Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik budowy - i trochę retrospekcji


Recommended Posts

Mam już ..................... stan wyczerpania totalnego. :roll:

 

A w domu położone są panele u nieletniej i w gabinecie oraz kupione lapaho negro do pokoju żółtego, który jest w kolorach kompletny :D .

Na górnym przedpokoju ściany pokryte są białą farbą strukturalną - kolor będzie po przeprowadzce i montażu schodów, bo jak znam życie i tak musiałabym z pędzelkiem latać - wolę rozłożyć potem folie i bawić sie bez pośpiechu. Na ten górny przedpokój kupione są też hiszpańskie kafle, które mają dojechać na sobotę i kłaść się będą we wtorek bo w kolejce po lapaho się ustawiły.

Na dole zaś............trwa batalia tradycyjnie poprawiania tego, co ktoś kiedyś spieprzył ale pieniądze wziął ...m.in. gładzie na tylko 4 małych ścianach. :evil:

Na pozostałych wyschła już biała strukturalna i kończą się kłaść listwy przysufitowe- raz z pędzla w bieli już im pociągnęłam :lol:

Kolory na dół to seria jesień z nobilesa nr 26, 27, 28 ( przyp. zmiana z duluxa) - i tak..... salon jesień borowikowa ( rodzina jest kolorem przerażona- Wedel cieszyłby się niesamowicie) i jesień kamionkowa.

Do holu jesień orzechowa - a na jednej ze ścian zaplanowałam piaskowiec.

 

Poza tym - moja mamcia zaolejowała mi ściankę z cegły.

Są wyrównane kolumny na zewnątrz - i jakoś nie była potrzebna półokrągła paca 8) .

Będą się kładły w płytkach balkony.

Odbył się drugi pomiar kuchni pod meble- te moje zielone, które kiedyś mieć będę.

Poza tym rośnie u mnie pełno grzybów, dzisiaj zbierałam je chodząc w słoneczku z kubkiem pysznej kawy - i tylko takie chwile trzymają mnie obecnie przy życiu.......... nie powiem ......narobiona jestem strasznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 205
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • YreQ

    206

Uzupełnianie konieczne i obiecane :D

Tak wygląda piasek pustyni jako strukturalna farba .... pomalowana żółtym nobilesem:

http://img395.imageshack.us/img395/6546/dsc05013arw7.jpg

 

Tak żółty pokój:

http://img233.imageshack.us/img233/5320/dsc05014afv7.jpg

 

A tak obydwa: zielony (to seria wiosna) i żółty (seria lato, jesień będzie na przedpokojach i w salonie a z zimy zrezygnowałam) o zachodzie słońca:

http://img233.imageshack.us/img233/3771/dsc04997asf6.jpg

 

Gabinet i widok z okna:

http://img233.imageshack.us/img233/4712/dsc05001aim0.jpg

 

http://img395.imageshack.us/img395/7205/dsc05000aws5.jpg

 

Schody do kotłowni - przysłonięte folią, bo po świeżej fudze ( taka z jeden dzień może miała) miał się kręcić hydraulik, ale od roboty się wykręcił a folia została :roll: :

http://img233.imageshack.us/img233/9007/dsc04995anh8.jpg

 

Na czymś takim i na drabinie stałam akrylując sufit na klatce schodowej......nie wiem po dziś dzień jak to zrobiłam:

http://img395.imageshack.us/img395/4157/dsc05005aao3.jpg

 

Mam przyklejone już wszystkie listwy przysufitowe - powoli je maluję. Zdjęcia brak - zarówno samych listew jak i tego, że to ja maluję. Wierzyć trzeba na słowo. Za tydzień montaż schodów. Szukam..... wewnętrznych żaluzji drewnianych montowanych na skrzydłach okiennych - na takich dżnksach co by okna z nimi można było otwierać a nie były przymocowane gdzieś do ściany.

Kupiłam lampy - nie wiem czy o tym pisałam .... do wc, do kotłowni ( 3 szt. po zniewalająco wysokiej cenie - 21,99 zł :lol: ) i do wiatrołapu.

