobiedzie ale spóźniłam się kilka minut i już był placz bo pani rozkładala lezaki i myslał ze po niego nie przyjde :roll:

Dziś udalo sie bo było spore zamieszanie przy drzwiach i jakos tak nie było czasu na roztkliwianie :wink:

Ale np dziś obudził sie o 6 rano z placzem żebym czasami go nie zostawiała na leżakowanie...

znam go i wiem ze polubi przedszkole, on lubi poznawać i uczyć się a tam panie maja może więcej doświadczenia i cierpliwości do pytań- po co, na co komu skąd i dlaczego...? :roll: :lol:

 

Najtrudniejsza dla mnie jest organizacja tego wszystkiego, zal mi mojej malej dziecinki bo muszę ją rano szarpac do samochodu by zawieźć braciszka do przedszkola, później to samo by odebrać. Wczoraj dała mi do wiwatu, przeplakala pól dnia a akurat gdy zasnęła musialam ją znowu przebierać i jechać, lał deszcz... Nie mam jak Michałowi pomóc buty wciągnąć jak trzymam małą na ręku. Taka Matka_Polka ze mnie...

 

Ale jakoś dam radę. To tylko 10 miesięcy i znowu wakacje! a dzisiaj juz 6 IX :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najtrudniejsza dla mnie jest organizacja tego wszystkiego, zal mi mojej malej dziecinki bo muszę ją rano szarpac do samochodu by zawieźć braciszka do przedszkola, później to samo by odebrać. Wczoraj dała mi do wiwatu, przeplakala pól dnia a akurat gdy zasnęła musialam ją znowu przebierać i jechać, lał deszcz... Nie mam jak Michałowi pomóc buty wciągnąć jak trzymam małą na ręku. Taka Matka_Polka ze mnie...

 

Ale jakoś dam radę. To tylko 10 miesięcy i znowu wakacje! a dzisiaj juz 6 IX :lol: :lol: :lol:

 

wiesz mocca bardzo podoba mi się Twoje podejście do życia, tacy jak Ty dodają mi wiary we własne siły i walkę z trudnościami, mnie też czasem jest ciężko i wszystko robię na raz i kiedy czytam że ktoś też robi "dziesięć" rzeczy jednocześnie i radzi sobie to wiem że też sobie poradzę :D

życzę dużo sił i wiary że wszystko będzie ok :D

 

a to zdjęcia Piotrusia w szkole (jeszcze zrobiłam bez mundurka bo nie miał ale teraz już ma :wink: )

 

http://www.albumik.pl/albumy/secam/dziennik1/1416963311712.jpg

 

http://www.albumik.pl/albumy/secam/dziennik1/1416973311712.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja Julka od poniedziałku też się edukuje :wink: w żłobku 8)

Wcześniej w lipcu miała małą zaprawkę w "maluchach", ale tam częściej jej nie było niz była, strasznie płakała - ja tez czasem :roll: i ogólnie nie za dobrze to wspominam.

Teraz jest w "sredniakach" 8) Pani jak ją zobaczyła to sie spytała czy ona na pewno juz do średniaków idzie bo taka malutka, no ale kilka dni wcześniej skończyła 1,5 roku więc nie ma wyjścia.

W sumie to jestem mile zaskoczona reakcja córci - dziś (czwarty dzień) wyciągała rączki do pani, żeby ja wzieła do dzieci, a wczoraj na pozegnanie dała pani 2 soczyste buziaki (aż zazdrosna byłam !) i na pytanie czy przyjdziesz jutro odpowiedziała stanowczo "TAK!"

Pani mówi, ze z jedzeniem nie ma problemu, obiadki zjada pięknie, troche gorzej ze sniadaniami, bo większosć porozdaje dzieciom :lol:

Tak czy inaczej widzę, że na dobra jej ten żłobek wychodzi :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najtrudniejsza dla mnie jest organizacja tego wszystkiego, zal mi mojej malej dziecinki bo muszę ją rano szarpac do samochodu by zawieźć braciszka do przedszkola, później to samo by odebrać. Wczoraj dała mi do wiwatu, przeplakala pól dnia a akurat gdy zasnęła musialam ją znowu przebierać i jechać, lał deszcz... Nie mam jak Michałowi pomóc buty wciągnąć jak trzymam małą na ręku. Taka Matka_Polka ze mnie...

 

Ale jakoś dam radę. To tylko 10 miesięcy i znowu wakacje! a dzisiaj juz 6 IX :lol: :lol: :lol:

 

wiesz mocca bardzo podoba mi się Twoje podejście do życia, tacy jak Ty dodają mi wiary we własne siły i walkę z trudnościami, mnie też czasem jest ciężko i wszystko robię na raz i kiedy czytam że ktoś też robi "dziesięć" rzeczy jednocześnie i radzi sobie to wiem że też sobie poradzę :D

życzę dużo sił i wiary że wszystko będzie ok :D

 

 

dzięki za mile słowo

bo trza być twardym nie miętkim...

jakoś trzeba sobie radzić, zawsze z tych samodzielnych i obrotnych byłam teraz trochę mi ciężko bo Amelka taka malutka a wszędzie ją ciągam ze sobą :roll:

cały mój problem w tym ze moj mąż pracuje kilkaset km od domu i z nami bywa od piątku popoludnia/wieczora do poniedziałku do 6 rano... niestety takie polskie realia. Mógłby równiez być tu z nami na miejscu i narzekać że nie ma pracy... albo wyjechac do Irlandi i bywac na swięta ;)

rodzine też mam daleko... i sąsiadów nieużytych :wink: :lol:

zresztą ja nie lubie nikogo o pomoc prosić. I już.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu takie inwestorki :wink: :) jak My muszą być twarde :) bez nas by tych domów nie było :)

U mnie już w tym roku to już prawie luzik w końcu mam prawko, auto życie stało sie łatwiejsze - tylko mój mężus zaczyna to wykorzystywać i znowu roziwja swoje rózne pasje a to się wiąże z częstymi wyjazdami, a ja robię kilometry 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...