Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kontaktrony wpuszczane w oknach


Recommended Posts

1. "Pan od Alarmów" z uporem lepszej sprawy udowadnia tezę, że kontraktron składa się z jednej części, którą "łatwo zamontować".

Otóż składa się z dwóch części, z której jedna jest zintegrowana z okuciem. Trudno mi gwarantować prawidłowe działanie okucia [a to też gwarantuje gwarancja, że się tak wyrażę], skoro ktoś ma przy nim grzebać. I to nie jest chyba zbytnia "reakcyjność" z mojej strony.

2. Dalej nie rozumiem w jaki sposób _zbych_ zamierza wyprowadzić ten kabel na zewnątrzną stronę ościeżnicy.. przecież ta strona jest zamontowana, opiankowana i ze zrobionym glifem. Jak rozumiem chce wydłubać piankę i tamtędy prowadzić kable.

3. Nie można cofnąć "części gwarancji". Albo się ją cofa całkowicie albo w ogóle. I to nie jest moja dobra lub zła wola ale zapisy prawa.

4. Czujniki ROTO i Winkhausa są inne. Przynajmniej ten czujnik ROTO, który pokazałeś na rysunku różni się od czujnika Winkhausa. W następnym poście pokazałeś tylko JEDNĄ część kontraktronu Winkhausa [bo druga stanowi część narożnika]. I to jest zasadnicza różnica w stosunku do ROTO.

5. Nie ma tam grzybka? a to ciekawe.. sprawdz jeszcze raz na swoich rysunkach sposób ryglowania, a odkryjesz kolejną różnicę w stosunku do nieruchomego czujnika ROTO.

6. "Pan od Okien" kupuje czujnik w Winkhausie i jego ludzie są odpowiednio szkoleni do jego montażu. Czy "Pan od Alarmu" jest szkolony do montażu okuć? Jeśli tak, to poproszę numer certyfikatu Winkhausa.

7. No to jaki czujnik "Pan od Okien" właściwie montuje? Bo raz mówi, że oryginalny Winkhausa i jeszcze twierdzi, że "Pan od Okien" go drogo sprzedaje, a teraz twierdzi, że jakiś inny "nie ingerujący w okucie". Może się "Pan od Alarmów" na którąś wersję zdecyduje, co ułatwi dalszą konwersację.

8. Ingerując w okno w jakikolwiek sposób klient traci dobrowolnie udzielaną przez producenta gwarancję. Dalej przysługuje mu oczywiście w pełnym zakresie rekojmia wynikająca z przepisów prawa. Jeśli klient nie godzi się na takie warunki gwarancji, zawsze może z niej zrezygnować. Mnie też się nie podoba, że aby utrzymać gwarancję na swój samochód muszę jeździć do ASO i płacić za przeglądy.

9. Zamontowanie czujnika jest pracochłonne. Koniec kropka. I jest to opinia samego Winkhausa. Na pokazanym przez Ciebie rysynku, kabelek wychodzi na zewnątrz ramy tam gdzie jest kontraktron. My przewlekamy go zwykle przez całą długość boku ramy i wyprowadzamy go na dole lub na górze, w zależności od tego gdzie chce klient. To jest, przyznasz, papranina..

10. Widzisz, mam taki wyrób, że nie muszę się go wstydzić. Nie wykręcam się z byle powodu, po prostu jestem poważną firmą, która wie co i komu gwarantuje. Nie będę brał odpowiedzialności za pracę ludzi, których zupełnie nie znam. Bo gdzie jest w Twoim rozumowaniu granica? 2 wywiercone otwory, 4 wywiercone otwory? Możesz sobie kupić okna z firmy z Do...u, jestem pewien, że udzielą ci gwarancji na wszystko, łącznie z tym, że Etna już nigdy nie wybuchnie. Jeśli jednak będziesz chciał naprawić popsute okno, to nigdy do Ciebie nie przyjadą. Ja obiecuję rzeczy, z których jestem w stanie się wywiązać. To nie jest chyba zła cecha, prawda?

11. Romwis - zadzwoń do innych, poważnych firm np. Oknoplastu Kraków i się spytaj, czy dalej będziesz miał gwarancję po zamontowaniu okna. I sugeruję telefon do Krakowa a nie do dilera, który obieca ci gruszki na wierzbie. Ja wiem co oni odpowiedzą, bo nasza gwarancja, Oknoplastu, DAKO, M&S i kilku innych firm jest praktycznie identyczna.

12. Xena z Xsary - i dobrze, że daje sygnał na centralkę, bo z ruszoną klamką [nawet w pozycji rozszczelnienie] okno nie jest bezpieczne.. nawet jeśli masz WK1234242423. Winkhaus myśli nad tym problemem [inni zresztą też] i przyszłym roku będą nowe okucia.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 78
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

1. "Pan od Alarmów" z uporem lepszej sprawy udowadnia tezę, że kontraktron składa się z jednej części, którą "łatwo zamontować".

Za to Pan Jezierski z godną ubolewania ignorancją próbuje udowodnić... właściwie nie wiadomo co próbuje udowodnić.

 

Widzę, że Twoja wiedza ogranicza się do jednego rodzaju czujnika kontaktronowego. Tu się różnimy, bo moja wiedza obejmuje wszelkie rodzaje czujników zabezpieczających okna (i nie tylko).

