Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Wycofuję się z tej dyskusji.... Ostatnio widać zaszły bardzo wielkie zmiany w budownictwie i nikt mi o tym nie powiedział. Po "zdjęciu humusu już mamy grunt rodzimy, na którym można posadowić budynek"... nie powiem.... bardzo ciekawe.

Pozdrawiam

Jak zdejmie humus i będe miał ID = 0,67 to co mam zrobić?

Geno, masz rację pod warunkiem, że będzie to grunt nie mający właściwości wysadzinowych.

Przy gruncie wysadzinowym można się spodziewać, że do głębokości przemarzania struktura gruntu może być naruszona przez wspomiane przez Ciebie "soczewki lodowe".

Dlatego moim zdaniem ostrożność wskazywałaby jednak konieczność na wykonania wykopu do głębokości przemarzania licząc od aktualnego poziomu gruntu.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/81384-jak-to-jest-z-tym-posadowieniem-budynku/page/2/#findComment-1844391
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 86
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

 

Takie rzeczy to na miejscu określa kierownik np.

 

A mnie się wydawało, że bdania geotechniczne najlepiej powiedzą jaka jest gęstośc gruntu i czy ta głebokość wystarczy czy nie...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/81384-jak-to-jest-z-tym-posadowieniem-budynku/page/2/#findComment-1844413
Udostępnij na innych stronach

Wycofuję się z tej dyskusji.... Ostatnio widać zaszły bardzo wielkie zmiany w budownictwie i nikt mi o tym nie powiedział. Po "zdjęciu humusu już mamy grunt rodzimy, na którym można posadowić budynek"... nie powiem.... bardzo ciekawe.

Pozdrawiam

Jak zdejmie humus i będe miał ID = 0,67 to co mam zrobić?

Geno, masz rację pod warunkiem, że będzie to grunt nie mający właściwości wysadzinowych.

Przy gruncie wysadzinowym można się spodziewać, że do głębokości przemarzania struktura gruntu może być naruszona przez wspomiane przez Ciebie "soczewki lodowe".

Dlatego moim zdaniem ostrożność wskazywałaby jednak konieczność na wykonania wykopu do głębokości przemarzania licząc od aktualnego poziomu gruntu.

Rozmawialiśmy na początku o 65 cm przy którym nawet mimo wysadzinowości skutki przemarzania są nikłe.

 

Genarelnie to ja nie bardzo rozumiem o co koledze lukolowi chodzi. Ja uważa,,że można posadawiać nawet i na wierzchu gruntu rodzimego - tylko trzeba znac charakterystykę.

 

Lukol twierdzi,że nie można "bo tak"......nie bardzo wiem dlaczego jeśli dostaje badania i wg nich nośność jest wystarczająca.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/81384-jak-to-jest-z-tym-posadowieniem-budynku/page/2/#findComment-1844433
Udostępnij na innych stronach

 

Takie rzeczy to na miejscu określa kierownik np.

 

A mnie się wydawało, że bdania geotechniczne najlepiej powiedzą jaka jest gęstośc gruntu i czy ta głebokość wystarczy czy nie...

 

Dobrze Ci się wydawało ale nie zawsze są niezbedne , choć zawsze przydałyby się.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/81384-jak-to-jest-z-tym-posadowieniem-budynku/page/2/#findComment-1844443
Udostępnij na innych stronach

Poniewaz nie wynika z opisu, że budynek będzie stawiany na litej skale, to najprościej i najbezpieczniej posadowić budynek poniżej poziomu przemarzania gruntu, licząc od najniższego poziomu.

 

Nie wiem co miałyby dac jakieś obsypywania fundamentu i po co w ogóle coś było ściemniane z tym zasypywaniem, bo w jakim stopniu może to zwiekszyć nośność gruntu?

 

Zrobienie wykopu głębszego o 35cm nie ma żadnego znaczenia w stosunku do perspektywy (bardzo możliwej, a po przedostatniej zimie niemalże pewnej) siadania o kilka centymetrów części budynku w stosunku do reszty.

 

Jeżeli ktoś bardzo lubi hazard, może posłuchać rad Geno i w napięciu zbliżonym do rosyjskiej ruletki obserwować budynek i zastanawiac się kiedy pęknie, bo pęknie na pewno, albo zrobić o 35cm głębszy wykop pod fundament i nudzić się w błogim spokoju.

 

Niniejszym tekstem już naprawdę kończę z mojej strony temat.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/81384-jak-to-jest-z-tym-posadowieniem-budynku/page/2/#findComment-1844485
Udostępnij na innych stronach

Poniewaz nie wynika z opisu, że budynek będzie stawiany na litej skale, to najprościej i najbezpieczniej posadowić budynek poniżej poziomu przemarzania gruntu, licząc od najniższego poziomu.

Fakt.

 

Nie wiem co miałyby dac jakieś obsypywania fundamentu i po co w ogóle coś było ściemniane z tym zasypywaniem, bo w jakim stopniu może to zwiekszyć nośność gruntu?