 

W przyszłym tygodniu zaczynam powoli zwozić manele.

Czego nie będę miała " na już " w nowym domu ? - górnych łazienek, drzwi wenętrznych, obudowanego kominka, wszystkich lamp, nowych mebli, "plazmy" na ścianie i "terenówki" w garażu.

Co będę miała ? - Poczucie dobrze spełnionej misji i większą wiarę w to, że marzenia naprawdę się spełniają. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Uznaj kochanie 13 za swą szczęśliwą liczbę" - usłyszałam od mamy po tym jak 1 września moje dziecko dostało legitymację szkolną z tymże numerem. :o I to nic, że do dentysty inwestorka i nieletnią wysyłam 13 na godz.13 - w końcu to moja szczęśliwa liczba ma być :wink:

 

Na budowie działam nadal - wykańczając przy okazji całą rodzinę - no cóż, nauczyłam się w końcu wymagać i żądać od innych tyle ile od siebie - a że sama na pysk padam - czynią też to inni.

 

Syndrom " bo ja siama" jest dobry do czasu, gorzej jak tego, który upłynął już się nie zauważyło a pomoc innych jest niezbędna............. w sytuacjach takich "syndrom ja siama" pozostający na "włączeniu" skutkować może różnie....u mnie nadwyrężeniem stawów skokowych- dziś kostek swych nie widziałam, giry mam sine i spuchnięte- drabina wyszła mi piętami.

 

 

Dla relaksu w łóżku 8) :lol: :wink: wklejam kilka zdjęć z budowy:

- jak się nie ma co się lubi - to się lubi co się ma :lol: hahaha to aluzja do braku kanalizy

http://img252.imageshack.us/img252/115/dsc05023ahs1.jpg

 

(pozostałe zdjęcia jutro, gdyż zdjęcia zostały mi odcięcie z komputera głównego :wink: , a będzie o ....listwach i podłogach)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czs leci nieubłaganie - co widać po tym, iż zaliczyłam pierwszą w swym życiu wywiadówkę u nieletniej.

 

Czas leci nieubłaganie - co widać po tym, iż dom stoi prawie do "wprowadzki" a kanalizy jak nie było tak nie ma dalej. (półtora roku przyp. red. :wink: )

 

Czas leci nieubłaganie - co widać po tym, iż cierpliwości zaczyna mi brakowć dla bezmózgich istot stąpających po ziemi.

 

Czas leci nieubłaganie - co widać po tym, iż rtęć za oknami kurczy się nocami.

 

Czas leci nieubłaganie - co widać po tym, iż dziennik zaniedbuję, zdjęć nie wklejam, zaglądam tu rzadko, ale ściany za to mam w kolorze twardej czekolady :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekoladowe ściany w świetle mojego obiektywu .....późnym i mglistym popołudniem:

 

http://img529.imageshack.us/img529/9369/dsc05041axn2.jpg

 

http://img529.imageshack.us/img529/1126/dsc05056ago7.jpg

 

I rzut okiem na jesień orzechową na przedpokoju....kontra j. borowikowa w salonie:

http://img529.imageshack.us/img529/5710/dsc05060atw6.jpg

 

A wszystko do takiej podłogi:

http://img529.imageshack.us/img529/5396/dsc05042acn7.jpg

 

Kolory jesieni są supeeeer. :D

 

P.s. Dzisiaj częściowo się przeprowadziliśmy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Częściowa przeprowadzka przebiegła bez zakłóceń. W domu zaczyna być domowo ... choć od dawien dawna wiadomo, że dom ludzie tworzą a nie przedmioty. W mieszkaniu zaś powiało .... lekkim bałaganem, pustką i nadzieją na szczęśliwe i spełnione życie.