 

Otóż składa się z dwóch części, z której jedna jest zintegrowana z okuciem. Trudno mi gwarantować prawidłowe działanie okucia [a to też gwarantuje gwarancja, że się tak wyrażę], skoro ktoś ma przy nim grzebać. I to nie jest chyba zbytnia "reakcyjność" z mojej strony.

Czy Ty naprawdę nie rozumiesz czytanego tekstu, czy tylko udajesz?

 

2. Dalej nie rozumiem w jaki sposób _zbych_ zamierza wyprowadzić ten kabel na zewnątrzną stronę ościeżnicy.. przecież ta strona jest zamontowana, opiankowana i ze zrobionym glifem. Jak rozumiem chce wydłubać piankę i tamtędy prowadzić kable.

No trudno. Dla normalnego człowieka wystarczająco jasno przedstawiłem sposób wyprowadzenia przewodu z ościeżnicy okna (włącznie z rysunkami producenta czujnika). Jeśli nadal nie rozumiesz, to... nie bardzo wiem, w jaki sposób możesz prowadzić taka dużą firmę...

 

3. Nie można cofnąć "części gwarancji". Albo się ją cofa całkowicie albo w ogóle. I to nie jest moja dobra lub zła wola ale zapisy prawa.

No to wniosek z tego taki, że nie należy z byle powodu cofać gwarancji.

 

4. Czujniki ROTO i Winkhausa są inne. Przynajmniej ten czujnik ROTO, który pokazałeś na rysunku różni się od czujnika Winkhausa. W następnym poście pokazałeś tylko JEDNĄ część kontraktronu Winkhausa [bo druga stanowi część narożnika]. I to jest zasadnicza różnica w stosunku do ROTO.

Dobra kolego, chyba czas na ostatni wykład...

 

Obie firmy, tzn. ROTO i WINKHAUS produkują niemalże identyczne w wyglądzie i funkcjonalności czujniki. Czujnik, to ten element z przewodem, czyli to:

 

http://www.zbychdom.republika.pl/Alarmy/Czujki/Winkhaus2.JPG

 

Obie firmy do tego czujnika oferują magnesy w różnej formie, albo magnes stały przykręcany pod wkręt od okucia:

 

http://www.zbychdom.republika.pl/Alarmy/Czujki/Winkhaus_magnes.JPG

 

albo w formie elementu narożnika okucia:

 

http://www.zbychdom.republika.pl/Alarmy/Czujki/Winkhaus_naroznik.JPG

 

albo w formie elementu listwy okucia:

 

http://www.zbychdom.republika.pl/Alarmy/Czujki/Winkhaus_listwa.JPG

 

Zasadnicza różnica w sposobie zamocowania magnesu jest taka, że przy magnesie pierwszym (przykręcanym na stałe do okucia), wykrywane jest otwarcie skrzydła (nie jest wykrywane uchylenie – jeśli czujnik jest zamontowany na dole okna! – czyli można spać przy uchylonym oknie dwóch system alarmowy wykrywa otwarcie tego okna).

W dwóch pozostałych rozwiązaniach (magnes w rolce narożnika lub rolce listwy), wykrywany jest ruch klamki. Uniemożliwia to jednak spanie przy uchylonym oknie i działającym czujniku chroniącym to okno!

 

I co, dalej twierdzisz, że czujniki ROTO i WINKHAUS są inne???

 

Ja na pierwszym rysunku w tym wątku pokazałem czujnik roto ze stałym magnesem, ale pokazałem to jako sposób wyprowadzenia przewodu od czujnika!

 

Proszę, oto inny rysunek czujnika ROTO w wersji z magnesem powiązanym z okuciem:

 

http://www.zbychdom.republika.pl/Alarmy/Czujki/Roto_MVS

 

5. Nie ma tam grzybka? a to ciekawe.. sprawdz jeszcze raz na swoich rysunkach sposób ryglowania, a odkryjesz kolejną różnicę w stosunku do nieruchomego czujnika ROTO.

 

Sprawdzam i co widzę?

 

http://www.zbychdom.republika.pl/Alarmy/Czujki/Winkhaus_naroznik

 

W okuciu WINKHAUS (w ROTO również) przy zastosowaniu czujnika i narożnika z rolką magnetyczną nie ma jednego grzybka antywyważeniowego! Zamiast niego jest zwykła rolka. Widzisz różnicę???

 

6. "Pan od Okien" kupuje czujnik w Winkhausie i jego ludzie są odpowiednio szkoleni do jego montażu. Czy "Pan od Alarmu" jest szkolony do montażu okuć? Jeśli tak, to poproszę numer certyfikatu Winkhausa.

 

Ja nie napisałem nigdzie, że kupuję i montuję czujniki Winkhaus.

Również nie muszę się Tobie tłumaczyć i wykazywać certyfikatami, bo ręczę, że mam większe uprawnienia do montowania systemów zabezpieczeń (i wiedzę) od Ciebie...

 

7. No to jaki czujnik "Pan od Okien" właściwie montuje? Bo raz mówi, że oryginalny Winkhausa i jeszcze twierdzi, że "Pan od Okien" go drogo sprzedaje, a teraz twierdzi, że jakiś inny "nie ingerujący w okucie". Może się "Pan od Alarmów" na którąś wersję zdecyduje, co ułatwi dalszą konwersację.

