Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik budowy - i trochę retrospekcji


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 205
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • YreQ

    206

Człowiek uczy się przez całe życie ......... po raz kolejny zjadło mi posta.

 

Zatem od początku:

Sprawy budowlane mają się następująco. W sobotę na pomoc daszkowi ruszyła brygada RR .... poziomy sprawdzili, coś tam z inwestorkiem ustalili ( dlaczego nie ze mną ? :roll: za dużo się wtrącam ?) i zapowiedzieli swoje przybycie w poniedziałek rano.

I tak się stało.

 

Dzisiaj od rana padało. Ja nauczona złym doświadczeniem, żyłam cały dzień w przeświadczeniu, że przybyli i się zmyli - bo pada, bo zimno, bo nastrój nie ten....

Jadąc na inspekcję po 15 - ścigając się z czasem, zapadającym zmrokiem i wilgocią sklejającą wytuszowane rzęsy - uchyliłam na znak zwrotu honoru czapkę z daszkiem u bram domu mego. :o

 

Byli.... i oto jaką piękną wiechę przybili na znak "szczęśliwie rozpoczętej roboty" 8) A ja chowałam zawstydzoną twarz w szalik i ukradkiem otarłam łzę, bo zobaczyłam coś więcej niż szczyty poddasza :wink:

 

Teraz niech nad nami wszystkimi NAJWYŻSZY czuwa.

 

http://img160.imageshack.us/img160/8049/dsc00230aag4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po czym poznać dobrą ekipę ? Zestawienie zrobię .... myślę po zadaszeniu, ale jeden punkt już mam:

Dobra ekipa dachowa - czyli ludzie znający się na swojej robocie - nigdy nie powiedzą inwestorowi, że nie wiedzą jak krokwie na poddasze wciągnąć.

 

A tak wyglądają początki budowy czapeczki na zimę dla naszej Halszki :)

 

http://img508.imageshack.us/img508/7585/dsc00231aty9.jpg

 

http://img107.imageshack.us/img107/812/dsc00232abr3.jpg

 

http://img222.imageshack.us/img222/3971/dsc00233agh1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś dzień cudów.

 

Najpierw zadzwonił nasz elektryk - sam z siebie - z pytaniem ....kiedy wchodzi ? :o

 

Następnie firma projektowa na naszą prośbę zrobiła wizualizację kilku pomieszczeń - choć nasze będą wyglądały ciut inaczej, to zdjęcia dały nam lekcję poglądową na ....skosy nad głową. No i musimy dla 100% obrazu zrobić z nich lustrzane odbicie.

Zainteresowanych zapraszam na stronę

http://www.archeton.pl/index.php, gdzie następnie po wyszukaniu projektu HALSZKA wchodzimy w niego i następnie we "wnętrza". :wink:

 

Kolejnym cudem był telefon od kierownika budowy, który rano był już na działce (po raz drugi w tym tygodniu :o ) i powiedział, że mamy ...i tu cytat: "zaj....ą ekipę na dachu"...i same achy i ochy pod ich adresem............ matko, aż się boję o tym pisać.

 

A na dokładkę - cudem był kształtujący się dach nad gabinetem i ... wciągnięte dwie krokwie narożne bez pomocy dźwigu. :o

 

Zatem wielkie dzięki dla trzymających kciukasy. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy istnieje właściwy .... bądź odpowiednio dobry moment na pewne podsumowania ?

 

Budowa dachu trwa.

Według rozpiski firmy Archeton :roll: , ich obliczeń, założeń, przypuszczeń i pobożnych życzeń dla inwestorów :lol: .......... mój dach powinien kosztowo zmieścić się w kwocie 76 923,00 zł 8) i oczywiście wyliczone było to na I kwartał tego roku.

 

No cóż ... do tej pory wydałam na materiały 45 245, 62 zł .... :o ....

.... suma ta obejmuje różne przedziwne rzeczy typu szpilki z podkładkami i nakrętkami, które wychodziły już z wieńca, kilogramy gwoździ, kątowniki wzmocnione, płytki perforowane, membranę dachową, klinkier na kominy, 7 sztuk okien dachowych Velux, dodatki nieceramiczne, dachówkę oraz więźbę.

 

Do kupienia pozostało:

- wyłaz dachowy

- rynny

- pewno kilogramy gwoździ i kątowniki

- listwy na podbitkę

oraz opłacenie dekarzy.