 

Fotogaleria na chwilę obecną:

- podłoga na górnym przedpokoju:

http://img99.imageshack.us/img99/9392/dsc05049anm8.jpg

 

- podłoga w żółtym pokoju:

http://img390.imageshack.us/img390/9278/dsc05050arl4.jpg

 

- meblowanie gabinetu:

http://img379.imageshack.us/img379/9432/dsc05043adc6.jpg

 

- meblowanie pokoju pierwszoklasistki:

http://img99.imageshack.us/img99/410/dsc05047aov9.jpg

 

-drzwi do pralnio-kotłowni:

http://img99.imageshack.us/img99/8425/dsc05034bqo5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uprzejmie donoszę, iż mam zamontowane drzwi wewnętrzne w kolorze zielonym - A CO ........ DO ODWAŻNYCH ŚWIAT NALEŻY :D

 

Od jutra ... zacznie się motaż schodów.

 

Od jutra ... woję z ZGK zaczyna mój mąż ... rownież ostatnimi czasy pozbawiony - CNOTY CIERPLIWOŚCI :roll:

 

Od jutra ... może wezmę się za kuchnię .... i tę w domu i tę w mieszkaniu - pierwsza wymaga zrobienia, druga wzywa do powrotu w gotowanie.

 

Od jutra zacznę myśleć co będę robiła pojutrze. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Montaż schodów ... się odbywa.....z udziałem moich nerwów oczywiście, no bo jakże inaczej :roll: ... pomimo tego, że wszystko przebiega w tej materii ok.

Jednakże bez problemów u mnie - nawet powieszenie kibelka innego niźli czerwony - też nie mogło się odbyć :x Przymiarka wucepikera i co ? i dupcia blada, nie ten rozstaw śrub wychodzących z geberitu - A MÓWIŁAM PRZECIEŻ JAKA MUSZLA JEST KUPIONA :x od kiedy obowiązkiem inwestora jest stanie nad instalatorem i mówinie na jaką szerokość śruby ma ustawić??? :evil: No szlag by to :evil: I usłyszałam propozycję zbijania kafli, odbijania kg lub wymianę muszli :evil: :evil: :evil: Ale ja nie chcę, bo mam siedzieć na tym a nie innym kiblu...........jak ja bym dorwała tego instalatora :evil:

No nic to, ojciec przebiegł się po geberitach jeszcze nieobudowanych, pomierzył śruby, naciął na 2 centy 2 kafle i przełożył śruby 8) No tego jeszcze nie było, żeby śruby hydraulika decydowły mi do jakiej muszli ma się wypróżniać moja rodzina :wink:

 

Z zamontowaniem brodzika też były problemy, bo nie było blaszek do mocowań- dostałam niekompletne opakowanie :roll: :x musimy jutro kupić.

 

Poza tym kończę silikonować kotłownię, wybieram pstryczki elektryczki i ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasilikonowałam pralnio-kotłownię ( w końcu :oops: ) i nabawiłam przy okazji temperatury, bo leżenie na lodowatej podłodze z wyłączonym ogrzewaniem i w przeciągach z garażu niestety niczym dobrym skończyć się nie może.

 

Montaż schodów zakończony :D Przy tej okazji po raz drugi u siebie na "budowie" widziałam faceta na kolanach ze ścierą w ręce :lol: .... i nie był to mój facet :roll: :( ........ i widok ten tak bardzo mi przypasił :D , że jeżeli kiedyś będę mogła sobie pozwolić na "pomoc domową" 8) to będzie to właśnie mężczyzna :lol: :lol: :lol: :wink: Wpisuję go na listę " co bym zrobiła, gdybym w totka wygrała" :wink: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:roll: hmmmm :roll: co ja tu miałam :roll: achhhhhhhhhhhhhhh zdjęcia 8)

 

Kiedyś sobie obiecałam, że nie będę pisała, że coś jest nie tak :( - zatem czasami w życiu cuda się zdarzają, albo zaskakujące zwroty akcji. Tak było dziś z naszą nieletnią, która na brak sprzętów sportowych ( jak to jedynaczka ) nie narzeka ale rzadko korzysta....rowerki dwa miała, ale samodzielnie nie jeżdziła, zapędów ku temu żadnych - ale na wakacje moja mamcia latała za kijem w tyłek rowerka wsadzony, ja czasami na zmianę z nią, ale choć małej "zabawa" się spodobała to z samodzielnym jeżdżeniem kiepsko. Ja machnęłam w końcu ręką - mówiąc "kiedyś się nauczy to nie jej czas ( tłumacząc jednocześnie brak mojego czasu dla niej :oops: ). Dziś pracujemy sobie w domku, mała wzięła rower z garażu ( bo .... tata z przeprowadzką przywiózł a dziadek napompował), za rękaw tatusia i po 5 minutach śmigała po naszych dziurawych gruntówkach jak na motokrosie bawiąc się przy tym po pachy. I to taka mała historyjka - jak to wszystko na świecie ma swoje miejsce i czas. :wink:

 

Będąc w klimacie światła i cieni - .......światło w podłodze i cień na ściance z cegły:

http://img406.imageshack.us/img406/3927/dsc05106ael8.jpg

 

Schody:

http://img216.imageshack.us/img216/258/dsc05069bci6.jpg

 

http://img126.imageshack.us/img126/9941/dsc05071adj5.jpg

 

http://img392.imageshack.us/img392/8448/dsc05075apm0.jpg

 

... i widoczek z półpięterka na .... ZIELONE DRZWI :lol: :wink: :

http://img392.imageshack.us/img392/310/dsc05076ais5.jpg

 

i z góry na dół :

http://img126.imageshack.us/img126/2192/dsc05082bzp7.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tempo mych prac w domu znacznie zmalało, wręcz powiewa zastojem :roll: Ale tak to jest .... człowiek odstawia dzieciaka do szkoły, wpada na chatę, rozpala w kominku bo pizgawka za oknem, drewno jakby się uwzięło i ognia nie załapuje, zatem cała czynność trwa godzinę, bo nawet zapałki przez okno wilgoci dostały, potem w nerwach kawa i to szybka, coś się "szturchnie" upssss chciałam powiedzieć "dokona dzieła wiekopomnego", o którym "to ja zrobiłam " będzie się trąbić przez następne miesiące - A TU JUŻ RADIO ZET TRĄBI, że 10.30 jest i z językiem na brodzie znów się trzeba przebrać i przez las gnać do szkoły po nieletnią, bo boi się jeszcze sama autobusem wracać - następnie coś na obiad odgrzać ,ognia w kominku przypilnować - bo ... gazownia nasza kochana rurę włożyła ale gazu dać nie chce, bo ktoś tak zwyczajnie zapomniał inwentaryzacji owej rury zrobić :x - potem znów coś szturchnie pomiędzy lekcjami, następnie po 20 na łeb na szyję do ciastoramy, bo przecież to gwoździa zabrakło, to farba się skończyła, sciernego ubyło i takie tam i ... wieczór - czyli dzień jak co dzień rozpieprzony bez konstruktywnej roboty.

 

A czas leci moi drodzy, leci, żeby nie powiedzieć, że ......a ( piiiiiiiiiiiipppppp).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas dalej leci, co widać generalnie wszędzie, niestety tym w ZGK jakby się zatrzymał :evil: i w średniowieczu żyją i ludzi głęboko w ....siedzeniu ( będę kulturalna, będę kulturalna jak nie wiem co :evil: ) mają. Na samą myśl o tym burdelu ( upsssss miałam być miła i kulturalna) niedobrze mi się robi, generalnie mam odruch wymiotny NA biurokratyczne podejście do ludzi i ich problemów, zatem dzisiejszą rozmowę inwestorka z paniusią z Zgk opiszę jak haftowanie mi przejdzie. :x No a jak mi przejdzie to zastanowię się jeszcze nad sposobem obsmarowania tych SIEDZEŃ, co to w głębokim poważaniu od ponad roku nasze pisma, prośby i petycje .... o wizytach osobistych i telefonach nie wspomnę - mają :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

 

Tak sobie myślę, że całkiem fajne reportaże w cyklu: " expres reporterów" "zawsze po 21" " uwaga" - można byłoby pprzedstawić z różnych naszych budowlanych..... nazwijmy to.... " przygód".

 

To tyle bulwersacji, bo krew mnie zalewa :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie TVN potęgą jest więc może by do nich uderzyć z "dobrym tematem " na reportaż ?