 

Pokaż proszę, gdzie napisałem, że montuję oryginalne czujniki Winkhaus!

Naucz się czytać ze zrozumieniem...

 

Napisałem, że montuję czujniki wpuszczane w ramę okna, o np. takie:

 

http://www.zbychdom.republika.pl/rozne/kontaktron1.GIF

 

Czujniki po montażu są niemalże niewidoczne (taka kropka na ramie).

Nadążasz?

 

8. Ingerując w okno w jakikolwiek sposób klient traci dobrowolnie udzielaną przez producenta gwarancję. Dalej przysługuje mu oczywiście w pełnym zakresie rekojmia wynikająca z przepisów prawa. Jeśli klient nie godzi się na takie warunki gwarancji, zawsze może z niej zrezygnować. Mnie też się nie podoba, że aby utrzymać gwarancję na swój samochód muszę jeździć do ASO i płacić za przeglądy.

No właśnie, o dobrą wolę producenta tu chodzi...

 

9. Zamontowanie czujnika jest pracochłonne. Koniec kropka. I jest to opinia samego Winkhausa. Na pokazanym przez Ciebie rysynku, kabelek wychodzi na zewnątrz ramy tam gdzie jest kontraktron. My przewlekamy go zwykle przez całą długość boku ramy i wyprowadzamy go na dole lub na górze, w zależności od tego gdzie chce klient. To jest, przyznasz, papranina..

Dla mnie opinia Winkhausa nie jest wyrocznią. Na pokazanych przeze mnie rysunkach przewód jest wyprowadzony zgodnie z zaleceniami producenta czujnika.

To, że wy go przewlekacie przez ramę w inne miejsce, to Wasza sprawa, a nie wymóg. Zapewne jest to papranina i zapewne wiercicie przy tym kolejne otwory w ościeżnicy okna...

Tylko po co??? Po to, żeby narzekać ile przy montażu czujnika jest roboty, czy po to, żeby więcej pieniędzy brać za montaż czujnika?

 

10. Widzisz, mam taki wyrób, że nie muszę się go wstydzić. Nie wykręcam się z byle powodu, po prostu jestem poważną firmą, która wie co i komu gwarantuje. Nie będę brał odpowiedzialności za pracę ludzi, których zupełnie nie znam. Bo gdzie jest w Twoim rozumowaniu granica? 2 wywiercone otwory, 4 wywiercone otwory? Możesz sobie kupić okna z firmy z Do...u, jestem pewien, że udzielą ci gwarancji na wszystko, łącznie z tym, że Etna już nigdy nie wybuchnie. Jeśli jednak będziesz chciał naprawić popsute okno, to nigdy do Ciebie nie przyjadą. Ja obiecuję rzeczy, z których jestem w stanie się wywiązać. To nie jest chyba zła cecha, prawda?

Ja wiem, jaki masz wyrób, bo niejednokrotnie montowałem czujniki w oknach Twojej produkcji...

 

12. Xena z Xsary - i dobrze, że daje sygnał na centralkę, bo z ruszoną klamką [nawet w pozycji rozszczelnienie] okno nie jest bezpieczne.. nawet jeśli masz WK1234242423. Winkhaus myśli nad tym problemem [inni zresztą też] i przyszłym roku będą nowe okucia.

To spróbuj w upalną noc spać przy zamkniętych oknach i może zrozumiesz, o czym tu mowa...

 

 

Reasumując, niezależnie od tego, kto, jak i jakie czujniki montuje na lub w oknie, to Ty jako producent tego okna cofasz gwarancję. Nie ma tu cienia dobrej woli i zrozumienia z Twojej strony i to jest w tym wszystkim przykre... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11. Romwis - zadzwoń do innych, poważnych firm np. Oknoplastu Kraków i się spytaj, czy dalej będziesz miał gwarancję po zamontowaniu okna. I sugeruję telefon do Krakowa a nie do dilera, który obieca ci gruszki na wierzbie. Ja wiem co oni odpowiedzą, bo nasza gwarancja, Oknoplastu, DAKO, M&S i kilku innych firm jest praktycznie identyczna.

 

Posłuchaj Kolego - gdy dojdę do wniosku - a chyba wcześniej niż później dojdę (takie country!), że potrzebna mi jest instalacja alarmowa (w tym montaż kontaktronów okiennych) do ochrony mienia a może i zdrowia i życia nawet to nie będę wahał się ani chwili by zaingerować w konstrukcję okien. I ani pojedynczy Jezierski czy kartel innych producentów stolarki nie powstrzyma mnie przed tym - zapewniam!

Bo cóż jest warta taka gwarancja jaką tu opisujesz w obliczu potencjalnych strat powłamaniowych?

pzdr.

-romwis

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ufff!!!!!!!!!!!!

 

przeczytałem! starałem się ze zrozumieniem!

 

wnioski:

 

przykre jest to, że producenci okien dążą do "monopolu" w wielu dziedzinach w tym również w systemach alarmowych skazując klientów (poprzez gwarancję "ogólną") na korzystanie JEDYNIE ze swej oferty. A jak nie to "paszoł won" od naszych okien lub naszej gwarancji. GWARANCJI na wszystko.

