Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Hasłą MArksa i Lenina wiecznie żywe!!!!


lewakk

Recommended Posts

Na barykady, ludu roboczy - rzucił w dramatycznym tonie senator Stefan Niesiołowski w TVN 24. Może nie tymi słowy, ale w tym duchu wezwał warszawiaków do masowych strajków w geście solidarności z pielęgniarkami brutalnie zepchniętymi przez policję z ulicy na chodnik. O okrucieństwie tej akcji świadczy to, że dwie pielęgniarki znalazły się na pogotowiu.

 

 

o prawda jedna z powodu nadciśnienia, a druga - dolegliwości sercowych, ale to tylko pokazuje, o ile gorsi są oprawcy kaczystowscy od komunistycznych. Tamtych uczono bić tak, żeby nie zostawiać śladów, a ci - zdaniem medialnych specjalistów - potrafią bić tak, żeby wywoływać atak serca, co może wprowadzić w błąd prokuraturę.

 

Na szczęście nie wprowadziło w błąd wspierających białą rewolucję mediów, które o dwóch zabranych przez pogotowie po akcji policyjnej pielęgniarkach - i w ogóle o martyrologii brutalnie popychanych kobiet - trąbiły w kółko, pomijając zbędne szczegóły. Osobiście rewolucji nie zauważyłem, bo szedłem do pracy drugą stroną ulicy, ale zadzwonił do mnie w czasie programu słuchacz, dziwiąc się, że radio w ogóle jeszcze nadaje - kiedy oglądał TVN 24, odniósł wrażenie, że pół Warszawy już stoi w ogniu.

 

Podobno dziś mają dotrzeć przed Kancelarię Premiera górnicy - pomysł organizatorów akcji znakomity, bo obecny premier pokazał już, że o ile pielęgniarki lekceważy, o tyle czarnego luda boi się nie mniej niż jego poprzednicy. Martwię się tylko, że jeśli górnicy czerpią swą wiedzę z telewizji, będą strasznie rozczarowani, że Warszawa wciąż pozostaje niezburzona. Nie wiem, czy nie zechcą tego naprawić - zwłaszcza że wraży warszawiacy wezwań senatora Niesiołowskiego zupełnie nie posłuchali. Dopraszam się wyrozumiałości: żeby móc zastrajkować, trzeba najpierw w ogóle dotrzeć do pracy. A to w ostatnich dniach w Warszawie jest prawie niemożliwe. Zresztą za sprawą partyjnej koleżanki senatora, której podwładni wpadli na genialny pomysł, żeby rozpocząć remont wszystkich głównych warszawskich ulic naraz.

 

Rafał A. Ziemkiewicz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojcowie antypisowskiej rewolucji

 

 

Politycy niechętni rządowi na taką okazję czekali od dawna. Już miesiąc temu europoseł Bronisław Geremek, polityk Lewicy i Demokratów, deklarował, że manifestacje sprzeciwu wobec polityki rządu "są potrzebne dla zdrowia narodu" - pisze publicysta "Rzeczpospolitej" Tomasz P. Terlikowski

 

 

Oglądając telewizję, słuchając radia czy czytając gazety, można odnieść wrażenie, że Polska znajduje się w stanie rewolucyjnego wrzenia. Od dwóch dni nie milkną doniesienia o nadjeżdżających do Warszawy tłumach zbuntowanych lekarzy, pielęgniarek i górników. Reporterzy czatują przed Kancelarią Premiera i z podnieceniem informują: "nadjechała kolejna grupa protestujących", "do pielęgniarek dołączyli górnicy", "pikieta liczy już ponad 300 osób".

 

 

Język przygotowuje przełom

 

Wrażenie nadchodzącej rewolucji potęguje język, którym opisuje się sytuację. "Brutalną pacyfikacją protestu" - określa się akcję policji, która wypchnęła pielęgniarki na trawnik i odblokowała ulicę, nie używając nawet pałek. Trudno zresztą używać innych słów, skoro najpierw się nie powiedziało, że Kancelarii Premiera bronią policjanci, tylko "uzbrojeni po zęby funkcjonariusze służb specjalnych". Po takich relacjach dziennikarskich Donald Tusk i Stefan Niesiołowski bez większego zażenowania mogą porównywać zepchnięcie pielęgniarek z ulicy do akcji ZOMO.

 

W wielu politycznych komentarzach strajk ze zwykłego protestu pracowniczego przemienił się w element politycznej wojny przeciw znienawidzonym Kaczorom. I choć lekarze oraz pielęgniarki oficjalnie się odżegnują od takich intencji, a nawet apelują do polityków opozycji i koalicji o"nieupolitycznianie strajków", to machina "tworzenia rewolucji" już powoli się rozpędza. Postulaty środowisk medycznych, rozgoryczenie pielęgniarek, których nikt nie chciał wysłuchać - stały się środkiem, jaki można wykorzystać do zaatakowania idei IV RP. Gdzieś w podtekście wypowiedzi na temat protestów społecznych pojawia się nadzieja na jakąś polską pomarańczową rewolucję, która zmiecie pisowski reżim.