 

No ale ....

Ta Pani co to w głębokim poważaniu nas ma i robi dokładnie wszystko abyśmy tej pieprzonej kanalizacji nie mieli - po tym jak projekty od 2 tygodni leżały u niej do wyceny - tym razem samego przyłącza - NIE SKUMAŁA O CO CHODZI. Inwstorek dał jej nieumówiony tydzień ... na zrozumienie.....(chryste widzisz i nie grzmisz ) - dzwoni - a ona, że " nie może podać ceny wykonania przyłącza , bo kosztorysu jej nie daliśmy " :o Gadka, gadka, gadka, tłumaczenie, tłumaczenie - a ona dalej nic, więc jej inwstorek tłumaczy, że to nie ona powinna od nas rządać kosztorysu tylko MY zwróciliśmy się o wycenę przyłącza do nich, bo chcieliśmy aby sobie zarobili przy robocie sieci, tzn. machnęli by na nase zlecenie jeszcze 20 mb przyłącza po działce - ona dalej swoje- on podnosi głos - ona"a dlaczego pan się tak denerwuje ? :o .....Nosz k...jego mać była - jak to czego ? i tu pada" gdyby była pani na moim miejscu to by też się pani denerwowała, ile człowiek (czyli on :wink: ) ma czekać i wydzwaniać i pisać i prosić i ...płacić i też prosić ? nie chcecie zarobić to nie, zlecę to komu innemu - a ona, że...."państwa kolej jeszcze daleko" - tu mówiła już o sieci :o :evil: No krejzi baba czy coś brała :o

 

W sumie, to nie wiem kto tam kręci interesem ( a może procederem raczej ), bo nam wójtowa powiedziała ( tzn. OBIECAŁA), że najpóźniej do 15 października sieć położą - to względem sieci.

To, co się dzieje W zgk o czym wiem oficjalnie i nieoficjalnie - pisać nie będę, niech się tym prokuratura zajmnie - choć aż mnie świeżbi - bo takie akcje i przekręty do tej pory tylko Jaworowicz oficjalnie przdstawiała.

Z przyłączem daliśmy sobie spokój - inwestorek znalazł wykonawcę.

Na sieć jest obietnica - niestety tylko ustna - a ja mam serdecznie dosyć- do tego stopnia, że z miłą chęcią wparowałabym tam z mikrofonem i kamerą pod nos tym ludziom, którzy nie tylko prawa się nie boją, konsekwencji ale i Boga.

 

Gość, który ma kupić nasze mieszkanie też CHCE abyśmy się w końcu wynieśli, a nie co miesiac zmieniamy datę całkowitej wyprowadzki uzależnionej od ...... pieprzonej kanalizy. :x Przyjdzie mi albo stracić klienta, albo wstawić toj tojka, a pomyje z mycia siebie, garów, miśkówi i domu - na drogę gminną w akcie protestu wylewać.

 

Plany na dziś.....nie wypaliły"

- nie przyjechał stolarz :(

- nie załatwił wszystkiego pan od monitoringu :(

- nie wygrałam kumulacji 40 tys. zł w radiu ZET 8) - A SMS DOTARŁ :lol:

- zaczęłam dokańczać struktury w kotłowni

- zabrałam się za ściany w kuchni - na razie są w .."...niezobowiązującej lekkiej gładzi" :roll:

- dokończyłam silikonowanie wc

 

Plany na jutro:

- ma przyjechać stolarz

- ma przyjechać pan od netu, bo cieNNNNko widzę życie i prowadzenie firmy bez (bo ja od dzisiaj mam swoją firmę)

- pogonić pozostałe sklepy z wyceną drzwi - dostałam dzisiaj jedną i po 12% rabacie mam do zapłacenia ponad 17 tys. bez klamek :roll:

- przyjąć ostateczną wersję ścian w kuchni, która to kuchnia jeszcze ostateczna nie będzie bo meble muszą być zielone;

- kupić nową pralkę, bo staruszka ostatnio dogorywała - żal było patrzeć na jej "ostatnie" tchnienia

