Parkiet III klasa - co może mnie spotkać?

[Anisia3]

Trzy miesiące temu zamówiliśmy parkiet na parter i deski sosnowe na pięterko. Deska jak to deska, wiadomo ma byc równa nie pokrzywiona i tyle. Ale mam kłopot z parkietem. Wybraliśmy zakłąd drzewny, ktory na targach zrobił na nas najlepsze wrażenie: facet mial anielska cierpliwość, znał się (a przynajmniej sprawiał takie wrażenie), interes rodzinny prowadzony przez dwa pokolenia.

Zdecydowlaiśmy się na dąb w III klasie. Po części ze względu na cenę, po części na ilość sęków. Klasy selekt po prostu bym nie zniosła w swoim domu, bo wygląda jak bezpłciowy panel, a nie drewno. Podobał mi się gestreift, ale cena ciut za wysoka, a na próbce nie było różnicy między rustikalem a III klasą. A skoro nie ma różnicy to po co przepłacać?

No i wszystko byłoby dobrze, gdybym kilka dni temu nie dowiedziała się, że facet z zakładu drzewnego to jednak lubi zachachmęcić. A po niedzieli jedziemy odebrac drewno. Czego mogę spodziewać się po takim parkiecie? Tzn. co może mieć a co jest niedopuszczalne?[/b]

[boorg]

Ma wszystko, co można spotkać w dębie: na początku rdzeń a na końcu kora.

Kilka rzeczy których nie może być:

- wady drewna: (zgnilizna/próchnica, pleśń/mursz, biel zniszczona przez insekty, spróchniałe sęki, kora);

- wady obróbki: (popękane krawędzie, różnica w kształcie i wymiarach/wysokościach klepek, brak pióro-wpustu).

I mniej wiecej tyle.

[Anisia3]

Piszesz oczywiście o III klasie?

[boorg]

Tak proszę Pani. Piszę o III klasie. W wyższych klasach/selekcjach jest jeszcze większy rygor techniczny.

[Anisia3]

Dziękuję panu bardzo. Wystarczy sprawdzić go wybiórczo, czy pglądac wszystkie klepki?

[boorg]

...Wystarczy sprawdzić go wybiórczo, czy pglądac wszystkie klepki?...

A kto Ci na to pozwoli??? Musisz dowiedzieć się jaka jest norma zakładowa dotycząca Twojego drewna i jakie są warunki ewentualnej reklamacji/wymiany. Jak znam życie, to z III klasą producenci raczej nie cackają się i z reklamacją/wymianą może być problem.

Przy zakupie możesz tylko wybiórczo: masz do tego prawo jak również masz prawo do zmierzenia wilgotności drewna (powinna być na poziomie 9 +/- 2%). Przy układaniu raczej dokładnie ale to musisz ustalić ze swoim parkieciarzem: parkieciarze z III klasą też nie cackają się... .

[Anisia3]

boorg co rozumiesz przez normę zakładową? Bo znam ich wymiary, ale to wszytsko.

[ersste]

norma zakładowa to taki wewnetzny regulamin co moze byc w poszczegulnych klasach ,zalezy od danego zakładu ,niektóry maja 5 klas jakosci i pozaklasowa ,np u mnie nie ma klasy I-III tylko III klasa to anticorustik popekane seki w dowolnej ilosci i rozmiarze sama natyra biel zdrowy do 10%,popekane czoła ,nie nazywam tego gorsza deska poniewaz wielu odbiorców ceni sobie ten gatunek jako deske do postarzania ,a deska bezseków to dla nich sztuczna ,ndła struktura,.Nieraz to nawet wiercimy otworki imitujac chodniki owadzie,aby tam zaszedł ciemny wosk i szczotkujemy drapiemy i wtedy to jest pierwszy gatunek,naturalna deska tak jak ja stworzyła natura.

[Anisia3]

Dla mnie też deska bez sęków to nie deska. A w tym zakąłdzie tak wygląda selekt i kl. I. Kl. II ma sęki do 5 mm, czyli też mikroskopijne.

[ersste]

parkiet jest ok ale dla mnie to zbyt drobno pociete kawałki drewna które w naturze wyglada na wielki nocne i dlatego produkuje deski o szer 20 cm i dł 2 m,aby były stabilne i nie było problemów z uzytkowaniem kleje 10 warstw drewna i na wierzch 5 mm,

[Anisia3]

Dechy są fajne, ale takie jak bym chciała kosztowałyby majątek. Dlatego na doel parkiet, a na górze prawdziwe deski. Tylko z sosny.

[ersste]

deska warstwowa jednolamelowa surowa szlifowena to koszt 105 zł m2, wiem ze takie deski wykonczona kosztuja 250-350 zł m2 ale moja deska daje mozliwosc olejowania laierowania ,postarzania wielobarwnago barwienia,drapania i dlatego sprzedaje surowa z fazka na krawedziach .

[Anisia3]

czy ktoś mi jeszcze powie, ile powinnam doliczyć na ewentualne straty?

[EWAF]

odradzam sosne! jest strasznie miekka, szczególnie nienadaje sie do pokoju dzieciecego

my mamy sosne w domu i wszedzie leza znienawidzone przeze mnie dywaniki: nie mozna nawet postawic krzesła bo potem zostaje slad

zwierzeta i dzieci wykoncza taką daske moment

[Anisia3]

Sosnę juz mialam w starym mieszkaniu, więc doskonale wiem w co sie pakuję. U nas największe zniszczenia powodował pies. Dlatego na dole, gdzie ruch będzie większy kładziemy parkiet dębowy. Sosna w pokojach na górze. A dzieci jak podrosną to wycyklinujemy podlogi i problem z glowy.