A kto twierdzi,że zwiekszy nośność gruntu?

 

Zrobienie wykopu głębszego o 35cm nie ma żadnego znaczenia w stosunku do perspektywy (bardzo możliwej, a po przedostatniej zimie niemalże pewnej) siadania o kilka centymetrów części budynku w stosunku do reszty.

 

Jeżeli ktoś bardzo lubi hazard, może posłuchać rad Geno i w napięciu zbliżonym do rosyjskiej ruletki obserwować budynek i zastanawiac się kiedy pęknie, bo pęknie na pewno, albo zrobić o 35cm głębszy wykop pod fundament i nudzić się w błogim spokoju.

 

Niniejszym tekstem już naprwdę kończę z mojej strony temat.

Pozdrawiam

 

I tak i nie bo nikt z nas nie jest w stanie stwierdzić ani jednego ani drugiego

 

 

 

Konfilt raczej dotyczy dosyć zabawnego tekstu

 

"No żesz q... m.ć.... To Ty mi Geno pokaz grunt rodzimy powyżej poziomu przemarzania.... "

 

Na szczeście już zrozumiałes błąd tego.

 

 

Chyba,że w jakis magiczny sposób głębokość przemarzania automatycznie przemienia grunt w nośny.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/81384-jak-to-jest-z-tym-posadowieniem-budynku/page/2/#findComment-1844500
Udostępnij na innych stronach

No dobra to już nie ciągnijcie dalej tego sporu dla mnie Wasze uwagi są wystarczające.

 

No to może jeszcze jedno pytanko bo jutro będę kopał te nieszczęsne fundamenty.

 

Fundamenty należy posadowić poniżej poziomu przemarzania gruntu a teraz ma pytanie ile. Np 10cm czy może 20cm poniżej poziomu przemarzania gruntu.

 

Punktem odniesienia jest dolny brzeg ławy fund. czy dolny brzeg chudziaka

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/81384-jak-to-jest-z-tym-posadowieniem-budynku/page/2/#findComment-1844551
Udostępnij na innych stronach

No dobra to już nie ciągnijcie dalej tego sporu dla mnie Wasze uwagi są wystarczające.

 

No to może jeszcze jedno pytanko bo jutro będę kopał nie nieszczęsne fundamenty.

 

Fundamenty należy posadowić poniżej poziomu przemarzania gruntu a teraz ma pytanie ile. Np 10cm czy może 20cm poniżej hz.

 

Punktem odniesienia jest dolny brzeg ławy fund. czy dolny brzeg chudziaka

 

Podeszwa fundamentu, granica przemarzania jest bardzo umowna więc możesz posadawiać na równi z tą głębokością.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/81384-jak-to-jest-z-tym-posadowieniem-budynku/page/2/#findComment-1844569
Udostępnij na innych stronach

odaro musisz kopać poniżej głębokości przemarzania, licząc od najniższego poziomu gruntu.

 

 

 

 

Chodzi przecież o to żeby od poziomu gruntu do poziomu posadowienia ław było coś co zapobiegnie zamarznięciu gruntu pod ławami.To coś to grunt. Ktos uczony obliczył ( a może zmierzył) że dla naszej strefy klimatycznejto jest 0,8-1,2 m. A czy to będzie nadsypane czy wykopane to obojętne.

 

Przewrotnie napiszę że możesz sobie wykopać na 30 cm a całą działkę dookoła domu wyłożyć styropianemo takiej grubości żeby przy najniższych obliczeniowych temperaturach ujemnych tam był plus. Jeszcze kwestia gruntu - ja w badaniu geotechnicznbym mam napisane że moge posadowić na -0,5 ppt (grunt niewysadzinowy) tylko przyjmowana jest wówczas inna nośność gruntu (normowy opór obliczeniowy podłoża - 150kPa) ale czemu to nie wiem

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/81384-jak-to-jest-z-tym-posadowieniem-budynku/page/2/#findComment-1844708
Udostępnij na innych stronach

odaro musisz kopać poniżej głębokości przemarzania, licząc od najniższego poziomu gruntu.

 

 

 

 

Chodzi przecież o to żeby od poziomu gruntu do poziomu posadowienia ław było coś co zapobiegnie zamarznięciu gruntu pod ławami.To coś to grunt. Ktos uczony obliczył ( a może zmierzył) że dla naszej strefy klimatycznejto jest 0,8-1,2 m. A czy to będzie nadsypane czy wykopane to obojętne.

 

Przewrotnie napiszę że możesz sobie wykopać na 30 cm a całą działkę dookoła domu wyłożyć styropianemo takiej grubości żeby przy najniższych obliczeniowych temperaturach ujemnych tam był plus. Jeszcze kwestia gruntu - ja w badaniu geotechnicznbym mam napisane że moge posadowić na -0,5 ppt (grunt niewysadzinowy) tylko przyjmowana jest wówczas inna nośność gruntu (normowy opór obliczeniowy podłoża - 150kPa) ale czemu to nie wiem

 

Lukol po części ma rację - tzn. im płycej tym mniejsze zagęszczenie gruntu i mniejsza nośność - większe ryzyko przy gruntach spoistych ze względu na możliwą zmianę struktury gruntu przez działające warunki atmosferyczne i przez przemarzanie oraz fakt ,że grunty spoiste osiadająz czasem.

