Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

[Foto] Nasze stare i nowe siedliska...


Dopuser

Recommended Posts

Prześlij fotki...

 

To łap ! :wink:

 

Wioseczka z dwóch stron:

http://dopuser.republika.pl/w13.jpg

 

http://dopuser.republika.pl/w2.jpg

 

 

Ładniejszy dojazd do siedliska:

http://dopuser.republika.pl/w16.jpg

 

Siedlisko:

 

http://dopuser.republika.pl/5.jpg

 

http://dopuser.republika.pl/1.jpg

 

http://dopuser.republika.pl/3.jpg

 

http://dopuser.republika.pl/6.jpg

 

http://dopuser.republika.pl/w3.jpg

 

http://dopuser.republika.pl/w4.jpg

 

http://dopuser.republika.pl/w5.jpg

 

http://dopuser.republika.pl/w12.jpg

 

Obórka:

http://dopuser.republika.pl/w6.jpg

 

http://dopuser.republika.pl/w7.jpg

 

http://dopuser.republika.pl/w8.jpg

 

http://dopuser.republika.pl/w9.jpg

 

http://dopuser.republika.pl/w10.jpg

 

http://dopuser.republika.pl/w11.jpg

 

Jak widac na fotkach zachowanej obórki, znajduje się ona zbyt blisko zabudowań sąsiadów, z wejściami od strony sąsiadów i z dodatkową atrakcją w postaci słupa linii NN. Również pęknięcia ścian stanowią pewnego rodzaju "atrakcję"... obecnie w połowie kurnik, w połowie schowek na graty...

 

Najbliższa okolica wioski:

http://dopuser.republika.pl/w14.jpg

 

http://dopuser.republika.pl/w15.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 86
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

.. A brzeg morza też macie na własność? :D :D

 

Na razie nie, ale właśnie nad tym pracuję :lol:

 

Już robicie jakieś porządki tam, czy jakie macie plany?

 

Porządki robimy zasadniczo tak, by obszar nie ulegał dalszej degradacji... jest to teren poPGRowski, nieużytkowany przez conajmniej 15 lat... najbardziej pracochłonnym problemem były jerzyny... w sumie ok. 4000m2 (!!!) zdziczałych jerzyn... wysokie na 2-3metry, kłacza długości ponad 10 metrów, średnica "pnia" krzewu do 4 cm !!! Walka trwała 1.5 roku i w końcu się udało wyplenic... poza tym duże kamienie polne i pnie ściętych przez tubylców drzew... a plany to po prostu zamieszkanie i biznes agroturystyczno-rolniczy... nie ukrywam że wzrost cen w tym roku na materiały budowlane/robociznę nieco pokrzyżował nam plany... ale co się odwlecze to nie uciecze... jestem dobrej myśli... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najbardziej pracochłonnym problemem były jerzyny... w sumie ok. 4000m2 (!!!) zdziczałych jerzyn... wysokie na 2-3metry, kłacza długości ponad 10 metrów, średnica "pnia" krzewu do 4 cm !!! Walka trwała 1.5 roku i w końcu się udało wyplenic...

 

Takie dobro natury zmarnować, mniam mniam, trzeba było choć troche zostawić dla gości na sok i ciasto z owocami. :D :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najbardziej pracochłonnym problemem były jerzyny... w sumie ok. 4000m2 (!!!) zdziczałych jerzyn... wysokie na 2-3metry, kłacza długości ponad 10 metrów, średnica "pnia" krzewu do 4 cm !!!

 

Takie dobro natury zmarnować, mniam mniam, trzeba było choć troche zostawić dla gości na sok i ciasto z owocami. :D :wink:

 

Problemem była raz ilośc tych krzaczków, i dwa że były zdziczałe... owoce były dostępne w zasadzie tylko na zewnątrz jerzynowiska... w środku pędy były tak gęste że chyba i nawet kot by się nie przecisnął... zresztą niech przemówi foto:

 

http://dopuser.republika.pl/z3.jpg

 

Na fotce pięknie widac stopień zagęszczenia jerzyn... a że nie dało się wejśc między nie, więc naprzód w ruch poszła kosa spalinowa, a póżniej - po uzyskaniu dostępu do wszystkich kłączy - round-up... operacja została powtórzona 2 razy, i jerzynki w swej masie zniknęły... jeszcze tylko gdzie niegdzie odbija pojedyńczy krzaczek...

fakt, że trochę ich szkoda, bo były smaczne... ale rosną tam jeszcze czereśnie, wiśnie, gruszki, jabłka, śliwki (kolczaste pędy !!!), brzoskwinie (!!!) i bodajże pigwa tak, że nie odczuwam zbytnio straty tych jerzyn... tym bardziej, że planuję w ich miejsce borówkę kanadyjską...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[qu
ote="Dopuser]
najbardziej pracochłonnym problemem były jerzyny... w sumie ok. 4000m2 (!!!) zdziczałych jerzyn... wysokie na 2-3metry, kłacza długości ponad 10 metrów, średnica "pnia" krzewu do 4 cm !!!