 

Analogie do motoryzacji również nie są na miejscu - jest wiele sfer ingerencji (w pewnym OPISANYM zakresie), w których producent pozostawia swobodę wyboru dla nabywcy (szkoda, że za analogię nie wzięliście przemysłu programów komputerowych). Baaa - co więcej nawet ich polecają (zwłaszcza w zakresie tunningu). Przyklejając spojler do bagażnika i odpadnięcie znaczka firmowego stawiane jest tu na równi z przylepieniem znaczka telebusia na przyssawkę do szyby i pęknięciem okna (wiadomo - teletubiś)

 

Uważam, że niebawem jeden z renomowanych producentów w celu osiągnięcia własnych korzyści (renoma, jakość, konkurencyjność) stworzy zapisy gwarancyjne umożliwiające dokonywanie "zmian/ulepszanie" swojego produktu wg określonych zasad (zaraz potem będzie lista wybrańców).

Na dzień dzisiejszy jesteśmy skazani na dyktat producentów w rozwiązaniach niekoniecznie najlepszych - rozwijająca się świadomość konsumentów/konsumencka. Za jednym przykładem pójdą inni producenci.

Ciekaw będę czy wówczas równie aktywnego poczytamy na forum obecnego przedstawiciela producenta pod tym samym nickiem tylko tym razem żarliwie reklamującego nowy "produkt gwarancji"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba zaczyna sie jakaś ogólna jazda na producentów okien :)

Sprawa jest moim zdaniem dość prosta - większość jak nie wszyscy producenci czegokolwiek zastrzegają sobie w warunkach gwarancji zakaz dokonywania przeróbek, nie jest to jakaś nienormalna praktyka. Nie wiem jak teraz ale kiedyś nawet montaż radia w nowym samochodzie musiał się odbywać w autoryzowanym serwisie - inaczej groziło to utratą gwarancji :lol:

Jeżeli to komuś sie nie podoba to nie pozostaje nic innego niż niekorzystanie z gwarancji. Pozostaje cały czas rękojmia, której zasady nie są określane przez producenta jak gwarancja :) Korzystając z rękojmi producent okna będzie musiał wykazać, że np. bananowe kształty okna są skutkiem wywiercania nieautoryzowaną wiertarką dziurki fi8 w ramie co jest w sumie dość karkołomnym zadaniem :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. _Zbych_ : czyli jak rozumiem montujesz tanie czujniki uniwersalne a z uporem wartym lepszej sprawy porównujesz ich cenę do oryginalnych, integrowanych z okuciem czujników Winkhausa. I jeszcze "fachowo" oceniasz pracochłonność montażu..

Przypominam, że cała dyskusja rozpoczeła się od przytyku co do "wysokiej" ceny montowanych fabrycznie kontraktronów w porównaniu do montowanych przez "alarmowców". Okazuje się, że porównujemy stajnie do obory, tj. dwie zupełnie inne budowle :)

2. Co do "uchylania" okna.. rozszczelnione okno nie jest bezpiecznym oknem.. Montowanie czujnika alarmowego przy zostawionym rozszczelnionym albo uchylonym oknie to bezsens. Można to porównać do jazdy samochodem z poduszką powietrzną, ale bez zapiętych pasów.

3. Wszyscy poważni produceni mają bardzo podobne gwarancję, bo są one wypracowane długoletnią praktyką i "radosną twórczością" klientów.

4. Robert58: producenci nie dążą do monopolu. Dążą do tego, żeby gwarantowali rzeczy, które są pod ich kontrolą [tzn. mogą odpowiedząć, za produkty które sami wykonali]. są przez Podałem przykład: co by _zbych_ zrobił, gdyby ktoś mu powiercił dziury w centralce alarmowej, tj. czy wymieniłby ją w ramach gwarancji. Odpowiedzi nie uzyskałem. Jak Kalemu kraść krowy to źle, jak Kali sam kradnie krowy to dobrze.

5. Żeby jeszcze Was uświadomić: w momencie przejścia na CE z systemu aprobat ITB [czyli w naszym przypadku w okolicach października] nie będzie nawet można zmienić klamki. Jeśli chce się mieć powtarzalność produkcji, powtarzalność jakości produktu to takie "kwiatki" wcześniej lub później wychodzą.

6. Romwis: przeczytaj jeszcze raz dokładnie post _zbycha_: on nie montuje oryginalnych kontraktronów Winkhausa, tylko "alarmowe" nieryglujące się czujniki. Możliwość uchylenia okna przy "zapiętym" kontraktronie traktuje jako zaletę, podczas gdy dla początkującego złodzieja takie okno [czy to rozszczelnione] w każdym obecnie dostępnym systemie okuciowym (Sigenia, Maco, Roto, Winkhaus) jest równoznaczne z zostawieniem praktycznie zaproszenia do włamania. Widziałem kiedyś magika, który potrafił rozeszklić uchylone okno. I wtedy kontraktron nic nie pomoże ani 128 grzybków antywłamaniowych zresztą też. Dopiero w przyszłym roku mają być dostępne okucia rozszczelniane na całym obwodzie okna przy zachowaniu zaryglowania grzybkami.

7. _zbych_: ja dokładnie wiem co próbujesz udowodnić: że możesz sobie do woli grzebać przy oknach nie biorąc żadnej odpowiedzialności za ew. usterki okna, bo wszystko ma "gwarantować" producent. Więc ja uprzejmie acz stanowczo mówię, gwarantuj sobie Pan to sam :)

7a. Co do radzenia sobie z kierowaniem firmą radzę sobie całkiem dobrze, dziękuje bardzo. Przede wszystkim nie wciskam ludziom kitu, że wszystko się da zrobić.

