Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zapadnięty chudy beton - źle utwardzone podłoże?


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 70
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam

a jeśli humus nie był ściągany? - pod humusem (30cm) glina- zagęszczono ziemię ubijarką płytową na to wsypano 30-40cm pospółki i znowu zagęszczono i na koniec beton b20 15cm.

Czy też może się zapadać?

Jeśli tak - to po jakim czasie

na razie minęło 2 miesiące , są ustawione a raczej były bo już w połowie zniknęły palety z Ytongiem -praktycznie zastawiony cały chudziak i jak na razie nic .

Cieszyć się czy nie? :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

a jeśli humus nie był ściągany? - pod humusem (30cm) glina- zagęszczono ziemię ubijarką płytową na to wsypano 30-40cm pospółki i znowu zagęszczono i na koniec beton b20 15cm ...

Czy też może się zapadać?:-?

raczej nie

... Cieszyć się czy nie? :-?

cieszyc

 

co innego forum i teoria

a co innego praktyka

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od lokalnych warunków gruntowych, poziomu wody i jak to naprawdę było ubite. Wiele domów stoi na podłożu nie tak idelanie przygotowanym, nagminną praktyką jest dokładanie ziemi z wykopów - co nie znaczy, że jest to idealnie, ale w konkretnym przypadku może być (i przeważnie jest) OK.

Nawet w postach widać - niektórzy robili praktycznie zgodne z najlepszymi standardami i coś im się zapada, inni stawiali na humusie i chwalą się, że jest dobrze.

Jeśli nie byłabym pewna podłoża, to zaczekałam bym nieco dłużej z wykończeniem - przez sezon zimowy. niech to osiądzie i ewentualne straty będą mniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dopytalam sie jak to bylo z moim fundamentem, wiec wsypali ziemie z wykopow, zagescili, nastepnie warstwami wsypywali i ubijali zageszczarka plytowa piasek (nie jak wczesniej podalam skoczkiem - skad mi sie to przyplatalo - nie wiem)

wiec gliny wyszlo jakies 40-45cm a piasku jest z 60-70cm

...i tak jest do bani :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dopytalam sie jak to bylo z moim fundamentem, wiec wsypali ziemie z wykopow, zagescili, nastepnie warstwami wsypywali i ubijali zageszczarka plytowa piasek (nie jak wczesniej podalam skoczkiem - skad mi sie to przyplatalo - nie wiem)

wiec gliny wyszlo jakies 40-45cm a piasku jest z 60-70cm

 

Geno na pewno ma racje, przynajmniej teoretycznie.

Praktycznie to nie musi byc az tak restrykcyjnie.

Jezdze sporo po okolicy, podgladam inne budowy i zawsze, powtarzam zawsze

widze nastepujaca kolejnosc:

na placu budowy pojawia sie gora ziemi

wykonywany jest fundament

gora ziemi znika w fundamencie

 

Czy zatem wiekszosc sie myli?

Bo jakos nie slyszalem by 90% inwestorow musialo potem skuwac posadzke.

Wsypywanie ziemi z wykopu jest czyms nagminnym.

Jednoczesnie moze byc tez z punktu widzenia teorii czyms niepoprawnym.

 

Praktyka jednak pokazuje ze takie postepowanie tylko w okreslonych sytuacjach (kiepskie podloze i brak zageszczenia) moze spowodowac kłopoty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dopytalam sie jak to bylo z moim fundamentem, wiec wsypali ziemie z wykopow, zagescili, nastepnie warstwami wsypywali i ubijali zageszczarka plytowa piasek (nie jak wczesniej podalam skoczkiem - skad mi sie to przyplatalo - nie wiem)

wiec gliny wyszlo jakies 40-45cm a piasku jest z 60-70cm

 

Geno na pewno ma racje, przynajmniej teoretycznie.

Praktycznie to nie musi byc az tak restrykcyjnie.

Jezdze sporo po okolicy, podgladam inne budowy i zawsze, powtarzam zawsze

widze nastepujaca kolejnosc:

na placu budowy pojawia sie gora ziemi

wykonywany jest fundament

gora ziemi znika w fundamencie

 

Czy zatem wiekszosc sie myli?

Bo jakos nie slyszalem by 90% inwestorow musialo potem skuwac posadzke.

Wsypywanie ziemi z wykopu jest czyms nagminnym.

Jednoczesnie moze byc tez z punktu widzenia teorii czyms niepoprawnym.