 

Takie dobro natury zmarnować, mniam mniam, trzeba było choć troche zostawić dla gości na sok i ciasto z owocami. :D :wink:

 

Oj wiem cos na temat koszmarnych jerzyn,my po zakupie domu pierwsze co to przez miesiąc karczowaliśmy i paliliśmy krzaki-domu nawet nie było widać tak było pozarastane!!!Krzaki jednak można było jakoś przeżyć-dużo gorzej było właśnie z jerzynami-poprostu koszmar!!1to wytępic to jest sztuka!!!U nas jeszcze była dzika mirabelka poniemiecka.Z tym też był nie mały kłopot...Na szczęście już mamy to za sobą-działka jest w miarę uporządkowana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Krzaki jednak można było jakoś przeżyć-dużo gorzej było właśnie z jerzynami-poprostu koszmar!!1to wytępic to jest sztuka!!!U nas jeszcze była dzika mirabelka poniemiecka.Z tym też był nie mały kłopot...

 

Jeśli piszesz o drzewku śliwkowym z ostrymi kolcami, długimi na 2-3 cm to też mam to paskudztwo... owoce znośne, ale że te kolce już parokrotnie przebiły mi gumiaki to powoli te drzewka likwiduję... za duże ryzyko że dzieciaki się poranią...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli piszesz o drzewku śliwkowym z ostrymi kolcami, długimi na 2-3 cm to też mam to paskudztwo... owoce znośne, ale że te kolce już parokrotnie przebiły mi gumiaki to powoli te drzewka likwiduję... za duże ryzyko że dzieciaki się poranią...

 

czy to śliwa ałycza? mam zamiar zrobić z tego żywopłot ochronny ...ale tak piszesz o tych kolcach, to juz sama nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli piszesz o drzewku śliwkowym z ostrymi kolcami, długimi na 2-3 cm to też mam to paskudztwo... owoce znośne, ale że te kolce już parokrotnie przebiły mi gumiaki to powoli te drzewka likwiduję... za duże ryzyko że dzieciaki się poranią...

 

czy to śliwa ałycza? mam zamiar zrobić z tego żywopłot ochronny ...ale tak piszesz o tych kolcach, to juz sama nie wiem.

 

Nie wiem jaka to śliwa... ale kolce ma niebezpieczne... po podwójnym ukłuciu w stopę, po 2-3 godzinach stopa rozbolała na 3-4 dni... nieduzy obrzęk i ból przy stąpaniu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój nowy nabytek (przepraszam za kiepską jakość zdjęć).

 

Cechy charakterystyczne działki:

 

-pow. 5600m2 (działka ogrodzona).

-bardzo bogaty i zróżnicowany drzewostan.

-staw 2000m2 zasilany z sąsiadującej rzeczki (pozwolenie wodno-prawne).

-sad ze sporą ilością jabłoni, sliw i wiśni.

-domek (po małej rozbudowie całoroczny).

-zapach bzu i szum spiętrzonej wody... bezcenne... za całą resztę zapłaciłem niewygórowaną cenę ;-)

 

http://images30.fotosik.pl/35/7d1745a46e911d98.jpg

 

http://images24.fotosik.pl/35/1300dbbadd4c9e86.jpg

 

http://images23.fotosik.pl/35/82a327d092f79137.jpg

 

http://images30.fotosik.pl/35/2c32f1619e48e30f.jpg

 

http://images25.fotosik.pl/35/1de988cd2a96a881.jpg

 

http://images23.fotosik.pl/35/1fff50f8ee1e7751.jpg

 

http://images24.fotosik.pl/35/01095b9e8b403a31.jpg

 

http://images29.fotosik.pl/35/e5e028c5425568cb.jpg

 

http://images29.fotosik.pl/35/1de3791f8d081052.jpg

 

http://images26.fotosik.pl/35/5f0730c55b053885.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cechy charakterystyczne działki:

 

-pow. 5600m2 (działka ogrodzona).

-bardzo bogaty i zróżnicowany drzewostan.

-staw 2000m2 zasilany z sąsiadującej rzeczki (pozwolenie wodno-prawne).