7b. Co do grzybka: pozostaje jeden zaryglowany grzybek i jedna zaryglowana rolka z magnesem. W przypadku, takim jak proponujesz, czyli zostawienia okna "uchylonego" albo rozszczelnionego "z powodu gorąca" nie zaryglowany jest żaden element okucia obwiedniowego. Uprzedasz klientów, że nie mają ŻADNEGO zabezpieczenia i pieniądze wydane na WK2 są wyrzucone w błoto?

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stad tez ja odkrecam rozszczelnienie przy WK-1 i WK-2 - po co kosić złodzieja (wystarczy takie skrzydło lekko pchnąć i juz jest otwarte) i jak później ubezpieczycielowi udowodnić ze okno było zamknięte ? :lol:

Chcesz se klient wietrzyć - uchyl se okno ;) przynajmniej wychodząc z domu zauważysz ze okno nie zamknięte

Hmmm....to okucia co rozszczelnienie powodują metoda odsunięcia calego skrzydła od ościeżnicy i wtedy WK-2 spełnia wymaganiai WK-1 jest już dostępne od prawie roku :) Robi je Winkhaus :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jareko,

ono "jest dostępne" a nie jest dostępne. Zasadnicza różnica. Znaczy, można zamawiać pojedyńcze egzemplarze, ale Winkhaus nie jest w stanie dostarczyć je w ilościach hurtowych. Jesteśmy z nimi po słowie i nam poradzili poczekać do przyszłego roku. Żeby nasi klienci nie byli królikami doświadczalnymi :) A jak oni tak radzą to my uprzejmie słuchamy.

Gdy produkcja ruszy pełną parą a ew. felery będą wyeliminowane przechodzimy z Autopilota właśnie na to okucie na wszystkich produkowanych przez nas oknach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wam powiem, że z wymienionych przez lekomina producentów okien chyba tylko on sam wypowie umowę gwarancyjną po prawidłowym zamontowaniu kontaktronów.

W tym przypadku popieram _zbych_a bo dobrze mówi. Jak jakiś palant przewierci miejsce zgrzewu i później złoży reklamację na pęknięcie w miejscu zgrzewania (co swoją drogą raczej się nie zdarza przy prawidłowej technologii zgrzewania) to można taką reklamację odrzucić. Jednak wypowiadanie całej umowy gwarancyjnej na okno z powodu małego otworu "gdzieś tam" to jawne nadużycie. Przez analogię to jak odrzucenie reklamacji na uszkodzenie silnika w samochodzie z powodu zamontowania ("wierconej") anteny do CB na dachu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. _Zbych_ : czyli jak rozumiem montujesz tanie czujniki uniwersalne a z uporem wartym lepszej sprawy porównujesz ich cenę do oryginalnych, integrowanych z okuciem czujników Winkhausa.

Ja montuję czujniki odpowiednio zabezpieczające obiekt. Nie widzę potrzeby (i zdecydowana większość klientów również), aby montować te Twoje "oryginalne" czujniki zintegrowane z okuciem i wydawać na nie takie ogromne pieniądze!

Te Twoje „oryginalne” czujniki po prostu nie są tego warte! Jedynym wyjątkiem jest potrzeba sygnalizowania nie zamknięcia klamki okna (czyli np. okno rozszczelnione lub uchylone).

 

Nawet w większości inteligentnych budynków do sygnalizacji otwarcia okna (w celu wyłączenia ogrzewania lub klimatyzacji w danym pomieszczeniu) nie montują takich "oryginalnych" czujników, tylko zwykłe kontaktrony...

 

I jeszcze "fachowo" oceniasz pracochłonność montażu..

Tak, oceniam, bo osobiście montuję różne rzeczy, znam się na okuciach i wiem, ile czasu potrzeba, na zamontowanie takiego „oryginalnego” czujnika. Osoba nie posiadająca zdolności manualnych (lub czująca niechęć do pracy) może taki czujnik montować i cały dzień. Wtedy powiesz klientowi, że musi zapłacić za cały dzień pracy Twojego pracownika przy jednym oknie???

Gwarantuję, że taki „oryginalny” czujnik można zamontować w 15 minut!!!

 

Przypominam, że cała dyskusja rozpoczeła się od przytyku co do "wysokiej" ceny montowanych fabrycznie kontraktronów w porównaniu do montowanych przez "alarmowców". Okazuje się, że porównujemy stajnie do obory, tj. dwie zupełnie inne budowle :)

Nie! Cała dyskusja zaczęła się od Twojego stwierdzenia, że montaż zwykłego kontaktronu = utracie gwarancji i tylko montaż „oryginalnego” kontaktronu przez producenta okna (za ciężkie pieniądze) daje gwarancję...

 

2. Co do "uchylania" okna.. rozszczelnione okno nie jest bezpiecznym oknem.. Montowanie czujnika alarmowego przy zostawionym rozszczelnionym albo uchylonym oknie to bezsens. Można to porównać do jazdy samochodem z poduszką powietrzną, ale bez zapiętych pasów.