 

Praktyka jednak pokazuje ze takie postepowanie tylko w okreslonych sytuacjach (kiepskie podloze i brak zageszczenia) moze spowodowac kłopoty.

 

Niestety Geno nie ma racji tylko teoretycznie bo teoria sparwdzona jes w praktyce.

 

Zwykle teorie wynikają z praktyki.

 

To nie Newton najpierw wymyślił grawitację...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to mnie wystraszyliście. Właśnie moj ślubny kończy wsypywanie ziemi z fundamentow do środka. w gruncie byla margiel. Reszte ma zasypać piaskiem. Teraz boję się , że ta warstwa piasku będzie za mala. Ile centymenrow powinna mieć ta warstwa piasku? Pewnie im wiecej tym lepiej. Dodam że na razie jest podmurówka tylko, a następny etap bedzie robiony za 3 tygodnie i mam nadzieje, ze ziemia i piasek sie trochę ubiją jeszcze same. A posadzka to bedzie dopiero w nastepnym roku.

Ziemią z wykopów nakazal zasypac i murarz i kierownik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to mnie wystraszyliście. Właśnie moj ślubny kończy wsypywanie ziemi z fundamentow do środka. w gruncie byla margiel. Reszte ma zasypać piaskiem. Teraz boję się , że ta warstwa piasku będzie za mala. Ile centymenrow powinna mieć ta warstwa piasku? Pewnie im wiecej tym lepiej. Dodam że na razie jest podmurówka tylko, a następny etap bedzie robiony za 3 tygodnie i mam nadzieje, ze ziemia i piasek sie trochę ubiją jeszcze same. A posadzka to bedzie dopiero w nastepnym roku.

Ziemią z wykopów nakazal zasypac i murarz i kierownik.

 

Jeśli ta tzw. zimia z wykopów to grunt niespoisty jak piasek gruby, pospołka (żwiry), rumosz skalny czy inne podobne to można wykorzystać pod warunkiem zagęszczania warstwami.

 

Wrzucenie tego luźno to później loteria...

 

 

Zasypywanie gruntami spoistymi glina, iły, itp. jest niedpouszczalne* ze względu na trudności z tym zwiazane

 

* lecz nie niemożliwe, acz trudne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dopytalam sie jak to bylo z moim fundamentem, wiec wsypali ziemie z wykopow, zagescili, nastepnie warstwami wsypywali i ubijali zageszczarka plytowa piasek (nie jak wczesniej podalam skoczkiem - skad mi sie to przyplatalo - nie wiem)

wiec gliny wyszlo jakies 40-45cm a piasku jest z 60-70cm

...i tak jest do bani :(

no to klops :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dopytalam sie jak to bylo z moim fundamentem, wiec wsypali ziemie z wykopow, zagescili, nastepnie warstwami wsypywali i ubijali zageszczarka plytowa piasek (nie jak wczesniej podalam skoczkiem - skad mi sie to przyplatalo - nie wiem)

wiec gliny wyszlo jakies 40-45cm a piasku jest z 60-70cm

...i tak jest do bani :(

no to klops :(

 

Chyba,że posadzkę zrobisz za dwa lata to może już osiądzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dopytalam sie jak to bylo z moim fundamentem, wiec wsypali ziemie z wykopow, zagescili, nastepnie warstwami wsypywali i ubijali zageszczarka plytowa piasek (nie jak wczesniej podalam skoczkiem - skad mi sie to przyplatalo - nie wiem)

wiec gliny wyszlo jakies 40-45cm a piasku jest z 60-70cm

...i tak jest do bani :(

no to klops :(

 

Chyba,że posadzkę zrobisz za dwa lata to może już osiądzie...

 

Hmmm... U mnie wykonawca powiedział, że będzie trzeba to rozkuć i stwierdził, że nie trzeba było jednak tej gliny sypać - szkoda, że teraz to mówi. Z tego i innych wskazanych wątków obawiam się teraz tego kucia. Tzn. mam już ściany, koparką tego nie wykopią, więc mam obawy czy łopatami będzie im się chciało tak głęboko kopać i czy po prostu nie napsują jeszcze bardziej przekopując po prostu całość. Myślę i się martwię - zastanawialiśmy się czy wylewek nie robić jeszcze w tym roku, ale zaczekamy pewnie do wiosny - nie wiadomo co się dalej z tą podłogą będzie działo:

1. Skuwają całość, zostawiają skuty beton, zalewają na nowo - to, jak z lektury wynika, jest nie do przyjęcia

2. Skuwają beton, wykopują ponad metrową dziurę (żeby dostać się do tej nienaruszonej warstwy), całość zasypują piaskiem i utwardzają (mama tu drobne obawy o wykonanie, będą musieli to robić ręcznie - jasne, że się da, ale czy nie będą chcieli gdzieś sobie ułatwić pracy i znów nie pojdą na skróty - na pewno nie będę mógł cały dzień ich pilnować)

3. Skuwają beton, wyrównują skutym betonem i piaskiem, robią zbrojenie (czego tu od nich wymagać? jakie pręty, da się tak?) zalewają (już dla pewności) nie chudym a jakimś mocniejszym

Co wybrać?