- kupić tani odkurzacz bo nasz stary ( lat tyle co pralka) załatwiliśmy na budowie; a na centralną jednostkę kasy brak :cry:

- no i muszę dokończyć wino, które zaczęłam dzisiaj :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko idzie mi realizowanie ...jakiś planów bzdurnie przeze mnie wymyślonych :roll:

Zatem:

- stolarz nie przyjechał, wysłał pracownika z fakturą i pozostałymi rzeczami - czyli bardzo dobrymi chęciami poprawienia ostatniego stopnia schodów (poprawione), z półką i szafką do wc - jestem generalnie baaardzo zadowolona z efektów - kibelek powoli staje się odpicowany, bo nawet tato zawisił wieszak na ręczniki i na papier toaletowy - wybór koloru 8) pozostawiłam inwestorkowi :wink:

- byli od netu :roll: sygnał jest, ale chcieli mi w kominie coś wiercić, aby antenę przymocować - nie zgodziłam się, chciałam na obejmy ... nie mieli ( no bo baba wymyśla ) i zostawili do własnego montażu - zadecydował inwestorek i ...zaczęliśmy płacić ale nie korzystamy :roll:

- pomyślałam o ścianach w kuchni , ma być delikatna struktura, ale z gładzi razem, zaczęłam robić, zbrakło mi materiału;

- po pralkę nie zdążyliśmy

- dzisiaj za to kupiliśmy odkurzacz - mały i zwinny i tani, bo niebawem... trzeba zbierać na Bimsa;

- zrobiłam strukturę na zaległej ścianie w kotłowni - jeszcze nie jest pomalowana oraz rozrysowałam stare meble kuchenne w nowej kuchni, która zupełnie nowa będzie jak zakupimy nowe meble :lol:

 

....reszta jtro ; idę spać :)

-

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Struktury się kładą w kuchni - tradycyjnie tymi rencami....ale pretensji do nikogo nie mam.

Alarm dozbrojony kompletnie - czyli dozbrojony czujkami.

Folie z podłóg nie są jeszcze zdjęte (tzn. tylko są zdejmowane przy ich wymianie na nowe :x ) - co wkurza strasznie.

W powietrzu pyli i kurzy nadal - kiedy to się skończy?

 

A w tygodniu:

Przyjechali Panowie od gazu i ....guzik zrobili, w pomiarach wyszła im nieszczelność instalacji :x Pochodzili po domu, przyczepili się do paru rzeczy i pojechali. Ściągnęłam instalatora - pochodził , popatrzył i nic nie zrobił :x :x pojawił się na dzień następny czy dwa już później - i dokończył to co wiedział, że skończone nie jest :evil: - dokręcił śrubunek przy piecu, zamontował dodatkowy motylek i coś tam jeszcze. Dodał, że nie byłoby problemu gdybym na montaż licznika przez gazownię była przygotowana :o tzn. w skrzynce gazowej powinna być flaszka :o :o Na moje, że nie uznaję łapówek - szczególnie, że zapłacone było nikt za darmo nie przyjechał z tym licznikiem - on obruszony skwitował: "nie tak głośno, przecież to podziękowanie " za co ?-pytam, przecież oni nic nie zrobili, to łapówka, a ja jak mam ochotę komuś za dobrze wykonaną robotę podziękować to wiem jak to zrobić, wymaganie czegokolwiek na wejściu jest zwykłym złodziejstwem i łapówkarstwem " . Generalnie nie mamy tego samego zdania w tej kwestii i wielu innych. Jakoś nie przypominam sobie, aby ktoś z petentów dziękował mojemu mężowi, że ten łaskawie do roboty przyszedł i wykonuje obowiązki nałożone przez pracodawcę; do roboty za którą bądź co bądź pensję pobiera :x Generalnie na temat "co jest jeszcze podziękowaniem a nie jest jeszcze łapówką" możnaby dużo pisać - jestem ciekawa Waszej opinii - jak to u Was w różnych sytuacjach bywa.