 

..... też jestem ciekawa jaką sumą dom zostanie przykryty na zimę ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skoro jesteśmy już przy niewdzięcznym temacie pieniędzy - a raczej topniejącego konta 8) - Halszka budowana systemem gospodarczym do stanu surowego zamkniętego powinna wynieść potencjalnego inwestora 153 246 zł.

 

8) czy ja i mój mąż jesteśmy potencjalnymi inwestorami ? :roll: :wink:

To się okaże :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lukarny na dachu powstają. Jeden z cieśli się rozchorował :( - tak to jest jak facet rozbiera się na dachu bez kobiety obok. :oops:

 

W sobotę były już zaszalowane, zazbrojone i powiązane ze stropem ( lekkie wkucie) schody w klatce schodowej - bieg do spocznika i na poddasze. Te do pomieszczenia gospodarczego doleją później. Beton nie mógł dotrzeć.

Jakość prac - na pierwszy rzut oka bez zastrzeżeń, ale z wrodzoną (?) może raczej wyuczoną nutką niepewności i niedowierzania ( czyt. czerwona lampka wciąż się pali)........ i tak pobiegam z metrówką jak je rozszalują. 8) Dziś mają je zalewać - czekamy na beton.

 

Taaaak w sobotę byłam ponad 30-letnim dzieckiem :roll: :wink: Z radochą mogłam wejść na poddasze - co za widok..... mogłabym nawet tak je zostawić i nie dzielić ściankami działowymi 8) - no ale.....

Z tej radochy nie zrobiłam zdjęć - mój pierwszy raz nie jest udokumentowany. :lol:

 

Aby zrobić coś dla domu - kupiliśmy na allegro bzdeciki do dolnej toalety..... z metaloplastyki - zdjęcia będą jak towar do mnie dojedzie. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dach nadal się robi - wczoraj i przedwczoraj deszcz nie dawał takiej szansy. :(

 

Dzisiaj od rana byłam na budowie :D

 

Wchodziłam i schodziłam już po swoich wylanych schodach :D

Zrobiłam zdjęcia :D .... niestety będą dopiero jutro :D :D :D

Zrobiono mi nawet próbkę dachu na trawie i łatach :D - no i oczywiście jak w zdaniu wyżej ... :wink:

... i jestem pod wrażeniem ... 8)

 

Zapraszam jutro :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy wpis jest szczgólnie KU PAMIĘCI, gdyż to co ujrzały oczy inwestorka o 7.15 rano - przeszło jego najśmielsze oczekiwania - otóż zima była wszędzie.... za domem, przed domem i w jego środku :o A że nie zamierzamy nigdy więcej do naszych sypialni wpuścić tak zimnego puchu :oops: zdjęcia na pamiątkę :D

http://img225.imageshack.us/img225/9898/dsc00264aqm4.jpg

 

http://img225.imageshack.us/img225/7293/dsc00262ain4.jpg

 

http://img225.imageshack.us/img225/2068/dsc00265ara2.jpg

 

 

P.s. A cieśle byli - zimy się nie przestraszyli i dalej robili.

Niestety - ja się braku folii na dachu przestraszyłam i montaż okien ze środy przełożyłam, murarze się guzdrają i robotę elektrykowi opóźniają. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WIECHA

 

:D OKAZAŁO SIĘ PO 7 RANO, ŻE TO JUŻ DZISIAJ :D :o

 

Inwestorek zrobił parę fotek, a ja jako "nieprzygotowana z różnych względów na dziś kierowniczka budowy" - ustaliłam z szefem dachowców, że jutro z rańca "paczki do domciu " dostaną a impra będzie po skończeniu całego dachu. Było im to na rękę.

Przygotowałam dla każdego ( a jest ich 5 ) po "połówce" oraz pęcie kiełbachy i dużej popitce.

Z nadzieją, że WIOCHY na WIECHĘ nie zrobiłam oddaję się podziwianiu szkieletu dachu mego........................................ 8)

http://img127.imageshack.us/img127/1276/dsc00266avd8.jpg

 

http://img158.imageshack.us/img158/7632/dsc00268ajm4.jpg

 

http://img102.imageshack.us/img102/3811/dsc00269afn4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

No proszę ... jeszcze kilka dni i byłby miesiąc od ostatniego wpisu. :roll:

 

Ale tak to już jest - niektórym wiedzie się we wszystkich sferach życia i piszą codziennie.... i tylko dobrze..... niektórzy o tym co złe pisać nie chcą , bo to ich sprawy..... a ja mam tak, że piszę o wszystkim, czy dobrze czy źle, ale jak tego złego za dużo się nazbiera to i ochota na zapiski przechodzi...... :(

 

Pomyślałam sobie jednak dzisiaj, że w końcu kiedyś problemy będą musiały się skończyć ....... i co wtedy? Czy zdołam sobie przypomnieć co było, co się wydarzyło?