 

 

Publicyści zachęcają do walki

 

Trudno oczywiście wyciągać z tego wnioski, że to opozycja zainspirowała pielęgniarki i górników do protestu. Ale też nie ulega wątpliwości, że politycy niechętni rządowi na tę okazję od dawna czekali i chcą ją wykorzystać. Już miesiąc temu europoseł Bronisław Geremek, polityk Lewicy i Demokratów, w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" deklarował, że manifestacje sprzeciwu wobec polityki rządu "są potrzebne dla zdrowia narodu, który znalazł się w trudnej sytuacji", i z żalem konstatował, żena razie nie wie, jak skłonić społeczeństwo, by "wyraziło swój protest".

 

W końcu "społeczeństwo" wyszło na ulice. Oczywiście przy akompaniamencie oklasków politycznych i medialnych komentatorów. Jacek Żakowski w "Gazecie Wyborczej" wzywał lekarzy i pielęgniarki, by się nie poddawali: "Nie dajcie się już więcej nakłonić do zaakceptowania systemu, który was okrada w majestacie prawa. Bo wasza bieda nie jest już skutkiem polskiego ubóstwa. Teraz jest to przede wszystkim skutek niekompetencji i beztroski władzy, które nie mogą usprawiedliwić niczego" -apelował publicysta "Polityki" w tekście "Lekarze, trzymajcie się".

 

Przy okazji Żakowski wyjaśnił mniej zorientowanym czytelnikom "Gazety", że powodem niskich zarobków lekarzy wcale nie jest brak konsekwentnej reformy służby zdrowia czy jej częściowej prywatyzacji (za co przecież odpowiedzialność ponosi także ten rząd), ale to, że "rozdymany jest aparat lustracji", że urzędnikom CBA trzeba płacić bajońskie sumy, że burzy się komunistyczne pomniki i zmienia nazwy ulic. Przyjmując tę logikę, lekarstwem na kryzys w służbie zdrowia byłby pewnie powrót do czasów postkomunistycznej rywinlandii.

 

Politycy wśród manifestantów

 

Pracownicy służby zdrowia - oficjalnie się od tego odżegnując - dość łatwo dali się wmontować w polityczną wojnę: najpierw protestujący lekarze spotkali się z liderem SLD Wojciechem Olejniczakiem, a ostatnio pikietujące przed Kancelarią Premiera pielęgniarki aplauzem przyjęły wizytę Jolanty Kwaśniewskiej, która potwierdziła ich opinię, że "tak dalej być nie może". Z kolei Hanna Gronkiewicz-Walt, prezydent Warszawy z PO, wysłała do manifestantek umundurowanych strażników miejskich nie po to, aby dopilnowali porządku, ale aby zapytali, czy pielęgniarkom czegoś nie trzeba.

 

Do protestujących kobiet dołączyli też posłowie Platformy Obywatelskiej, którzy rozdawali kanapki i kawę protestującym pielęgniarkom, domagając się równocześnie... nie, nie prywatyzacji lecznictwa, ale kolejnych podwyżek dla publicznej służby zdrowia.

 

Czy kilkusetosobowa demonstracja może być początkiem "wielkiego przełomu"? Czy lekarze, pielęgniarki i górnicy mogą utorować drogę do władzy Kwaśniewskiemu i Platformie? Być może, ale prof. Geremek - jeśliby chciał stanąć na czele tłumu idącego obalić rząd Kaczyńskiego -musi pamiętać, że rewolucje pożerają nie tylko swoje dzieci, lecz też swoich ojców.

 

Tomasz Terlikowski

http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/opinie_070622/opinie_a_1.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez urazy....możesz mi powiedziec ilu swoich słów użyłeś w tych dwóch wejściach?Zacytuj.I oczywisćie do ,których się odnosisz pozytywnie.To pozwoli mi na zgłębienie tego zawsze ciekawego tłumaczenia z lewakka na polski.

 

Oglądając telewizję, słuchając radia czy czytając gazety, można odnieść wrażenie, że Polska znajduje się w stanie rewolucyjnego wrzenia. Od dwóch dni nie milkną doniesienia o nadjeżdżających do Warszawy tłumach zbuntowanych lekarzy, pielęgniarek i górników. Reporterzy czatują przed Kancelarią Premiera i z podnieceniem informują: "nadjechała kolejna grupa protestujących", "do pielęgniarek dołączyli górnicy", "pikieta liczy już ponad 300 osób".

....jesteś może jedną z tych osob?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...