 

Z innych niespodziewanych aczkolwiek będących na pograniczu w/w sytuacji a także spraw precedensowych pod tytułem " tak w Polsce tylko można " - ....można zaliczyć u nas ciąg dalszy afery wodnej - o czym z pewnością napiszę o ile ....

 

A teraz idę się dalej pakować, popijając kawę przez inwestorka zaparzoną, po moim i córci pysznym obiadku :wink:

 

Do zmian w domu wprodzonych można zaliczyć przybycie w zeszłym tygodniu naszego królika, który ma prowizoryczny kojec na dworze. Póki co przesiaduje w domu i powoli wychodzi z szoku związanego ze zmianą miejsca zamieszkania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 października 2008 roku - podłączono nam gaz - czyli etap drugi w drodze do ciepełka i cywilizacji zakończony sukcesem i powieszeniem licznika. :D :D :D

 

8) Ciekawe czy też tak będę się cieszyła na koniec okresu rozliczeniowego - czyt. jak przyjdzie faktura za ową cywilizację :lol:

 

Poza tym skończyłam swoją trawertynopodobną strukturę na kuchennych ścianach - teraz schnie a przed nią kolejne dni z gruntowaniem , malowaniem, przecieraniem - pastwieniem się w drodze do doskonałości :lol: :wink: :wink: :wink:

 

Na oknach wisieć mają w przyszłości drewniane żaluzje. Ale rolety rzymskie też mi się podobają 8) Czyżby rodził się problem? :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No może życie jak w Madrycie to nie jest - ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. :lol: Zatem lubię ten swój dom pomalutku się przeobrażający w cywilizacyjną rodzinną kolebkę - bo:

- i listonoszka do mnie zawitała :D w tygodniu z poleconym z banku - już mnie znaleźli ze swoją ofertą 8) - dziwne uczucie odebrać pocztę adresowaną do Pani Domu w jej nowym domu .... rękami w megaronie ufajdanymi :lol:

- i od dzisiaj telewizor odbiera 3 podstawowe programy :D - telewizor rzecz jasna zakoszony nieletniej z mieszkania, ale jakoś nie bulwersowała się zbytnio, że to jej, bo gwoli ścisłości po rodzicach maleństwo odziedziczyła :roll: :lol:

- i owady zadomowiły się konkretnie - konkretnie to inwazję bidronek miałam wczoraj i nasz dom był o elewacji ... :roll: .....bardzo oryginalnej - takiego najazdu oczy moje nie widziały jak żyją już ponad lat ...ści...y

 

Ale - świadomie i bez przymuszenia - nigdy nie zdecydowałabym się na życie na dwa domy. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wieść gminna niesie, mieszkać będę w lesie;

ale zanim się to stanie, przedstawiam swoje dokonanie :lol: :

 

- dokonałam zakupu takiej oto lampy do wiatrołapu:

http://img383.imageshack.us/img383/8356/dsc05182anx9.jpg

 

- dokonałam wyboru i zakupu półki i stoliczka do wc - stolarz przywiózł, umywalka i kran czekają na mądrego , który by to podłączył - bałagan czeka na uprzątnięcie:

http://img158.imageshack.us/img158/4893/dsc05167ahm9.jpg

 

http://img90.imageshack.us/img90/599/dsc05168atl6.jpg

 

- dokonałam doprowadzenia do " stanu urzyteczności publicznej " drzwi do pralnio-kotłowni i przejściowej łazienki zarazem:

http://img235.imageshack.us/img235/4672/dsc05119azg7.jpg

 

( zdjęcie drzwi wyszło ciemne - naprawimy)

 

- dokonałam zakupu 8) wieszaka do .... wnęki, która kiedyś szafą będzie:

http://img158.imageshack.us/img158/1843/dsc05181art7.jpg

 

- dokonałam zmiany adresu zamieszkania naszego pupila, któremu zrobiono kojec .... ale od wczoraj potrafi niestety z niego wyskoczyć:

http://img235.imageshack.us/img235/2512/dsc05128aen5.jpg

 

http://img235.imageshack.us/img235/1060/dsc05160azh1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...