Tak, zgadzam się, przy uchylonym lub rozszczelnionym oknie nie działa okucie o zwiększonej odporności na włamanie. Tylko nie bardzo rozumiem co ma z tym wspólnego czujnik alarmowy. Montowany przez Ciebie „oryginalny” czujnik uniemożliwia włączenie alarmu przy uchylonym oknie (bo system widzi to jako otwarcie okna). W efekcie osoba, która nie może spać latem przy zamkniętym oknie (bo się dusi z braku powietrza) jest skazana albo na nie używanie alarmu w nocy, albo na zablokowanie danego czujnika w uchylonym oknie i pozostawienie tego okna bez ochrony systemu alarmowego. Z dwojga złego chyba lepiej, jeśli zamontowany jest jednak zwykły czujnik kontaktronowy i można przy nim uchylić okno i jest ono pod ochroną systemu alarmowego, niż zamontować Twój „oryginalny” czujnik i nie mieć na noc alarmu w sypialni!!!

 

Ponad to mój „zwykły” czujnik może wykrywać próby ominięcia go przez przyłożenie obcego, silnego pola magnetycznego, a Twój „oryginalny” tego nie potrafi :)

 

3. ...Podałem przykład: co by _zbych_ zrobił, gdyby ktoś mu powiercił dziury w centralce alarmowej, tj. czy wymieniłby ją w ramach gwarancji. Odpowiedzi nie uzyskałem. Jak Kalemu kraść krowy to źle, jak Kali sam kradnie krowy to dobrze.

No to jest właśnie przykład, jak czytasz, albo jak nie rozumiesz tego, co napisałem.

Kilka postów wyżej odpowiedziałem na Twoje bezsensowne pytanie:

 

„Nie ma takiej potrzeby, abyś nawiercał komputer sterujący alarmu. Nie zwiększy to jego funkcjonalności i nie umożliwi zamontowania dodatkowych zabezpieczeń.

Odbierając klientom gwarancję na okno, po wywierceniu w nim otworu na czujnik, ograniczasz (jako producent okna) możliwość zabezpieczenia domu...”

 

6. Romwis: przeczytaj jeszcze raz dokładnie post _zbycha_: on nie montuje oryginalnych kontraktronów Winkhausa, tylko "alarmowe" nieryglujące się czujniki.

Bo nie ma takiej potrzeby, aby klient wydawał masę pieniędzy na coś, czego nie potrzebuje...

Moje „zwykłe” czujniki lepiej się sprawdzają i są o wiele tańsze :)

Ponad to czujniki nie muszą się ryglować, bo nie temu służą.

 

Możliwość uchylenia okna przy "zapiętym" kontraktronie traktuje jako zaletę, podczas gdy dla początkującego złodzieja takie okno [czy to rozszczelnione] w każdym obecnie dostępnym systemie okuciowym (Sigenia, Maco, Roto, Winkhaus) jest równoznaczne z zostawieniem praktycznie zaproszenia do włamania. Widziałem kiedyś magika, który potrafił rozeszklić uchylone okno. I wtedy kontraktron nic nie pomoże ani 128 grzybków antywłamaniowych zresztą też. Dopiero w przyszłym roku mają być dostępne okucia rozszczelniane na całym obwodzie okna przy zachowaniu zaryglowania grzybkami.

Już pisałem o tym wyżej i nie będę się powtarzał.

 

7. _zbych_: ja dokładnie wiem co próbujesz udowodnić: że możesz sobie do woli grzebać przy oknach nie biorąc żadnej odpowiedzialności za ew. usterki okna, bo wszystko ma "gwarantować" producent. Więc ja uprzejmie acz stanowczo mówię, gwarantuj sobie Pan to sam :)

No to, co teraz napisałeś świadczy dobitnie o tym, że zupełnie nie rozumiesz tematu.

Ja montując czujnik gwarantuję, że montaż czujnika nie wpłynie na jakiekolwiek uszkodzenie okna i biorę za to pełną odpowiedzialność. Jeśli coś się stanie z oknem w wyniku montażu przeze mnie czujnika (co w ciągu 15 lat praktyki mi się nie zdarzyło), to poniosę koszty naprawy.

A jak Ty podchodzisz do sprawy? Cokolwiek stanie się z oknem, które wyprodukowałeś, np. nawali okucie, czy wygnie się profil, a przychodzisz, widzisz zamontowany „nieoryginalny” czujnik i mówisz Pan stracił gwarancję, bo zamontował Pan nieoryginalny czujnik! I nawet nie wnikasz, że reklamowana usterka nie ma związku z zamontowaniem dodatkowego czujnika. Tak?

 

7a. Co do radzenia sobie z kierowaniem firmą radzę sobie całkiem dobrze, dziękuje bardzo. Przede wszystkim nie wciskam ludziom kitu, że wszystko się da zrobić.

Ja też nie wciskam ludziom kitu i nie naciągam ich za coś, co dużo kosztuje i jest im niepotrzebne.

 

7b. Co do grzybka: pozostaje jeden zaryglowany grzybek i jedna zaryglowana rolka z magnesem.

...

Czyli jednak przyznajesz, że Twój „oryginalny” czujnik osłabia zabezpieczenie mechaniczne okna, bo w najważniejszym narożniku zamiast dwóch grzybków ryglujących jest tylko jeden, a drugi jest zastąpiony zwykłą rolką...

 

W przypadku, takim jak proponujesz, czyli zostawienia okna "uchylonego" albo rozszczelnionego "z powodu gorąca" nie zaryglowany jest żaden element okucia obwiedniowego. Uprzedasz klientów, że nie mają ŻADNEGO zabezpieczenia i pieniądze wydane na WK2 są wyrzucone w błoto?

