Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam,

Nowy wątek. Ale szukałem wzdłuż i wszerz google'm i odpowiedzi nie znalazłem, jeśli to już było to uprzejmie proszę o link a nie skierowanie to wyszukiwarki :-) . Budujemy się! To tyle optymistycznych wiadomości. Humus zdjęty, pod spodem glina. Zasypane piaskiem i ubite - wydawało się dobrze. Teraz jednak (po ponad miesiącu od wylania chudego betonu) chudy beton się załamuje, pęka i osiada. W jednym pokoju zdarzyło się to po postawieniu (zrzuceniu!) palet z pustakami - ekipa zalała wgłebienie betonem z betoniarki i sprawa ucichła. Teraz jednak zapadła się podłoga w salonie - zagłębienie wynosi ok 6-10 cm i w jednym miejscu zrobiła się dziurka - przez którą widać dziurę w folii pod chudym betonem i dziurę w piasku - generalnie odnosi się wrażenie, że beton "wisi" nad piaskiem, a nie leży na piasku. Postukiwania wokól tej dziury też są raczej "głuche". Co robić? Skuwać ten chudy??? Wyrównać to betonem? Boję się, że w innym miejscu to się zapadnie za parę lat gdy będziemy już tam mieszkać - postawię szafę, akwarium... Proszę o radę.

 

Zdjęcia dziury:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ec7593b644dac571.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f04c2ca97e69fde6.html

 

Stercząca butelka to zatkana 1-litrową pepsi dziura.

Papa, którą widać po prawej stronie, pierwotnie leżała na podłodze.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/81534-zapadni%C4%99ty-chudy-beton-%C5%BAle-utwardzone-pod%C5%82o%C5%BCe/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 70
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

:roll: A, gdzie kierownik budowy? :evil:

Beton skuć, ubić wibratorem piach, jężeli była gróba warstwa to trzeba na dwie, albo trzy warstwy ubijać.

I złotówki partaczą za to nie dać, i niech się cieszą, że za materiał nie zapłacą.

Skuty beton (chudziak) na wierzch piasku wsypać i zalać betonem.

Miałem taki sam przypadek i o zgrozo, nie wiedziałem co zrobić (siadło mi o ok. 10 cm w niektórych miejscach; od zalania chudziaka do momentu naprawy upłynęło ok. 6 miesięcy, była lana woda na chudziak tak, by siadło już "na maksa").

 

Zdecydowałem się na rozwalenie podłóg (wielkie młoty i młot udarowy), wbicie tego wszystkiego w piach, który mam nadzieję już nie będzie zbyt dużo siadał (bo siadać będzie jeśli był źle zagęszczony :cry:) oraz dorobienie przeliczonych przez konstruktora belek pod ścianki działowe (belki posadowione na fundamencie).

 

Teraz pozostaje się modlić, żeby nie siadało zbyt mocno.

 

Na pytania gdzie był kierownik budowy odpowiadam --> kierownika budowy nigdy nie ma gdy jest potrzebny, zaś on się przyczynił do siadającego gruntu, gdyż sam podpowiedział wykonawcom, żeby podrzucili trochę gliny pod piach ze względu na wysokość ścian funadamentowych do wypełnienia (było ok. 1 m).

jak czytam takie teksty to mi się jeży włos.... :o

bo tak naprawdę to nie wiem czy u mnie nie wystąpią z czasem takie komplikacje....a kto w ogóle powienien dać gwarancję że to nie wystapi? gdzie szukać winnego? kto powienien na własny koszt to naprawić? Moim zdaniem ekipa budująca...jesli masz w umowie budowę stanu surowego.... na własny koszt powinni skuwać wszystko i zabrac sie do roboty jeszcze raz porządnie....

 

My mieliśmy tylko tydzień na zagęszenie piachu....i nie liczyliśmy na robotników z firmy (choć mieliśmy w umowie wykonanie całych fundamentów) .... w ogóle podeszli do tego bardzo light, czyli zagęszczarka na dwa razy i według nich załatwione.... ale ja bałam się takiej właśnie sytuacji jak u autora wątku, więc codziennie zagęszczaliśmy dodatkowo wodą na dwa razy.... aż kałuże stały...i i powiem tyle...po zagęszczarce coś tam osiadło, ale dopiero po wodzie osiadło jeszcze ładnych 10 centów. A co byłoby gdybyśmy tego nie dopilnowali? pewnie to samo co u autora wątku.....aczkolwiek głowy sobie nie dam uciąc że mnie to nie spotka jak se juz położę te panele, kafelki i inne :o .

 

Pozdrawiam, smoczyca.

Annnja...chyba nie pomogę Ci.... kurcze z prostego powodu....wszystko za mnie załatwiał architekt i po prostu on to monitorował, więc nie wiem :roll: .

