Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

na forum gazeta.pl też zadałam pytanie o sprawę osiedli domków jednorodzinnych.

 

Oto jakie mam "na dziś" odpowiedzi.

Znajomy prawnik sprawdza, czy kwestia, treść i forma umowy jest ok.

 

Dam znać co będzie dalej

 

Dla ciekawskich link do forum:

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=523&w=64699934&a=65145548&wv.x=2

na pewno jeśli już coś to z tego typu umową. w moim przypadku jak robiliśmy wspólne inwestycje to też najpierw prawnik - opracowanie umowy, podpisanie przez wszystkich, potem dopiero jakaś zbiórka kasy i wydatkowanie, rozliczenie. ale ... 1) nie zawsze wszyscy umowę podpiszą (a co gorsza jak się jeden wyłamie to często następuje reakcja łańcuchowa, bo nikt nie chce na/za tego jednego się składać), a nikogo nie można zmusić 2) nawet jak już podpisze to nie ma umowy, której by się rozwiązać nie dało 3) postanowienia umowy mogą być łamane, a wyegzekwowanie to droga przez mękę, czy jest umowa, czy jej nie ma

i jeszcze moja uwaga co do tej umowy z gazeta.pl.

 

to reguluje sposób wybierania władz, podejmowania decyzji, zbierania składek.

 

niestety, to i tak dalej nie ma osobowości prawnej. to powoduje, że umowy np. z firmami usługowymi i tak będą w rzeczywistości zawierane ze wszystkimi współwłaścicielami (nawet jeśli uprości się procedurę i poprzez dodatkowe lub zawarte w tej umowie upoważnienie zarząd będzie to podpisywał sam) - co się takim firmom nie podoba z definicji (wolą jednego kontrahenta, od fafnastu). powoduje to nawet takie banalne problemy jak wystawienie faktury, która musi być wystawiona na wszystkich współwłaścicieli (i tutaj wiele księgowych się rozkłada z problemem "a jak to zmieścić na fakturze").

 

a swoją drogą to w końcu takie formy osiedli będą coraz częstsze, i najwyższa pora, żeby ustawodawca nam pomógł (zamiast zajmować się innymi wirtualnymi problemami). rozwiązania już są (jak te wspólnoty mieszkaniowe), trzeba je tylko przystosować. może jakaś akcja muratora?

  • 2 months później...

Trochę czasu minęło i mam więcej informacji jak sobie poradzić z częścią wspólną nieruchomości :)

 

Jeden pomysł to zgoda wszystkich mieszkańców na współpracę z firmą administrującą. Oni biorą na siebie umowę z elektrownią i mieszkańcy "tylko" im płacą. Oczywiście za to "tylko" trzeba też zapłacić.

Zalety takiego rozwiązania:

- wiadomo kto jest winien jak coś nie zostało zrobione/zapłacone

- W jego interesie jest ściągnięcie pieniędzy od wszystkich mieszkańców

- Załatwia przy okazji kilka innych spraw (zbiera ofert na wywóz śmieci, szamba, ubezpieczenia i przeglądów instalacji)

- pamięta o terminach płatności i przeglądów instalacji

 

Wady

- dodatkowe koszty (ok. 40-50 zł od domku)

- zawsze to ktoś z zew, więc może nie zależy mu na osiedlu jak mieszkańcom

 

Drugie rozwiązanie to założenie przez mieszkańców stowarzyszenia. Wtedy umowy są na stowarzyszenie i wszystko jest jasne. Sami mieszkańcy siebie pilnują z płatnościami i sami dbają o swoje mienie.

 

Przy każdym rozwiązaniu najważniejsi są jednak ludzie, którzy mieszkają na takich osiedlach. Jak się znajdzie jeden fermentowiec, to zaraz innych za sobą pociągnie i wtedy d..a, a nie miłe sąsiedztwo.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...