Zastanawiamy się nad 3. To pewnie najdroższe i będziemy musieli dopłacić, ale wydaje się najpewniejsze, rozważamy na razie opcje pod względem jakości, a nie ceny. Tylko czy aby na pewno to takie dobre rozwiązanie? Czy tylko nam się tak wydaje? Czy ta piękna, solidna, zbrojona płyta nie siądzie, po prostu w całości, tym razem bez pękania, ale w całości sobie osiądzie?

I ostatnie pytanie: Co ze schodami i kominami? Schody betonowe, jak rozumiem, jeden z punktów podparcia mają na podłodze, pod kominem została wylana stopa, ale jeśli obniża się podłoga to obniża się punkt podparcia, czy to wszystko nie zawali się? Mają nam pod koniec tygodnia wylewać strop na parterem i do tego czasu postawić kominy i schody. Wstrzymać prace do momentu naprawienia podłogi??? Niektórzy nie wylewają chudego i też budują, ale zakładam, że taka np. stopa pod kominem jest stabilna, lub też jak to było w piosence: "solid as a rock".

Wielkie dzięki wszystkim za aktywny udział w tym wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam zbyt dużo dzisiaj czasu , więc skrótowo:

 

a) nic nie da

 

b) grozi utratą stateczności budynku, chyba ,że wykonywane odcinkami'

 

c) można zrobić płytę ale to wymagałoby wkucia się w ściany

 

 

Nie wiem czy nie sprawdziłby się system wykonania quasi-pali, wiercenie dosyć gęsto otworów i zalewania zaprawą cementową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

To ja żeby nie zaczynać nowego wątku wtrącę się i zapytam.

Działkę mam na lekkim spadku - niecały metr na długości nieco ponad 30m. Trafiła się okazja i zasypałem spadek ziemią w wykopów biurowca - ziemia, piasek i wszystko zmieszane z gliną - bez żadnych gród gliny, tzn. jak przywozili towar to wszystko było sypkie, a grudy gliny zdarzały się sporadycznie i nie były większe niż 10l - (pewnie dałoby radę je wywieźć na kilku taczkach).

Wcześniej z działki zebrałem humus, żeby później nie ponosić kosztów go nawiezienia. Nim spadł deszcz wszystko zostało przykryte nawiezioną ziemią (około 50 cztero-osiówek) i wyrównane - jakieś 10-20cm wyżej jakby miało opaść. Dojechała w czasie wyrównywania jeszcze jedna ciężarówka i bez większych problemów wechała na wyrówanay teren zapadając się o kilkanaście cm.

No i spadł deszcz (i to porządny) i zrobiło się błoto. Widać, że jest glina, bo miejscami powstały kałuże i nie przepuszczają wody.

Budowę mam zamiar zacząć nie wcześniej niż za 2-3 lata.

 

I teraz pytania:

1. Czy przez te 2-3 lata wystarczająco się naturalnie zagęści (w najgłębszym miejscu nasypane jest 1,3 (jakieś 30cm zebrałem humusu)), ale tam nie będzie domu, tylko trawnik?? Dom będzie się zapewne kończył w miejscu, gdzie dosypane jest 80cm

2. Czy mimo to pod chudziakiem trzeba będzie wybrać do tzw. warstwy rodzimej i dopiero później zasypywać piaskiem wraz z stopniowym zagęszczaniem?

3. Czy to jest dobra warstwa podkładowa pod trawnik?? Czy lepiej zebrać tego nieco, podsypać piaskiem i dopiero na to humus?