W końcu i nade mną kiedyś zaświeci słońce i żal mi będzie, że powstała luka, której nie miałam kiedyś siły uzupełnić.

No i te sygnały, że się "zaniedbałam dziennikowo" :oops:

 

Zatem dzisiaj postaram się ogarnąć całość.

Z przyczyn losowych elektryk nie wszedł w umówionym terminie - i na moje nieszczęście nie wejdzie. Głęboko jednak wierzę, że zdoła wejść o własnych siłach na moją parapetówkę. Zdrowia z całego serca mu życzę. Myślałam, że choć w tym względzie będę miała spokój, ale życie kawełek po kawałku nadzieję na spokój przy budowie domu mi odbiera.

 

Pan z 16-osobową ekipą ( jaką to niby on ma :lol: ) do kominów, szczytów, schodów, ścianek działowych .... okazał się zwykłym kłamczuchem i kombinatorem - tyle, że jego intencje zostały przeze mnie we wczesnym stadium odkryte.

Do szczytów został pogoniony - wysłał na 3 dni ludzi. Kominy dokończył stawiać i schody zrobił - już pan od dachu..... bo tamtemu jakoś nie po drodze było....tzn. do kasy i owszem, ale za robotę zrobioną cudzymi rękami. Boże Ty wszystko to widzisz i nie grzmisz.

Do tego dowiedziałam się ostatnio, że "pan od dachu" wytynkował nam również ścianę pod montaż bramy garażowej. :o I to cud, że ze zderzenia chamstwa pierwszego i normalności drugiego nie nastąpiła eksplozja na mej ziemi.

Oczywiście "kombinator" za ścianki działowe też nie wziął się sam - tylko został przymuszony dzwonieniem, przypominaniem, nachodzeniem na inna budowę. Przez jego niesłowność po raz kolejny przesunęłam montaż okien. :x

Na całe szczęście ścianki działowe już stoją, a okna dzisiaj zaczęli montować. Jutro skończą wraz z bramą garażową. Piszę o tym spokojnie, bo inwestorek postanowił spać na budowie i pilnować co by nam ponad 30 tys. nie wynieśli, gdyż całość ( czyli okna i brama) została już zwieziona.

 

Inwestorek zakupił również drzwi metalowe wejściowe w przepięknym ocynku kolorze - co po ślepiach nieproszonym w blasku księżyca będzie dawał :lol: I one ponoć jutro będą zakładane - a jakże przez "pana od dachu" ( oj czuję , że nas podliczy chłopina- ale dla uczciwego nie żal pieniędzy). Dom zatem będzie miał klucz.

Od jutra również rozpocznie się rozprowadzanie kabli pod alarm - bo przecież inwestorek nie będzie tam nocował wiecznie - a zrobi to ze swym kuzynem, który trudni się tym zawodowo. Także "po godzinach" panowie będą mieli interesująco :wink:

 

A dach? Oj robi się nadal. Folia przy kominach nie położona do końca, bo muszą mieć dojście, aby klinkier warstwami układać. Do środy mają skończyć - ale deszcze zapowiadają więc pewno się przesunie. Za to z przodu domu kładą już dachówkę, jest przybita i pomalowana deska czołowa i wiszą rynny - a jeden pokój ma już nawet dwa okna dachowe. :)

 

Także ... aby do wiosny - jak mawiają niektórzy, a ja... jak feniks odradzając się z popiołów może wpadnę tu niebawem i wrzucę jakieś fotki. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaległe zdjęcie wiechy:

http://img223.imageshack.us/img223/5360/dsc00270arh5.jpg

 

Jak się podoba?

 

A tu pierwsza fotka z poddasza - widoczek na przedpokoik ... na lewo wejście do gabinetu a na wprost do sypialni - sorki za bałagan .... miotłę przygotowałam, ale chęci nie było.

http://img132.imageshack.us/img132/5223/dsc00277alu5.jpg

 

Moje spostrzeżenia? W projekcie wszystko wydaje się takie duże, w rzeczywistości jednak nie jest - pozytyw: mało do sprzątania będzie.