Oczywiście, że uprzedzam. Przecież ja wcale nie namawiam klientów do pozostawiania uchylonych okien. Oni sami tego potrzebują, więc skoro i tak muszą spać przy uchylonym oknie, to niech chociaż takie okno będzie chronione systemem alarmowym! W przypadku zamontowania Twojego „oryginalnego” czujnika jest to niemożliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wam powiem, że z wymienionych przez lekomina producentów okien chyba tylko on sam wypowie umowę gwarancyjną po prawidłowym zamontowaniu kontaktronów.

W tym przypadku popieram _zbych_a bo dobrze mówi. Jak jakiś palant przewierci miejsce zgrzewu i później złoży reklamację na pęknięcie w miejscu zgrzewania (co swoją drogą raczej się nie zdarza przy prawidłowej technologii zgrzewania) to można taką reklamację odrzucić. Jednak wypowiadanie całej umowy gwarancyjnej na okno z powodu małego otworu "gdzieś tam" to jawne nadużycie. Przez analogię to jak odrzucenie reklamacji na uszkodzenie silnika w samochodzie z powodu zamontowania ("wierconej") anteny do CB na dachu...

Dokładnie tak!

Dziękuję Wojtku za poparcie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli to komuś sie nie podoba to nie pozostaje nic innego niż niekorzystanie z gwarancji. Pozostaje cały czas rękojmia, której zasady nie są określane przez producenta jak gwarancja :) Korzystając z rękojmi producent okna będzie musiał wykazać, że np. bananowe kształty okna są skutkiem wywiercania nieautoryzowaną wiertarką dziurki fi8 w ramie co jest w sumie dość karkołomnym zadaniem :lol:

 

Błąd. Rękojmia obowiązuje tylko sprzedawcę. Producent nic nie będzie musiał. W niektórych przypadkach to zasadnicza różnica. Jednak, chodź lekomin podpadł za podejście do tego problemu, to wolałbym mieć jego gwarancję, niż jakiegoś sprzedawcy, który prędzej się będzie kilka lat sądził, niż wyłoży 100% kasy za wadę sprzedanego produktu, którego nie wyprodukował i zarobił na nim tylko te ileśtam procent marży.

 

Lekomin, co stoi na przeszkodzie żeby sprecyzować warunki gwarancji - zapisać, że wady wywołane ingerencją w okna powodują utratę gwarancji. Nie sama ingerencja. To chyba da się rozróżnić? Dodatkowo wypuścić jakieś wytyczne co do montażu, i tyle. Napisałeś, że i tak na tym nie zarabiacie. Na podstawie tego wątku sądzę, że jednak ludzie zwracają na to uwagę, nie jestem jedyny, i nie tylko o koszty chodzi. I nie wnikajmy już w to, które kontraktrony są lepsze, systemowe czy takie o których mówi Zbych, zaakceptujemy, że są różne rozwiązania i różne potrzeby/preferencje klientów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Właśnie przeczytałem ten wątek i dziwię się, że tak długo ta dyskusja była prowadzona.

Skoro lekomin cofa gwarancję za przewiercenie otworu w ościeżnicy, to powinien jej w ogóle nie udzielać!!!

Przecież montażyści wiercą ich o wiele więcej! No chyba, że okna lekomina mogą montować tylko jego pracownicy ubrani w, odpowiednim kolorze, kombinezonach z logo jedynie słusznej firmy, którzy atestowanym wiertłem, certyfikowaną wiertarką, wywiercą pod słusznym kątem otwór pod... kotwę.

A w przypadku montażu przez inne firmy, użytkownikowi zostaje odebrana gwarancja.

 

Ludzie nie dajmy się zwariować!

 

I mam taką radę:

W razie uszkodzenia okna lekomina radzę wymontować kontaktron, a w jego miejsce zamontować kotwę. Teraz można wezwać serwis. :lol:

 

A druga rada:

Nie kupować okien u lekomina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie przeczytałem ten wątek i dziwię się, że tak długo ta dyskusja była prowadzona.

Skoro lekomin cofa gwarancję za przewiercenie otworu w ościeżnicy, to powinien jej w ogóle nie udzielać!!!

Przecież montażyści wiercą ich o wiele więcej! No chyba, że okna lekomina mogą montować tylko jego pracownicy ubrani w, odpowiednim kolorze, kombinezonach z logo jedynie słusznej firmy, którzy atestowanym wiertłem, certyfikowaną wiertarką, wywiercą pod słusznym kątem otwór pod... kotwę.

A w przypadku montażu przez inne firmy, użytkownikowi zostaje odebrana gwarancja.

 

Ludzie nie dajmy się zwariować!

Dzwoniłem do Oknoplastu, informacja od serwisu: nie zawracać im głowy z takimi pierdołami jak dziurka fi 8-10 mm w ościeżnicy, sami wiercą więcej niż jedną. Jak nie będzie na zgrzewie to nie ma problemu. Jak nawali okucie to też nikt się do tej nieszczęsnaj dziurki nie przyczepi.... Jak pęknie ościeżnica od dziurki to co innego - ale zdażyło sie to komuś?