-sad ze sporą ilością jabłoni, sliw i wiśni.

-domek (po małej rozbudowie całoroczny).

-zapach bzu i szum spiętrzonej wody... bezcenne... za całą resztę zapłaciłem niewygórowaną cenę ;-)

 

Magiczne miejsce... rzeczywiście bezcenne... super !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Magiczne miejsce... rzeczywiście bezcenne... super !

 

Na potwierdzenie Twoich słów przytoczę Wam pewną historię...

Przepraszam za tego off'a, ale nie mogę się powstrzymać...

Będzie o tym, jak to wiara czyni cuda...

Szukałem działki zasięgając języka wśród piwoszy pod wiejskimi sklepami :wink:

Jedna piwoszka (to nie pomyłka) pokazał mi tę działkę, a ja stojąc przed bramą, ONIEMIAŁEM. Zrobi wrażenie na każdym, kto ceni ciszę, spokój i obcowanie z przyrodą (śpiew ptaków, szum wody, cyranka pływająca po stawie i drzewa... niezliczona ilość pięknych drzew). Pomyślałem, że muszę ją mieć... Po kilku minutach przeżyłem następny szok... dwa dni wcześniej działka została sprzedana (spisano umowę i wpłacono zaliczkę) :cry:

Kiedy powiedziałem o tym żonie, ze spokojem stwierdziła, że jeśli nie ta to inna i żebym się tak nie przejmował... Jak bardzo się myliła, przekonała się boleśnie na własne oczy... Słychać było jak jej szczęka opadła na ziemię :wink: Ta, albo żadna - wydusiła w końcu z siebie, z trudem powstrzymując łzy...

Oszczędzę Wam przydługich wywodów, ale koniec końcem staliśmy się właścicielami tego CUDA.

Zrządził to zupełny przypadek... absolutnie nie próbowaliśmy "przebijać" ceny, czy coś w tym rodzaju.

Teraz już wiem, ze trzeba mocno wierzyć...

Słowa te piszę siedząc w domku widocznym na fotkach. Neta mam Wi Fi :wink:

Kiedy po wejściu na posesje przekręcam klucz w zamku, czuję jakby czas się zatrzymywał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoman, gratuluję.

Działka przepiękna. Ja tez nie przebijałem ceny i znam Twoje uczucie. Jeśli chcesz i możesz, daj znać na priva gdzie to Twoje cudo się znajduje. Trochę Ci " zazdraszczam", choć moja działka też cudna choć bez stawu. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co tam... wkleję jeszcze kilka fotek :wink:

 

 

Po prawej widoczny szpaler drzew (przeważnie brzozy i świerki), izolujące działkę od mało uczęszczanej drogi asfaltowej:

 

http://images27.fotosik.pl/36/6c8c7938da5dd0d2.jpg

 

 

Tama oprócz wspomnianych wcześniej korzyści, niesie ze sobą jeszcze jedną... w okresie letnim z powodzeniem służy za łazienkę. Niedawno spotkałem tubylca, który stojąc przodem do niej (pupą do drogi) ;-) , z rozkoszą zażywał kąpieli. Zaletą jest to, ze nie trzeba się schylać (sic!), żeby nabrać wody w dłonie...

 

http://images27.fotosik.pl/36/bab90f6e3680afb8.jpg

 

 

Przed mostkiem widoczny wylot odpływowy ze stawu:

 

http://images28.fotosik.pl/36/d9ad2d4d5a762055.jpg

 

 

Dojazd od południa:

 

http://images30.fotosik.pl/36/a0eb7819a2cb9187.jpg

 

 

Dojazd od północy:

 

http://images25.fotosik.pl/35/e35461c512c53195.jpg

 

 

Widok na staw od strony wejścia:

 

http://images27.fotosik.pl/36/4aff0b7eb1ffa757.jpg

 

 

Skromny domek widziany od strony sadu:

 

http://images26.fotosik.pl/35/427361601f788618.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tama oprócz wspomnianych wcześniej korzyści, niesie ze sobą jeszcze jedną... w okresie letnim z powodzeniem służy za łazienkę. Niedawno spotkałem tubylca, który stojąc przodem do niej (pupą do drogi) , z rozkoszą zażywał kąpieli. Zaletą jest to, ze nie trzeba się schylać (sic!), żeby nabrać wody w dłonie...

 

może dobrze, że ten tubylec się nie schylał :) miałbyś niezapomniane wrażenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zanudzaj, zanudzaj, byle tak ciekawie jak dotychczas. :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...