Na razie mam zaskakujący niedosyt - może wynika on stąd, że obecnie pokoje mam bardzo duże i wysokie? A może czepiam się tylko ? A może przestanę już marudzić ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... no to jeszcze parę fotek :wink:

 

http://img225.imageshack.us/img225/1500/dsc00287auv7.jpg

 

http://img399.imageshack.us/img399/2019/dsc00285bfp5.jpg

 

... i szybki rzut okiem na pokój bez okien - czyli na archiwalne zdjęcie sypialni pierworodnej z kawałkiem klatki schodowej :wink:

 

 

http://img233.imageshack.us/img233/9820/dsc00272aho6.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wieści z budowy są takie:

Ponoć kominy skończone (czyli zafugowane i pokryte płynem do klinkieru) i kładą folię w miejscu dojścia do kominów i na tylniej lukarnie..........pomimo, że pada od rana.... a raczej bardzo mocno mży. :(

 

Nie doczekamy się jednak w przyszłym roku na nadanie nazw ulicom i dróżkom gruntowym w nasze wioseczce..... zatem jedziemy dzisiaj po numer porządkowy.

 

Przy okazji zrobię zdjęcie oknom i odwiedzę sklep z drzwiami wejściowymi, bo wybór dokonany dawno a nie "sfinalizowany" zaskutkował tym, że obecnie na te wybrane czeka się 5 miesięcy :o a my końcem kwietnia elewację chcemy robić i już ekipę umawiamy.

 

Myślałam już nawet o takich ( i tu opis, bo niestety strona www nie widzi zdjęcia : http://www.adeco.de z serii Ligna model pierwszy Campus) ..........machnęłam ręką, że to aluminium a nie drewno, dałam do wyceny...........i machnęłam ręką na ich zakup - CENA prawie 10 000 zł :o

 

Tańsze są z tej samej serii Texel - 4500 tys.

O matko jadę jeszcze obejrzeć drewniane :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłabym zapomniała.

Oczywiście jak to na naszej budowie - ideał dawno sięgnął bruku we wszystkim...więc i z dachówką problemik się pojawił.

Wczoraj inwestorek zawiózł do hurtowni 7 szt dachówek krawędziowych do reklamacji, ponieważ miały mikropęknięcia i "pan od dachu" powiedział, że ich nie położy bo będą przeciekały. A w hurtowni kumpel powiedział, że jak długo handluje Bogenem nigdy czegoś takiego nie widział :o - no cóż MY ZAWSZE W NOWINKACH MUSIMY BYĆ PIERWSI :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszymi wpisami nadrobię chyba lenistwo sprzed miesiąca 8)

 

Cóż dzisiaj się dowiedziałam................ hmmmmmmmm

 

A to że 4 mb membrany zabrakło, że zabrakło również 130 mb łat :o ( ciekawe kto mnie orżnął :x - będę to sprawdzała), że mam numer domu :D a na imię mu 44, że drzwi z katalogu w rzeczywistości lepiej wyglądają (zaineresowanym dam namiary ) a dla rozkojarzenia zupełnego podsunięto mi jeszcze jednego producenta.

Poza tym dowiedzieliśmy się pokątnie, że sąsiad nie będzie zbierał już kasy za wodociąg od sąsiadów, gdyż przekazał go gminie i ta odda mu kasę - NO PROSZĘ A JEDNAK MOŻNA BYŁO. Po co zatem awantura z nami - być może dla zasady, aby było o czym gadać, bo jak jest dobrze to atrakcji sąsiedzkich brak.

 

Na działkę pojechałam z gorączką - robiło się już ciemno - zatem nie wszystkie zdjęcia wyszły, a i ich jakość pozostawia wiele do życzenia.

 

A oto brama garażowa:

http://img411.imageshack.us/img411/323/dsc00292apa3.jpg

 

Drzwi jakości najlepszej :lol:

http://img69.imageshack.us/img69/6785/dsc00293aoc1.jpg

 

Oraz okno z kuchni i klatki schodowej:

http://img411.imageshack.us/img411/8708/dsc00294aux3.jpg

 

http://img158.imageshack.us/img158/3415/dsc00298anf9.jpg

 

A teraz konkurs - kto zgadnie ile mam kilometrów spod "bramy" wjazdowej na działkę pod klatkę schodową obecnego mieszkania? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...