 

Przy gruntach niespoistych sprawa wygląda inaczej, osiadają niemalże bezpośrednio po przyłożeniu obciążenia.

 

Natomiast lukol wyczarował jakąś bajkę nabijając się z tego,że pod humusem jest grunt rodzimy...Ja twierdze,ze grunt rodzimy może być i na wierzchu - jak lita skała, gdzie arunkiem będzie jej nośność, stopień zwietrzenia itp.

 

Podsumowując - bzdurą jest twierdzenie, iż nie można posadawiać powyżej granicy przemarzania. Można , pod pewnymi warunkami.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/81384-jak-to-jest-z-tym-posadowieniem-budynku/page/2/#findComment-1844735
Udostępnij na innych stronach

[quote name="odaro"

Podeszwa fundamentu, granica przemarzania jest bardzo umowna więc możesz posadawiać na równi z tą głębokością.[/quote]

 

A co to jest podeszwa fundamentu :oops:

Tak ja w stopie, spód, czyli u Ciebie , najniższy punkt ławy.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/81384-jak-to-jest-z-tym-posadowieniem-budynku/page/2/#findComment-1844739
Udostępnij na innych stronach

Już nic nie mówię..... ale ręce opadają.... to według Was cała ta zabawa jest po to, żeby fundamenty nie zmarzły?????.... To jest naprawdę genialne rozwiązanie dylemtu... hi... hi.... Że też mi to nigdy do głowy nie przyszło.....

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/81384-jak-to-jest-z-tym-posadowieniem-budynku/page/2/#findComment-1844743
Udostępnij na innych stronach

Już nic nie mówię..... ale ręce opadają.... to według Was cała ta zabawa jest po to, żeby fundamenty nie zmarzły?????.... To jest naprawdę genialne rozwiązanie dylemtu... hi... hi.... Że też mi to nigdy do głowy nie przyszło.....

Pozdrawiam

Nie denerwuj się. Podstawą jest odpowiednia nośność gruntu.

Można ją ocenić na miejscu budowy.

Przy niepewnym gruncie (np. rozpulchnionym, wysadzinowym) żaden kierownik budowy nie będzie ryzykował zbyt płytkiego posadowienia budynku.

Pozatym, jak napisał Geno, głębokość przemarzania z normy to głebokość umowna, wcale nie gwarantujaca, że do tej głębokości grunt nie zamarznie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/81384-jak-to-jest-z-tym-posadowieniem-budynku/page/2/#findComment-1844754
Udostępnij na innych stronach

Ja się wcale nie denerwuję..... przecież to nie mój dom będzie pękał przy osiadaniu niestabilnego gruntu.

"najwazniejsze jest to, żeby fundamentom było ciepło"

Pozdrawiam

 

Lukol - stawiałam stopy fundamentowe 320x220x1,40 na głębokości 50 cm, po wymianie gruntu...

 

Jak napisał HenoK -> warunek to odpowiednia nośność gruntu.

 

Można postawić nawet na wierzchu gruntu gdy jest nośny i odpowiednio przygotowany - vide zbiorniki stalowe z fundamentami piaskowymi (poduszkach z piasku).

 

Wiesz,że gdzieś dzwonią tylko nie wiesz w którym kościele....

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/81384-jak-to-jest-z-tym-posadowieniem-budynku/page/2/#findComment-1844767
Udostępnij na innych stronach

 

Czytał, czytał ale już po zrobieniu wykopów. wcześniej nijak się nie dało bo zbrakło czasu.

 

Ostatecznie zrobiłem tak jak pisał lukol-bis jakoś nie chciałem ryzykować.

 

Aha no i nauczyłem się używać niwelatora :lol:

 

Ciekawe czego jeszcze nauczę się w trakcie budowy 8)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/81384-jak-to-jest-z-tym-posadowieniem-budynku/page/2/#findComment-1846153
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że to była rozsądna decyzja. Nie ma nic gorszego niż posadowienie budynku na gruncie o róznej nośności.

Nie ma juz sensu uzasadniać dlaczego, no i po co ryzykowac taki przypadek.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/81384-jak-to-jest-z-tym-posadowieniem-budynku/page/2/#findComment-1846255
Udostępnij na innych stronach

cóż nie zawsze zdrowy rozsądek wygrywa z obiegowymi mitami i legendami, przekonaniami różnych ludzi bardziej lub mniej związanych z daną branżą (do nikogo nie piję)

Ciekawe czego jeszcze nauczę się w trakcie budowy

napewno nauczysz się lepiej gospodarować pieniędzmi, bo szybciej będzie Ci ich brakować ze względu na nierozsądne decyzje

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/81384-jak-to-jest-z-tym-posadowieniem-budynku/page/2/#findComment-1847484
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...