Ale z tego co pamiętam, załatwianie papierów trwało u nas ok. pół roku...czyli projekt, potem architekt złożył w odpoowiednich miejscach, potem załatwialiśmy przyłącza...i jak już wszystko było i otrzymalismy pozwolenie na budowę....musiało sie uprawomocnić (chyba dwa albo trzy tygodnie), i potem od razu zgłosiliśmy rozpoczęcie robót.

 

Pozdrawiam, smoczyca.

Annja - zatwierdzony projekt - to rozumiem pozwolenie na budowę ??

ja jak otrzymałam pozwolenie to od razu zgłosiłam rozpoczęcie (z podpisem kierbuda) i czekałam 14 dni na uprawomocnienie

po otrzymaniu pozwolenia 14 dni na uprawomocnienie się pozwolenia - czekasz

po tych 14

do robót można przystąpić po 7 dniach od zgłoszenia

 

jak chcesz szybciej uprawomocnienia to zbierasz podpisy (na kopii pozwolenia) osób wymienionych na końcu, którzy otrzymali "do wiadomości" i gnasz do starostwa po stempel "decyzja stała się ostateczna..." lub w podobie

 

 

chyba...

Na pytania gdzie był kierownik budowy odpowiadam --> kierownika budowy nigdy nie ma gdy jest potrzebny, zaś on się przyczynił do siadającego gruntu, gdyż sam podpowiedział wykonawcom, żeby podrzucili trochę gliny pod piach ze względu na wysokość ścian funadamentowych do wypełnienia (było ok. 1 m).

Mój kierownik przychodzi tylko na odbiór "etapu", poza tym na budowę nie zagląda. Będzie chyba w piątek - zobaczymy co powie. Też mieliśmy glinę i fundament na prawie 2 metry - prawie 1,5m spadku na przekątnej budynku. Do środka poszedł (zgodnie z projektem) "grunt rodzimy" + na wierzch piasek. Gdy zasypywaliśmy fundamenty było sucho - pewnie teraz glina rozmiękła i się ułożyła + ten może nie do końca dobrze ubity piach. Drugi raz pewnie zwróciłbym na to uwagę. Hmmm... widziałem na forum sygnaturkę: pierwszy dom dla wroga, drugi... My budujemy pierwszy, więc pewnie nadal będę tu zaglądał.

kilka razy już był poruszany taki sam problem.

Serdeczne dzięki za linki.

Tak sobie myslę, że zamiast zasypać piaskiem i zagęszczać warstwami to dali glinę z fundamentów i dodali piasku. teraz to sobie zaczęło siadać. Najrozsądniejszym rozwiązaniem będzie skucie (przynajmniej w kilku miejscach i sprawdzenie jak się sprawa ma. Koszty obciążą wykonawcę. Jesteście na etapie gdzie można dużo naprawić bez stosowania prowizorki. Co będzie jak wylejecie posadzki i zacznie dalej siadać? Nie czekać tylko kuć sprawdzać i jesli trzeba poprawiać całość (na koszt tego co spaprał). Dziś ceny usług i materiałó sięgają zenitu a jakość wyraźnie spada.

u mnie tez byla glina i tez wykonawcy chcieli ja zostawic, zagescic i uzupelnic piachem i zagescic. Kategorycznie zabronilem im takiego rozwiazania i wywozili przez 3 dni taczkami ta gline z fundamentow i zastepowali piachem, a pozniej keramzytem.

 

Ja bym na Twoim miejscu skul podloge, zagescil od nowa i wylal od nowa chudziaka. Uzupelnianie pustki przez agregat jest nieco ryzykowne, bo nigdy nie wiesz czy zostalo uzupelnione wszystko i czy podloga znow nie zacznie siadac.

Na razie straciles tylko kilka tysiecy na betonie.

 

pawel

Na pytania gdzie był kierownik budowy odpowiadam --> kierownika budowy nigdy nie ma gdy jest potrzebny, zaś on się przyczynił do siadającego gruntu, gdyż sam podpowiedział wykonawcom, żeby podrzucili trochę gliny pod piach ze względu na wysokość ścian funadamentowych do wypełnienia (było ok. 1 m).

Mój kierownik przychodzi tylko na odbiór "etapu", poza tym na budowę nie zagląda. Będzie chyba w piątek - zobaczymy co powie. Też mieliśmy glinę i fundament na prawie 2 metry - prawie 1,5m spadku na przekątnej budynku. Do środka poszedł (zgodnie z projektem) "grunt rodzimy" + na wierzch piasek. Gdy zasypywaliśmy fundamenty było sucho - pewnie teraz glina rozmiękła i się ułożyła + ten może nie do końca dobrze ubity piach. Drugi raz pewnie zwróciłbym na to uwagę. Hmmm... widziałem na forum sygnaturkę: pierwszy dom dla wroga, drugi... My budujemy pierwszy, więc pewnie nadal będę tu zaglądał.

kilka razy już był poruszany taki sam problem.