A podsumowując - na pismie tego nie dostanę :roll: :lol: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem zażenowany treścią, a zwłaszcza tonem wypowiedzi pana Jezierskiego :-? Prezentuje Pan typowy tok myślenia dla (sorry -uogólnienie) prywaciarzy-dorobkiewiczy, którym się za dobrze powiodło i niezmiernie cierpią z nadmiaru klientów (ach, te męczarnie z budową dla Lidla...).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Wg sprzedawcy producent okien dopuszcza montaż kontaktronów tylko przez siebie. Chce za to 150 zł od skrzydła.

 

Czy to jest rozsądna cena? Trochę dużo wychodzi w sumie. Za ile montują to (dobrze, estetycznie, porządnie) instalatorzy systemów alarmowych? Czy producent okien może kwestionować gwarancję w przypadku instalacji przez kogoś innego?

 

A jeśli bym się decydował na kogoś... to na co zwrócić uwagę i co napisać w umowie/zleceniu? Ile ma ich być i gdzie, coś jeszcze?

 

Dzięki

 

Czlowieku, pomysl chwile. Kontraktron kupujesz np. za 6 (szesc) pln. Masz 2 wkrety, przykrecasz nimi kontatron i podlaczasz kabelki. Kosztuje cie to 10min. roboty. Czy oni to zrobia inaczej? Czy koniecznie chcesz przeplacic 20-krotnie?

 

ps. producent = Jezierski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jeszcze raz:

Dyskusja zaczeła się od wysokich cen za montaż kontraktronów u nas. Uczony alarmowiec stwierdził, że zrobi to wielokrotnie taniej. Jak się okazało oferował produkt nijak mający się do tego co my ofertujemy. Kontraktrony przez nas montowane wymagają ingerencji w okucie [przekucie narożnika i ponowne wyregulowanie] i przewiercenie się przez ramę. Jeśli ktoś się czuje na siłach to zrobić [alarmowiec] to niech sam gwarantuje prawidłowe funkcjonowanie okna.. jeśli nie chce gwarantować, to niech się za to nie zabiera..

 

p.s. Ma ktoś na pismie opinię OK Kraków, że montaż kontraktronów nie oznacza utraty gwarancji?

 

KiZ: jaki ton mojej wypowiedzi? Staram się przedstawić stan faktyczny i delikatnie wykazać, że kontraktron nie równa się "kontraktron". Starałem się powstrzymywać, przed jednoznacznym stwierdzeniem, co myślę o robieniu wody z mózgu klientom przez domorosłych "specjalistów". Ja swoich klientów [i nie tylko swoich zresztą] szanuję i mówię im prawdę a nie to co chcą usłyszeć. Gwarancja, to dla mnie bardzo poważne słowo, a nie świstek, którym można sobie wytrzeć usta. Więc trudno, żebym gwarantował prawidłowość montażu kontraktronu przez tego czy innego montażystę alarmów. Bo nieprawidłowy montaż = złe funkcjonowanie okna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt od Ciebie nie wymaga abyś gwarantował poprawne zainstalowanie kontaktronu przez inną osobę/firmę.

 

Problem jest w tym, że niektórzy producenci/dostawcy okien twierdzą, że nieautoryzowane zainstalowanie kontaktronów = automatyczna utrata gwarancji.

 

Rozsądne byłoby takie podejście, że w przypadku zgłoszenia reklamacji ustalany byłby fakt czy nieodpowiednio zainstalowany kontaktron jest przyczyną usterki czy też przyczyna leży gdzie indziej.

 

I to chyba takiej gwarancji oczekują inwestorzy.

 

Pozdrawiam,

MCB

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jeszcze raz:

Dyskusja zaczeła się od wysokich cen za montaż kontraktronów u nas. Uczony alarmowiec stwierdził, że zrobi to wielokrotnie taniej. Jak się okazało oferował produkt nijak mający się do tego co my ofertujemy. Kontraktrony przez nas montowane wymagają ingerencji w okucie [przekucie narożnika i ponowne wyregulowanie] i przewiercenie się przez ramę. Jeśli ktoś się czuje na siłach to zrobić [alarmowiec] to niech sam gwarantuje prawidłowe funkcjonowanie okna.. jeśli nie chce gwarantować, to niech się za to nie zabiera..

 

p.s. Ma ktoś na pismie opinię OK Kraków, że montaż kontraktronów nie oznacza utraty gwarancji?

 

KiZ: jaki ton mojej wypowiedzi? Staram się przedstawić stan faktyczny i delikatnie wykazać, że kontraktron nie równa się "kontraktron". Starałem się powstrzymywać, przed jednoznacznym stwierdzeniem, co myślę o robieniu wody z mózgu klientom przez domorosłych "specjalistów". Ja swoich klientów [i nie tylko swoich zresztą] szanuję i mówię im prawdę a nie to co chcą usłyszeć. Gwarancja, to dla mnie bardzo poważne słowo, a nie świstek, którym można sobie wytrzeć usta. Więc trudno, żebym gwarantował prawidłowość montażu kontraktronu przez tego czy innego montażystę alarmów. Bo nieprawidłowy montaż = złe funkcjonowanie okna.

 

No, na pewno w to uwierze.

Badz gosciu szczery, chodzi o wyciagniecie kasy, ale zeby to jakos uzasadnic, dorabiasz ideologie. Mozna to nazwac oszolomstwem. Wielu warszawiakow jednak na to pojdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...