 

Z góry dzięki za odpowiedzi i rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

 

c) można zrobić płytę ale to wymagałoby wkucia się w ściany

 

 

Dla osób, które jeszcze śledzą ten wątek kilka nowinek co się u nas dalej działo z podłogą. Beton popękał i pozapadał się w niektórych miejscach zdrowo ponad 20 cm. Został skuty a grunt pozostawiony, niedawno trochę polewaliśmy wodą, cała woda gdzieś odpływała - tzn. kałuże się nie robiły - miejscami odpływało szybciej niż z wanny - pręt miejscami spokojnie wchodził na metr a może i nieco głębiej. Ostatnio nasz kierownik budowy zasugerował żebyśmy zrobili zbrojoną płytę. Gdyby ktoś był zainteresowany: pręty (16) na co najmniej 25cm wpuścić w ściany - mocować na żywicę. Wystawać powinny co najmniej 40cm. Salon mamy ok. 8m na 4 m. Na dłuższej ścianie pręty co 20 cm. Na krótszej co 50cm (pręty 10). Do tych prętów przywiązać pręty zbrojenia podłogi. Całość powinna być umieszczona ok. 2cm od dolnej krawędzi betonu (chodzi o to żeby zbrojenie było w dolnej części podłogi, gdzie będzie narażona na rozciąganie). To tyle jeżeli chodzi o zalecenia co do zbrojenia podłogi - sam nie jestem w stanie ocenić czy są dobre czy złe ale może komuś się przyda - ot, chociażby do wyznaczenia orientacyjnego kosztu takiego zbrojenia.

Ostatnio nasypaliśmy do środka piachu i ubijaliśmy skoczkiem - oj! ubijało się, ubijało! Bez wątpienia przedtem nie przyłożyli się do tego.

 

Mam pytanie do osób znających urządzenia jak w temacie. Robiliśmy badanie takim urządzeniem - sprawdzenie zagęszczenia gruntu. Takie testy robią przed budową dróg. Jeżeli grunt jest zagęszczony to od razu mogą sypać jakieś podsypki, jeżeli nie najpierw trzeba zagęścić potem dopiero zabierają się do budowy drogi. Testy robione były przyrządem ZORN ZFG-02. Na wydrukach dla 3 punktów pomiarowych mamy wartości Evd 16.9 23.6 21.9 [MN/m^2]. Czy ktoś z Was może jakoś to skomentować? Fachowiec, który testy robił, mówił, że grunt jest zagęszczony, gdyby budowali drogę to od razu drogę można by robić, żadne dodatkowe prace zagęszczające nie musiałyby być podejmowane. Niestety podobno dla domów nie ma normy (w odróżnieniu od dróg) do której możnaby odnieść te wyniki, żeby dać odpowiedź: czy tak zagęszczony grunt jest już wystarczająco zagęszczony. Może spotkaliście się z tego typu pommiarami i możecie coś na ten temat powiedzieć? Zastanawiamy się teraz nad tym zbrojeniem - czy robić? Człowiek od pomiarów mowił, że z tą ziemią nic się już dziać nie powinno. Jeżeli potrzebne byłyby wydruki z pomiarów to mogę je dołączyć ale nie jest tego dużo, podobno ten współczynnik Evd jest najważniejszy(pomiarowiec mowił, że powinniśmy go przemnożyć przez 2).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla osób, które śledzą ten wątek, dam radę

nie róbcie tak jak wyżej napisano

czy możesz rozwinąć?

nie robić jak wyżej to znaczy:

nie robić badań gruntu?

nie ubijać skoczkiem?

nie rezygnować ze zbrojenia?

nie zbroić w opisany sposób?

 

Byliśmy za zbrojeniem podłogi (co nie wykluczało zasypania piaskiem i ubijania, bo na coś ten beton trzeba wylać) , trochę zwątpiliśmy po zapewnieniach fachowca od pomiarów (efektem wątpliwości jest właśnie wcześniejszy post). A czy projekt zbrojenia jest OK? Cenię sobie wszystkie wypowiedzi, jeżeli znalazłbyś chwilę wolną na uzasadnienie to bedziemy bardzo wdzięczni.

 

ps. Geno ostatnio pisał, że wkucie się w ściany jest jednym z dopuszczalnych rozwiązań więc zakładam, że ten pomysł z założenia nie jest zły

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy naprawdę nikt nie ma nic do napisania? Dwa kolejne dni spędziliśmy na dywagowaniu: zbroić czy może jednak nie? Ostatecznie stwierdziliśmy, że jeśli mamy przez resztę życia zastanawiać się czy nie stanie się nic z podłogą to kupimy sobie w tej kwestii spokój kosztem zbrojenia. Czy jesteście w stanie odnieść się jakoś do projektu zbrojenia, który przedstawił nam kierownik budowy? Na co ew. zwrócić uwagę?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...