Serdeczne dzięki za linki.

Glinę kazał do środka wrzucić? :o Czy ten grunt rodzimy to co innego.

Grunt rodzimy - rozumiem, że to grunt, który jest nienaruszony po zdjęciu humusu i który jest naturalnie zagęszczony przez procesy geologiczne. Na tym gruncie posadawia się ławy fundamentowe. Po naruszeniu spoistości tego gruntu, czyli przekopaniu go nie jest przecież już odpowiednio stabilny i powinien nazywać się ziemią z wykopów. U mnie spod posadzki został zebrany humus - czyli luźniejsza, żyzna część gleby, a to stabilne podloże zostało i na to był sypany piasek i zagęszczany warstwami tzw. "skoczkiem". Nie wybieraliśmy ziemi zbyt głęboko, aby nie sypać za dużo piachu, poza tym uważam, że nikt tak nie zagęści, jak to zrobił kiedyś lodowiec! :wink:

u nas niestety wsypali gline z wykopow, potem piasek zageszczajac go "skoczkiem"

ale nie od razu wylali chudziaka, nie ma go do dzis, choc strop aktualnie jest robiony

firma, ktora to buduje mowi, ze zawsze maja taka kolejnosc robot, bo pomimo zageszczania zawsze jeszcze cos moze osiasc, wiec laza po tym, deszcz pada (ostatnio to leje :roll: ) i dodatkowo z czasem wszystko osiada

 

no i przyznam, ze pomimo ubijania maszyna, faktycznie troszke przez te 2 miesiace osiadlo a pewnie drugie troszke na butach wyniesiono...

 

edit: namieszlam :roll: ubijali zageszczarka płytowa, nie skoczkiem

u nas niestety wsypali gline z wykopow, potem piasek zageszczajac go "skoczkiem"

ale nie od razu wylali chudziaka, nie ma go do dzis, choc strop aktualnie jest robiony

firma, ktora to buduje mowi, ze zawsze maja taka kolejnosc robot, bo pomimo zageszczania zawsze jeszcze cos moze osiasc, wiec laza po tym, deszcz pada (ostatnio to leje :roll: ) i dodatkowo z czasem wszystko osiada

 

no i przyznam, ze pomimo ubijania maszyna, faktycznie troszke przez te 2 miesiace osiadlo a pewnie drugie troszke na butach wyniesiono...

Jak oni mówią,że zawsze mają taką kolejność robót to współczuję posiadania takiego wykonawcy...

Grunt rodzimy - rozumiem, że to grunt, który jest nienaruszony po zdjęciu humusu i który jest naturalnie zagęszczony przez procesy geologiczne.

Codziennie się czegoś nowego uczę (to dobrze i źle: w przypadku budowy, zdecydowanie lepiej z wiedzy korzystać niż dopiero ją zdobywać). Zakładałem że rodzimy to to samo co zostało wykopane.

U mnie spod posadzki został zebrany humus - czyli luźniejsza, żyzna część gleby, a to stabilne podloże zostało i na to był sypany piasek i zagęszczany warstwami tzw. "skoczkiem". Nie wybieraliśmy ziemi zbyt głęboko, aby nie sypać za dużo piachu

Też nie wybieraliśmy zbyt głęboko, ale ten "rodzimy" był ponad metr poniżej górnej krawędzi ściany fundamentowej - mamy duży spadek i trzeba było fundamenty dociągnąć do najwyższego punktu. Do tej dziury na pewno poszła glina z wykopu pod ławy a potem piasek.

Też nie wybieraliśmy zbyt głęboko, ale ten "rodzimy" był ponad metr poniżej górnej krawędzi ściany fundamentowej - mamy duży spadek i trzeba było fundamenty dociągnąć do najwyższego punktu. Do tej dziury na pewno poszła glina z wykopu pod ławy a potem piasek.

 

No to masz tak samo jak ja.

Mam nadzieję, że po wykonanych poprawkach będzie ok (koszty materiału moje, robocizna poszła na koszt wykonawcy) <-- więcej nie byłem w stanie wynegocjować :evil: szczególnie, że do tego wszystkiego przyczynił się dodatkowo kierownik budowy, a z nim z pewnych względów nie mogę zadzierać :evil:

 

Moja porada, bo buduję pierwszy dom i nie planuję budować kolejnego, a budując kolejny na 100% dopilnowałbym zasypywania fundamentów - Kontrolujcie zagęszczanie piasku w fundamentach, nie pozwalajcie na wsypywanie gliny do środka. Wg mnie lepiej przeciągnąć roboty dwa dni i dobrze zagęścić grunt niż później poprawiać i słono płacić (a tak naprawdę to i tak nie mam pewności, że będzie dobrze, bo przy poprawce wypadałoby wybrać cały grunt i zagęścić od nowa, a tak nie zostało zrobione :cry: ).

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...